Skocz do zawartości

Seriale telewizyjne


Feanor

Rekomendowane odpowiedzi

Ten angielski zwrot nie ma jednego znaczenia, a to, że jedno wydaje się najbardziej prawdopodobnym nie oznacza, że jest prawdziwym.

 

Jedną z głównych cech tego serialu jest właśnie jego przewrotność, że gdy wszystko wskazuje Ci na jedno rozwiązanie, to dzieje się coś zupełnie innego.
Zresztą cały finał jest właśnie na to dowodem - wszyscy myśleli, że Ted będzie z Tracy, a w końcu jest z Robin. To Ci powinno dać do myślenia, że fakt, że wszyscy uważają matkę za martwą nie oznacza, że jest martwa.

 

Odnośnik do komentarza

 

Kaman, "she's gone" ma właściwie jedno zestawienie jak się je da z takimi scenami. Weź też pod uwagę, że nie ma co chachmęcić bo serial się skończył. Wcześniej do teorii spiskowych były jakieś, czasem absurdalne, ale jednak, podstawy. Teraz jest jasno nakreślone - Ted był niezwykle szczęśliwy z Tracy, mieli razem dwójkę wspaniałych dzieci, cały trud Teda przez te wszystkie lata był absolutnie wart zachodu, byli w sobie zakochani do samego końca. Nie ma absolutnie żadnego powodu, żeby przypuszczać, że miał miejsce rozwód czy została porwana przez kosmitów którzy obiecali, że może jeszcze wróci. Dodatkowo zwrot "gone" w przeciwieństwie do zwrotu "dead" ma zdecydowanie inny wydźwięk (kiedy używa się ich w tym samym kontekście), więc to całkowicie logiczne, że dzieci powiedziały "mama odeszła 6 lat temu" a nie "mama jest martwa od 6 lat". To są zdania z tymi samymi informacjami ale zupełnie inaczej przekazywane, a przede wszystkim odbierane przez widza.

 

Odnośnik do komentarza

Mnie się finał podobał. I mimo, że przez ostatnie dwa sezony oglądał raczej z przyzwyczajenia niż jakiejś spiny, bo chciałem wiedzieć co będzie w kolejnym odcinku, to przygodę z serialem oceniam jak najbardziej na plus. Odnośnie muzyki:

 

 

Bardzo faaaajny moment z Downtown Train, gdy z wyliczanki Teda jaką miłością kochał matkę było przejście na to jak na nią spogląda, gdy ta czeka na stacji. IMO super , nieźle zgrane z muzyką

 

 

Co do wątpliwości Gacka:

 

Zwróć uwagę na profil serialu. Często dla takich produkcji jest charakterystyczne, że nie używa się słów właśnie jak 'dead'. 'Gone' to trochę bardziej łagodne i z przekazem, że nie umarła nagle, w takim sensie, że nie przejechał jej autobus or whatever. Poza tym dzieciaki wiedziały o śmierci matki od kilku lat, a 'dead' używa się również, żeby poinformować kogoś o czyjejś śmierci po raz pierwszy.

 

Odnośnik do komentarza

Ej, nie no Gacek to już jakaś incepcja w incepcji teorii spiskowej. Racja, że serial bywał przewrotny ale wtedy kiedy to miało sens i było jakoś 'pożyteczne' fabularnie w przyszłości. Migawka z matką w szpitalu + tekst dzieci ktory przytoczyl Hawkeye w 100% pozwalaja przyjac ze scenarzysci ja usmiercili. Moze gdyby mial byc nastepny sezon to jakies rozkminy na ten temat bylyby uzasadnione.

Odnośnik do komentarza

jeszcze apropos HIMYM to komentarz na followmy.tv zwrócił moją uwagę na to, że

tak naprawdę nie mamy pewności, że Ted będzie z Robin. To będzie ich kolejna "pierwsza randka", nigdzie nie zasugerowano, że się pobiorą i będą żyli długo i szczęśliwie.

No i też jednak myślę, że Tracy zmarła. Nawet anglojęzyczni piszą raczej "passed away" kiedy opisują co się stało z matką. To akurat było dosyć jednoznaczne.

 

Odnośnik do komentarza

 

Ej, nie no Gacek to już jakaś incepcja w incepcji teorii spiskowej. Racja, że serial bywał przewrotny ale wtedy kiedy to miało sens i było jakoś 'pożyteczne' fabularnie w przyszłości. Migawka z matką w szpitalu + tekst dzieci ktory przytoczyl Hawkeye w 100% pozwalaja przyjac ze scenarzysci ja usmiercili. Moze gdyby mial byc nastepny sezon to jakies rozkminy na ten temat bylyby uzasadnione.

 

 

W przeciwieństwie do HIMYM (którego twórcy planują niedługo wypuścić serial pt. "How I met your father") przykładowo w serialu Lost wiadomo było, że ostatni odcinek 6 sezonu jest zamknięciem serialu i już nic dalej nie zostanie wypuszczone.

I co? I masz masę zagadek niewyjaśnionych. To tylko przykład, bo było takich sporo.

Przyznaję, że śmierć matki jest najbardziej prawdopodobna, ale nie ma żadnych podstaw, by uważać to za pewnik (tak jak nie ma podstaw by uważać, że Ted do śmierci będzie z Robin). Jak już pisałem, ten serial cechuje się nieprzewidywalnością.

 

Odnośnik do komentarza

Kontynuując wątek HIMYM

 

 

po tym co obejrzeliśmy nie wyobrażam sobie innej wersji wydarzeń jak te, że matka zmarła. Nie wiem co innego można mieć na myśli mówiąc "gone for six years now". Bardzo się kochali, mieli dwójkę dzieci, a Ted po 6 latach od jej śmierci postanowił zrobić krok naprzód. Bardzo dobrze moim zdaniem.

 


 

 

Ej, nie no Gacek to już jakaś incepcja w incepcji teorii spiskowej. Racja, że serial bywał przewrotny ale wtedy kiedy to miało sens i było jakoś 'pożyteczne' fabularnie w przyszłości. Migawka z matką w szpitalu + tekst dzieci ktory przytoczyl Hawkeye w 100% pozwalaja przyjac ze scenarzysci ja usmiercili. Moze gdyby mial byc nastepny sezon to jakies rozkminy na ten temat bylyby uzasadnione.

 

 

W przeciwieństwie do HIMYM (którego twórcy planują niedługo wypuścić serial pt. "How I met your father") przykładowo w serialu Lost wiadomo było, że ostatni odcinek 6 sezonu jest zamknięciem serialu i już nic dalej nie zostanie wypuszczone.
I co? I masz masę zagadek niewyjaśnionych. To tylko przykład, bo było takich sporo.
Przyznaję, że śmierć matki jest najbardziej prawdopodobna, ale nie ma żadnych podstaw, by uważać to za pewnik (tak jak nie ma podstaw by uważać, że Ted do śmierci będzie z Robin). Jak już pisałem, ten serial cechuje się nieprzewidywalnością.

 

 

 

No ale nie można wszystkiego interpretować na zasadzie "nie ma podstaw, by uważać to za pewnik". W taki sposób żaden serial nie miałby sensu.

 

Odnośnik do komentarza

I jeszcze jedna interesująca teoria z reddita dotycząca Barneya(HIMYM): http://www.reddit.com/r/FanTheories/comments/21xy8d/how_i_met_your_mother_barneys_true_intentions_in/

 

Bardzo mi się podoba. Fajnie by to wszystko wyjaśniało :). Tłumaczyłem to dla swojej dziewczyny, jakby ktoś nie bardzo się lubował w angielskim (nie jest to jakieś perfekcyjne tłumaczenie, ale oddaje zamysł autora ;) )

 

 

Parę rzeczy które wiemy: wiemy, że Barney jest nałogowym kłamcą i wiemy, że rzadko jest w tym tak słaby jak się wydaje. Bazując na tym wierzę, że pomysł „numeru 31” nie jest w istocie tym, czym myślimy, że jest.

 

Wiemy oczywiście, że Robin nie była w stanie mieć dzieci, ale nigdy nie powiedziano nic na temat tego jak widzi to Barney. Opierając się na fakcie, że przespał się z setkami kobiet i żadna z nich nigdy nie zaszła w ciąże uważam, że Barney także mógł być bezpłodny. To dlatego tak dobrze rozumiał Robin, kiedy ta dowiedziała się, że nie może mieć dzieci. On sam wiedział już, że nie może ich mieć i doszedł do wniosku, że doskonale w tym względzie do siebie pasują.

 

Kiedy jednak byli w pokoju hotelowym w Argentynie i zobaczył Robin trzymającą na rękach dziecko wiedział, że między nim a Robin nie wyjdzie. Mimo, że oboje nie mogli mieć dzieci, to każde z nich chciało czego innego. Robin skupiała się na karierze i szczerze nigdy potomków nie chciała. Barney z drugiej strony gotów był do ustatkowania się w Nowym Jorku i ponownego bycia częścią „gangu” poprzez założenie rodziny tak jak zrobili to Marshall, Lily, Ted i Tracy. Więc kiedy Robin zapytała go czy chce się rozstać wiedział już, że dla obopólnego szczęścia powinien się na to zgodzić.

 

W tym momencie Barney wymyślił plan. Będąc kłamcą, który od zawsze chciał być „cool” przed przyjaciółmi zataił go. Każdego wieczoru udawał, że wychodził i sypiał z różnymi kobietami kiedy tak naprawdę wracał do mieszkania i przeszukiwał oferty agencji adopcyjnych. Kilkakrotnie zestawiany był z kobietami w ciąży i miał nadzieję, że zgodzą się one na adopcję, ale nigdy mu się to nie powiodło. Aż do czasu w którym pojawiła się szczęśliwa 31-ka.

 

Gdy wszystko było już dogadane wytłumaczył się pokrętną historią drugiej odsłony Playbook i wpadką, by przyjaciele wciąż postrzegali go jako kogoś „cool”. Nigdy nie przedstawił im numeru 31, gdyż nie była to ani jego dziewczyna, narzeczona, kochanka lub ktokolwiek inny. Była po prostu matką, która wyraziła zgodę na adopcję dziecka przez Barneya. Nie chciał wejść na salę porodową, bo praktycznie nie znał tej kobiety i wiedział, że zaraz po porodzie ich drogi się rozejdą. Był pierwszą osobą, która trzymała dziecko w objęciach, ponieważ kobieta zrzekła się już praw rodzicielskich i od tamtej pory Barney był już prawnym opiekunem Ellie.

 

Odnośnik do komentarza

Hmm, jak dla dobry odcinek(w tym te wszystkie małe i większe odstępstwa od książkowego oryginału - jak choćby świetna acz krótka rozmowa w której uczestniczy Jaime i Brienne - imo bardzo dobrze to serialowi robi), tylko ta zmiana aktora grającego Daario Naharisa jakaś taka dziwna. Poprzedni pasował idealnie, a tutaj miałem wrażenie że to jakiś zwykły piechur jest...

Odnośnik do komentarza

Mnie Oberyn zupełnie rozczarował, sceny z nim były chyba najsłabszą częścią odcinka. Książkowe spotkanie z Tyrionem było fantastyczne, niestety wersja serialowa przypomina bardziej "Trudne sprawy". Ogólnie odcinek przeciętny, oczywiście na plus ostatni wątek, czyli Ogar i Arya.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...