Skocz do zawartości

Jaka pierwsza Marynia w Nowym Roku, taki cały rok, a więc postarajcie się!!!!!!551


krzysfiol

Jak powinno mówić się o swojej towarzyszce/swoim towarzyszu życia?  

56 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Man_iac napisał:

Absolutnie się nie zgadzam. Można nawzajem tolerować różne podejścia do pieniędzy, tylko trzeba po prostu wspólnie ustalić zasady, których się trzymamy. Ja jestem straszną sknerą, a moja żona nie ma problemu z wydaniem czterocyfrowej kwoty na torebkę. Mimo wszystko to działa. 

 

Dla człowieka rozrzutnego zasady będą przyczyną ukrytego cierpienia :) Jeśli nie są, to masz do czynienia z osobą niespecjalnie skąpą, a nie z rozrzutnikiem. Prędzej czy później w kłótni kwestia pieniędzy u takich kontrastów wychodzi, a wypominanie komuś tego, że za mało zarabia w stosunku do swoich wydatków ma dużą siłę upokarzającą.

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Pulek napisał:

no i może jeszcze jedna nitka - słuchacie radia/muzyki w pracy? jeśli tak, to jakiego?

 

jestem bliski podjęcia bardzo mocnych kroków żeby zakładać słuchawki, ale to mogłoby być trudne ze względu na to, że mój pokój odwiedza w ciągu godziny 30 osób :-k a z drugiej strony jakieś radio mogłoby mnie pyrkać sobie w tle

Weszło.fm

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Pulek napisał:

no i może jeszcze jedna nitka - słuchacie radia/muzyki w pracy? jeśli tak, to jakiego?

 

jestem bliski podjęcia bardzo mocnych kroków żeby zakładać słuchawki, ale to mogłoby być trudne ze względu na to, że mój pokój odwiedza w ciągu godziny 30 osób :-k a z drugiej strony jakieś radio mogłoby mnie pyrkać sobie w tle

 

Słuchawki są całkowicie ok, ja używam tych co w telefonie, jak ktoś przyjdzie do mnie, to po prostu wyciągam, jak potrzebuję się na czymś skupić, to wkładam obie, a zazwyczaj egzystuję z jedną słuchawką w uchu.

 

Radio jakieś brzdąka, chyba trójka, ale dość cicho, więc skutecznie zagłuszam słuchawką.

Odnośnik do komentarza
Teraz, Feanor napisał:

 

Dla człowieka rozrzutnego zasady będą przyczyną ukrytego cierpienia :) Jeśli nie są, to masz do czynienia z osobą niespecjalnie skąpą, a nie z rozrzutnikiem. Prędzej czy później w kłótni kwestia pieniędzy u takich kontrastów wychodzi, a wypominanie komuś tego, że za mało zarabia w stosunku do swoich wydatków ma dużą siłę upokarzającą.

Dlatego wygodny jest ten podział kont. Jedno wspólne na wspólne wydatki, na które wpłacamy określoną kwotę i też każde po prostu wie ile ma do wydania. Jak sobie żona zarobi na mega drogą rzecz i chce ją kupić, to to po prostu nie moja sprawa, bo ja swoje środki mam bezpieczne. 

Odnośnik do komentarza

Wspólny rachunek z żoną ma tę wadę, że nie można w praktyce kupić prezentu przez internet. Dlatego oprócz wspólnego mamy też swoje rachunki. A w oszczędzani pomaga też fakt, że bank od kredytu hipotecznego wymaga by na konto osobiste wpływała co miesiąc przynajmniej dwukrotność raty kredytu.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, tio napisał:

Wspólny rachunek z żoną ma tę wadę, że nie można w praktyce kupić prezentu przez internet. Dlatego oprócz wspólnego mamy też swoje rachunki. A w oszczędzani pomaga też fakt, że bank od kredytu hipotecznego wymaga by na konto osobiste wpływała co miesiąc przynajmniej dwukrotność raty kredytu.

 

No, to jest drobna wada :) Ale świat nie może być idealny :)

Odnośnik do komentarza

Tak czytam o tym waszym oszczędzaniu i znowu się wkurwiam... Ja mam generalnie z tym zajebisty problem :/ Na tyle lat ile pracuje i fakt, że mieszkam z rodzicami, powinienem mieć zdecydowanie więcej oszczędności :/ Robiłem sobie excela ze spisywaniem wydatków zanim jeszcze to się stało modne u Szafrańskiego i przerażał mnie fakt ile na pierdoły wydaje, ale dalej to robiłem (i w sumie robię dalej, choć może odrobinę mniej wydaję). Dlatego u mnie lepiej sprawdziło się sprawienie sobie fanaberii, którą teraz trzeba spłacać :) Przynajmniej nie rozpierdalam na totalnie bezsensowne głupoty (bo przecież fanaberia nią nie jest :P ) :)

Odnośnik do komentarza
36 minut temu, Pulek napisał:

no i może jeszcze jedna nitka - słuchacie radia/muzyki w pracy? jeśli tak, to jakiego?

 

jestem bliski podjęcia bardzo mocnych kroków żeby zakładać słuchawki, ale to mogłoby być trudne ze względu na to, że mój pokój odwiedza w ciągu godziny 30 osób :-k a z drugiej strony jakieś radio mogłoby mnie pyrkać sobie w tle

W pracy leci RMF. Niestety ;)

Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...