-
Liczba zawartości
8 172 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Zawartość dodana przez Man_iac
-
Mogli to zrobić legalnie, ale nie zrobili tego legalnie, więc i ustawy nie można uznać za legalną. Przegłosowanie ustawy przez niewpuszczenie posłów opozycji do sali nie ma nic wspólnego z demokracją. Zgodnie z Twoją logiką można by za jakiś czas uznać, że wybory też mogli przeprowadzić legalnie, a że tego nie zrobili to już inna sprawa. Nie uważam, żeby podważanie statusu prezydenta było czymś, co będzie spędzać Kaczyńskiemu sen z powiek podobnie jak obecnie zupełnie nic sobie nie robi z podważania statusu Trybunału Konstytucyjnego, w którym minimum 3 sędziów jest nielegalnie powołanych. Porównania z Białorusią, czy Rosją są trochę na wyrost tylko dlatego, że jak do tej pory Kaczyński nie skorzystał z pełni swoich możliwości. Obecnie po prostu nie ma żadnej instytucji, która byłaby go w stanie powstrzymać, gdyby zachciało mu się jednak łamać prawa obywatelskie. A to jest właśnie stan dyktatury, nawet jeżeli do niektórych rzeczy się jeszcze nie posunął.
-
Legalnie to w Polsce już od kilku lat nie dzieje się nic. Nawet, jeżeli dana ustawa sama w sobie nie zawiera nic nielegalnego, to jest bliższą, lub dalszą konsekwencją któregoś z nielegalnych działań. Bo przecież np. brak legalnej ustawy budżetowej 2016 powoduje, że nie może być legalnej ustawy budżetowej 2017. A przecież z ustawy budżetowej wynika zdecydowana większość innych ustaw, w tym chociażby "tarcze" antykryzysowe. To taki polityczny efekt motyla, który sprawia, że do legalności powrotu już praktycznie nie ma. Jedyny przynajmniej teoretycznie (teoretycznie, bo przecież też będący owocem zatrutego drzewa) legalny scenariusz wyborów prezydenckich to ogłoszenie stanu klęski, a tego Kaczyński nie zrobi bo to by było dla niego przyznanie się do porażki. Bez tego możemy mówić już tylko o prezydencie bardziej, lub mniej legalnym, więc po prostu nie sądzę, żeby Kaczyński nagle zaczął się przejmować opiniami o legalności, skoro jest w stanie swoje pomysły zaimplementować siłą. Polska już jest w grupie państw z Białorusią, Rosją, czy Koreą. I tak, Kaczyński ma instrumenty, żeby bazując na Twoim przykładzie uczynić Icona królem Polski, bo po prostu i Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy podpiszą co będzie chciał, w prokuraturze ewentualne dochodzenia się umorzy w 3 godziny, a w sejmie go nie przegłosują, a policja i wojsko też się nie zbuntuje. Zdaję sobie sprawę, że scenariusze, które opisałem nie będą nigdy legalne. Pytanie, czy to coś w podejściu Kaczyńskiego zmieni.
-
Ja i tak bardziej obawiam się dwóch scenariuszy. Po pierwsze - mimo tego, że wyborów nie będzie, to część osób dostała już (podobno, bo ja u nikogo nie widziałem) ulotki wyborcze. Co jeżeli część z tych osób mimo wszystko wypełni te ulotki i odeśle. Obecnie SN jest na łańcuchu Kaczyńskiego i teoretycznie może zatwierdzić te wybory nawet jak głosów będzie tylko 235. A że nie będzie legitymacji? Co z tego, skoro i tak jej nie będzie? Po drugie - co jeżeli Kaczyński oszukał Gowina i spółkę i teraz mimo obietnic wykorzysta uchwaloną ustawę i wbrew jakiejkolwiek logice i możliwościom technicznym jednak te wybory przeprowadzi? Przecież nie da się udowodnić, że nie wszyscy dostali swoje ulotki?
-
Nikt poważny nie zleca poczcie organizacji wyborów. Nie byłbym taki pewny.
-
Nie znam dalszej drogi. Nie wykluczam, że fejk, ale jeżeli tak jest to idealnie pokrywa się z linią propagandy w ostatnich tygodniach.
-
Wyciekła instrukcja dla TVP.
-
Nawet już zdążyli wszcząć postępowanie dyscyplinarne. https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/jest-postepowanie-dyscyplinarne-wobec-prok-ewy-wrzosek-chodzi-o-wybory-prezydenckie/yml1kfj?pushmedia=ec81fdb81c57ffa&utm_source=browser&utm_campaign=allonet_24h_ec81fdb81c57ffa&utm_medium=push W dodatku okazuje się, że prokurator Edyty Dudzińskiej, która ukręciła łeb sprawie nie było nawet wtedy w pracy.
-
Zakładam po pierwsze że te pieniądze dla nikogo nie są zyskiem, tylko rekompensatą. Nawet jak nie odczuł jeszcze skutków kryzysu, czy odczuł wręcz zyski bo akurat jest z takiej branży to prędzej czy później skutki nadchodzącego kryzysu go dopadną. W przypadku Gacka również podejrzewam że stracił, lub straci w niedalekiej przyszłości mnóstwo równowartości takiej gry. A ja wtrącając się użyłem też zwrotu wytrychu- "nawet zakładając".
-
Brak dochodów. Pieniądze od rządu to nie żaden prezent tylko pokrycie części strat wynikłych bezpośrednio z działań rządowych. Na dodatek śmiesznie małej części strat. Rozrzutność teraz zmniejszy bufor finansowy który daje możliwość nie zwalniania pracowników. Rozumiem, że Ty już jakąś chociaż niewielką cześć oddałeś w jakiejś preferowanej przez siebie formie na cele społeczne skoro oczekujesz tego od innych?
-
Nawet zakładając że takie danie bardziej potrzebującym jest w porządku to i tak wolałbym te pieniądze wziąć i oddać jakimś ludziom, którzy np. szyją maseczki dla szpitali albo coś w tym rodzaju. Rząd potrzebujący nie jest skoro dopiero co miał kasę na wydanie 2 miliardów na propagandę dla idiotów a chce wydawac kolejne setki milionów na wybory w tych okolicznościach.
-
Instrukcja głosowania korespondencyjnego już przygotowana: https://www.tvp.info/47424791/glosowanie-korespondencyjne-jak-mialoby-wygladac-w-polsce-wieszwiecej , wiceminister obrony narodowej przejmuje zarządzanie Pocztą Polską, która ma przeprowadzać wybory, a na ulicach pojawiły się zielone ludziki. Głosować będziemy chyba z lufą przy skroni.
-
Słabo - jak wszędzie. Nie jestem zwolennikiem dostaw jedzenia, bo uważam, że to niszczy jakość jedzenia, ale trzeba było się z tą formą przeprosić. Zwolnień na razie nie ma (poza pracownikami na okresach próbnych), ale to kwestia czasu, jak ta sytuacja potrwa dłużej, bo jednak dostawy to minimalizowanie strat, a nie utrzymanie restauracji. Mam kilka pomysłów na wyjścia awaryjne, ale na razie za wcześnie i za szybko sytuacja się zmienia, żeby o nich mówić.