Seriale telewizyjne

[Iwabik]

Legion jest bardzo fajny, polecam. Zdecydowanie lepszy od quasi superbohaterskiego Daredevila czy innych Marvelowskich produkcji, nareszcie czuję, że oglądam serial, który daje mi w pewnym stopniu odpowiednik emocji, które dawały mi kreskówki Fox Kids :).

Również polecam, bardzo fajny serial. Dwa pierwsze odcinki to mindfuck totalny, ale potem już, przynajmniej moim zdaniem, jest w miarę logicznie, działa chronologia i w miarę wiadomo, co jest prawdziwe a co to schizy bohatera.

Komiksów nie czytałem, ale gdzieś spotkałem sie z wiadomością, nie wiem czy prawdziwa, z w komiksach Legion był przetrzymywany "w piwnicy" u Charlsa w stanie śpiączki farmakologicznej. Nie wiem czy twórcy pójdą tym tropem, ale wcale bym sie nie zdziwił, gdyby w ostatnim odcinku okazało sie, ze to wszystko rozgrywało sie w głowie Davida, a wszystkie postacie to tak naprawdę jego liczne osobowości.

 

[Zimny]

oglada ktos jeszcze TWD? taka cisza po przerwie, wiec rozumiem ze dalej nic ciekawego sie nie dzieje? bo jakos nie moge sie do tego zabrac znowu. :/

[Makk]

oglada ktos jeszcze TWD? taka cisza po przerwie, wiec rozumiem ze dalej nic ciekawego sie nie dzieje? bo jakos nie moge sie do tego zabrac znowu. :/

Po przerwie wieje lekko niczym :/ Niestety. Zostały 3 odcinki i wydaje mi się, że znowu będzie cliffhanger. Coś mi się zdaje, iż ich taka nijakość wynika ze słabego budżetu. Większość jego wsadzili w zwierzątko i dalej ni mają.

Ja tam nadal oglądam, jestem fanem TWD i nawet słabe odcinki mnie nie zniechęcają :)

[Iwabik]

Również patrzę TWD. Mam wrażenie ze odcinki sezonu 7 są strasznie rozciągnięte i spokojnie można by to upchnąć w kilku odcinkach mniej. Generalnie tempo bardzo wolne, ale da sie obejrzeć.

[Makk]

Również patrzę TWD. Mam wrażenie ze odcinki sezonu 7 są strasznie rozciągnięte i spokojnie można by to upchnąć w kilku odcinkach mniej. Generalnie tempo bardzo wolne, ale da sie obejrzeć.

Masz rację, smutną rację. Część można było upchnąć w jednym, a część wywalić rzeczy. Ale nie, trzeba przeciągnąć, bo budżet mały, trzeba zarobić na dalsze części. Brak logiki.

Obejrzeć pewnie, że się da. Odcinki cieniują, ale mi się podobają. Może też to jest zabieg celowy, spowolnienie akcji teraz, w przyszłość musi...

Ci co znają komiks wiedzą, że przyspieszy akcja. (no ok, powinna, jak wyjdzie? To się przekonamy)

 

 

Tak BTW, ale zostaję przy Kirkmanie- rusza zaraz serial "Outcast - opętanie" wg jego komiksu. Spojrzę z ciekawości na serial, jak i na obrazki.

[me_who]

Właśnie w radio usłyszałem, ze będzie spin-off TBBT. Głównym bohaterem ma być 9-letni Sheldon i jego perypetie w liceum w południowym Teksasie. Brzmi słabo.

Nie wiem tez skąd tego newsa wzięło radio (TOK FM).

[FYM]

http://edition.cnn.com/2017/03/13/entertainment/big-bang-theory-spinoff/

[Iwabik]

Legion 1x06

 

Pierwszy odcinek, który mi sie trochę dłużył. Nie sądziłem, żeby poświęcili cały odcinek na fejk szpital, no ale cóż. Moim zdaniem najsłabszy odcinek póki co, chociaz i tak bardzo dobry. Wiemy juz kim jest potwór, Lenny wspomniała profesora X, który jak gdzieś wyczytałem, ale nie wiem czy to potwierdzone info, ma się pojawić w serialu. Wydaje mi sie, ze serial musiał trochę zwolnić, żeby w kolejnych odcinkach jeszcze bardziej dołożyć do pieca

 

[Makk]

Ktoś leci z "Iron Fist"? Ponoć tym razem Netflixowi nie wyszło. Widziałem kilka mało pochlebnych wypowiedzi na ten temat, więc raczej sobie daruję ten temat. Muszę ogarnąć dalej "Legion".

[Gacek]

 

 

Ktoś leci z "Iron Fist"? Ponoć tym razem Netflixowi nie wyszło.

Powiem tak, że oglądamy z partnerką wszystkie te seriale i Daredevil nas nie zachwycił (6/10), Jessica Jones się podobała (mocne 7/10), Luke Cage odrzucił klimatem i nie obejrzeliśmy więcej niż jeden odcinek, a Iron Fist po trzech odcinkach wydaje się całkiem rzetelny. Nie rozumiemy krytyki spadającej na ten serial, bo IMO nie odbiega on poziomem od pozostałych i "przynudza" ludzkimi rozterkami zamiast przeżyciami superbohatera tak samo, jak ww. seriale. Te seriale są prawdę mówiąc tak do siebie podobne, że nie rozumiem, jak ktoś może krytykować Iron Fist wychwalając Daredevila. Prawdę mówiąc żadnego z ww. trójki bym nie oglądał bez marki Marvela, która daje nadzieję, że już za chwilę coś ruszy (plus szkoda odpuszczać, bo nie wiadomo, czy wszystko się zrozumie z innych filmów/seriali z tego świata).

[Meler]

Legion 1x06

 

Pierwszy odcinek, który mi sie trochę dłużył. Nie sądziłem, żeby poświęcili cały odcinek na fejk szpital, no ale cóż. Moim zdaniem najsłabszy odcinek póki co, chociaz i tak bardzo dobry. Wiemy juz kim jest potwór, Lenny wspomniała profesora X, który jak gdzieś wyczytałem, ale nie wiem czy to potwierdzone info, ma się pojawić w serialu. Wydaje mi sie, ze serial musiał trochę zwolnić, żeby w kolejnych odcinkach jeszcze bardziej dołożyć do pieca

 

 

Dokladnie te same odczucia. Mimo tego i tak ciagle trzyma w napieciu, chociaz juz pare razy wydawalo sie ze ruszy a dalej stal w miejscu :) No ale chec dowiedzenia sie co dalej jest mocna, wiec cel tworców pewnie osiągniety.

 

[Iwabik]

Ktoś leci z "Iron Fist"? Ponoć tym razem Netflixowi nie wyszło. Widziałem kilka mało pochlebnych wypowiedzi na ten temat, więc raczej sobie daruję ten temat. Muszę ogarnąć dalej "Legion".

Superbohaterskie kino lubię, wiec jak sie pojawia napisy do pełnego sezonu to pewnie obejrzę. No i chyba wypada obejrzeć i kwestii nadchodzącego Defenders.

[barrti]

Przeca na Netflixie od razu sa napisy ;)

[Makk]

 

Ktoś leci z "Iron Fist"? Ponoć tym razem Netflixowi nie wyszło.

Powiem tak, że oglądamy z partnerką wszystkie te seriale i Daredevil nas nie zachwycił (6/10), Jessica Jones się podobała (mocne 7/10), Luke Cage odrzucił klimatem i nie obejrzeliśmy więcej niż jeden odcinek, a Iron Fist po trzech odcinkach wydaje się całkiem rzetelny. Nie rozumiemy krytyki spadającej na ten serial, bo IMO nie odbiega on poziomem od pozostałych i "przynudza" ludzkimi rozterkami zamiast przeżyciami superbohatera tak samo, jak ww. seriale. Te seriale są prawdę mówiąc tak do siebie podobne, że nie rozumiem, jak ktoś może krytykować Iron Fist wychwalając Daredevila. Prawdę mówiąc żadnego z ww. trójki bym nie oglądał bez marki Marvela, która daje nadzieję, że już za chwilę coś ruszy (plus szkoda odpuszczać, bo nie wiadomo, czy wszystko się zrozumie z innych filmów/seriali z tego świata).

 

Mi "Daredevil" się mocno podobał, pierwszy i drugi sezon. "JJ" obejrzałem prawie cały sezon, chyba dwa czy trzy odcinki. Było w miarę. "Luke Cage" - tu w ogólnie nie podchodziłem do tematu.

Ja właśnie słyszałem, że "Iron Fist" mocno odbiega poziomem od poprzednich rzeczy. I że właśnie nie ma co nawet porównywać DD i IF.

Może spojrzę na dwa odcinki i zobaczymy.

[barrti]

Mnie sie IF podoba, ale kompletnie nie znam swiata Marvela i ogladam to jak zwykly serial.

[Makk]

Mnie sie IF podoba, ale kompletnie nie znam swiata Marvela i ogladam to jak zwykly serial.

Takie samo podejście mam. Coś tam znam, ale komiksów nie czytam i nie czytałem jakoś. To uniwersum nie jest mi znane (tylko DD znam).

[FYM]

CBS zamówił kolejne dwa sezony TBBT. W sumie nie ma co się dziwić. To wciąż absolutny numer 1 wśród seriali komediowych jeśli chodzi o oglądalność w USA.

[ajerkoniak]

Co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe...

Oglądającym Iron Fist (u mnie czeka jeszcze) polecam się zapoznać z komiksami o nim, są całkiem niezłe i fajnie się wiążą z resztą Defenders ;)

[Makk]

TWD s07e14

 

 

Zasadniczo kolejny ziew. Czy w tym odcinku coś się wydarzyło godnego uwagi? Chyba tylko to co było w Hilltop. Gragory stąpa po coraz bardziej cienkim lodzie u swych ludzi.

I tyle.

Znowu były pokazane dwie najbardziej drażniące mnie osoby- Rosita i Sasha. Mam nadzieję, że ta druga już wtopiła i jej dalej nie będzie.

Podpowiedź- ten na końcu to nie Daryl ;)

 

 

[smigler]

Iron Fist niestety słabiutki. Dawno już nie czułem przez cały seans takiej pogardy do głównego bohatera. Jego naiwność i frajerstwo są nie do zniesienia. Myślałem, że to tylko tak na początku będzie. Za każdym razem, gdy spodziewałem się, że to już ten moment jakiejś "metamorfozy" on ponownie dawał się wykorzystać.

Najlepszy był ten moment jak gdzieś w 8 albo 9 odcinku rzucił tekstem I'M NEW MAN NOW. No jak chuj gościu. xD

Niestety im dalej tym twórcy za bardzo przeszarżowali ze zwrotami akcji (oczywiście każdy wynikający z tego, że główny bohater to naiwna cipa).

Zresztą i tak mało ciekawe czy zaskakujące.

Mamy jeszcze wisienkę na torcie w postaci finału, który rozczarował od fabuły po samą "walkę".

Co do tych drugich to w serialu nie można narzekać na ich ilość. Nie powalają w żaden sposób, ale jak ktoś jest fanem kopania randomowych hińczyków to ucieszy sobie oko.

Niestety wszystkie najlepsze momenty z użyciem mocy IF to max jakiś jeb w drzwi. Za dużo też trochę Rosario Dawson, która średnio co wnosi poza "hehe znam superbohaterów i umiem zszywać ludzi" <miejsce na jakieś nawiązanie do innej ekranizacji >

Zmarnowany potencjał. Ode mnie 5/10 i jeżeli nowe produkcje nie zachęcą ocenami do sprawdzenia to raczej emerytura od połączenia Marvel-Netflix.