Skocz do zawartości

Seriale telewizyjne


Feanor

Rekomendowane odpowiedzi

 

Wikingowie wrócili do formy czy nadal kiepsko?

dopiero w tym odcinku cos sie wydarzylo, reszty epizodow nawet zbytnio nie pamietam, a to swiadczy zle o ich poziomie.

 

 

 

Jeżeli pod sformułowanie "coś się wydarzyło" podciągamy śmierć bohatera, wokoło którego budowany był serial, to rzeczywiście średnio to świadczy o poziomie i dramaturgii tej produkcji

 

 

Odnośnik do komentarza

 

 

Jeżeli pod sformułowanie "coś się wydarzyło" podciągamy śmierć bohatera, wokoło którego budowany był serial, to rzeczywiście średnio to świadczy o poziomie i dramaturgii tej produkcji

 

 

 

No trochę chyba na wyrost powiedziane z budowaniem serialu wokół niego. Tytuł jest inny, o tym jest serial. Nie Ragnarze, tzn jest i o nim, gdyż Ragnar w sumie zapoczątkował to i owo (wg wielu źródeł). Kolejny znany to Bjorn. A to dosyć znacząca postać:

"syn Ragnara Lodbroka, legendarny król Szwecji, znany w połowie IX w. dowódca wikingów z wypraw do Francji i na Morze Śródziemne; przez pewien czas w służbie Karola II Łysego."

Odnośnik do komentarza

Więcej newsów się pojawia z Netflixowego obozu superbohaterów. W pełni trwają zdjęcia do The Defenders, potwierdzono też udział Sigourney Weaver jako głównego villaina pierwszego sezonu. Sugeruje się, że może być postacią z komiksów znaną jako Beast. Nie ta bestia z X-Menów, tylko demon, który miał "naczynia" ludzkie wśród członków organizacji The Hand, która już się pokazała w obydwu sezonach Daredevil. Wciąż czekamy na informację czy Jon Bernthal powróci do roli Punishera w Defenders. Najpierw jednak w marcu zadebiutuje Iron Fist, bardzo ciekawa historia, która po zwiastunach znowu prezentuje się świetnie, a potem Punisher, który powinien mieć premierę latem. Defenders prawdopodobnie jesienią.

Odnośnik do komentarza

Ja z kolei postanowiłem w końcu zarzucić sobie na próbę "Blacklist", o którego istnieniu swego czasu dowiedziałem się z reklam oglądając NFL. Tak odpaliłem sobie jeden odcinek... i w sumie w 2 dni obejrzałem już ich osiem. Nie jest to jakiś superhit, ale mi się podoba. Aczkolwiek, mogę nie być do końca obiektywny, bo od czasów "Boston Legal" jestem dużym fanem Spadera.

Odnośnik do komentarza

Blacklist jest znakomitym serialem rozrywkowym, nie ma tam jakichś skomplikowanych zabiegów fabularnych, ale trzyma w napięciu i wciąga :)

 

Z kolei BoJack jest jednym z najlepszych seriali animowanych jakie widziałem, balans między komedią a dramatem odbywa się po niezwykle cienkiej linii, postacie są genialnie napisane, a obsada dubbingu z najwyższej półki - jednej z głównych postaci głosu udziela Aaron Paul, na drugim planie pojawiają się J. K. Simmons i Alan Arkin.

 

Warto dodać, że oba seriale są dostępne na Netflixie.

Odnośnik do komentarza

A ja właśnie jestem po dwóch odcinkach F is for Family, oczywiście też produkcja Netflixowa i zapowiada się całkiem godne zastępstwo właśnie BoJacka :-k Trochę delikatniejsze, ale z drugiej strony bliższe człowiekowi.

 

Skończyłem oglądać pierwszy sezon i pierwszy odcinek drugiego sezonu Sense8 i trochę powoli się to wszystko rozwija, a ten drugi sezon jakoś zaczął się tak radośnie i wesoło, aż za bardzo. Co nie zmienia faktu, że człowiek przywiązuje się do postaci i każdej indywidualnej historii (mniej lub bardziej), więc zobaczymy jak to się będzie rozwijać ;)

 

Nie wspominałem też, że obejrzałem The Crown oraz The OA. Pierwszy serial bez szału, ale bardzo ciekawy historycznie i kulturowo, dla osób z Polski ciężko jest chyba zrozumieć rolę rodziny królewskiej w UK, tutaj świetnie to zostało przedstawione. The OA zapowiadało się bardzo dobrze, ale trochę sci-fi się pomieszało z jakąś romantyczną magią, a ostatni odcinek trochę dał do pieca pod tym kątem, ale zobaczymy jak to się będzie dalej rozwijało.

Odnośnik do komentarza

To jak wam się skończyły dwudziestominutowce to Atlanta też jest bardzo fajna, z takim zajebistym, subtelnym afroamerykańskim humorem. Mimo, że jasne, że to komedia to nie ma tego poczucia oglądania grupy postaci koniecznie starających się za każdym razem być najzabawniejszymi panczlajnerami w tym 30sekundowym gagu. Wielka szkoda, że tylko 10 odcinków i jeszcze większa, że kontynuacja najpewniej 2018.

Odnośnik do komentarza

Obejrzałem A Series of Unfortunate Events na Netflixie i bez szału. Na początku bardzo spodobała mi się ta formuła, takiego zakręconego świata, mocno przerysowanego, z narratorem tłumaczącym każdą sytuację. Ale jednak cały serial był zbyt dziecinny jak dla mnie i każdy odcinek miał właściwie identyczną fabułę. Obejrzałem do końca tylko dlatego, że bardzo nie lubię przerywać serialu w trakcie sezonu, ale nie wiem czy zrobię podejście do drugiego jak się pojawi.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...