Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

PiSowskie gadzinówki już ruszyły

 

Dzisiejsze orzeczenie Sądu Najwyższego, które podważyło ułaskawienie Mariusza Kamińskiego przez prezydenta Andrzeja Dudę nie jest pierwszym kontrowersyjnym orzeczeniem, którego współautorem jest sędzia Jarosław Matras. Dwa lata temu, skład sędziowski, w którym zasiadał Matras uznał, że Marek Dochnal wręczając łapówkę w 2004 ówczesnemu posłowi SLD Andrzejowi Pęczakowi mógł skorzystać z klauzuli bezkarności, mimo tego, że ujawnił on ten fakt już po uznaniu go za podejrzanego. Z kolei w ubiegłym roku, skład z udziałem Matrasem, uznał, iż pary homoseksualne mają te same prawa procesowe co pary heteroseksualne.

 

http://wpolityce.pl/polityka/342243-pomogl-dochnalowi-bronil-praw-par-homoseksualnych-a-dzis-podwazyl-ulaskawienie-mariusza-kaminskiego-kim-jest-sedzia-jaroslaw-matras

Odnośnik do komentarza

Z cyklu dziś pytanie, dziś odpowiedź. Jak ktoś się zastanawiał, jaki zarzut można postawić Kaczyńskiemu to jest to kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kancelaria-prezydenta-sad-najwyzszy-nie-moze-ingerowac-w-sfere-prerogatyw-prezydenta/dx86482

 

 

W naszym przekonaniu to postępowanie nie powinno się w ogóle toczyć. Kwestia podziału władz wskazuje, że w tym zakresie, w jakim coś jest prerogatywą prezydenta, to nie podlega kontroli innej władzy - dodał Mucha.

Rzecznik prasowy prezydenta Dudy Krzysztof Łapiński stwierdził, że Mariusz Kamiński pozostaje ułaskawiony.

Odnośnik do komentarza

Ja myślę, że Kaczyński odpuścił stanowisko premiera, gdyż zrozumiał, iż byłby obciążeniem wizerunkowym dla niego. On już przecież raz to zrobił kiedyś. I jeśli tym razem zderzak pozostanie lojalny (a chyba pozostanie, bo pani premier ma jeszcze mniej charakteru od tego cieniasa Marcinkiewicza), to Kaczyńskiemu ta sytuacja może odpowiadać.

 

Macierewicz też jest obciążeniem wizerunkowym, i też był schowany podczas wyborów. Prezes jest zbyt cwany i wie, że jeśli ten plan nie wypali, lepiej mieć kozły ofiarne pod ręką. Duda, Szydło, pół rady ministrów - ale przecież nie szeregowy poseł.

Odnośnik do komentarza

I nowa wykładnia wyroku SN: http://fakty.interia.pl/news-akt-laski-prezydenta-nadal-obowiazuje-sedzia-ts-wyjasnia,nId,2400329

 

Wierząc opinii sędziego TS w gruncie rzeczy wyrok nic nie zmienia, bo prawo łaski pozostaje w mocy, a po prostu dla sądu nie oznacza to zakończenia postępowania, tylko musi wydać wyrok. Jeżeli dobrze zrozumiałem, to po prostu sprawa wróci na wokandę i jeżeli sąd podtrzyma wyrok, to Kamiński zostanie ułaskawiony i nic to nie zmieni w kwestii pełnienia przez niego funkcji publicznej. Poza tym, że będzie można całkowicie oficjalnie nazywać go przestępcą.

Odnośnik do komentarza
Wierząc opinii sędziego TS

Raczej polityka PiS ;)

 

 

wyrok nic nie zmienia, bo prawo łaski pozostaje w mocy, a po prostu dla sądu nie oznacza to zakończenia postępowania, tylko musi wydać wyrok.

Dwie sprawy:

Po pierwsze, ważne jest, że w razie prawomocnego wyroku

 

będzie można całkowicie oficjalnie nazywać go przestępcą

A to jest zaletą samą w sobie.

Po drugie, uznanie go za przestępcę w jakimkolwiek momencie stwarza duże problemy na gruncie ustawy o ochronie informacji niejawnych i już widzę, jak adwokaci zacierają rączki w procesach, w których było to wykorzystywane.

Więc to nie tak, że ten wyrok nic nie zmienia.

 

 

Jeżeli dobrze zrozumiałem, to po prostu sprawa wróci na wokandę i jeżeli sąd podtrzyma wyrok, to Kamiński zostanie ułaskawiony i nic to nie zmieni w kwestii pełnienia przez niego funkcji publicznej.

Zwolenniczką tej propozycji jest prof. Łętowska, kolosalny autorytet wśród prawników. Rozumiem jej pogląd, lecz zgadzam się z prof. Chmajem, że to nie był akt ułaskawienia, lecz abolicji, a zatem za akt łaski uznawany być nie może, a także (co moim zdaniem istotniejsze) akt łaski dawany z wyprzedzeniem jest sprzeczny z istotą prawa łaski, której celem ma być uniknięcie przez osobę skazaną dolegliwości kary z uwagi na nadzwyczajne okoliczności, w szczególności jej charakter, a nie tylko okoliczności popełnienia przestępstwa. Tym samym dawanie takiego ułaskawienia z mocą przyszłą jest sprzeczne z istotą tej instytucji z uwagi na to, że nie możemy mieć pewności co do tego, że Kamiński za X lat, po prawomocnym Wyroku, będzie nadal w oczach Dudy godny ułaskawienia. Jeśli nie z uwagi na charakter (bo wiadomo, że Duda jest marionetką), to z uwagi na rozgrywki partyjne hipotetycznie może się okazać, że w tym czasie to ułaskawienie przestanie być tak pożądane.

Właśnie z uwagi na to uważam, że ów polityk, a także prof. Łętowska, mylą się twierdząc, że jest to czynność prawna skuteczna, lecz warunkowa.

Odnośnik do komentarza

 

 

Po drugie, uznanie go za przestępcę w jakimkolwiek momencie stwarza duże problemy na gruncie ustawy o ochronie informacji niejawnych i już widzę, jak adwokaci zacierają rączki w procesach, w których było to wykorzystywane. Więc to nie tak, że ten wyrok nic nie zmienia.

W którymś artykule mi się "obiło o oczy", że fakt bycia karanym ma znaczenie tylko w samym momencie przejęcia urzędu. Tzn. jak ktoś nie był karany w dniu rozpoczęcia pracy, to dalej już wyroki nic nie zmieniają.

 

Co do reszty, to przy takiej interpretacji Duda może i tak po prostu ułaskawić jeszcze raz 10 minut po usłyszeniu wyroku i wyjdzie dokładnie na to samo. Kamiński siedzieć nie pójdzie na pewno niezależnie od tego, czyjej wersji by nie wybrać.

 

 

 

Tyle że Kamińskiego teraz chroni immunitet.

Immunitet obejmuje procesy rozpoczęte wcześniej?

Odnośnik do komentarza

Zdaniem prezydenta 13 prawników potwierdza jego stanowisko. Tymczasem:

 

Z 13 prawników prof. Lech Gardocki od razu zaprzeczył, zdementował, aby wyrażał pogląd prezentowany przez PAD i jego otoczenie, a poglądy 4 prawników dotyczyły stanu prawnego sprzed obowiązywania Konstytucji z 1997, czyli dotyczyły innego stanu i systemu prawnego, dotyczyły systemu prawnego głębokiego PRL : Stanisław Śliwiński, Polski proces karny przed sądem powszechnym - Zasady ogólne, Warszawa 1961, Stefan Kalinowski, Postępowanie karne – Zarys części ogólnej, Warszawa 1963, Jan Bednarzak, Amnestia, Warszawa 1965, Andrzej Murzynowski, Ułaskawienie w Polsce Ludowej, 1965.

Reszta to osoby mniej lub bardziej związane z PiS. A głupcom przeszkadzał gajowy Komorowski i chwiejący się Kwaśniewski. :picard:

Odnośnik do komentarza

czyli z 13 prawników tylko jeden zaprzecza?

Czterech prawników pisało o prawie głębokiego PRL-u, a już dwóch się od tego odżegnało, bo zaprzeczył również prof. Waltoś. Jeżeli ktoś przedstawia listę osób popierających, na której ledwo połowa się zgadza (albo nawet nie tyle, bo może pozostali po prostu jeszcze nie zabrali głosu w sprawie) to jest po prostu kompletnym idiotą.

 

Pomijając już fakt, że gdyby nawet wszyscy potwierdzali, to jak po przeszukaniu wszystkich możliwych ksiąg znaleźli raptem 13 wzmianek to już sam ten fakt zakrawa na śmieszność.

Odnośnik do komentarza

Biorąc pod uwagę, że Śliwiński, Kalinowski, Bednarzak i Murzynowski już nie żyją, to nie spodziewam się z ich strony zaprzeczenia. Swoją drogą tylko jeden z nich w ogóle dożył wprowadzenia w życie przepisu, który rzekomo komentuje, przy czym jego komentarz dotyczący tego przepisu pochodzi z 1965 r., a komentowany przepis jest z Konstytucji z 1997 r.

Po Tobie jednak spodziewam się, że Ci to nie wystarcza i nie zmienisz zdania dopóki nie przemówią po zmartwychwstaniu, tak jak nie budzi Twoich najmniejszych wątpliwości fakt, że ich opinie dotyczyły zupełnie innych przepisów z zupełnie innych aktów prawnych :keke:

Kolejny autorytet PiS - Stanisław Waltoś - dziś zarzucił manipulację prezydentowi wskazując, że nie doczytali tekstu do końca :lol:

Parę nazwisk mnie i owszem, dziwi (Grzegorczyk, acz nie czytałem tej pozycji), parę innych jest związanych mniej lub bardziej z PiS (Banaszak, Jeż-Ludwichowska), ale ze śląskiego poletka bawi mnie powołanie się na pracę Bartosza Barana, w którego pracy powołuje się on na fakt nieuregulowania dopuszczalności abolicji indywidualnej w obowiązującym prawie, wskazując jednak na zakaz wykładni rozszerzającej art. 139 Konstytucji oraz poddał ją dość obszernej krytyce, finalnie nie rozstrzygając czy tak być powinno czy nie (nie dziwię się zatem, że doktoryzował się na Humanitasie :keke: ). Równie zabawne jest powoływanie się na tekst Kaczmarczyk-Kłak, która dopuszcza taką procedurę w przypadku wniosku o akt łaski w trybie kpk - nie zgadzam się z tym (SN też nie), ale pamiętajmy, że ta procedura nie miała w niniejszej sprawie zastosowania, skoro już wchodzimy w szczegóły.

Podsumowując - kancelaria prezydenta nieudolnie ssie brudnego palucha w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza

Gacek, masz zabawną tendencję dopisywania moim słowom znaczeń, których w nich nie ma.

A tak w ogóle prezydent nie powoływał się na 13 prawników a na 13 publikacji. Dla Maniaka to bez różnicy ale dla Ciebie to powinno mieć znaczenie

Ja oczywiście popieram stanowisko SN choć dostrzegam że decyzja o prawie laski prezydenta nie jest tak absurdalna jakby mogła się wydawać

Odnośnik do komentarza

 

 

A tak w ogóle prezydent nie powoływał się na 13 prawników a na 13 publikacji. Dla Maniaka to bez różnicy ale dla Ciebie to powinno mieć znaczenie

:picard:

 

1. Stanisław Śliwiński, Polski proces karny przed sądem powszechnym - Zasady ogólne, Warszawa 1961, s. 113;

2. Stefan Kalinowski, Postępowanie karne – Zarys części ogólnej, Warszawa 1963, s. 146;

3. Jan Bednarzak, Amnestia, Warszawa 1965, s.80;

4. Andrzej Murzynowski, Ułaskawienie w Polsce Ludowej, Warszawa 1965, s.127-128 oraz w pracy pt. Refleksje na temat instytucji ułaskawienia w świetle aktualnego stanu prawnego, Prawo, społeczeństwo, jednostka - Księga jubileuszowa dedykowana prof. Leszkowi Kubickiemu, Warszawa 2003 r. s.490;

5. Stanisław Waltoś, Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 2009, s.574-575;

6. Tomasz Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2008, s.1184 oraz w pracy Tomasz Grzegorczyk, Janusz Tylman, Polskie postępowanie karne, Warszawa 2014, s.1008;

7. Ryszard Piotrowski, Stosowanie prawa łaski w świetle Konstytucji RP, Studia Iuridica 2006 nr 45 s. 165-166, 169;

8. Lech Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2015, s.212;

9. Stanisław Stachowiak w T. Nowak, S. Stachowiak, Prawo karne procesowe. Dynamika postępowania, Bydgoszcz 2000, s. 171; oraz w pracy Ułaskawienie w przepisach kpk z 1997 r., WPP nr 2, s.3;

10. Maria Jeż-Ludwichowska w A.Bulsiewicz, M.Jeż-Ludwichowska, D.Kala, D.Osowska, A.Lach, Przebieg procesu karnego, Toruń 2003, s.263;

11. Katarzyna Kaczmarczyk-Kłak, Postępowanie ułaskawieniowe w świetle konstytucji RP na tle porównawczym, Ius Novum 2011nr 4, s.38;

12. Bogusław Banaszak, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Warszawa 2012, s.768;

13. Bartosz Baran, Prawo łaski w polskim systemie prawnym na tle powszechnym, Sosnowiec 2011, s.314-325.

Jak widać - 13 prawników, 16 publikacji.

Skoro już przerobiliśmy naukę liczenia do 16, to na koniec podsumowanie: z 13 prawników potwierdzających absurdalną koncepcję prezydenta mamy 9, których pisało swoje tezy w głębokim PRL, dwóch, którzy się od tego odcięli, dwóch kolejnych, których nie przesądza aktu łaski z prezydenckiej inicjatywy... Pozostałych nie komentuję, bo nie mam do nich dostępu lub ich nie znam, aczkolwiek zdanie prof. Banaszaka (pisowskiego sędziego w TK) w tej sprawie nie jest dla mnie ani zaskakujące, ani wartościowe, jako że z karnistyką to on miał do czynienia co najwyżej wtedy, gdy oglądał Annę Marię Wesołowską. To żadna konkurencja dla uchwały siódemkowej SN, która stanowi obowiązującą wykładnię prawa w zakresie skutków procesowych próby abolicji indywidualnej dokonanej przez Dudę.

Odnośnik do komentarza

http://www.polskatimes.pl/fakty/polityka/a/mariusz-blaszczak-przystanek-woodstock-nie-bedzie-mial-pozytywnej-opinii-policji,12155510/

Błaszczak już teraz wie, że Przystanek Woodstock nie będzie miał pozytywnej opinii policji. Pewnie wzorem Dudy chce oszczędzić powołanym do tego służbom niepotrzebnej pracy związanej z przeprowadzeniem przewidzianych prawem procedur sprawdzających.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze ten fragment dobry:

 

Dodał, że na podstawie przyjętej przed Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie ustawy antyterrorystycznej deportowano z naszego kraju kilka groźnych osób.

kilka groźnych osób w tym doktoranta UJ, który nie chciał zostać wtyczką ABW, młodą Rosjankę z dwójką dzieci albo dwóch czeczeńskich chłopców.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...