Skocz do zawartości

Pan Perez przenosi Marynię wprost do DXXX wieku płynności i dobrobytu


Hawkeye

Jaka jest najlepsza z wymienionych rzeczy  

64 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaka jest najlepsza z wymienionych rzeczy

    • Jak się wyjmie irytujący kamień z sandałka
    • Kiedy woda zaczyna się gotować akurat wtedy, kiedy właśnie szedłeś do kuchni
    • Zielone światło w momencie zbliżania się do skrzyżowania tak, że nie trzeba zwalniać
    • Trafienie za pierwszym razem pokrętłami/wajchą w idealną temperaturę wody z kranu
    • Natrafienie na ukochaną piosenkę w radiu
    • Nowa wersja INVISION POWER BOARD na forum

Ankieta została zamknięta


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Gacek napisał:

Potwierdzam, wciąga i wydaje się po ~3 godzinach gry co najmniej równie dobre jak pierwsza część. Tylko te gierki zręcznościowe z kiblami wkurzają, ale może to znajdzie jakieś wytłumaczenie dalej/ogarnę ich rozgrywkę.

No ja nie umiem czterogwiazdkowych zaliczyć, udało mi się jeden na bodaj cztery.

Odnośnik do komentarza

Ja myślę, że albo Infinity War będzie ostatnim filmem w tym pozytywnym i nudnym tonie w przypadku MCU, albo już właśnie Infinity będzie tym pierwszym, innym, poważniejszym. Mnie nie przeszkadza wizja Feige czy braci Russo i innych bo ja się w ogóle jaram tym, że w końcu są robione solidne adaptacje, ale na pewno czekam na coś nowego. Nie mam wątpliwości, że MCU sobie poradzi bo chociażby tacy Strażnicy czy (z tego co się wydaje) Ragnarok są wyciąganiem wniosków z poprzednich filmów.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gabe napisał:

Ja pamiętam odpalanie na magiczny kijek (trzeba było naciskać dźwignię rozrusznika, bo się linka zachlapywała i nie chciała ciągnąć) - choć potem miałem zapłon elektryczny :D , zapalanie na pych (jak prosta droga, to nawet można było samemu) oraz koc na kolanach w zimę, bo miałem dziury w bagażniku i wiało po kościach :)

To u mnie aż tak źle nie było. Sama blacha była w stosunkowo dobrym stanie, ale po pierwsze to odpalanie było problemem tak zaawansowanym, że zacząłem szukać miejsc parkingowych na górce jakieś 500 metrów od bloku, bo wtedy rano trzeba było tylko zepchnąć z górki, a nie pchać :D No i w pewnym momencie pojawił się problem ze spalaniem. Zaczął palić ilości paliwa bardziej pasujące do Hummera, niż malucha i to tak w sumie z miesiąca na miesiąc. Dalej nie wiem, co mu dolegało, ale w sumie już wtedy nie chciałem inwestować w naprawy, tylko po prostu sprzedałem na części za jakieś grosze.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, me_who napisał:

Nie pisałem.

 

SoW to bardzo powiększony Mordor, z dodaną mechaniką zdobywania wrażych fortec i bardziej dynamicznym Nemezis. Niestety gra jest mocno powtarzalna i czasem zwyczajnie frustrująca (choć z drugiej strony "umarcie" jest w tej grze pozytywnym elementem, tylko ciężko się do tego przekonać ;)) gdy orki się na ciebie uwezmą. No ale też ich masakrowanie jest bardzo przyjemne. Nie wiem jak jest z zakończeniem, bo po zwyczajnym zakończeniu (dość bladej) fabuły następuje endgame prowadzący do "prawdziwego zakończenia", który jest ponoć niesamowitym grindem mającym na celu zmuszenie gracza do zakupu lootcrate'ów w celu pozyskania legendarnych orków (co jest imo podwójnie głupie, bo raz, że za nie płacisz, a dwa takie orki podlegają normalnym prawom gry i mogą zginąć w randomowej bitce z jakimś stworem albo cię zdradzić, albo oszaleć, podwoić swój poziom i przez resztę gry cię nękać). Jeśli nie ma wielkiego ciśnienia na ganianie się po Mordorze, to bym się wstrzymał na jakąś obniżkę ceny albo nawet na GOTY.

Dziękuję bardzo. W takim razie poczekam na promkę.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...