Skocz do zawartości

524 rok z rzędu Marynia utrzymuje Arsene'a Wengera jako trenera przez podobieństwo imienia do nazwy "Arsenal"


Hawkeye

  

60 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

Nie trzeba polemizować. To żadne mocne argumenty. To jest czyste moje zdanie i moja opinia. Nikogo do tego nie staram się przekonać.

 

Czyli potwierdzasz, że wpadasz w kategorię "nie chce dyskutować, a tylko wykrzyczeć swoje racje"?

 

Niekoniecznie. Dyskutować lubię i chętnie to robię. Odniosłem się akurat do tej sytuacji. A temat był wałkowany ze 100 razy, dziś mam lenia i mi się nie chce o tym dyskutować :P

 

A o jedynej słusznej partii i jej członkach (w normalnym rozumieniu tego słowa ;) ) mam zdanie, które nie podlega dyskusji i nikt mnie nie przekona. :]

Edytowane przez Makk
Odnośnik do komentarza

Niekoniecznie. Dyskutować lubię i chętnie to robię. Odniosłem się akurat do tej sytuacji. A temat był wałkowany ze 100 razy, dziś mam lenia i mi się nie chce o tym dyskutować :P

 

A o jedynej słusznej partii i jej członkach (w normalnym rozumieniu tego słowa ;) ) mam zdanie, które nie podlega dyskusji i nikt mnie nie przekona. :]

Mówiąc krótko - nie jestem rasistą, ale... ;)

Odnośnik do komentarza

 

Niekoniecznie. Dyskutować lubię i chętnie to robię. Odniosłem się akurat do tej sytuacji. A temat był wałkowany ze 100 razy, dziś mam lenia i mi się nie chce o tym dyskutować :P

 

A o jedynej słusznej partii i jej członkach (w normalnym rozumieniu tego słowa ;) ) mam zdanie, które nie podlega dyskusji i nikt mnie nie przekona. :]

Mówiąc krótko - nie jestem rasistą, ale... ;)

 

:D

Racji czyjś chętnie mogę wysłuchać zawsze, w jakiś tam tematach moge zostać przekonany, może byłem w błędzie, albo odwrotnie. Natomiast w takim, to NO WAY! Nikt nie przekona mnie.

Nawet Jahu ;)

Odnośnik do komentarza

Ja mam śmieszną historię z Podsiadło jak jeszcze grałem z Marnymi Szansami - byliśmy finalistami jednego przeglądu, na którym był jurorem takim na żywo a'la Mam Talent, i powiedział wtedy, że "wydajemy się fajne chłopaki i z chęcią by z nami poszedł na piwo". No to 2 miesiące później przy okazji Juwenaliów stał pod swoim namiotem i rozdawał autografy, to podbiliśmy do niego i mówimy siemano, Marne Szanse, on mówi że pamięta, a my że zapraszamy na to piwko po koncercie. On zaczął wymówki, że z dziewczyną się spotyka, bo od 3 miesięcy jej nie widział bo trasa mocno, a mój basista wtedy "taaak? taki z Ciebie wielki artysta, że nawet na piwko nie pójdziesz??", na co biedny Dawidek zaczął nas przepraszać :kekeke:

 

Zbiliśmy piony i się rozeszliśmy. Dwa lata później po wydaniu płyty spotkaliśmy go jeszcze na jednych targach muzycznych i podrzuciliśmy darmowy egzemplarz, pamiętał nas, więc miło ;)

 

Aaaa, soraweczka, mam fotę z Tymonem Tymańskim, gdy dzwonił właśnie do wydawcy Rock Radia, żeby wkręcić nas na wywiad :kekeke:

Odnośnik do komentarza

Ja mam spore opory przed zaczepianiem znanych osób gdziekolwiek, bo spodziewam się, jakie to musi być uciążliwe. Nic specjalnego mi ta fota nie da, tyle samo co sama opowieść ;)

Ale coś miłego zawsze można powiedzieć :)

Mam podobne podejście. Zdjęcie zrobię sobie jedynie z jakimś muzykiem, jak np. po koncercie pójdzie w bar i w ogóle jest wtedy dostępny do pogadania :). Na ulicy nigdy "znanych" mi osób nie zaczepiam :).

Odnośnik do komentarza

Ja nie wiedziałbym nawet o czym z kimś takim gadać. Jak lubię czyjąś muzykę to nie znaczy, że jego osoba mnie w jakiś sposób interesuje prywatnie. Tak, jak nie zaczepiam dentysty bo wyleczył zęba tak niezaczepiam muzyka bo zagrał koncert, ani piłkarza bo strzelił bramkę.

 

A w barze to ogólnie obcych zaczepiam tylko jak fajna łaska i mam wobec niej jakieś inne plany. Inaczej trzymam się swojego towarzystwa.

Odnośnik do komentarza

Autentyk z nocnego życia w Szczecinie, ziomki pojechali na balety 1-2 w nocy do klubu X, spotkali tam słynnego wówczas pilkarza Piotra P., na początku spoko, ale po chwili... przecież jutro gramy mecz!! Dobra dobra, już idę do domu... Wylazł po jakimś czasie, ziomki po kilku h zmieniają miejsce na lokal Y... a tam zgadnijcie kto :D

Odnośnik do komentarza

Ja nie wiedziałbym nawet o czym z kimś takim gadać. Jak lubię czyjąś muzykę to nie znaczy, że jego osoba mnie w jakiś sposób interesuje prywatnie. Tak, jak nie zaczepiam dentysty bo wyleczył zęba tak niezaczepiam muzyka bo zagrał koncert, ani piłkarza bo strzelił bramkę.

 

A w barze to ogólnie obcych zaczepiam tylko jak fajna łaska i mam wobec niej jakieś inne plany. Inaczej trzymam się swojego towarzystwa.

Ale dlaczego masz gadać o rzeczach prywatnych? Ja rozmawiam najczęściej właśnie o muzyce, planach, rzeczach które mnie interesują odnośnie do tego, co tworzy :)

Odnośnik do komentarza

W Krakowie z takich historii słynął z jednej strony błoń Marcin C, z drugiej strony błoń Grzegorz P i Kamil K. Ale to tylko zasłyszane historie. Autentyczności nie potwierdzam.


 

Ja nie wiedziałbym nawet o czym z kimś takim gadać. Jak lubię czyjąś muzykę to nie znaczy, że jego osoba mnie w jakiś sposób interesuje prywatnie. Tak, jak nie zaczepiam dentysty bo wyleczył zęba tak niezaczepiam muzyka bo zagrał koncert, ani piłkarza bo strzelił bramkę.

A w barze to ogólnie obcych zaczepiam tylko jak fajna łaska i mam wobec niej jakieś inne plany. Inaczej trzymam się swojego towarzystwa.

Ale dlaczego masz gadać o rzeczach prywatnych? Ja rozmawiam najczęściej właśnie o muzyce, planach, rzeczach które mnie interesują odnośnie do tego, co tworzy :)

 

A to tym bardziej bym nie pogadał. O muzyce to ja umiem rozmawiać tylko na zasadzie podoba mi się/ nie podoba mi się :P

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...