Skocz do zawartości

Bez pereł, złota i laurów


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Pech nas nie opuszczał ani na moment, na treningu Iwański zderzył się z kolegą z zespołu, co skończyło się dla niego połamanymi żebrami. Do gry wrócić miał dopiero w maju, a więc gdy wszystko będzie już dawno rozstrzygnięte, dlatego też z wielkim żalem odesłałem go z powrotem do Polski.

 

Transfer z klubu:

01.02.16 Maciej Iwański (34, MC-AMC; Polska: 8/2) => 1-0-0, 6.9 (powrót z wyp. do Podbeskidzia)

 

O meczu z Hapoelem Hajfa najchętniej bym w ogóle nie wspominał. Byliśmy lepsi, mieliśmy więcej z gry, bramkarz gości parę razy był w nie lada opałach, ale co z tego. W 86. minucie nie zdołaliśmy wybić skutecznie piłki po rzucie rożnym i ta jedna akcja zadecydowała o naszej kolejnej porażce. A przecież już od dwóch tygodni ćwiczyliśmy właśnie ustawienie w obronie przy stałych fragmentach gry.

 

06.02.2016 Stadion Pokoju, Umm el-Fahm: 4.007 widzów

L22 Maccabi Umm-el-Fahm [14] — Hapoel Hajfa [8] 0:1 (0:0) TV

 

86. A.Abu-Saleh 0:1

 

Maccabi: I.Cebanu 7.1 — A.Khatib 6.8, A.Shamai 7.0, P.Reid 6.9, L.Katzav 7.2 — B.Baldé 6.7 (77. T.Tatur), E.Maravi 6.8, Kosta 6.6, L.Pérez 6.8 (77. D.Revivo) — A.Naye'a 6.4 (79. M.Agbaria), Y.Uzan 6.5

 

MVP: Avi Soffer (DC; Hapoel) — 7.5

Odnośnik do komentarza

Jakbym miał za mało problemów z morale, między jednym a drugim meczem ligowym przyszło nam grać spotkanie Pucharu Izraela, oczywiście bez kolejnego kontuzjowanego zawodnika, prawego obrońcy Katzava, i oczywiście przeciwko mistrzowi kraju, Hapoelowi Tel Awiw. Nie liczyłem na cud i takowy się nie zdarzył, ale daliśmy z siebie wszystko. Po godzinie wyrównanej gry ze wskazaniem na nas Betão sfaulował w polu karnym Uzana, a młody Azard z zimną krwią wykorzystał jedenastkę. Dopiero wtedy gospodarze wzięli się na poważnie do pracy, w cztery minuty wdusili nam trzy gole i rozstrzygnęli losy spotkania. Wynik wszakże wciąż jeszcze był kwestią otwartą, gdyż udało się nam odgryźć i po centrze Baldé Pérez wspaniałym wolejem zmniejszył rozmiary porażki. Hapoel z miejsca odpowiedział trafieniem na 4:2 — naszym pogromcą po raz enty już został cholerny Biro-Biro — i dopiero wtedy skończyły się emocje.

 

10.02.2016 Bloomfield, Tel Awiw: 11.549 widzów

G8R Hapoel Tel Awiw — Maccabi Umm-el-Fahm 4:2 (0:0)

 

64. E.Azard 0:1 rz.k.

71. Biro-Biro 1:1

72. Jobson 2:1

74. Jobson 3:1

77. L.Pérez 3:2

78. Biro-Biro 4:0

 

Maccabi: I.Cebanu 6.5 — A.Khatib 6.4, A.Shamai 6.3, P.Reid 6.4, E.Azard 6.8 (78. U.Cohen) — B.Baldé 7.0, E.Maravi 6.6, Kosta 6.6 (73. N.Laks 6.6), L.Pérez 7.6 — A.Naye'a 6.7 (55W.Bairouti 6.5), Y.Uzan 6.7

 

MVP: Biro-Biro (SC; Hapoel) — 8.9 (2 gole/1 asysta)

Odnośnik do komentarza

Meczem, który złamał drużynie kręgosłup, a mnie zniechęcił do dalszej pracy w Umm-el-Fahm, było wyjazdowe spotkanie z Maccabi Tel Awiw. Jasne, nikt nie oczekiwał od nas zwycięstwa, nawet remis byłby sensacją na dużą skalę, ale po raz pierwszy zostaliśmy tak całkowicie upokorzeni. Nasza obrona, szybko osierocona przez kontuzjowanego Khatiba, po prostu nie istniała, każde jedno podanie pomiędzy naszych obrońców kończyło się okazją sam na sam z Cebanu i choć Mołdawianin starał się, ile mógł, nie uchronił nas przed haniebnie wysoką porażką.

 

15.02.2016 Bloomfield, Tel Awiw: 11.573 widzów

L23 Maccabi Tel Awiw [1] — Maccabi Umm-el-Fahm [14] 8:0 (3:0) TV

 

22. Gonzalo García 1:0

26. T.Tamuz 2:0

45+1. O.Vered 3:0

48. Gonzalo García 4:0

79. M.Lugasi 5:0

82. D.Micha 6:0

86. Gonzalo García 7:0

90+1. Gonzalo García 8:0

 

Maccabi: I.Cebanu 6.3 — A.Khatib KNT (13. U.Cohen 5.3), A.Shamai 4.9 (60. N.Laks 6.5), P.Reid 4.4, E.Azard 5.6 — B.Baldé 5.6, E.Maravi 5.8, Kosta 6.7 KNT (74. M.Ohayon 6.5), L.Pérez 6.1 — A.Naye'a 5.8, Y.Uzan 5.9

 

MVP: Gonzalo García (SC; MTA) — 9.9 (4 gole/1 asysta)

Odnośnik do komentarza

Taaa

 

Nie zostało nam nic innego, jak tylko przyjmować na klatę jeden łomot za drugim i szykować się mentalnie na powrót do drugiej ligi. Wyjazd do trzeciej w tabeli Kirjat Szemony nie miał prawa zwiększyć naszego dorobku punktowego, a jednak zaczęliśmy to spotkanie bardzo dobrze, od kontry, po której centrę Péreza na gola zamienił Uzan. Potem było już gorzej, niestety nasza defensywa była nie dość że słaba, to jeszcze przerzedzona kontuzjami, i po pół godzinie gry pozwoliła na to, by Manga na raty doprowadził do wyrównania. W drugiej połowie byliśmy lepsi — dwa słupki i dwie kosmiczne parady bramkarza gospodarzy dobitnie tego dowodziły. Niestety w 65. minucie przydarzył się nam błąd w komunikacji, Azard odegrał piłkę do Cebanu, który nie raczył się do niej ruszyć, co wykorzystał Mizrahi i zdobył rozstrzygającego gola dla Kirjat Szemony.

 

20.02.2016 Stadion Miejski, Kirjat Szemona: 2.066 widzów

L24 Kirjat Szemona [3] — Maccabi Umm-el-Fahm [14] 2:1 (1:1)

 

3. Y.Uzan 0:1

29. D.Manga 1:1

65. O.Mizrahi 2:1

 

Maccabi: I.Cebanu 6.8 — B.Baldé 6.2, A.Shamai 6.6, P.Reid 6.2, E.Azard 5.8 — E.Maravi 6.5 — T.Tatur 6.2 (83. D.Tazazo), L.Pérez 7.5 — Kosta 6.5 (45. D.Revivo 6.3) — A.Naye'a 6.6, Y.Uzan 7.1 (75. E.Elbaz 6.7)

 

MVP: Ofir Mizrahi (SC; KSz) — 8.3 (1 gol)

Odnośnik do komentarza

Na spotkanie z Maccabi Netanja do składu wrócili Katzav i Khatib, i całe szczęście, bo dla odmiany Baldé odkrył, że nie smakuje mu pejsachówka, i poprosił o parę tygodni urlopu w ojczystych stronach. Za bardzo mi na nim zależało, by się sprzeciwić, tak więc tradycja jednego osłabienia na kolejkę została podtrzymana.

 

Mecz zaczęliśmy podobnie jak ten przed tygodniem, Uzan zagrał sprytną piłkę za plecy obrońców, a strzelcem gola tym razem został Kosta, próbowany przeze mnie w roli rozgrywającego. I podobnie jak przed tygodniem rywale szybko wyrównali, gdy Cebanu przegrał pojedynek ze Shrikim. Ale potem scenariusz uległ nieoczekiwanej zmianie. Wznowiliśmy grę, Naye'a podał w uliczkę do Uzana, a Yoni zaskoczył wszystkich, błyskawicznie przywracając nam prowadzenie. Faworyzowani goście nie bardzo sobie z nami radzili, moje kombinowanie ze zmianami taktyki co dwa mecze przyniosło przynajmniej ten efekt, że przeciwnicy nie mieli pojęcia, jakim ustawieniem z nimi zagramy. W 44. minucie wracający po kontuzji Katzav posłał długą piłkę na dobieg do Uzana, który minął bramkarza i zrobiło się 3:1 dla nas.

 

Na drugą połowę wyszedłem wielce zaciekawiony, w jaki sposób stracimy te trzy bramki, jakie kosztować nas będą wygraną. Tymczasem moi zawodnicy grali tak, jakby byli co najmniej na przedostatnim miejscu, nie pozwalając piłkarzom z Netanji na zbyt wiele. Tylko raz zawiodła komunikacja w linii defensywy, co wykorzystał Shrem, dobijając swój własny strzał i zdobywając kontaktową bramkę. Ale okazało się, że był to gol na otarcie łez i rywale schodzili z boiska załamani faktem, że właśnie na nich zdobyliśmy swój trzeci komplet punktów w ekstraklasie. Pewnie też i ostatni, ale tego dnia się tym nie przejmowałem.

 

27.02.2016 Stadion Pokoju, Umm-el-Fahm: 4.486 widzów

L25 Maccabi Umm-el-Fahm [14] — Maccabi Netanja 3:2 (3:1)

 

4. Kosta 1:0

15. I.Shriki 1:1

16. Y.Uzan 2:1

44. Y.Uzan 3:1

67. E.Shrem 3:2

 

Maccabi: I.Cebanu 6.8 — A.Khatib 6.5, A.Shamai 6.4, P.Reid 6.9, L.Katzav 7.5 — E.Maravi 6.6 — T.Tatur 6.5, L.Pérez 6.8 (80. M.Ohayon) — Kosta 7.3 (64. D.Revivo 6.6) — A.Naye'a 6.9, Y.Uzan 8.8 (80. E.Elbaz)

 

MVP: Yoni Uzan (SC; MUeL) — 8.8 (2 gole/1 asysta)

Odnośnik do komentarza

Skoro udało się z Netanją, może by tak wyszarpać jakiś punkt z Hapoelem Ra'anana, zwłaszcza że z jakiegoś niejasnego powodu uznano nas za faworyta w tym meczu. Nie zmieniałem wiele w składzie, zawieszonego Maraviego zastąpił Kosta, rolę rozgrywającego powierzyłem przywróconemu do łask Aboudiego, alleluja i do przodu, trzecia minuta, Zbidat i 0:1 — szybko poszło.

 

A jednak nie znałem swojego zespołu, chłopaki zareagowali wzorowo na straconego gola i już po chwili Naye'a wykorzystał podanie Khatiba, by doprowadzić do remisu. Mało tego, po kwadransie wyszliśmy na prowadzenie, gdy bramkarz gości wrzucił sobie piłkę do siatki po rzucie rożnym Kosty. Kiedy w 27. minucie Naye'a, tak jak go uczyliśmy przez pół sezonu, uciekł lewym skrzydłem, a jego centrę strzałem głową zamknął Uzan, zacząłem się zastanawiać, czy aby nie mam halucynacji. Na szczęście błąd Kosty i gol Dego upewnił mnie, że oglądam w akcji moje kochane popierdółki.

 

Po przerwie znów nie bardzo wiedziałem, co się dzieje, podobnie zresztą jak piłkarze Hapoelu. W 57. minucie Aboudi sprytnie wymusił faul w polu karnym, pozwalając Uzanowi na zdobycie drugiego gola. To podłamało gości, zaczęli się koszmarnie gubić we własnym polu karnym jak, nie przymierzając, my w Tel Awiwie, dzięki czemu Uzan strzelił jeszcze dwie łatwe bramki. Kanonadę zakończył Zbidat, który wykorzystał dekoncentrację naszej obrony i ustalił wynik meczu na 6:3 dla Maccabi.

 

05.03.2016 Stadion Pokoju, Umm-el-Fahm: 3.607 widzów

L26 Maccabi Umm-el-Fahm [14] — Hapoel Ra'anana 6:3 (3:2)

 

3. O.Zbidat 0:1

10. A.Naye'a 1:1

16. G.Nir 2:1 sam.

27. Y.Uzan 3:1

35. D.Dego 3:2

54. Y.Uzan 4:2 rz.k.

72. Y.Uzan 5:2

82. Y.Uzan 6:2

83. O.Zbidat 6:3

 

Maccabi: I.Cebanu 6.9 — A.Khatib 7.1, A.Shamai 6.6, A.Masliah 8.2 (82. P.Reid), L.Katzav 6.9 — Kosta 7.9 — T.Tatur 6.0 (45. D.Tazazo 6.9), L.Pérez 6.9 — N.Aboudi 7.6 — A.Naye'a 8.2, Y.Uzan 9.8 (82. E.Elbaz)

 

MVP: Yoni Uzan (SC; MUeL) — 9.8 (4 gole)


Tabela po rundzie zasadniczej:

 

 

Ligat%20Winner_%20Overview%20Profile-2.p

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...