Skocz do zawartości

Cień wielkiej trybuny


Ralf

Rekomendowane odpowiedzi

IMO to nawet lepiej. Obawiam sie, ze moglibyscie byc niegotowi jeszcze na gre na froncie ligowym i europejskich pucharow. Spokojnie zbuduj druzyne w letnim okienku transferowym, zeby za rok zajac miejsce 1-2 i wtedy bedzie miec IMO wieksze szanse, zeby cokolwiek w pucharach namieszac.

 

:kutgw:

Odnośnik do komentarza

IMO to nawet lepiej. Obawiam sie, ze moglibyscie byc niegotowi jeszcze na gre na froncie ligowym i europejskich pucharow. Spokojnie zbuduj druzyne w letnim okienku transferowymt, zeby za rok zajac miejsce 1-2 i wtedy bedzie miec IMO wieksze szanse, zeby cokolwiek w pucharach namieszac.

 

:kutgw:

Pytanie tylko, czy będzie za co.

Odnośnik do komentarza

Zależy mi na awansie do Pucharu UEFA (a najpierw do eliminacji) nie dlatego, że każdy menedżer chciałby rywalizować w pucharach, a przede wszystkim dlatego, że to wiązałoby się z niemałymi premiami, zwłaszcza gdyby jakimś cudem udało się wejść do fazy grupowej i rozegrać w niej parę udanych spotkań. Tymczasem zarząd zaczyna martwić się finansami, a na sprzedaży najlepszych zawodników poprawiłoby się sytuację jedynie na krótką metę i nie zredukowałoby się całego zadłużenia. Do Erste Ligi nie zamierzam wracać.

 

 

Reasumując w chwili obecnej jedyny sposób na regularne dochody, to zarobienie odpowiedniej kwoty na występach w europejskich pucharach i nakłonienie zarządu do rozbudowy stadionu. Dopiero wtedy klubową kasę będą zasilać przychody ze sprzedaży biletów, zwłaszcza w przypadku ponownych występów w pucharach i trafienia w nich na atrakcyjnego rywala pod względem komercyjnym.

Odnośnik do komentarza

Ajaxowi Amsterdam udało się w końcu zdobyć europejskie trofeum, w finale Pucharu UEFA po bezbramkowym remisie pokonując Szachtar Donieck w rzutach karnych.

 

 

10 maja w ostatniej kolejce rozgrywek T-Mobile Bundesligi rachunek był prosty – my musieliśmy pokonać Kärnten, a GAK nie mógł wygrać na wyjeździe z Rapidem Wiedeń. Teoretycznie nawet w przypadku remisu mogliśmy wdrapać się na czwarte miejsce, bo warunkiem takiego scenariusza była porażka rywali z Grazu, ale wiadomym było, że najlepiej jest grać o zwycięstwo, niż liczyć na cuda, które w futbolu w takich sytuacjach zdarzają się jedynie w negatywnym kierunku. Zwłaszcza, jeśli zamieszany jest w to Polak.

 

By spróbować wydrzeć Kärnten trzy punkty, zdecydowałem się na kilka mniej lub bardziej desperackich zmian w składzie. W bramce znalazł się na powrót Monterosso, który odesłał na ławkę fatalnego w Wiedniu Webera, na środek obrony z konieczności wrócił Colleau, ponieważ Rene Gsellmann był zawieszony za kartki, a w końcu w ataku nieskutecznego ostatnio Kanneha zmienił Markus Gsellmann.

 

 

Co dały te zmiany? Nic. Colleau przegrywał pojedynki główkowe w naszym polu karnym i tylko szczęście Monterosso ratowało nas przed traceniem bramek, w środku pola pomocnicy grali zbyt biernie, pozwalając piłce docierać do adresatów podań rywali, w końcu w ataku wręcz tragicznie nieskuteczny był Markus Gsellmann, albo nie trafiając w ogóle w bramkę, albo słabiutkimi uderzeniami nie sprawiając golkiperowi najmniejszych kłopotów z odbijaniem strzałów. Tego wieczoru i Sulimani poszedł w ślady Markusa, w drugiej połowie dając się dogonić obrońcy i wygarnąć sobie piłkę. Jeszcze przed przerwą Gsellmann sunął oko w oko z Wilandem, ale piłka po jego strzale powędrowała prawie na aut, zaś po przerwie w ogromnym zamieszaniu pod bramką Kärnten dopadł do piłki, ale zamiast rąbnąć silną kapę pod poprzeczkę, ten leciutkim klepnięciem sprawił, że bramkarz bez wysiłku sparował to na rzut rożny. Gdy Markus wreszcie zdołał pokonać Wilanda, zrobił to z prawie trzymetrowego spalonego, a sędzia liniowy podniósł chorągiewkę dopiero wtedy, gdy piłka trzepotała już w siatce. Tego meczu po prostu nie chcieliśmy wygrać.

 

W pewnym momencie szybko stało się jasne, że w naszym spotkaniu może paść równie dobrze dowolny wynik, bo GAK nie tylko nie przegrywał z Rapidem, ale wręcz prowadził 2:1, gdy w 48. minucie rzut karny wykorzystał Kielstrup. Gdy zakończyłem rozmowę z naszym klubowym wysłannikiem oglądającym mecz w Wiedniu i schowałem komórkę do kieszeni, mój wyraz twarzy mógłby zabijać. Na własne życzenie zrezygnowaliśmy z gry w Pucharze UEFA, bo tej wiosny wystarczyło tylko nie podarować rywalom kilku rzutów karnych, a ich napastnikom nie wystawić parę razy piłki do strzałów. Aż żal się robiło patrząc na tabelę z połowy sezonu, gdy zajmowaliśmy w niej 2. miejsce.

10.05.2008, Sportstadion Gratkorn, Gratkorn, widzów: 1925

TB (36/36) FC Gratkorn [5.] - FC Kärnten [8.] 0:0

 

FC Gratkorn: M.Monterosso 7 – J.Marveaux 6, F.Colleau ŻK 7, R.Delbourg ŻK 7, W.Hacker ŻK 7 – M.Dogan 6 (61' V.Esposito 6), J.Segreto 7 (73' K.Wawra 6), R.Wissink 6, A.Troisi 7 – B.Sulimani 7, M.Gsellmann 7 (66' F.Eibinger 6)

 

GM: Tomasz Hajto (O Ś, FC Kärnten) - 8

 

 

T-Mobile Bundesliga, sezon 2007/08:

 

c215f60fd606b5bf.jpg

 

Odnośnik do komentarza

Nie przejmuj się Panie Ralfie. W następnym sezonie będzie zdecydowanie lepiej, byłeś przecież beniaminkiem, od którego nie można oczekiwać cudów! Skończyłeś sezon w środku stawki, gdzie przewaga nad kolejnym zespołem wyniosła prawie dziesięć oczek. Wiadomo, że pozostaje niedosyt, bo puchary były na wyciągnięcie ręki, ale spokojnie, na wszystko przyjdzie pora. Głowa do góry!

Odnośnik do komentarza

@T-m,

Mam paru graczy, których sprzedaż mogłaby zmniejszyć zadłużenie, ale to byłby krótkotrwały efekt i szybciutko sytuacja wróciłaby do punktu wyjścia. Na razie na zapytania odpowiadam kwotami, które mogłyby pomóc, ale póki co zainteresowani uciekają z krzykiem. A nie będę sprzedawał gwiazd Gratkorn za grosze, bo spowoduje to tylko osłabienie zespołu.

 

@Draken,

Nie, bo jej wysokość musiałaby wynosić prawie 2 miliony euro.

 

----------------------------------------

 

 

W finale Ligi Mistrzów nudne widowisko w postaci meczu Bayernu Monachium z Manchesterem United zakończyło się zwycięstwem Anglików 1:0.

 

 

Za zajęcie piątego miejsca w austriackiej ekstraklasie na konto klubu wpłynęła premia 190 000 euro, co zmieniło tylko tyle, że zarząd i księgowy trochę się uspokoili. Skoro o zarządzie mowa, prezes Fandl był wniebowzięty postawą drużyny, czym w sumie nie sposób było się dziwić, bo przez cały sezon właściwie ani razu nie byliśmy poważnie zagrożeni spadkiem, do samego końca walcząc o europejskie puchary. Ja sam byłem zadowolony z nadspodziewanie dobrej postawy i utrzymania klubu w lidze, ale jednocześnie czułem olbrzymi niesmak z powodu tego, co prezentowaliśmy w większości wiosennych spotkań, co kosztowało nas start w Pucharze UEFA. Największe zastrzeżenia miałem do obrony, z Colleau i Bouzónem na czele, których fatalne zagrania, indywidualne błędy i prokurowanie rzutów wolnych i karnych sukcesywnie spychały nas w dół tabeli. Tyle dobrze, że uratowaliśmy Puchar Intertoto i pozostawało modlić się o pomyślne losowanie.

 

 

Gdy na zebraniu z zarządem i sztabem szkoleniowym wszyscy wymieniliśmy się swoimi spostrzeżeniami i podsumowaniami, mogłem zabrać się ze współpracownikami za przegląd kadry.

 

 

Bramkarze:

– Marco Monterosso (19 l., BR, Szwajcaria; 6/0 U-21) – 19 spotkań – 26 strc. – 7 czst.k. – 1 GM; 7.11

– Heinz Weber (31 l., BR, Austria) – 17 spotkań – 26 strc. – 5 czst.k. – 1 GM; 7.06

------

– Harald Letnik (26 l., BR, Austria) –> koniec kontraktu

– Pierre Schaffler (21 l., BR, Austria) – zespół rezerw

 

W tym sezonie Monterosso chciałem sporadycznie dawać szansę, by nabywał niezbędnego ogrania i w przyszłych latach mógł na stałe wejść do bramki, tymczasem Marco zaskoczył i bronił na tyle dobrze, że w pewnym momencie przez długi czas był pierwszym bramkarzem Gratkorn. Jednakże był on jeszcze bardzo młody, co było widać na wiosnę i powodowało to, że potrafił nagle tracić formę, przyczyniając się do porażek. Wtedy do bramki wchodził Weber, który na ogół spisywał się dobrze. Większych szans na grę nie miał już Letnik, swoim marudzeniem pieczętując swoje odejście po wygaśnięciu kontraktu, a Schaffler miał nas zabezpieczać tak długo, aż wreszcie znajdę zdolnych bramkarzy do szkolenia w rezerwach.

 

 

Prawa obrona:

– Rene Gsellmann (23 l., O PŚ, Austria; 4/0 U-21) – 19 spotkań – 0 goli – 0 asyst – 1 GM; 6.26

– Joris Maveaux (25 l., O PŚ, Francja) – 16 spotkań – 0 goli – 1 asysta – 1 GM; 6.75

– Manfred Mandl (30 l., O/DBP/P P, Austria) – 22 spotkania – 0 goli – 0 asyst – 0 GM; 6.64

------

– Daniel Hofer (24 l., O P, Austria) – zespół rezerw –> lista transferowa

 

Jeden z naszych słabych punktów. Gsellmann popełniał mnóstwo irytujących błędów, które wiele razy kończyły się stratami bramek. Równiej grali Marveaux i Mandl, choć też nie wystrzegali się kiepskich zagrań. Hofer był kolejnym, który na tyle zaczynał mnie męczyć, że doczekał się listy transferowej.

 

 

Środek obrony:

– Michael Obermaier (24 l., O LŚ, Austria) – 11 spotkań – 0 goli – 0 asyst – 0 GM; 6.55

– Iago Bouzón (25 l., O Ś, Hiszpania) – 20 spotkań – 1 gol – 0 asyst – 1 GM; 6.85

– Romain Delbourg (21 l., O Ś, Francja) – 8 spotkań – 0 goli – 0 asyst – 0 GM; 7.00

– Eugène Kangulungu (32 l., O Ś, DR Konga; 5/0) – 10 spotkań – 0 goli – 0 asyst – 1 GM; 6.40

– Fabrice Colleau (30 l., O Ś, DP, Francja) – 15 spotkań – 0 goli – 0 asyst – 2 GM; 7.20

------

– Alen Djukić (22 l., O Ś, DP, Słowenia) – zespół rezerw

 

Druga pozycja, która spędzała mi sen z powiek. Na papierze Colleau i Bouzón lub Kangulungu powinni tworzyć parę stoperów nie do przejścia, a jak wychodziło w praktyce, widział każdy. Francuzem zachwycał się mój asystent Marco, miał teoretycznie niezłe statystyki, ale zbyt często do szału doprowadzał mnie nieprzyzwoitym wręcz przegrywaniem pojedynków główkowych, prokurowaniem rzutów wolnych z bliskich odległości, a także rzutów karnych po bezmyślnych i niepotrzebnych zagraniach. Bouzón miał podobne skłonności, co Fabrice, zaś Kongijczyk Kangulungu nie dość, że potrafił zagrać koszmarny piach i podarować rywalom kilka bramek, to jeszcze wypierał się odpowiedzialności za swoje gafy. Delbourg został przeze mnie wyciągnięty z rezerw pod koniec sezonu i rokował nadzieję, Obermaier był typowym łataczem luk, zaś Djukić strasznie irytował mnie swoją postawą w rundzie jesiennej, przez co do końca sezonu relegowałem go do rezerw i miał ostatni rok szansy, by zacząć prezentować jakiś poziom.

 

 

Lewa obrona:

– Wolfgang Hacker (31 l., O/DBP/P L, Austria) – 21 spotkań – 0 goli – 1 asysta – 1 GM; 6.76

------

– Siegfried Srienz (23 l., O L, Austria) – lista transferowa

– René Mitteregger (30 l., O/DBP/P L, Austria) – lista transferowa

 

Hacker mimo wszystko był solidny na swojej pozycji, jednakże potrzebny był my dobry zmiennik. Mittereggerowi nie odpowiadała rola rezerwowego, z kolei Srienz zirytował mnie zrujnowaniem nam marcowego spotkania z GAK, w którym wraz z Ratschnigem otrzymali po czerwonej kartce, zrzekając się odpowiedzialności za ten wybryk. To właśnie ten ostatni fakt przesądził o umieszczeniu go na liście transferowej, bo zarozumiałych sabotażystów w zespole nie potrzebowałem.

Odnośnik do komentarza

Dwa zakłady produkcyjne za takiego...

 

--------------------------------------

 

Prawi skrzydłowi:

– Martin Ehrenreich (25 l., DBP P, P PŚ, Austria) – 20 spotkań – 3 gole – 4 asysty – 1 GM; 6.60

– Manuel Weber (22 l., OP PŚ, Austria; 5/0 U-21) – 15 spotkań – 0 goli – 8 asyst – 1 GM; 6.87

 

Był to niezły skład, choć liczebnością zbyt mało odporny na plagę kontuzji, która ciągnęła się za nami prawie cały sezon. Największą siłę rażenia miało to pod koniec rozgrywek, gdy najpierw poważnego urazu doznał Weber, a później Ehrenreich załatwił się na siłowni. Póki co nie widziałem konieczności rozpaczliwych wzmocnień prawego skrzydła, ale jakiś świetny zawodnik byłby mile widziany.

 

 

Środkowi i defensywni pomocnicy:

– Vincenzo Esposito (20 l., DP, Włochy) – 14 spotkań – 1 gol – 0 asyst – 0 GM; 6.50

– Gerald Puntigam (23 l., DP, Austria; 3/0 U-21) – 1 spotkanie – 0 goli – 0 asyst – 0 GM; 7.00

– Jérôme Segreto (24 l., DP, Francja) – 24 spotkania – 1 gol – 4 asyst – 0 GM; 7.08

– Rogier Wissink (21 l., P Ś, Holandia; U-19) – 19 spotkań – 7 goli – 3 asysty – 4 GM; 7.16

– Mesut Dogan (23 l., OP PŚ, N Ś, Austria; 2/0) – 25 spotkań – 5 goli – 5 asyst – 0 GM; 7.08

– Richard Wemmer (27 l., OP/N Ś, Austria) – 17 spotkań – 2 gole – 2 asysty – 0 GM; 6.76

------

– Andrea Pianetti (19 l., DP, Włochy) – zespół rezerw

– Chrisoph Ratschnig (25 l., P PŚ, Austria) –> lista transferowa

– Gerd Krassnig (19 l., P Ś, Austria) – zespół rezerw

– Pavel Kubiček (20 l., P Ś, Austria) – zespół rezerw

 

Formacja, z której mogłem być dumny. Zachwycił swoją formą Holender Wissink, który zaliczył niezły debiutancki sezon w pierwszym zespole, a tradycyjną podporą środka pola był Dogan, który dodatkowo zadebiutował w reprezentacji Austrii. Szkoda, że raczej nie załapie się do kadry na nadchodzące EURO 2008, ale ma jeszcze czas. Dobrą postawę prezentował Segreto, trochę przeciętną Wemmer, a Gerald Puntigam nie łapał się do składu, a przyszły rok miał być dla niego ostatnią szansą na zebranie się do kupy. Karierę w Gratkorn przekreślił sobie Ratsching z tego samego powodu, co Srienz z lewej obrony, natomiast od nowego sezonu w pierwszym zespole sprawdzać zamierzałem Pianettiego i Kubička.

 

 

Lewi skrzydłowi:

– Rafael Dorn (23 l., P LŚ, Austria; 4/0 U-21) – 6 spotkań – 0 goli – 0 asyst – 0 GM; 6.33

– Lesly Malouda (24 l., OP L, Francja) – 18 spotkań – 2 gole – 1 asysta – 1 GM; 6.83

– Alessandro Troisi (19 l., OP LŚ, Włochy) – 19 spotkań – 3 gole – 6 asyst – 1 GM; 7.26

– Konstantin Wawra (28 l., OP LŚ, Austria) – 13 spotkań – 1 gol – 2 asysty – 0 GM; 6.69

------

– Bojan Krpić (19 l., P L, Austria) – zespół rezerw –> koniec kontraktu

– Markus Seelaus (21 l., P LŚ, Austria; U-19) – wypożyczenie do DSV Leoben

 

Świetnie do pierwszego zespołu wprowadził się Troisi, który co rusz pokazywał wiele niekonwencjonalnych zagrań, robiąc mnóstwo wiatru na skrzydle i niejednokrotnie otwierając partnerom drogę do bramki lub wręcz asystując przy ich trafieniach, bądź samemu strzelając. Oczywiście świetna postawa Włocha nie uchodziła uwadze plagi kontuzji, która zabierała nam go często i na długo. Całkiem nieźle grał też Francuz Malouda, ale w jego przypadku trochę martwiło mnie to, że zbyt szybko zaczynał marudzić na rzadką grę, zaś Wawra i Dorn, do niedawna gwiazdy Gratkorn, przy coraz lepszych graczach wyraźnie słabli. Na początku sezonu grający w rezerwach Seelaus wypożyczony został do DSV Leoben, któremu pomógł wywalczyć awans do ekstraklasy.

 

 

Napastnicy:

– Markus Gsellmann (21 l., OP/N Ś, Austria; 10/1 U-21) – 21 spotkań – 8 goli – 2 asysty – 0 GM; 6.95

– Gernot Baumgartner (26 l., N, Austria) – 4 spotkania – 0 goli – 0 asyst – 0 GM; 6.25 –> koniec kontraktu

– Daniel Brauneis (21 l., N, Austria) – 25 spotkań – 6 goli – 2 asysty – 0 GM; 6.68

– Manuel Bucsek (22 l., N, Austria) – 2 spotkania – 0 goli – 1 asysta – 0 GM; 7.00

– Florian Eibinger (22 l., N, Austria) – 2 spotkania – 0 goli – 0 asyst – 0 GM; 6.00

– Abu Kanneh (24, N, Liberia; 8/6) – 28 spotkań – 7 goli – 5 asyst – 1 GM; 6.82

– Davide Raffaello (19 l., N, Włochy) – 8 spotkań – 2 gole – 0 asyst – 0 GM; 6.63

– Benjamin Sulimani (19 l., N, Austria; U-19) – 10 spotkań – 4 gole – 1 asysta – 0 GM; 7.00

------

– Daniel Beichler (19 l., N, Austria; U-19) – zespół rezerw

– Phillip Mack (20 l., N, Austria; U-19) – zespół rezerw –> koniec kontraktu

– Patrick Mayer (21 l., N, Austria) – zespół rezerw

– Georges Panagiotopoulos (32 l., N, Belgia) –> koniec kontraktu

– Karl-Heinz Puntigam (25 l., N, Austria) –> lista transferowa

 

Tym razem napastnicy raczej rozczarowali. Markus Gsellmann w niczym nie przypominał killera z Erste Ligi, Kanneh zbyt często się zacinał, podobnie jak Brauneis, Bucsek miał problemy z grą, a Raffaello i Sulimani dopiero wprowadzali się do zespołu. Panagiotopoulos i Puntigam byli już za słabi na grę w ekstraklasie, a skoro stwierdzili, że nie zamierzają grzać ławy, odpowiedziałem im, że nikt nie będzie ich do tego zmuszał.

Odnośnik do komentarza

Pod koniec maja doszedłem do porozumienia z jeszcze jednym zawodnikiem, który dołączyć miał do nas za nieco ponad miesiąc, a był nim Antoin Grauss (23 l., DP, Francja) z włoskiego Arezzo.

 

 

 

Maj 2008

 

Bilans: 0-1-1, 1:3

T-Mobile Bundesliga: 5. miejsce

Hallen Cup: –

Finanse: -1,71 mln euro (+15,77 tys. euro)

Gole: Markus Gsellmann (8)

Asysty: Manuel Weber (8)

 

 

 

Ligi:

 

Anglia: Arsenal Londyn [M]

Austria: SV Salzburg [M]

Francja: Olympique Marsylia [M]

Hiszpania: Real Madryt [M]

Niemcy: Bayern Monachium [M]

Polska: Legia Warszawa [M]

Rosja: Spartak Moskwa [+0 pkt]

Szwajcaria: Grasshopper Zurych [M]

Włochy: Juventus Turyn [M]

 

Liga Mistrzów:

-

 

Puchar UEFA:

-

 

Reprezentacja Polski:

-

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia [1280], 2. Anglia [1152], 3. Argentyna [957], ..., 33. Polska [655]

Odnośnik do komentarza

W czerwcu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki cała Austria zmieniła się nie do poznania. Kraj ogarnęła gorączka rozpoczynającego się EURO 2008, tak więc nawet w Gratkorn jak grzyby po deszczu wyrosły bilbordy przypominające o imprezie, a w centrum miasteczka zrobiono nawet strefę kibica, na której można było wspólnie oglądać zmagania. Oczywiście wraz z Christianem i Hansem bywaliśmy tam przede wszystkim na spotkaniach reprezentacji Austrii. Powodów do radości Austriacy jednak nie mieli, bowiem w pierwszym meczu ich drużyna zremisowała co prawda bezbramkowo z Czechami, ale następnie przegrała 1:2 z Niemcami, a w ostatnim spotkaniu zremisowała 1:1 z Belgią. Ale i ja się cieszyłem, bowiem Niemcy z kolei zostali pokonani 2:0 przez Belgię właśnie.

 

 

16 czerwca labę przerwało losowanie pierwszej rundy Pucharu Intertoto, w której trafiliśmy na gruziński Lokomotiw Tbilisi. Gratkorn było teoretycznym faworytem tego pojedynku, ale momentalnie nadeszło popsucie humoru, bo po ewentualnym zwycięstwie, w następnej rundzie mogliśmy trafić na Lokomotiw Moskwa, co najpewniej oznaczałoby definitywny koniec marzeń o Pucharze UEFA i premiach z nim związanych.

 

 

 

Sezon 2007/08

Ligi świata:

Anglia
Czołówka Premiership: 1. Arsenal Londyn, 2. Chelsea Londyn 3. Manchester United;
Spadek do Championship: 18. Everton, 19. Bolton, 20. Sunderland;
Awans do Premiership: 1. Southampton, 2. Leicester, Br. Queens Park Rangers;
FA Cup: Chelsea Londyn;
Carling Cup: Chelsea Londyn.

 

Austria

Czołówka T-Mobile Bundesligi: 1. SV Salzburg, 2. Rapid Wiedeń, 3. Austria Wiedeń;

Spadek do Erste Ligi: 10. SV Mattersburg;

Awans do T-Mobile Bundesligi: 1. DSV Leoben;

Hallen Cup: SV Salzburg.

Francja
Czołówka Ligue 1: 1. Olympique Marsylia, 2. St. Etienne, 3. PSG;
Spadek do Ligue 2: 18. Nancy, 19. Amiens, 20. Troyes;
Awans do Ligue 1: 1. Olympique Nîmes, 2. Olympique Lyon, 3. Istres;
Coupe de France: Olympique Marsylia;
Coupe de Ligue: AS Monaco.

Hiszpania
Czołówka Primera Divisón: 1. Real Madryt, 2. FC Barcelona, 3. Villareal;
Spadek do SDA: 18. Mallorca, 19. Numancia, 20. Alavés;
Awans do Primera División: 5. Murcia, 6. Valladolid, 9. Almería;
Copa del Rey: Real Madryt;
Supercopa: Real Madryt.

Niemcy
Czołówka Bundesligi: 1. Bayern Monachium, 2. Schalke 04 Gelsenkirchen, 3. Werder Brema;
Spadek do 2. Bundesligi: 16. Hansa Rostock, 17. Hannover 96, 18. Erzgebirge Aue;
Awans do Bundesligi: 1. Sportfreunde Siegen, 2. Wacker Burghaussen, 3. SC Freiburg;
DFB-Pokal: Schalke 04 Gelsenkirchern;
Liga Pokal: Bayern Monachium.

Polska
Czołówka Ekstraklasy: 1. Legia Warszawa, 2. Wisła Kraków 3. Cracovia;
Spadek do II ligi: 15. Amica Wronki, 16. Lechia Gdańsk;
Awans do OE: 1. Górnik Zabrze, 2. Widzew Łódź;
Puchar Polski: Cracovia.

 

Rosja (w trakcie)
Czołówka Premier Ligi: 1. Spartak Moskwa, 2. CSKA Moskwa, 3. Zenit St. Petersburg;
Strefa spadkowa PL: 15. Ałania Władykaukaz, 16. Anży Machaczkała;
Czołówka Pierwowo Dywizjona: 1. Amkar Perm, 2. Tom Tomsk;
Kubok Rassij: CSKA Moskwa;
Superpuchar: FK Moskwa.

Szwajcaria
Czołówka Axpo Super League: 1. Grasshopper Zurych, 2. FC Basel, 3. FC Zurych;
Spadek do Challenge League: 10. FC Sion;
Awans do ASL: 1. FC Schaffhausen;
Swisscom Cup: Grasshopper Zurych.

Włochy
Czołówka Serie A: 1. Juventus Turyn, 2. AS Roma, 3. Inter Mediolan;
Spadek do Serie B: 18. Ascoli, 19. Bologna, 20. Lecce;
Awans do Serie A: 1. Vicenza, 2. Cesena, Br. Udinese;
Coppa Italia: AC Milan;
Supercoppa: Inter Mediolan.

 

 

 

Europejskie Puchary:

 

Liga Mistrzów UEFA:

1. Manchester United, 2. Bayern Monachium.

 

Puchar UEFA:

1. Ajax Amsterdam, 2. Szachtar Donieck.

 

Superpuchar Europy:

1. Inter Mediolan, 2. HSV Hamburg.

Odnośnik do komentarza

Ale niestety, na razie nie jestem w stanie wywindować kwoty, by pozwoliła ową dziurę załatać.

 

---------------------------------------

 

Podczas gdy w ćwierćfinale EURO 2008 Hiszpania toczyła zacięty pojedynek ze Szwecją, rozstrzygnięty na korzyść tych La Furia Roja w rzutach karnych po remisie 1:1, my przystępowaliśmy do pierwszej rundy Pucharu Intertoto, który był dla mnie pewnego rodzaju skokiem w nieznane. To z tej przyczyny, że już jako zawodnik nie miałem okazji zobaczyć, czym to się je, a co dopiero na początku menedżerskiej przygody. Do Gratkorn przyjeżdżał gruziński Lokomotiw Tbilisi, a większość naszych sympatyków wybrała strefę kibica, bo na trybunie zasiadło nieco ponad 500 kibiców.

 

 

Wybrałem na to spotkanie dosyć typowy skład, niespodzianek w nim nie było, jedynie kilka powrotów zawodników, którzy pod koniec ligowych zmagań leczyli urazy. Przygodę w Intertoto rozpoczęliśmy fatalnie, bo po zaledwie 50 sekundach gry Kwaratskelia dośrodkował z lewej strony, a Balaszwili musnął piłkę głową, pokonując nierozgrzanego Monterosso. Obawiałem się powtórki z ostatnich spotkań, ale tym razem wstaliśmy i oddaliśmy rywalom z pięciokrotnie wyższą siłą. Najpierw w 9. minucie Mikadze wycofywał piłkę na swoją połowę prosto do Sulimaniego, który skorzystał z prezentu i malowniczym lobem nad bramkarzem wyrównał na 1:1. Później w 25. minucie wznawialiśmy grę od rzutu wolnego na własnej połowie, a po wybiciu Hackera Sulimani przeskakując obrońcę wypuścił sam na sam Markusa Gsellmanna, którzy przypomniał sobie czasy swojej skuteczności i z pierwszej piłki uderzeniem pod ręką golkipera przy krótkim słupku dał nam prowadzenie. Po kolejnym kwadransie z kolei daleko wykopywał Monterosso, a w roli dysponującego piłki wystąpił Sulimani, krótkim wycofaniem do nadlatującego Dogana zaliczając asystę przy jego bombie po ziemi zza pola karnego. W doliczonym czasie pierwszej połowy rozbiliśmy w drobny mak defensywę rywali, gdy po kombinacyjnym ataku Dogan posłał piłkę na głowę Gsellmann, zaś ten strącił ją do Sulimaniego, dzięki czemu Benjamin uświetnił swój imponujący występ drugim golem.

 

W drugiej połowie działo się już mniej, bo nie było konieczności forsowania sił. Ale i tak w 77. minucie Wissink nabiegł na płasko dośrodkowaną w pole karne piłkę, solidnym uderzeniem pod poprzeczkę ustalając wynik na 5:1. Awans do drugiej rundy wydawał się niezagrożony.

19.06.2008, Sportstadion Gratkorn, Gratkorn, widzów: 526

PI 1R (1/2) FC Gratkorn [AUT] - Lokomotiw Tbilisi [GEO] 5:1 (4:1)

 

1' Z. Baraszwili 0:1

9' B. Sulimani 1:1

25' M. Gsellmann 2:1

42' M. Dogan 3:1

45+2' B. Sulimani 4:1

77' R. Wisink 5:1

 

FC Gratkorn: M.Monterosso 8 – J.Marveaux 8, R.Delbourg 8, F.Colleau 8, W.Hacker 8 – M.Ehrenreich 8, M.Dogan 8 (70' J.Segreto 6), R.Wissink 9, A.Troisi 7 (63' L.Malouda 7) – B.Sulimani 10 (77' D.Raffaello 6), M.Gsellmann 9

 

GM: Benjamin Sulimani (N, FC Gratkorn) - 10

Odnośnik do komentarza

Zobaczymy.

 

----------------------------------------

 

W pozostałych ćwierćfinałach EURO Anglia pokonała Włochy 2:1, Belgia przegrała 2:4 z Francją, a Duńczycy niezmiernie mnie ucieszyli, eliminując Niemców zwycięstwem 1:0.

 

 

Zanim wsiedliśmy w samolot do Tbilisi, nadszedł czas na posiedzenie organizacyjne przed nowym sezonem. Ważną informacją było przelanie przez komisję ligi 550 000 euro za prawa do transmisji telewizyjnych, a także ogłoszono nasz terminarz, zaczynający się od przekładańca dom-wyjazd-dom, w którym naszymi rywalami będą SV Salzburg, Austria Wiedeń i FC Kärnten. Dobrą wiadomością było, że liga startowała pod koniec miesiąca, 19 lipca, więc było troszkę więcej czasu na przygotowania. Przede mną zostało postawione zadanie trzymania się z dala od strefy spadkowej, co było oczywiste.

 

Klub zaczynał być prawdziwą dumą Gratkorn, dlatego w tym roku robotnicy z fabryk posłali do naszej drużyny U-19 znacznie więcej swoich pociech, niż przed rokiem, bo aż jedenastu łebków, z czego trzech było rodowitymi mieszkańcami Gratkorn, zaś Michael Brunner (15 l., N, Niemcy), Cédric Matz (15 l., O P, Liechtenstein), Jurgen Hendrickx (15l., DP, Belgia) i włosi Antonio Gabrielli (15 l., BR, Włochy), Fabio Corona (16 l., O/DBP PL, Włochy) i Andrea Rizzo (16 l., DP, P LŚ, Włochy) przyjechali z rodzicami do Austrii za chlebem. Po pierwszym dniu treningu mój asystent Marco stwierdził, że urodzony w Gratkorn napastnik Christian Neunkirchen (15 l., N, Austria) zdaje się przejawiać zadatki na niezłego gracza.

 

W międzyczasie Mitteregger, który kończył przygodę z klubem, podpisał wstępny kontrakt ze spadającym do trzeciej ligi FC Kufstein, któremu tym razem nie udało się już utrzymać w Erste Lidze.

Odnośnik do komentarza
  • Makk przypiął ten temat
  • Pulek zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...