Skocz do zawartości

Czeski film


Flat Eric

Rekomendowane odpowiedzi

Dobre listopadowe występy Jarosława Wieczorka zaowocowały tytułem Piłkarza Miesiąca. Brawo!

 

Skoro można czuć przesyt nadmierną ilością Gran Derbi, to co dopiero powiedzieć o meczach Podbeskidzia z Polonią Bytom... Tych w sezonie trafiło się aż pięć - dwa w lidze, dwa w Pucharze Ekstraklasy i jedno w Pucharze Polski. Na szczęście rewanżowe spotkanie fazy grupowej PE było ostatnim, przynajmniej do lipca.

W poprzednich czterech starciach dwukrotnie zwyciężała Polonia, jeden raz "Górale", raz padł też remis. Bilans bramkowy - 6:5 dla ekipy z Bytomia.

Obie strony postawiły na atak, nie mając nic do stracenia - wszak awans do kolejnej rundy był możliwy tylko teoretycznie. Oglądaliśmy więc najbardziej atrakcyjny z dotychczasowych meczów, ostatecznie wygrany przez nas 3:2. Bilans bezpośrednich spotkań oraz strzelonych bramek został wyrównany. Warto jednak odnotować, że gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego.

 

Puchar Ekstraklasy [Grupa C, 5/6]

1.12.2010, Stadion im. Edwarda Szymkowiaka, Bytom

Polonia Bytom [4] - Podbeskidzie [3] 2:3 (1:1)

 

32'- Surdykowski (1:0)

44'- Klatt (1:1)

61'- Nowak (2:1)

67'- Mitsanski (2:2)

81'- Mitsanski (2:3)

 

MoM: Mitsanski (8)

Widownia: 2712

 

W grudniu rozegraliśmy awansem dwie kolejki rundy wiosennej. A zatem mieliśmy okazję, by jeszcze przed Nowym Rokiem zrewanżować się Groclinowi za sierpniowe lanie. I zrewanżowaliśmy się w 100 %.

Co prawda długo nie potrafiliśmy sforsować obronnych zasieków rywala, ale kiedy wreszcie tego dokonaliśmy, goście się rozsypali.

Worek z bramkami rozwiązał w 73. Iliyan Mitsanski, uderzając piekielnie mocno po mokrej ziemi. Potwierdził tym samym, że dobra dyspozycja przeciwko Polonii Bytom nie była jednorazowym wyskokiem.

Następnie Wieczorek przymierzył przepięknie, technicznie, ze skraju pola karnego w samo okienko.

Dzieła zniszczenia dopełnił Mitsanski, który świetnym strzałem sfinalizował kontrę zainicjowaną przez Yunisoglu.

Czwarty z rzędu ligowy mecz u siebie wygraliśmy 3:0. Magia Stadionu Miejskiego znów dała o sobie znać.

Ekstraklasa [16/30]

4.12.2010, Stadion Miejski, Bielsko-Biała

Podbeskidzie [11] - Groclin [9] 3:0 (0:0)

 

73'- Mitsanski

86'- Wieczorek

88'- Mitsanski

 

MoM: Mitsanski (8)

Widownia: 3580

Odnośnik do komentarza

Legia :o

 

Brawo za Groclin, sentyment pozostaje po występach tej drużyny w europejskich pucharach.

 

Najważniejsze aby się utrzymać, mam nadzieję, a raczej wiem, że dacie radę :) Drugi sezon - walka o wyższe cele (:king:?)

Odnośnik do komentarza

Legia ma faktycznie fatalny sezon, ale... no właśnie, sam zaraz zobaczysz :P

Tak daleko w przyszłość nie wybiegam, ale jeśli jeśli się utrzymamy, to w następnym sezonie chcę powalczyć o coś więcej. Europejskie puchary w pełni mnie usatysfakcjonują :)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Wreszcie nadszedł długo wyczekiwany dzień - dzień, w którym kończymy rywalizację o Puchar Ekstraklasy.

Naprawdę nie lubiłem tych rozgrywek, kompletnie dezorganizowały mi sezon, a jedynym ich plusem była możliwość przetestowania rezerwowych zawodników. Okazało się np., że Michał Gliwa to faktycznie utalentowany bramkarz i w razie potrzeby mogę go na niego stawiać bez większego strachu.

Górnik Zabrze już dawno zapewnił sobie awans do ćwierćfinału, jednak odpuszczać nie zamierzał i znów udowodnił swoją wyższość. Tym razem klub z Górnego Śląska zwyciężył 2:1.

Ostatecznie zajęliśmy w grupie trzecie miejsce, wyprzedzając jedynie bytomską Polonię.

 

Puchar Ekstraklasy [Grupa C, 6/6]

8.12.2010, Stadion Miejski, Bielsko-Biała

Podbeskidzie [3] - Górnik Zabrze [1] 1:2 (0:1)

 

3'- Kawa (0:1)

56'- Malinowski (0:2)

71'- Kamiński (1:2)

 

MoM: Kawa (8)

Widownia: 1554

 

Rok 2010 kończyliśmy meczem przeciwko Legii w Warszawie. "Wojskowi" rozgrywali póki co jeden z najgorszych sezonów w swojej historii, balansując na granicy strefy spadkowej.

Mimo to, na zwycięstwo nie liczyłem. Statystyki były nieubłagane: w dotychczasowych ośmiu spotkaniach wyjazdowych nie wywalczyliśmy ani jednego punktu. Na dodatek, Legia miała do dyspozycji najlepszego strzelca Ekstraklasy, fenomenalnego Tomasza Zahorskiego.

To właśnie on, a także błyskotliwy Maciej Rybus, pozbawili nas złudzeń, jeszcze przed przerwą wbijając trzy gole. Jahic mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce, bo petarda w nodze, jaką dysponował Rybus pozwalała mu na oddawanie kosmicznych strzałów niemal z każdej, nawet najbardziej nieprawdopodobnej pozycji.

Byliśmy zdecydowanie słabsi - przegraliśmy 1:4 i przedłużyliśmy fatalną passę wyjazdową do dziewięciu meczów.

 

Ekstraklasa [17/30]

11.12.2010, Stadion Wojska Polskiego, Warszawa

Legia [13] - Podbeskidzie [9] 4:1 (3:0)

 

7'- Rybus (1:0)

35'- Rybus (2:0)

37'- Zahorski (3:0)

61'- Zahorski (4:0)

90'- Ilków-Gołąb (4:1)

 

MoM: Rybus (9)

Widownia: 9711

Odnośnik do komentarza

Stało się jasne, że wiosną żaden polski klub w europejskich pucharach już nie wystąpi. Wisła Kraków nie sprostała wyzwaniu i zajęła ostatnie miejsce w "grupie śmierci" z Porto, Fenerbahce, Sampdorią i Steauą. Trzeba jednak przyznać, że rywali miała bardzo wymagających.

 

Koniec roku przyniósł za to dwie dobre wiadomości dla moich słoweńskich podopiecznych. Blaz Mohar zajął trzecie miejsce w krajowym plebiscycie na Młodego Piłkarza Roku - wyprzedził go tylko Tim Matavz z Anderlechtu oraz Arpad Vas z Mariboru.

Natomiast Sead Jahic został wybrany Piłkarzem Miesiąca, dzięki dobrym grudniowym występom.

 

Bramkarze

 

Sead Jahic - 16 meczów, 34 wpuszczone gole, 4 x czyste konto, 1 x MoM, średnia ocena: 6.81

Michał Gliwa - 9 meczów, 16 wpuszczonych goli, 1 x czyste konto, 1 x MoM, średnia ocena: 7.00

 

Jahic w Ekstraklasie grał równie dobrze, jak w Pierwszej Lidze. Miał kilka naprawdę dobrych występów, kilka nieco słabszych, ale poniżej pewnego poziomu nigdy nie schodził. Młody Gliwa występami w Pucharze Ekstraklasy udowodnił, że może być godnym następcą starszego kolegi.

 

Lewi obrońcy

 

Sasa Yunisoglu - 18 meczów, 0 goli, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

Mike Mouzie - 7 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.14

 

Sasa prezentuje się słabiej, niż w zeszłym sezonie, jednak zazwyczaj jest poprawny. Natomiast Mouzie wyraźnie obniżył loty i zdecydowanie trzeba było poszukać kogoś na miejsce 32-letniego Nigeryjczyka.

 

Prawi obrońcy

 

Tomasz Górkiewicz - 18 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

Sławomir Cienciała - 8 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

 

Ten duet rządzi prawą obroną od początku mojej kadencji i nadal wygląda przyzwoicie.

 

Środkowi obrońcy

 

Jaroslav Furbach - 18 meczów, 1 gol, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.89

Blaz Mohar - 12 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.75

Piotr Hernacki - 14 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.57

Rafał Różycki - 6 meczów, 0 goli, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

Marcin Hirsz - 6 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

 

Pozycja Furbacha jest niepodważalna. Na początku sezonu partnerował mu Hernacki, ale okazał się totalnym niewypałem. Zastąpił go Mohar i zaprezentował się lepiej od Polaka. Teoretycznie jest nieźle... Jednak na pewno mogłoby być lepiej.

 

Lewi pomocnicy

 

Emmanuel Ekwueme - 21 meczów, 0 goli, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

Adrian Mierzejewski - 9 meczów, 0 goli, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.56

 

Ekwueme wciąż rządzi i dzieli. Szkoda, że "Tolek" młodszy już nie będzie, bo Mierzejewski to, póki co, nie ta klasa

 

Prawi pomocnicy

 

Mateusz Zemla - 14 meczów, 3 gole, 3 asysty, 3 x MoM, średnia ocena: 6.64

Krzysztof Zaremba - 16 meczów, 2 gole, 3 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 7.06

Waldemar Dutka - 3 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

 

Zemla świetne występy przeplatał bardzo słabymi. Gdy doznał kontuzji, znakomicie zastąpił go Zaremba. Rywalizacja na prawym skrzydle trwa, z pożytkiem dla klubu.

 

Środkowi pomocnicy

 

Piotr Koman - 18 meczów, 7 goli, 4 asysty, 2 x MoM, średnia ocena: 7.39

Jarosław Wieczorek - 11 meczów, 5 goli, 4 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 7.55

Rok Elsner - 17 meczów, 1 gol, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.82

Antoine N'Gossan - 10 meczów, 3 gole, 0 asyst, 1 x MoM, średnia ocena: 7.10

Damian Zbozień - 11 meczów, 1 gol, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.82

Fernando Morales - 9 meczów, 0 goli, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

Marko Kolsi - 5 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.80

 

Duet Koman - Wieczorek także po awansie gra koncertowo. To chyba dwie najważniejsze postaci w drużynie. Kontuzja N'Gossana mocno pomieszała nam szyki, liczę na szybki powrót gracza z WKS. Reszta prezentuje się co najmniej nieźle.

 

Napastnicy

 

Kamil Grosicki - 18 meczów, 6 goli, 5 asyst, 1 x MoM, średnia ocena: 6.89

Iliyan Mitsanski - 22 mecze, 5 goli, 2 asysty, 2 x MoM, średnia ocena: 6.64

Michał Ilków-Gołąb - 8 meczów, 4 gole, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 7.25

Marcin Klatt - 14 meczów, 2 gole, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.64

Piotr Kamiński - 5 meczów, 3 gole, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.80

 

Napastnicy zawsze byli naszą wizytówką. Niestety, w Ekstraklasie stracili skuteczność. Może to wina zmian taktycznych, sam nie wiem... Zwłaszcza dorobek Mitsanskiego rozczarowuje.

Odnośnik do komentarza

Tak, zaszło kilka drobnych zmian w składzie :)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Fernando Morales już od dłuższego czasu marudził, że źle się czuje w Bielsku-Białej. Paragwajczyk faktycznie nie dostawał ostatnio zbyt wielu szans, by wykazać się na boisku, ponieważ konkurencja w środku pola była naprawdę spora. Lubiłem tego zawodnika, dlatego gdy pojawiła się oferta z Odry Opole, nie blokowałem transferu. Usiadłem do negocjacji i w zamian za paragwajskiego pomocnika otrzymałem 26 tysięcy euro oraz Mateusza Cetnarskiego (POL, 22). Występował on na tej samej pozycji, co Fernando,więc dziura w składzie została natychmiast załatana.

Morales rozegrał dla Podbeskidzia 38 meczów i strzelił 4 gole.

 

Zimą klub opuścił jeszcze jeden zasłużony zawodnik: Michał Ilków-Gołąb zamienił Bielsko-Białą na Zabrze. Spora strata, ale 375 tysięcy, które wpłynęły na nasze konto, nieco osłodziły rozstanie z 25-letnim napastnikiem.

Michał 73 razy zakładał niebieski strój Podbeskidzia i strzelił łącznie 32 bramki.

 

Aby liczba napastników się zgadzała, szybko zakontraktowałem nowego piłkarza. Był to Klevis Bruka (ALB, 20) - młody, ale już bardzo dobry technicznie reprezentant Albanii. Przybył na zasadzie wolnego transferu z KF Tirana. Oczywiście, na razie będzie pełnił rolę rezerwowego.

 

Najgłośniejszym transferem zimowego okna transferowego było jednak ściągnięcie (również za darmo) Zlatko Tanevskiego (MKD, 27). Reprezentant Macedonii grał na środku obrony i miał zaradzić dużej liczbie traconych goli. Były zawodnik Lecha Poznań zaliczył blisko 100 występów w polskiej Ekstraklasie, posiadał zatem niezbędne doświadczenie.

 

Największe transfery - styczeń 2011

 

TOP 10 - ŚWIAT

 

1. Vincent Kompany (Napoli -> Arsenal) 37,5 M

2. Christopher Samba (Blackburn -> Milan) 20,5 M

3. Artem Milevskiy (Dynamo Kijów -> Werder) 18,5 M

4. Georginio Wijnaldum (Leverkusen -> Newcastle) 16 M

5. Thiago Silva (Fluminense -> HSV) 14,75

6. Matteo Rubin (Fiorentina -> Lyon) 14,5 M

7. Mark Wilson (West Ham -> Manchester City) 14,25 M

8. Alou Diarra (Ajax -> Porto) 11 M

9. Eduardo (Olympiakos -> Besiktas) 9,75 M

10. Andrey Arshavin (Zenit -> Empoli) 9,25 M

Odnośnik do komentarza

Mecze towarzyskie wypadły bardzo przeciętnie, ale nie zamierzałem się nimi specjalnie przejmować.

Drużyna musiała sobie radzić bez Tomasza Górkiewicza (pęknięte żebro) oraz Roka Elsnera (zwichnięty bark). Obaj panowie opuścili też początek rundy wiosennej.

 

Rok 2011 zainaugurowaliśmy w Gdańsku, gdzie zmierzyliśmy się z zaskakująco silną Lechią. Był to mecz wyjątkowy - dostąpiliśmy zaszczytu rozegrania pierwszego w historii spotkania na nowo wybudowanej Arenie Bałtyckiej. Obiekt zaprojektowany z myślą o Euro 2012 robił wrażenie, nic więc dziwnego, że gospodarze chcieli udanie rozpocząć nowy rozdział w dziejach klubu. Niestety, kibice nie dopisali i zapełnili zaledwie 20 % miejsc na trybunach.

Pierwszego gola na "bursztynowym" stadionie zdobył Kacper Tatara. Młody napastnik dobił piłkę po tym, jak Rosiński trafił w poprzeczkę.

Moi podopieczni prezentowali się jednak nie gorzej niż wyżej notowani przeciwnicy i po przerwie doprowadzili do wyrównania. Gorczyca sparował strzał Grosickiego, ale wobec dobitki Wieczorka był bezsilny.

Widzowie obserwowali niezły, wyrównany mecz - niestety, wciąż ciążyła na nas wyjazdowa klątwa. Kiedy zdawało się, że wreszcie wywalczymy jakiś punkt na obcym terenie, Kosznik zdobył gola... bezpośrednio z rzutu rożnego.

Trafienie Cholerzyńskiego było już pokłosiem odsłonięcia tyłów i desperackiego szturmu na bramkę Lechii. Dziesiąty wyjazd - dziesiąta porażka.

 

Ekstraklasa [18/30]

26.02.2011, Arena Bałtycka, Gdańsk

Lechia Gdańsk [5] - Podbeskidzie [10] 3:1 (1:0)

 

38'- Tatara (1:0)

62'- Wieczorek (1:1)

82'- Kosznik (2:1)

87'- Cholerzyński (3:1)

 

MoM: Kosznik (8)

Widownia: 9575

 

Starcie z Ruchem Chorzów było kolejnym "o sześć punktów". Niebiescy zajmowali czternastą lokatę, która oznaczała konieczność gry w barażach. Ewentualne zwycięstwo zwiększyłoby naszą przewagę do pięciu oczek.

I tym razem kompletnie zawiedliśmy. Zgromadzeni na stadionie kibice ziewali przeciągle, gdyż sytuacji bramkowych praktycznie nie było. Obie strony oddały w całym meczu zaledwie jeden celny strzał! Bezbramkowy remis był więc najbardziej sprawiedliwym wynikiem. Chociaż, gdyby Bruka nie trafił w słupek... Można już tylko gdybać.

 

Ekstraklasa [19/30]

5.03.2011, Stadion Miejski, Bielsko-Biała

Podbeskidzie [12] - Ruch Chorzów [14] 0:0

 

MoM: Koman (8)

Widownia: 3594

Odnośnik do komentarza

Mecz w Gdyni raczej nie dawał wielkich nadziei na przełamanie wyjazdowego fatum. Arka była bowiem sensacyjnym liderem Ekstraklasy i wygrała pięć kolejnych spotkań.

Początek potwierdzał pesymistyczne przewidywania - już w 3. minucie gola dla gospodarzy strzelił rewelacyjny Przemysław Ludziński.

Błyskawiczny cios nie znokautował jednak moich podopiecznych i przed przerwą odpowiedzieli bramką wyrównującą. Jej autorem był wracający do formy Mitsanski, który uderzył płasko ze skraju pola karnego.

Czas płynął, a wynik nie ulegał zmianie, dlatego zacząłem wierzyć, że wreszcie urwiemy ten przeklęty punkt. I wtedy nadeszła 84. minuta... Yunisoglu, zamiast wybić piłkę, wbił kuriozalnego samobója.

Klątwa nie chciała się od nas odczepić, ale my walczyliśmy. Kilkadziesiąt sekund później znów był remis - Mitsanski strzelił, Cierzniak obronił, a Bruka dobił. Albańczyk zaliczył tym samym premierowe trafienie dla Podbeskidzia.

To jednak nie był koniec emocji. W 89. minucie Ludziński znalazł się sam na sam z Jahicem i pewnym, płaskim strzałem pokonał słoweńskiego golkipera.

Tym razem wiara mnie opuściła. Powoli szykowałem się do opuszczenia stadionu, gdy Cetnarski dośrodkował z rzutu rożnego. Hinc ubiegł Zbozienia, ale wybił piłkę wprost pod nogi Bruki. Klevis zachował przytomność umysłu i z najbliższej odległości skierował futbolówkę do siatki.

3:3 w doliczonym czasie gry. Urwaliśmy punkty liderowi, a przede wszystkim wreszcie wywalczyliśmy oczko na obcym terenie.

 

Ekstraklasa [20/30]

12.03.2011, Stadion GOSiR, Gdynia

Arka [1] - Podbeskidzie [12] 3:3 (1:1)

 

3'- Ludziński (1:0)

38'- Mitsanski (1:1)

84'- Yunisoglu - S (2:1)

85'- Bruka (2:2)

89'- Ludziński (3:2)

90'- Bruka (3:3)

 

MoM: Ludziński (8)

Widownia: 8506

 

Przerwaliśmy złą passę na wyjeździe - super. Niestety, tydzień później Wisła przerwała inną, tę zdecydowanie bardziej pozytywną.

Mecz przeciwko "Białej Gwieździe" zaczęliśmy z przytupem, od pięknego gola Komana zza pola karnego. Prezentowaliśmy się zaskakująco dobrze i to w każdym elemencie, ale doświadczenie gości zaprocentowało wyrównującą bramką Brazylijczyka Gustavo.

Mimo to, na przerwę schodziliśmy prowadząc 2:1. Tanevski dalekim wykopem zainicjował kontrę, którą spokojnie wykończył Mitsanski.

Po zmianie stron Wisła natarła ze zdwojoną siłą i szybko odrobiła straty z nawiązką. Najpierw Gustavo łatwo wymanewrował Tanevskiego, a następnie Kokoszka wykorzystał dośrodkowanie Mączyńskiego z rzutu rożnego.

I znów moja niewiara została skarcona, bo krótko po bramce Kokoszki, nastąpiło wyrównanie. Fenomenalnym, technicznym uderzeniem zza pola karnego popisał się Klevis Bruka.

Szczęście sprzyjało jednak gościom i to do nich należało ostatnie słowo. Zupełnie przypadkowego gola strzelił Sasin, chociaż jego zamiarem było raczej dośrodkowanie...

Pierwsza porażka na własnym stadionie stała się faktem. Znów tracimy mnóstwo bramek - w 2011 roku wywalczyliśmy tylko 2 punkty w 4 meczach...

 

Ekstraklasa [21/30]

19.03.2011, Stadion Miejski, Bielsko-Biała

Podbeskidzie [12] - Wisła [3] 3:4 (2:1)

 

3'- Koman (1:0)

37'- Gustavo (1:1)

43'- Mitsanski (2:1)

59'- Gustavo (2:2)

65'- Kokoszka (2:3)

70'- Bruka (3:3)

76'- Sasin (3:4)

 

MoM: Gustavo (8)

Widownia: 3902

Odnośnik do komentarza

Wiesz, w tym sezonie wystarczy mi 13. miejsce :D

Mitsanski rzeczywiście przypomniał sobie, jak się strzela gole :) Za to zablokował się Grosicki...

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Naszym kolejnym przeciwnikiem był Widzew. Klub z Łodzi nawiązał do chlubnych tradycji i wciąż miał realne szanse na wywalczenie mistrzostwa. My jednak nie zamierzaliśmy tego zadania ułatwiać.

Goście zaczęli zgodnie z planem; już w szóstej minucie wynik otworzył Adrian Karankiewicz. Co prawda moi zawodnicy domagali się odgwizdania spalonego, ale arbiter pozostawał niewzruszony.

Poirytowany ofensywną indolencją "Górali" dokonałem dwóch roszad w składzie - po przerwie na boisko wybiegli Klevis Bruka i Antoine N'Gossan. Pomocnik rodem z Wybrzeża Kości Słoniowej wrócił po półrocznej kontuzji i potrzebował zaledwie sześciu minut, by strzelić gola wyrównującego.

Chwilę później doszło do ostrego spięcia między piłkarzami obu ekip. Krzysztof Chrapek wszedł obunóż w Jaroslava Furbacha, za co sędzia ukarał naszą byłą gwiazdę czerwoną kartką. Zbulwersowany tym faktem Juszkiewicz zaczął głośno protestować i... też wyleciał z boiska, ponieważ miał już na koncie żółty kartonik. W jednej sytuacji Widzew stracił dwóch zawodników - musieliśmy to wykorzystać.

I wykorzystaliśmy. Dwie minuty później Wieczorek dośrodkował z rzutu rożnego, a Bruka wyskoczył najwyżej i celnie uderzył głową.

Od tego momentu nasza dominacja nie podlegała dyskusji, goście bronili się w dziewiątkę przed totalną kompromitacją. Uniknęli blamażu - przegrali tylko 1:3, bo w doliczonym czasie jeszcze jedno trafienie dołożył N'Gossan.

Wreszcie odnieśliśmy pierwsze, wiosenne zwycięstwo.

 

Ekstraklasa [22/30]

2.04.2011, Stadion Miejski, Bielsko-Biała

Podbeskidzie [12] - Widzew [5] 3:1 (0:1)

 

6'- Karankiewicz (0:1)

51'- N'Gossan (1:1)

55'- Bruka (2:1)

90'- N'Gossan (3:1)

 

MoM: N'Gossan (9)

Widownia: 3407

 

Uskrzydleni pokonaniem Widzewa, pojechaliśmy do Lubina.

Niestety, Zagłębie szybko sprowadziło nas na ziemię, ponieważ w ciągu ośmiu minut dwa gole wbił nam Michał Zieliński. Przy pierwszym nie popisał się Sead Jahic...

Krótko po przerwie zza pola karnego kropnął Patryk Rachwał, a piłka po rykoszecie wpadła do bramki - szykował się pogrom.

Trochę nadziei wlał w moje serce niezawodny Klevis Bruka, płaskim strzałem wykańczając koronkową akcję całego zespołu, jednak wystarczył kolejny rykoszet (po rzucie wolnym), by "Miedziowi" prowadzili już 4:1. Tym razem na listę strzelców wpisał się Grodzicki.

Na osłodę pozostał nam fakt, że najładniejszego gola meczu zdobył Iliyan Mitsanski. Bułgar przebiegł z piłką pół boiska i pewnym, mocnym uderzeniem pokonał Macieja Mielcarza.

Wynik 4:2 sugerowałby znaczną przewagę Zagłębia, ale statystyki mówiły co innego. Gospodarze oddali 10 strzałów, w tym 4 celne, my - 14 strzałów, 8 celnych.

 

Ekstraklasa [23/30]

8.04.2011, Górniczy Ośrodek Sportu, Lubin

Zagłębie Lubin [9] - Podbeskidzie [11] 4:2 (2:0)

 

2'- Zieliński (1:0)

8'- Zieliński (2:0)

55'- Rachwał (3:0)

73'- Bruka (3:1)

82'- Grodzicki (4:1)

85'- Mitsanski (4:2)

 

MoM: Zieliński (9)

Widownia: 7637

Odnośnik do komentarza

Gdybyśmy na wyjazdach zdobyli chociaż połowę tego, co u siebie... Nie musielibyśmy się martwić o utrzymanie ;)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Klubowi fizjoterapeuci przekazali mi złą wiadomość - Jaroslav Furbach naciągnął mięśnie grzbietu. Oznaczało to, że czeski obrońca właśnie zakończył sezon.

 

Mecz z Bełchatowem rozpoczęliśmy w swoim stylu, czyli od szybko straconej bramki. W 14. minucie zawodnicy gości zakręcili Cienciałą niczym dziecinnym bączkiem, dzięki czemu Mariusz Mężyk nie miał żadnych problemów z umieszczeniem piłki w siatce.

Na szczęście tym razem odpowiedź "Górali" była błyskawiczna i bezlitosna. Trzy minuty później Koman podał precyzyjnie do Mitsanskiego, a Iliyan spokojnie pokonał bramkarza Bełchatowa.

Poszliśmy za ciosem i wkrótce prowadziliśmy - świetne podanie Wieczorka wykorzystał rewelacyjny Klevis Bruka.

Goście otrząsnęli się jednak jeszcze przed przerwą. Broź dośrodkował z rzutu rożnego, a Truszkowski strzałem głową nie dał szans Jahicowi. Znów nie popisał się Cienciała, który wyraźnie zaspał w polu karnym.

Druga odsłona nie przyniosła już takich emocji i mecz zakończył się ustalonym wcześniej wynikiem - 2:2. Trzeba przyznać, że podział punktów był sprawiedliwy - obie drużyny oddały niemal identyczną liczbę strzałów i utrzymywały się przy piłce mniej więcej tyle samo czasu.

 

Ekstraklasa [24/30]

15.04.2011, Stadion Miejski, Bielsko-Biała

Podbeskidzie [11] - Bełchatów [6] 2:2 (2:2)

 

14'- Mężyk (0:1)

17'- Mitsanski (1:1)

22'- Bruka (2:1)

36'- Truszkowski (2:2)

 

MoM: Truszkowski (8)

Widownia: 3455

 

Wyjazd do Warszawy na stadion przy ulicy Konwiktorskiej był jednym z ostatnich w tym sezonie. Biorąc pod uwagę poprzednie 12 wyjazdowych starć, nikt nie dawał nam szans na remis, o zwycięstwie nie wspominając.

Tymczasem moi podopieczni zachwycili specjalistów konsekwentną, twardą grą w obronie i cierpliwością w budowaniu akcji ofensywnych. Cierpliwość opłaciła się w 55. minucie, kiedy Piotr Koman świetnym, dalekim podaniem otworzył Kamilowi Grosickiemu drogę do bramki przeciwnika. Eks-Legionista przebiegł z piłką kilkanaście metrów i bez mrugnięcia okiem pokonał Rafała Magaczewskiego.

"Czarne Koszule", zaskoczone takim obrotem spraw, próbowały się odgryźć, ale nie były w stanie poważnie zagrozić naszej bramce. Sensacja stała się faktem - Podbeskidzie zatriumfowało na wyjeździe!

 

Ekstraklasa [25/30]

19.04.2011, Stadion przy ul. Konwiktorskiej, Warszawa

Polonia Warszawa [8] - Podbeskidzie [11] 0:1 (0:0)

 

55'- Grosicki

 

MoM: Tanevski (8)

Widownia: 3511

Odnośnik do komentarza

Zarówno walka o Mistrzostwo Polski, jak i o utrzymanie zapowiadała się nad wyraz emocjonująco. Lech Poznań przewodził stawce i był bliski wywalczenia pierwszego od lat tytułu, natomiast Podbeskidzie w debiutanckim sezonie broniło się przed powrotem do Pierwszej Ligi. Oba kluby miały więc motywację, by dać z siebie wszystko i stworzyć piękne widowisko.

Nieoczekiwanie, to my pierwsi strzeliliśmy gola. Bruka podał do N'Gossana, a reprezentant WKS spokojnie wykończył akcję.

Nasza radość nie trwała długo. Chwilę później Rafał Murawski ustawił piłkę tuż przed polem karnym i przeniósł ją nad murem, umieszczając w samym okienku bramki strzeżonej przez Jahica.

Remis utrzymał się do 59. minuty. Wtedy dwójkową akcję Białożyta z Robakiem sfinalizował ten drugi i ustalił wynik na 2:1 dla Lecha.

Ponieśliśmy drugą w sezonie porażkę na Stadionie Miejskim, ale przegrać z potencjalnym mistrzem kraju to nie wstyd.

 

Ekstraklasa [26/30]

23.04.2011, Stadion Miejski, Bielsko-Biała

Podbeskidzie [11] - Lech [1] 1:2 (1:1)

 

15'- N'Gossan (1:0)

22'- Murawski (1:1)

59'- Robak (1:2)

 

MoM: Robak (8)

Widownia: 3638

 

Wyjazd do Wodzisława był niezwykle istotny dla układu tabeli. Odra, po serii niezłych występów traciła do nas zaledwie jeden punkcik, ewentualna porażka mocno skomplikowałaby naszą sytuacją na finiszu. Tym bardziej, że Ruch Chorzów i Polonia Bytom również zaczęły wygrywać...

Przyznaję, miałem złe przeczucia. Obawiałem się, że wygrana nad Polonią Warszawa wyczerpała nasz wyjazdowy limit szczęścia, że ulewny deszcz wypaczy losy meczu, że nietypowe, czerwone stroje przyniosą nam pecha... Niepotrzebnie.

W 20. minucie Mitsanski podał znakomicie do Wieczorka, a ten wyskoczył zza obrońców i płaskim strzałem skierował piłkę do siatki. Ten gol miał dla Jarka szczególne znaczenie, ponieważ urodził się właśnie w Wodzisławiu.

Niedługo potem Klevis Bruka uderzył po ziemi zza pola karnego, podwyższając na 2:0... Gra "Górali" naprawdę mogła się podobać.

Jeszcze przed przerwą trzecią bramkę dorzucił Mitsanski. Bułgar wykorzystał dośrodkowanie Bruki i tylko cud mógł uratować Odrę przed porażką.

Cudu nie było, była za to nerwowość i niepotrzebna złośliwość gospodarzy. W zamieszaniu podbramkowym Chwalibogowski sfaulował Brukę, chociaż piłka w ogóle nie znajdowała się na murawie! Pomocnik Odry otrzymał zatem zasłużoną czerwoną kartkę.

Grając z przewagą jednego zawodnika, wbiliśmy rywalom jeszcze jednego gola. Mitsanski dośrodkował precyzyjnie z prawego skrzydła, a Grosicki popisał się efektowną główką. Rozbiliśmy Odrę 4:0 i był to chyba najlepszy występ Podbeskidzia w Ekstraklasie.

Ekstraklasa [27/30]

30.04.2011, Stadion przy ul. Bogumińskiej, Wodzisław Śląski

Odra Wodzisław [12] - Podbeskidzie [11] 0:4 (0:3)

 

20'- Wieczorek

28'- Bruka

37'- Mitsanski

79'- Grosicki

 

MoM: Mitsanski (9)

Widownia: 4580

Odnośnik do komentarza

Byłeś blisko :)

- - - - - - - - - -

Wysoka wygrana nad Odrą oraz korzystne wyniki innych spotkań sprawiły, że bezpośredni spadek już nam nie groził! W najgorszym wypadku czekała nas gra w barażach o utrzymanie, ale wystarczyło zwyciężyć jeszcze jeden mecz, by przedłużyć ekstraklasowy byt o kolejny rok.

Chcieliśmy uczynić to jak najprędzej, oszczędzając nerwy swoje i kibiców Podbeskidzia.

W starciu z Górnikiem Zabrze ta motywacja była widoczna od pierwszej minuty. Rozgrywaliśmy wyrównane zawody, długimi momentami potrafiliśmy nawet zdominować wyżej notowanych rywali. Brakowało nam jedynie nieco precyzji... Na szczęście w sukurs moim napastnikom przyszedł... bramkarz gości. Maciej Majewski wybiegł przed pole karne i naciskany przez Klevisa Brukę stracił piłkę na rzecz Albańczyka. Byłemu zawodnikowi KF Tirana nie pozostało nic innego, jak tylko skierować futbolówkę do opuszczonej bramki.

Okazało się, że był to jedyny gol meczu, dlatego po końcowym gwizdku mogliśmy rozpocząć świętowanie. Sezon 2011/2012 również spędzimy wśród krajowej elity.

 

Ekstraklasa [28/30]

7.05.2011, Stadion Miejski, Bielsko-Biała

Podbeskidzie [11] - Górnik Zabrze [7] 1:0 (0:0)

 

55'- Bruka

 

MoM: Bruka (8)

Widownia: 3630

 

Świętowanie najwyraźniej trochę się przedłużyło, bo spotkanie z Cracovią było w naszym wykonaniu bardzo słabe. "Pasy" rozpaczliwie broniły się przed spadkiem, co nieco tłumaczy ostateczny rezultat.

Gospodarzom wystarczył kwadrans, by pokonać Seada Jahica - Marek Kowal dobił strzał Witkowskiego.

A potem? Potem były dwa nieuznane gole Podbeskidzia, słupek i poprzeczka. No cóż, zdarza się.

Ekstraklasa [29/30]

10.05.2011, Stadion przy ul. Józefa Kałuży, Kraków

Cracovia [16] - Podbeskidzie [11] 1:0 (1:0)

 

15'- Kowal

 

MoM: Kowal (8)

Widownia: 3632

 

Ostatnia kolejka Ekstraklasy obfitowała w emocje, zarówno na dole, jak i na szczycie tabeli. O udział w barażach biły się: Groclin (25 pkt.), Cracovia (24 pkt.) i Polonia Bytom (23 pkt.); natomiast sprawa mistrzostwa miała się rozstrzygnąć między Lechem Poznań, a rewelacyjną Lechią Gdańsk (obie drużyny po 55 oczek, przy czym Kolejorz miał lepszy bilans bezpośrednich spotkań).

Nasz mecz z Legią był więc tylko tłem dla wyżej wspomnianych wydarzeń. Mimo wszystko, chciałem wygrać, bo zwycięstwo nad "Wojskowymi" zawsze smakuje wyjątkowo.

W 18. minucie wyszliśmy na prowadzenie dzięki błędowi Pietrasiaka i przytomności umysłu N'Gossana.

Niestety, tuż przed zmianą stron Pietrasiak zrehabilitował się, zdobywając wyrównującego gola z rzutu wolnego.

Druga połowa nie przyniosła rozstrzygnięcia i zakończyliśmy sezon remisem 1:1.

 

Ekstraklasa [30/30]

14.05.2011, Stadion Miejski, Bielsko-Biała

Podbeskidzie [11] - Legia [10] 1:1 (1:1)

 

18'- N'Gossan (1:0)

45'- Pietrasiak (1:1)

 

MoM: N'Gossan (8)

Widownia: 3757

 

Tabela końcowa sezonu 2010/2011

Odnośnik do komentarza

Dzięki :) Osobiście też celuję w środek tabeli, no, może coś więcej...

- - - - - - - - - - - - - - - - - -

Do tej pory drużyna zawsze zawsze realizowała moje przedsezonowe założenia.

Sezon 2007/2008 - gdy przychodziłem, naszym celem było utrzymanie.

2008/2009 - ustabilizowanie sytuacji i spokojne miejsce w środku stawki.

2009/2010 - walka o awans do Ekstraklasy.

2010/2011 - uniknięcie powrotnej degradacji.

 

Moim cichym marzeniem było zakończenie rozgrywek 2011/2012 na miejscu gwarantującym udział w europejskich pucharach. Jednak zdawałem sobie sprawę, że konieczne będzie kolejne przebudowanie składu. Jakie pozycje wymagały wzmocnienia? Na to pytanie miało odpowiedzieć tradycyjne podsumowanie.

 

Bramkarze

 

Sead Jahic - 28 meczów, 54 wpuszczone gole, 8 x czyste konto, 1 x MoM, średnia ocena: 6.82

Michał Gliwa - 10 meczów, 17 wpuszczonych goli, 1 x czyste konto, 1 x MoM, średnia ocena: 7.00

 

Eksperymentowanie z bramkarzami to zawsze duże ryzyko. Obecnie posiadałem dwóch solidnych łapaczy i nie widziałem powodu, by coś w tej materii zmieniać. Chyba, że trafi się szansa na ściągnięcie naprawdę renomowanego golkipera.

 

Lewi obrońcy

 

Sasa Yunisoglu - 30 meczów, 0 goli, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.70

Mike Mouzie - 8 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.25

 

33-letni Nigeryjczyk opuści klub po sezonie, toteż konieczne było sprowadzenie nowego lewego obrońcy. Tym bardziej, że Yunisoglu również miewał gorsze występy.

 

Prawi obrońcy

 

Tomasz Górkiewicz - 23 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.74

Sławomir Cienciała - 16 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia: 6.81

 

Tomek i Sławek prezentowali się nieźle, ale nie rewelacyjnie. Można pomyśleć o wzmocnieniu tej pozycji.

 

Środkowi obrońcy

 

Jaroslav Furbach - 24 mecze, 1 gol, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.83

Zlatko Tanevski - 13 meczów, 0 goli, 1 asysta, 1 x MoM, średnia ocena: 6.92

Blaz Mohar - 16 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.69

Rafał Różycki - 11 meczów, 0 goli, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

Piotr Hernacki - 14 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.57

Marcin Hirsz - 6 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

 

Na środku tradycyjnie mieliśmy problem, ale przyjście Tanevskiego poprawiło sytuację. Za to wcześniejszy transfer Hernackiego to jedna z moich większych wtop.

 

Lewi pomocnicy

 

Emmanuel Ekwueme - 34 mecze, 0 goli, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.97

Adrian Mierzejewski - 11 meczów, 0 goli, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.64

 

Niby wszystko ładnie pięknie, ale Ekwueme młodszy już nie będzie. Może pora rozejrzeć się za jego następcą, bo Mierzejewski raczej nim nie zostanie.

 

Prawi pomocnicy

 

Mateusz Zemla - 27 meczów, 3 gole, 5 asyst, 3 x MoM, średnia ocena: 6.85

Krzysztof Zaremba - 19 meczów, 2 gole, 3 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 6.95

Waldemar Dutka - 3 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

 

Jest dobrze. Czy mogłoby być lepiej? Hmmm...

 

Środkowi pomocnicy

 

Piotr Koman - 30 meczów, 8 goli, 6 asyst, 3 x MoM, średnia ocena: 7.27

Jarosław Wieczorek - 23 mecze, 7 goli, 10 asyst, 1 x MoM, średnia ocena: 7.43

Rok Elsner - 20 meczów, 1 gol, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.80

Antoine N'Gossan - 16 meczów, 7 goli, 0 asyst, 3 x MoM, średnia ocena: 7.31

Damian Zbozień - 13 meczów, 1 gol, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.69

Mateusz Cetnarski - 7 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.29

Marko Kolsi - 5 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.80

 

Środek pomocy jak zawsze znakomity, zwłaszcza duet Koman - Wieczorek. Gdy N'Gossan był zdrowy, również czarował swoimi umiejętnościami. Natomiast Cetnarski i Kolsi - są już na wylocie.

 

Napastnicy

 

Iliyan Mitsanski - 35 meczów, 10 goli, 5 asyst, 3 x MoM, średnia ocena: 6.86

Kamil Grosicki - 31 meczów, 8 goli, 6 asyst, 1 x MoM, średnia ocena: 6.84

Klevis Bruka - 13 meczów, 8 goli, 3 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 7.31

Marcin Klatt - 14 meczów, 2 gole, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.64

Piotr Kamiński - 5 meczów, 3 gole, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.80

 

Napastnicy trochę zawiedli moje oczekiwania. Grosicki dobrze spisywał się tylko na początku, dopiero pod koniec rozkręcił się Mitsanski. Zachwycił za to młody Albańczyk - Bruka, będą z niego ludzie.

Odnośnik do komentarza

Nie pogardziłbym dobrym bramkarzem, ale znalezienie takiego na wolnym transferze jest niestety mało prawdopodobne...

Polonia wygrała baraże z Zagłębiem Sosnowiec - pierwszy mecz przegrała 0:1, ale w rewanżu odrobiła straty :)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Puchar UEFA zamierzała obronić ekipa Bayernu Monachium, ale tym razem Bawarczycy trafili na mocniejszego przeciwnika. Finał, rozgrywany w Southampton okazał się szczęśliwy dla CSKA Moskwa - klub ze stolicy Rosji zwyciężył 2:1 po bramkach Dawida Janczyka i Canera. Jedynego gola dla Bayernu strzelił Miroslav Klose.

Tymczasem w finale Ligi Mistrzów, drugi raz z rzędu spotkały się Real Madryt i Juventus. Podobnie jak przed rokiem, najcenniejsze klubowe trofeum trafiło w ręce Królewskich. Tym razem podopieczni Jose Antonio Camacho wygrali 2:0, a oba trafienia były dziełem Roberto Soldado.

 

Podsumowanie sezonu 2010/2011 w Polsce:

 

Ekstraklasa

 

Zwycięzcy - Lech Poznań

Spadek - Groclin, Cracovia

Najlepszy strzelec - Przemysław Ludziński (Arka, 25 goli)

Najwięcej asyst - Mariusz Marczak (Polonia Warszawa, 11 asyst)

Najwyższa średnia ocena - Piotr Grzelczak (Widzew, 7.70/ 30 meczów)

Największa niespodzianka - Lechia Gdańsk

Największe rozczarowanie - Cracovia

Transfer sezonu - Bogdan Gul (Arka, 350 tys.), Jakub Kawa (Górnik Zabrze, 825 tys.)

Najgorszy transfer sezonu - Adam Bensz (Groclin, 475 tys.), Maciej Mielcarz (Zagłębie Lubin, 450 tys.)

 

Pierwsza Liga

 

Zwycięzcy - Korona Kielce

Awans - Korona Kielce, ŁKS Łódź

Spadek - Łęczna, Piast, Kmita, GKP Gorzów

Najlepszy strzelec - Marcin Folc (Korona, 21 goli)

Najwięcej asyst - Alexander Sanchez (Zagłębie Sosnowiec, 14 asyst)

Najwyższa średnia ocena - Marcin Folc (Korona, 7.50/ 26 meczów)

Największa niespodzianka - Concordia Piotrków

Największe rozczarowanie - ŁKS Łomża

Transfer sezonu - Adrian Świątek (Jagiellonia, 0), Marcin Folc (Korona, 170 tys.)

Najgorszy transfer sezonu - Michał Grunt (GKP Gorzów, 0), Tomasz Kozłowski (Piast, 0)

 

Pozostali zwycięzcy

 

Superpuchar Polski - Wisła Kraków

Remes Puchar Polski - Lech

Puchar Ekstraklasy - Lech

 

Nagrody

 

Piłkarz Sezonu - Przemysław Ludziński (Arka)

Młody Piłkarz Roku - Robert Hirsz (Lechia Gdańsk)

Menedżer Sezonu - Franciszek Smuda (Lech)

Król Strzelców - Przemysław Ludziński (Arka)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...