Skocz do zawartości

Polityka zagraniczna


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

To wyjaśnij mi jaką ma państwo korzyść w dofinansowywaniu aborcji? Likwidacja przyszłych podatników nie jest zbyt dobrym wyjściem...

Zmniejszenie ilości dzieci wychowywanych w patologicznych rodzinach, zmniejszenie ilości głodujących dzieci, zmniejszenie przestępczości.

to co? może zabijmy wszystkie dzieci bez rodziców będą same korzyści: mniej patologii, mniej przestępstw, mniejsze zaludnienie świata; Feanor wspominał o glinach z RdJ - zabijali też bezdomnych, ich tez by można zabić, żeby zmniejszyć przestępczość... i bezrobotnych również - za jednym zamachem (sic!) zlikwidujemy patologię i bezrobocie

brawo doktorze Mengele!

 

Możesz potraktować aborcję nie jako morderstwo, ale jako nakaz eksmisji z własnych wnętrzności, jeżeli już chcesz patrzeć na płód jak na człowieka.

super porównanie - takie bardzo ludzkie, bardzo empatyczne

 

Po tym, że ma imię, nazwisko, numer PESEL i jakieś dokumenty.

 

Ten argument to mój faworyt w tej dyskusji :rotfl:

mój również, jeżeli pesel jest dla niego miarą człowieczeństwa, to już dojrzał do zaczipowania

Odnośnik do komentarza
To wyjaśnij mi jaką ma państwo korzyść w dofinansowywaniu aborcji? Likwidacja przyszłych podatników nie jest zbyt dobrym wyjściem...

Zmniejszenie ilości dzieci wychowywanych w patologicznych rodzinach, zmniejszenie ilości głodujących dzieci, zmniejszenie przestępczości.

to co? może zabijmy wszystkie dzieci bez rodziców będą same korzyści: mniej patologii, mniej przestępstw, mniejsze zaludnienie świata; Feanor wspominał o glinach z RdJ - zabijali też bezdomnych, ich tez by można zabić, żeby zmniejszyć przestępczość... i bezrobotnych również - za jednym zamachem (sic!) zlikwidujemy patologię i bezrobocie

brawo doktorze Mengele!

Zabijanie jakiegokolwiek człowieka uważam za naganne. Jesteś kolejną osobą, która porównuje pasożyty do ludzi.

Możesz potraktować aborcję nie jako morderstwo, ale jako nakaz eksmisji z własnych wnętrzności, jeżeli już chcesz patrzeć na płód jak na człowieka.

super porównanie - takie bardzo ludzkie, bardzo empatyczne

Odczuwać empatię w stosunku do czegoś, co nie ma mózgu, układu nerwowego, rąk, nóg itp? Chyba Cię pogięło :-k

Odnośnik do komentarza
Cieszę się że uważasz, że przez 9 miesięcy byłeś pasożytem. Cóż - może Ci tak zostało :)

W jego czasoprzestrzeni wszyscy są metaforycznie albo pasożytami, albo ich nosicielami, czy przed, czy po porodzie. :) Każdy ma wokół siebie taki świat, na jaki zasłużył.

Ale przyznać muszę: umiejętność unikania wyciągania wniosków z niewygodnych argumentów adwersarza: poziom arcymistrzowski :) W związku z czym solennie sobie obiecuję: nigdy więcej tego grochu w dłoniach, nigdy więcej.

Odnośnik do komentarza
Odczuwać empatię w stosunku do czegoś, co nie ma mózgu, układu nerwowego, rąk, nóg itp? Chyba Cię pogięło

chyba ci się pomyliło z plemnikiem, płód wyeksmitowany z macicy wygląda tak

A w którym miesiącu cięży tak wygląda? Sprawdź, czy to nie manipulacja radiomaryjnych przeciwników aborcji, zanim mi będziesz dawał takie głupoty do oglądania. To, co tam jest pokazane to jest około 7 miesiąca ciąży.

Odnośnik do komentarza

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

 

 

 

Czy po przekroczeniu tej bariery aborcja stanie się wg Ciebie morderstwem?

 

Nie, morderstwem nie. Co najwyżej pozostawieniem kogoś potrzebującego bez pomocy.

 

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

Nie dyskutować z murem.

 

Ostatnie zdanie. Dyskusja z Tobą powoduje u mnie odruchy wymiotne. Kręcisz, konfabulujesz, kłamiesz, miotasz się, przemilczasz. Cześć.

Odnośnik do komentarza

dobra, zmieniam temat na mniej nieprzyjemny: jak działa zalegalizowana spekulacja czyli giełda:

 

Dawno, dawno temu, w pewnej wiosce w Indiach, pewien mężczyzna

obwieścił, że będzie kupował małpy płacąc po 10 dolarów za sztukę.

Wieśniacy, widząc, że małp dookoła jest pod dostatkiem, wyruszyli do

lasu, aby je łapać. Mężczyzna kupił tysiące małp po 10 dolarów, ale

kiedy ich populacja zaczęła się zmniejszać, wieśniacy zaprzestali

starań. Mężczyzna zatem ogłosił, że zapłaci za małpę po 20 dolarów. To

sprawiło, że wieśniacy wzmogli starania i znowu zaczęli łapać małpy.

Wkrótce populacja małp jednak spadła jeszcze bardziej i ludzie zaczęli

wracać do swoich gospodarstw. Stawka została podniesiona do 25 dolarów,

a małp zrobiło się tak mało, że problemem było w ogóle zobaczyć jakąś

małpę, a co dopiero ja złapać. Mężczyzna zatem ogłosił, że kupi małpy po

50 dolarów za sztukę! Ponieważ jednak musiał udać się do miasta w

ważnych interesach, jego asystent pozostał w wiosce, aby prowadzić skup

w jego imieniu. Pod jego nieobecność asystent zaproponował wieśniakom:

'Popatrzcie na te ogromna klatkę i te wszystkie małpy, które zebrał.

Sprzedam je wam po 35 dolarów, a gdy mężczyzna wróci z miasta,

odsprzedacie mu je po 50 dolarów.' Wieśniacy wydobyli wszystkie swoje

oszczędności i wykupili wszystkie małpy. I nigdy więcej nie zobaczyli

ani owego mężczyzny ani jego asystenta, tylko wszędzie małpy.

Odnośnik do komentarza

polemizowalbym czy mniej nieprzyjemny... ;)

 

tak dalej pojdzie to bede mogl zapomniec o wakacjach w jakims ciekawym kraju bo do tego czasu to Funt dojdzie do 7 zl, euro do 5,5 zl itd. itp. Tylko czekac, az elektronika pojdzie do gory i wszystko inne co ciagniemu z UE. Zarobki bylo nie bylo niby te same, ale wzgledem kursu EUR to w pol roku skurczyly sie o 40 % ... Nie wiem czy to mniej nieprzyjemny temat :) Niedlugo znowu wroci temat wyjazdow do pracy zagranice...

Odnośnik do komentarza

Co do wyjazdów do pracy za granicę to nie byłbym pewien czy będzie to takie łatwe. Kryzys jest praktycznie wszędzie, np. w UK podobno miejscowi organizują strajki przeciwko zatrudnianiu cudzoziemców. Wiadomo, że przyjezdni są tańsi niż miejscowi, jednak podejrzewa, że wkrótce taki wyjazd za chlebem może stać się bardzo nieprzyjemny. Nie wiem jaka jest obecnie sytuacja emigrantów zarobkowych, ale chyba nie jest już tak łatwo o pracę za granicą jak kiedyś.

Odnośnik do komentarza

W UK i Irlandii nie jest na pewno tak rozowo jak bylo jeszcze 2,3 lata temu. Bezrobocie najwyzsze od kilkunastu lat, podobnie z gwaltownie kurczaca sie gospodarka (UK ostatni raz byla tak na minusie chyba z 50 lat temu). Obnizki strop procentowych juz praktycznie nic nie daja, ale Bank of England obnizyl je dzis do poziomu 1% (wbrew opinia wielu specjalistow, ze to moze tylko zaszkodzic). Jest to najnizszy poziom w ponad 300 letniej tradycji BoE. Zeby nie skonyczlo sie to tak jak w Japonii. To prawda, ze sa organizowane strajki przeciwko imigrantom (dzis miedzy innymi zakoczyl sie w jednych z duzych zakladow przemyslowych, po zagwarantowaniu utworzenia nowych miejsc pracy). Takze czesc politykow sugeruje, ze trzeba obcokrajowca utrudnic zatrudnienie. Watpie by wyjazdy w najblizszym czasie byly oplacalne. A jak juz to na pewno nie na wyspy.

Odnośnik do komentarza

Niestety przespaliśmy najlepszy okres na wprowadzenie euro, czyli okres rządów pisowskiej hołoty.

Słowacy wykorzystali dobrą koniunkturę i na dłuższą metę wyjdą do przodu. Mieli euro po bardzo dobrym przeliczniku w stosunku do korony. My dostajemy w dupę i nie sądzę by wprowadzenie euro w 2012 roku było możliwe. A jeśli to stracimy sporo bo optymistyczne warianty zakładają przelicznik 4zł do 1€.

Odnośnik do komentarza
Co do wyjazdów do pracy za granicę to nie byłbym pewien czy będzie to takie łatwe. Kryzys jest praktycznie wszędzie, np. w UK podobno miejscowi organizują strajki przeciwko zatrudnianiu cudzoziemców. Wiadomo, że przyjezdni są tańsi niż miejscowi, jednak podejrzewa, że wkrótce taki wyjazd za chlebem może stać się bardzo nieprzyjemny. Nie wiem jaka jest obecnie sytuacja emigrantów zarobkowych, ale chyba nie jest już tak łatwo o pracę za granicą jak kiedyś.

tzn. na pewno fakt jest taki, ze na ten popularny "zmywak" nie ma sensu jechac.

 

natomiast jesli ktos zna jezyk, ma zamiar pracowac w takim samym fachu jak w Polsce to dla niego praca wciaz sie znajdzie. choc tez mysle, ze wyspy to juz troche zbyt oklepany kierunek (nie ma co, nasi zarzneli gospodarke ;) ;) ;) ).

 

 

ps. a co do kursu - mysle, ze juz nigdy EUR nie bedzie po 3,20 zl. No i piekielnie tego zaluje. Ciekaw jestem jak sytuacja sie rozwinie. Ludzie drozszych rzeczy nie kupia, a co tu duzo mowic, elektronika, auta musza zdrozec. Czyli mniejsze marze sklepow, albo wyzsze ceny i bankructwa ?? EUR dojdzie do 5 zl, a Funt wg mnie z powrotem wroci do przedzialu 6 - 6,5 zl. Nie powiem, dla mnie niskie Euro byloby bardzo dobre. Nawet jak u nas ceny wysokie (wiadomo, zyjemy w zlodziejskim kraju i kazdy tylko patrzy jakby tu wszystkich wokolo wydymac) to zawsze moglem pojechac 50 km dalej i zrobic zakupy w Niemczech (tak, jak bylo EUR po 3,2 to na glupich jeansach potrafila mi sie zwrocic benzyna). Moje zarobki po przeliczeniu EUR po 3,2 bylyby zblizone do europejskich, a przy kursie 5 zl to beda zblizone do nie wiem czego ;P Zreszta, gdyby u nas staly fabryki Hondy i dziesiatki innych to moze dalbym sie przekonac, ze niski kurs zlotego (nawet w kontekscie przejscia potem na EUR) bedzie jakims rozwiazaniem, ale w sytuacji kiedy wszystko co wymaga technologii sprowadzane jest z Unii to bedzie strzal w kolano... Cos mi sie wydaje, ze o ile rzad PIS'u byl opluwany przez wszystkich (ale co tu duzo mowic mial szczescie), to rzad PO do spolki z "buzkowym" AWS'owym to dwa najgorsze rzady III RP. JEdni nic nie robia, drudzy robili dobra mine do zlej gry, prywatyzowali (czyt rozkradali) wszystko co sie ruszalo, a bezrobocie kwitlo... Przy takich rzadach niedlugo znow wygraja "postkomunisci".

Odnośnik do komentarza
EUR dojdzie do 5 zl, a Funt wg mnie z powrotem wroci do przedzialu 6 - 6,5 zl.

 

Taka czysta spekulacja, czy czymś poparte twierdzenie? Bo spekulować można, ale równie dobrze można powiedzieć, że za jakiś czas euro będzie po 3 zł. Nie widzę powodów, dla których np. funt miałby tak szybować w górę.

Odnośnik do komentarza
Niestety przespaliśmy najlepszy okres na wprowadzenie euro, czyli okres rządów pisowskiej hołoty.

Słowacy wykorzystali dobrą koniunkturę i na dłuższą metę wyjdą do przodu. Mieli euro po bardzo dobrym przeliczniku w stosunku do korony. My dostajemy w dupę i nie sądzę by wprowadzenie euro w 2012 roku było możliwe. A jeśli to stracimy sporo bo optymistyczne warianty zakładają przelicznik 4zł do 1€.

gdyby nie atak na złotówkę lichwiarzy byłoby nieźle, a wprowadzenie euro posłużyło naszym miastom na południu; chciałbym żeby jeszcze Białoruś i Ukraina wprowadziły euro, żeby nasze wschodnie miasta zarabiały :]

Odnośnik do komentarza

Nie przeceniałbym tej "posługi" dla miast południowych. Jak tylko złotówka się trochę wzmocni Słowacy nie będą przyjeżdżać. U nich wprowadzenie euro ma zalety, bo nie tracą na spadającej wartości waluty co też by ich dosięgło, kto wie czy nie w jeszcze większym stopniu. Niestety wejście do strefy euro w środku kryzysu praktycznie zamroziło u nich place i nie Słowacy nie odczuli wzrostu wynagrodzeń.

 

chciałbym żeby jeszcze Białoruś i Ukraina wprowadziły euro

 

no już, budzimy się. :)

Odnośnik do komentarza
U nich wprowadzenie euro ma zalety, bo nie tracą na spadającej wartości waluty co też by ich dosięgło, kto wie czy nie w jeszcze większym stopniu. Niestety wejście do strefy euro w środku kryzysu praktycznie zamroziło u nich place i nie Słowacy nie odczuli wzrostu wynagrodzeń.

 

Minus dla nich to taki, że nie będą atrakcyjnym krajem dla inwestorów :)

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...

Jakby ktoś jeszcze wierzył, że nasi żołnierze giną po to, by wprowadzić w Afganistanie demokrację:

 

Prominentny afgański duchowny szyicki Mohammad Asif Mohseni oznajmił w sobotę, że ustawa "regulująca stosunki rodzinne" w społeczności szyickiej, która na Zachodzie wzbudziła duże kontrowersje, nie może zostać zmieniona bez naruszenia konstytucji.

 

Choć treść podpisanej w marcu przez afgańskiego prezydenta Hamida Karzaja ustawy nie została oficjalnie opublikowana, do światowej opinii publicznej przedostały się jej główne postanowienia.

 

Największe kontrowersje wzbudził artykuł stanowiący, że mężczyzna może co czwartą noc domagać się od swojej żony stosunku seksualnego a ta nie ma prawa mu odmówić, chyba że pości, jest chora lub mogłoby jej to zaszkodzić. W myśl ustawy, kobieta nie ma również prawa bez zgody męża wyjść z domu lub wypowiadać się publicznie, wyłączywszy kilka wyjątkowych sytuacji.

 

http://wiadomosci.onet.pl/1951280,12,item.html

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...