Skocz do zawartości

Książki - dobre, złe i średnie. Co czytać?


Rekomendowane odpowiedzi

'Katedra w Barcelonie' Idefonso Falconesa

Mam i czytałem. Jak dla mnie naprawdę dobry kawałek czytadła, przy którym spokojnie można spędzić wieczór. Od samego początku polubiłem głównego bohatera jak i postacie drugoplanowe, które tworzą naprawdę fajny klimat całej powieści. Serdecznie polecam.

Zgadza się. Książkę bardzo dobrze się czyta, wg mnie dużo przyjemniej niż Filary Ziemi Folleta.

 

Co do Żmiji - książka jest słabiutka, jakoś brakuje tej książce tej iskry, co miały powieści o Geralcie i Reynevanie.

Odnośnik do komentarza
'Katedra w Barcelonie' Idefonso Falconesa

Mam i czytałem. Jak dla mnie naprawdę dobry kawałek czytadła, przy którym spokojnie można spędzić wieczór. Od samego początku polubiłem głównego bohatera jak i postacie drugoplanowe, które tworzą naprawdę fajny klimat całej powieści. Serdecznie polecam.

Zgadza się. Książkę bardzo dobrze się czyta, wg mnie dużo przyjemniej niż Filary Ziemi Folleta.

U mnie było zupełnie inaczej - Folleta wręcz "połknąłem", a z "Katedrą..." nieco się męczyłem.

Odnośnik do komentarza

No to akurat znam ze szkoły, zero elementu zaskoczenia :P

 

Może być nawet alternatywna historia, ale nie fantasy. II wojna światowa, zimna wojna albo świat mafijny - na coś takiego mam ochotę.

jmk, polecam Ci książki Marcina Mortki - np. Wojna Runów, Ragnarok 1940, oraz Krzyżacki Poker Marcina Spychalskiego. Świetna alternatywna historia. No i oczywiście klasyk gatunku czyli Człowiek z wysokiego zamku Dicka.

Odnośnik do komentarza

Karol Bunsch to przede wszystkim trylogia macedońska. Jego dzieła piastowskie przy Gołubiewie wydają mi się przereklamowane.

No właśnie, Gołubiew. Tak jak Dragonfly pisał o Tolkienie, to ja nie podzielam zachwytów nad "Bolesławem Chrobrym". Dałem radę przeczytać jedynie dwa całę tomy i pół trzeciego. Czyta się to strasznie ciężko. Archaiczny język + słabo tocząca się akcja ze względu na zbyt dużą liczbę wątków.

 

Na duuuży plus zaliczyłbym jednak klimat tej książki. Można rzeczywiście poczuć czasy wczesnych Piastów. Na potwierdzenie dodam, że zzytając „Bolesława Chrobrego” miałem nawet plan nadania przyszłemu potomkowi na drugie imię – imienia staropolskiego, oznaczającego jego przyszłe cechy :D Na szczęście mi przeszło :D )

 

Generalnie jednak wiecej minusów :)

Odnośnik do komentarza

Gołubiew jest znakomity, choć dojść do tego mi było strasznie ciężko - prawie cały pierwszy tom wgryzałem się w ten klimat, zanim mnie wciągnął na całego. Udało mi się nawet wykupić wszystkie tomy w antykwariacie, ale na studiach z jakiś przyczyn musiałem odłożyć na półkę ostatnie drugi tom Złych dni i jakoś nie było mi dane do tego wrócić, nie wiem - dlaczego, ale już nie jestem w stanie tego czytać i emocjonować się, może dlatego, że znajomość języka wyparowała i trudno się na nowo tego nauczyć. ;)

A Bunscha czytałem właściwie tylko parę książek piastowskich, skoro Feanor poleca trylogię macedońską, to muszę ją odnaleźć. ;)

Odnośnik do komentarza

A Bunscha czytałem właściwie tylko parę książek piastowskich, skoro Feanor poleca trylogię macedońską, to muszę ją odnaleźć. ;)

Czytałem strasznie dawno temu (LO), więc nie wiem jak odebrałbym ją teraz. Ale pamiętam, jak męczyłem się z "Dzikowym skarbem", który czytałem po "Aleksandrze". Myślę, że cykl obroniłby się i dzisiaj. Chociaż przy Gołubiewie to i tak zaplecze ekstraklasy.

Skoro już o historycznych mowa: nikt nie wspomniał o "Imieniu róży" i "Baudolino", one Bunscha zjadają na śniadanie ;)

Odnośnik do komentarza

Nie czytałem trylogii o Bournie, ale czytałem Protokół Sigmy. Jak trylogia jest tak dobra jak ta właśnie książka to polecam. Jeśli kogoś interesuję tematyka sensacyjna to polecam Harlana Cobena.

Z Ludluma czytałem "Kryptonim Ambler" i gorąco polecam.

Edyta podpowiada, że do któraś z części Trylogii. Zgadza się?

Odnośnik do komentarza

Nie czytałem trylogii o Bournie, ale czytałem Protokół Sigmy. Jak trylogia jest tak dobra jak ta właśnie książka to polecam. Jeśli kogoś interesuję tematyka sensacyjna to polecam Harlana Cobena.

Z Ludluma czytałem "Kryptonim Ambler" i gorąco polecam.

Edyta podpowiada, że do któraś z części Trylogii. Zgadza się?

 

Fabuła jest powtórką z Bourne'a - agent operacji konsularnych z amnezją. Dużo słabsza od Trylogii Bourne'a. Z ciekawszych książek Ludluma to na pewno Manuskrypt Chancellora jest godny uwagi. Większość książek niestety osadzona w realiach zimnej wojny i straciły na aktualności.

Odnośnik do komentarza
Jeśli kogoś interesuję tematyka sensacyjna to polecam Harlana Cobena.

Nie polecam, typ cały czas jedzie na jednym schemacie, przeczytać jedną jego książkę to tak jak przeczytać wszystkie.

 

A ja polecam - nie są to pozycje wybitne, ale wszystkie (które czytałem) trzymają dość wysoki ponadprzeciętny poziom, postaci są wyraziste - nie sposób ich pomylić, czy w trakcie lektury zapomnieć kto jest kim, akcja zazwyczaj szybka, a fabuła pełna zwrotów (nie zawsze do końca niespodziewanych, przyznajmy, ale zawsze wciągających).

 

Jednym zdaniem, książki Cobena nie zmienią twojego życia, ale to kawał dobrej lektury rozrywkowej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...