kolek23 Napisano 11 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 Szkoda, że na reedycje trzeciej części trylogii arturiańskiej Cornwella przyjdzie czekać aż do lutego :/ Dwa miesiące temu w kilka dni przeczytałem "Zimowego monarchę" i "Nieprzyjaciela Boga" i od tego czasu co kilka dni szukałem w sieci informacji na temat "Excalibura" licząc, że jego wydanie jest kwestią tygodnia, bądź dwóch.. Ogólnie dwie pierwsze części są naprawdę genialne i warte polecenia Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 11 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 "Good Night Dżerzi" Janusz Głowacki - bohater powieści Dżanus (alterego autora) próbuje napisać scenariusz filmu o Jerzym Kosińskim - niezwykle barwnym pisarzu polskiego pochodzenia, który po osiągnięciu niesamowitego sukcesu w Stanach kończy samobójczą śmiercią. Po książkę sięgnąłem jako fan Kosińskiego (wprawdzie to fascynacja sprzed chyba 15 lat) a nie Głowackiego - z tej więc perspektywy jestem więc trochę rozczarowany. Mimo iż jest to książka o Kosińskim to bohater stoi gdzieś z boku, wyraźniejszymi bohaterkami stają się dwie kobiety, które w jego życiu się znalazły, a także sam Dżanus, który zdaje się mówić "nie rozumiem dlaczego Kosiński odniósł taki sukces w Stanach a ja, który jestem lepszym pisarzem nie". Generalnie jednak warto - szczególnie jeśli znacie Kosińskiego Cytuj Odnośnik do komentarza
grepio Napisano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2010 Kśiążę Mgły Carlos Ruiz Zafon debiut literacki Zafona, wydany dopiero po 17-latach nie ma tu mistrzowskiego klimatu Barcelony, czy antykwariatu rodziny Sempere jest czar nadmorskiego miasteczka, przyjaźń, miłość, magia i groza i chociaż z perspktywy kolejnych książek Zafona, można zauważyć pewien schematyzm i przewidzieć zakończenie czyta się szybko i przyjemnie zdecydowanie polecam Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 26 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2010 Dla zainteresowanych rewolucją francuską: "Robespierre" Ruth Scarr jest absolutnie fenomenalna. Książka jest popularno - naukowa, pióro znakomite, historia sama w sobie pasjonująca tu została prześlicznie wyłożona. Scarr darzy Nieprzekupnego taką smutną sympatią która dodaje książce jakiegoś takiego dodatkowego smaku. Najlepsza książka jaką przeczytałem w 2010. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 26 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2010 Kilka dni temu skończyłem "Pieśń łuków" Bernarda Cornwella (tu podziękowania dla Micha za lekturę :-)). Wygląda na to, że proza Anglika bardzo mi podchodzi, bo ośmiuset stronicową powieść połknąłem w stosunkowo krótki czas (nagle dotarłem do ostatniej strony, nieco zdziwiony, że to już finał). Podobnie było zresztą z Folletem. Na dniach przymierzam się do kontynuacji przygody z twórczością Cornwella - przy okazji świątecznych zakupów i prezentów na półkę trafiło "Ostatnie królestwo". Nim jednak po nie sięgnę, kontynuuję lekturę "Samozwańca" Jacka Komudy. Pierwszy tom przeczytałem z kilka ładnych już miesięcy temu, teraz do moich rąk trafiła druga odsłona powieści osnutej na wydarzeniach znanych u nas pod nazwą dymitriad. Niestety, odnoszę nieodparte wrażenie, że z Komudą już nie jest tak dobrze, jak to miało miejsce przy jego pierwszych książkach (jego manierą staje się to, co zaczął uskuteczniać swego czasu Martin - każda kolejna część jest krótsza, skromniejsza, by móc zarobić więcej). Od żony dostałem w ramach świątecznego prezentu "Krzyżacką zawieruchę" tegoż Komudy i choć sam przymierzałem się do zakupu tej książki, to zaczynam mieć pewne obawy, czy jednak się nie zawiodę... Cytuj Odnośnik do komentarza
Monti Napisano 26 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2010 Mam "Filary Ziemi" Folleta, mam trylogię arturiańską Cornwella, do tego dużo wolnego czasu - co polecacie najpierw? Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 26 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2010 Filary, bo to zamknięta całość, a z Artura masz dwa z trzech tomów. chyba, ze masz angielskie wersje Cytuj Odnośnik do komentarza
Mauro Napisano 26 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2010 Nim jednak po nie sięgnę, kontynuuję lekturę "Samozwańca" Jacka Komudy. Pierwszy tom przeczytałem z kilka ładnych już miesięcy temu, teraz do moich rąk trafiła druga odsłona powieści osnutej na wydarzeniach znanych u nas pod nazwą dymitriad. Niestety, odnoszę nieodparte wrażenie, że z Komudą już nie jest tak dobrze, jak to miało miejsce przy jego pierwszych książkach (jego manierą staje się to, co zaczął uskuteczniać swego czasu Martin - każda kolejna część jest krótsza, skromniejsza, by móc zarobić więcej). Od żony dostałem w ramach świątecznego prezentu "Krzyżacką zawieruchę" tegoż Komudy i choć sam przymierzałem się do zakupu tej książki, to zaczynam mieć pewne obawy, czy jednak się nie zawiodę... Drugi tom Samozwańca lepszy od pierwszej części, akcja idzie do przodu. Krzyżacka Zawierucha niby nic specjalnego, ale czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Cytuj Odnośnik do komentarza
Buffu Napisano 26 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2010 Henning Mankell, Chińczyk Odpowiada mi język Mankella. Czyta się to przyjemnie i choć trudno mówić o jakiejś kryminalnej zagadce, to do samego końca czyta się z zapartym tchem. To kim jest morderca wyjaśnia się dość szybko, a sam tytuł wskazuje na to, że dużo w powieści elementów kultury chińskiej. Jeśli kogoś ona szczególnie interesuje to sądzę, że warto książkę przeczytać. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 26 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2010 Kamtek, każda kolejna część u Martina jest krótsza? :o Chyba nie piszesz o Pieśni Lodu i Ognia ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
wjk Napisano 26 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2010 Jeremy Clarkson, 'Doprowadzony do szału' Bardzo 'lekka' książka, pełna specyficznego poczucia humoru autora. Znajdziecie tam ciekawe opisy samochodów, poprzedzone różnymi przemyśleniami Clarksona. Jak dla mnie dużo lepsza niż 'Wiem, że masz duszę'. Polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2010 Kamtek, każda kolejna część u Martina jest krótsza? :o Chyba nie piszesz o Pieśni Lodu i Ognia ;) Takie odniosłem wrażenie w trakcie lektury (niesłychanie szybko kończyły mi się w ręku kolejne tomy) ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Meler Napisano 29 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2010 Wojciech Mann - Rockmann Dostałem pod chuinkę i jestem bardzo zadowolony Fajna lektura do poduszki, lubię humor pana Manna więc się uśmiałem całkiem setnie, a i klimat nostalgicznego "jak to kiedyś było zajebiście" nie jest mi obcy Cytuj Odnośnik do komentarza
Maciej Napisano 30 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2010 Wojciech Mann - Rockmann Dostałem pod chuinkę i jestem bardzo zadowolony Fajna lektura do poduszki, lubię humor pana Manna więc się uśmiałem całkiem setnie, a i klimat nostalgicznego "jak to kiedyś było zajebiście" nie jest mi obcy Potwierdzam, książka Wojciecha Manna bawi i śmieszy, jest przy tym lekka, nadaje się do poczytania w pociągu albo w poczekalni . Polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 5 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Tess Gerritsen - Autopsja (Vanish) - ostatnio naszło mnie mocno na kryminały/thrillery. Po serii Kuntzów, które pomimo oczywistych wad w przypadku thrillerów (elementy nadprzyrodzone rodem z filmów S-F z lat 60) czytało się nieźle, i po kilku Cobenach, które dla mnie są klasą samą w sobie, wpadła mi w ręce owa książka. Autorka podobno znana i doceniana, specjalizująca się w czymś, co określono medycznym thrillerem - ja słyszałem o niej po raz pierwszy. I rzeczywiście - czytało się całkiem sympatycznie (ale tego można było się domyślić, inaczej bym raczej tyle nie pisał). Lekki język - pomimo medycznego wykształcenia i takowych bohaterów (jedną z głównych bohaterek jest lekarz sądowy) autorka nie stosuje terminów niezrozumiałych dla normalnego człowieka, brak przestojów w akcji, wyraziści bohaterowie, wszystko to sprawia, że nie zauważa się przekręcanych kartek. Konstrukcja intrygi momentami naiwna - ale nie nielogiczna, no i niestety zakończona deus ex machina. Czyli mówiąc innymi słowy - nie do przewidzenia, bo nie było żadnych wskazówek, które by na nie wskazywały. No ale to nie Agatha Christie Podsumowując - chętnie przeczytam jej inne dzieła. No i znalazłem - pierwszą bestsellerową powieść tej autorki - Dawca (Harvest) i jestem świeżo po lekturze. Generalnie polecam, jest bardzo przystępnie napisana, nie ma niepotrzebnych zwolnień akcji, właściwie połyka się ją, a nie czyta. Z wad - jest do bólu przewidywalna Rosyjska mafia i doktor o nazwisku Tarasoff, ciekawe czy mają coś ze sobą wspólnego ;) a już narzeczony głównej bohaterki to od połowy książki wygląda na podejrzanego . W porównaniu do poprzedniej książki, jest bardziej medyczna - wygląda jak odcinek Chirurgów z elementami kryminału i sensacji - opisuje losy stażystki na drugim roku w szpitalu, która wraz z inną panią doktor wykrada serce do przeszczepu dla młodego chłopaka, który był pierwszy w kolejce, ale zarząd szpitala przeznaczył to serce dla żony bogatego biznesmena. Dziwnym trafem jednak drugie serce o tak rzadkiej grupie krwi i żona bogacza przeżywa - i tu główna bohaterka węszy podstęp... Prawdopodobnie tej pani nie mówię do widzenia, w bibliotece widziałem jeszcze kilka jej książek i z chęcią po nią sięgnę Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 8 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2011 Gejbiszon, nie chcialbys mi odsprzedac po jakiejs sensownej cenie 'Filary...' jak juz przeczytasz ? :> nowka troche droga jednak :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 9 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2011 Jezeli chodzi o kryminaly, to ja polecam Simona Becketta. Wlasnie czekam na wydanie kolejnej czesci po polsku. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 9 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2011 Gejbiszon, nie chcialbys mi odsprzedac po jakiejs sensownej cenie 'Filary...' jak juz przeczytasz ? :> nowka troche droga jednak :roll: No to tu jest problem, bo Filary mam z biblioteki, a Świat bez końca dostałem jako prezent, więc nie bardzo wypada :/ Poszukaj w bibliotece jakiejś okolicznej, ja znalazłem w filii biblioteki gminnej, praktycznie wsi spokojna wsi wesoła, więc jest nadzieja Cytuj Odnośnik do komentarza
dobry.adam Napisano 9 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2011 Zbigniew Bauman "Konsumowanie życia" Książkę polecił mi wykładowca, chwaliła ją też koleżanka - nie zawiodłem się. Bauman ma wyjątkowo celne spostrzeżenia, opisując społeczeństwo konsumpcjonizmu. Wśród wielu cech, jakie socjologowie wskazują na dominujące wśród mas, właśnie potrzeba posiadania, kupowania dla Baumana jest najistotniejsza. Choć nie stroni od naukowego języka, klarownie i zrozumiale tłumaczy, na czym polega tytułowe "konsumowanie życia". Polecam. PS Jeżeli masz ochotę kupić ciekawą książkę w dobrym stanie i w korzystnej cenie - zapraszam! Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 10 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2011 W ramach romansu z Zajdlem sięgnąłem wreszcie po Paradyzję. I może po lekturze Limes Inferior mniej więcej wiedziałem, czego mogę się spodziewać, dlatego czytało mi się świetnie :] Paradyzja to kolejny utopistyczny świat stworzony przez Zajdla - jest to sztuczny satelita Tartaru, planety odległej o sześć lat podróży od Ziemi, bardzo bogatej w surowce naturalne, ale i niebezpiecznej przez szalejące żywioły - osadnicy zamiast założyć kolonię na powierzchni planety postanowili zamieszkać na orbitującej stacji, na powierzchni zostawiając jedynie konieczną ilość ludzi do pracy przy wydobyciu surowców. W obawie przed atakiem z zewnątrz, wszystkie dane o Paradyzji są utajnione (włącznie z torem orbitowania), a wszelkie podróże na i z satelity odbywają się za pośrednictwem kosmicznej stacji przeładowczej. Głównym bohaterem jest Ziemianin, reporter, który dostał zgodę na opisanie życia mieszkańców Paradyzji, a nieoficjalnie mający wyśledzić co się stało z jego poprzednikiem... Fabuła również jest skromna, podobnie jak w LI, ale spójna i logiczna. Imponuje za to po raz kolejny konstrukcja świata, a przede wszystkim konsekwencja autora w spójności i braku logicznych luk. Chętnie obejrzał bym spektakl teatru telewizji na podstawie tej powieści (z Marianem Opanią w roli głównej), bo wydaje mi się, że tempo i akcja utworu bardzo dobrze do teatru pasuje. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.