Skocz do zawartości

Książki - dobre, złe i średnie. Co czytać?


Rekomendowane odpowiedzi

"Łowca snów" Stephena Kinga [6/6]

King w wersji SF dla fanów Archiwum X i świadomego śnienia (o czym nie wiedziałem zaczynając czytać - miła niespodzianka) czyli dla mnie na przykład. :)

Oczywiście nie brakuje odpowiedniej dla Kinga dawki makabry! SK napisał ją po wypadku, więc jeden wątek to czysta autopsja. Poza tym jest to świetna opowieść o przyjaźni, a po przeczytaniu 150/200 stron zapomina się o bożym świecie. Jedna z tych pozycji w repertuarze Kinga, która zaprzecza zaszufladkowaniu go do grona rzemieślników. Nawet wiedząc, że sam Stephen, pewnie nieco kokieteryjnie, za takiego się uważa (vide jego "Jak pisać - pamiętniki rzemieślnika"). No ale jak może być rzemieślnikiem ktoś kto spłodził "Wielki marsz"? Ach, no tak, to przecież Richard Bachman napisał. :)

Osobne pochwały za "gówniane łasice" i Dudditsa! Święty Jezu na bananie, ale pierdolnik! Niech mnie Freddy przeleci! :D

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Phillip Pullman "Mroczne Materie" - trylogia

 

Nie jestem jakimś mistrzem w pisaniu recenzji i zachęcaniu ludzi do czytania książek - przeleje więc po prostu swoje wrażenia prostego człowieka. A wrażenie jest takie - od czasu jak pierwszy raz przeczytałem LOTR nie przeżyłem czegoś takiego z książką. Ostatnią taką przygodą była chyba "Tajemnicza Wyspa" Verne'a, a miałem wtedy nie więcej niż 13 lat (LOTR przeczytałem pierwszy raz jak miałem 10 czego później żałowałem, bo chyba nie przeżyłem tej książki w pełni, a każdy następny raz już nie był pierwszy).

 

Trylogia składa się z trzech książek, w Empiku dostałem fajne wydanie w jednym tomie za 50 złotych więc chyba się opłaca. Tzn. opłaca się na pewno. Za 50 zł przeżyłem raz jeszcze najlepsze chwile dzieciństwa, kiedy nie myślisz ani na chwilę o niczym innym jak o książce, którą czytasz; kiedy gnasz do domu na złamanie karku ze szkoły żeby zanurzyć się w lekturze; kiedy w końcu mama musi siłą gonić cię spać bo nie możesz oderwać się od opowieści.

 

Z czysto ludzkiego punktu widzenia w moim prywatnym rankingu absolutne drugie miejsce wszech czasów.

 

Moja prywatna ocena: 11/10

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z Tobą w zupełności, trylogia Pullmana jest świetna. Wykreowany wspaniały świat, ciekawi bohaterowie (Iorek <3 ). Miałem przy niej bardzo podobne odczucia, sentymentalny powrót do dzieciństwa kiedy czytałem masę książek fantasy ;) Szkoda, że film nie odniósł dużego sukcesu i raczej nie można się spodziewać ekranizacji 2 i 3 części.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Poleciłby mi ktoś jakąś ciekawą pozycję fantasy? Wspomnianą wyżej trylogie Pullmana już czytałem (notabene rewelacyjna). Zależałoby mi na ciekawie wykreowanym świecie (np. ogromne wrażenie zrobiła na mnie seria "Imperium Grozy") i raczej nie lubię tła historycznego (z tegoż powodu odpadła mi saga arturiańska).

Odnośnik do komentarza

Achaja kończy się jakościowo po pierwszym tomie. Narrenturm ma dziwną konstrukcję akcji. Czemu nikt nie wspomina o Wielkim Rywalu GRRM? :)

 

W aktualnie pisanym fantasy liczą się dwa nazwiska: Martin... i Steven Erikson. Jego cykl "Malazańska Księga Poległych" ma grono najbardziej zażartych na świecie fanów... i są ku temu powody. Dla mnie co prawda numerem jeden jest Martin, ale Erikson depcze mu po piętach. Ogromna złożoność fabuły, rasy jakich nie spotkacie nigdzie indziej, wojna w skali, przy której Stalingrad czerwienieje ze wstydu... Jest jeden kłopot: pierwszy tom, "Ogrody księżyca" jest imho zauważalnie gorszy od następnych (choć nie wszyscy tak go przyjmują). Co nie znaczy, że jest słaby: po prostu po przeczytaniu go można ulec złudzeniu, iż czytamy zwykłe, rzemieślnicze fantasy na dobrym poziomie. Ale w "Bramach Domu Umarłych" jest Sznur Psów i odlatujemy w kosmos.

 

Martin i Erikson, Erikson i Martin, potem sfora drugoligowców (Jordan (RIP), Kearney, Williams itp).

Odnośnik do komentarza

Poleciłby mi ktoś jakąś ciekawą pozycję fantasy? Wspomnianą wyżej trylogie Pullmana już czytałem (notabene rewelacyjna). Zależałoby mi na ciekawie wykreowanym świecie (np. ogromne wrażenie zrobiła na mnie seria "Imperium Grozy") i raczej nie lubię tła historycznego (z tegoż powodu odpadła mi saga arturiańska).

Malowany człowiek i Pustynna włócznia. Nieco banalne, ale czyta się świetnie.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Była w tym temacie mowa o książkach Karola Bunscha. Mam pytanie o jego powieści piastowskie. Czy to jest seria stanowiąca jedną całość, i sięgając np po "Odnowiciela" nie będę wiedział o co chodzi? Czy przeciwnie, każda z tych książek to odrębna historia i bez żadnego problemu można rozpocząć czytanie od dowolnej powieści?

Odnośnik do komentarza

To jest tak że niektóre powieści są ze sobą luźno powiązane. Na pewno "Dzikowy Skarb" i "Ojciec i Syn" sa ze sobą powiązane, obydwa Imienniki, cykl o Krzywoustym ("Przekleństwo" "Zdobycie Kołobrzegu" i "Psie Pole") no i trylogia "Wawelskie wzgórza", "Wywołańcy"i "Przełom". Nie pamiętam czy "Bracia" i "Bezkrólewie" są jakoś powiązane z innymi powieściami. W ciemno możesz czytać "Odnowiciela" "Powrotną drogę"

Odnośnik do komentarza

Poleciłby mi ktoś jakąś ciekawą pozycję fantasy? Wspomnianą wyżej trylogie Pullmana już czytałem (notabene rewelacyjna). Zależałoby mi na ciekawie wykreowanym świecie (np. ogromne wrażenie zrobiła na mnie seria "Imperium Grozy") i raczej nie lubię tła historycznego (z tegoż powodu odpadła mi saga arturiańska).

"Imperium Grozy" Cooka jest sporo słabsze od innego jego cyklu czyli "Czarnej Kompanii".

Dwa najlepsze cykle fantasy (moim nieskromnym zdaniem), to "Pieśń lodu i ognia" Martina oraz "Malazańska Księga Poległych" Eriksona - która jest Czarną Kompanią na dopalaczach. Jeśli lubisz ciekawą kreacje świata to Erikson z Esslemontem wykreowali najciekawszy, najbardziej kolorowy (ale nie w stylu Disneya - jest tam dodatkowo tyle naturalizmu w opisach, że aż zahacza to o turpizm). Jest to jedyny cykl w którym martwiaki i bogowie (ascendenty) nie wypadają rpgowsko.

Erikson ma tą przewagę nad Martinem, że jego 10 tomowy cykl jest już ukończony - ostatni tom wyjdzie w Polsce chyba w styczniu. Śmiało możesz zacząć czytać bo te 9 tomów to około 10 000 stron, tylko nie poddaj się na I tomie: Ogrody Księżyca - bo to dopiero wprawki, no i trudno ogarnąć na początku koncepcję duetu E&E.

 

Z polskich nowalijek: Robert M. Wegner i jego "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" (zdecydowanie dla fanów Wiedźmina) kasują całą konkurencję. Jeśli utrzyma formę, to mamy następcę Sapka. Dotychczas wydał dwa tomy "Północ - Południe" [ocena 4,5] i "Wschód-Zachód" [ocena: 5] - po 4 opowiadania na każdy kierunek. Figury zostały już rozstawione na szachownicy i czas na powieść!

 

Od moich ocen Kinga możecie odejmować po punkcie, bo odkryłem, że jestem fanem. :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...