Kuchar Napisano 13 Maja 2014 Udostępnij Napisano 13 Maja 2014 Obejrzałem jeszcze raz samą końcówkę. No majstersztyk! Sama przemowa Tyriona, mimika, praca kamery, ujęcia, cały proces. Świetnie to wszystko zrealizowane, bardzo wiarygodne. Nie mam się do czego doczepić. Cudo! Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 13 Maja 2014 Udostępnij Napisano 13 Maja 2014 Już wczoraj miałem napisać, że Dinklage stanął na wysokości zadania podczas kręcenia procesu swojej postaci. Najpierw wyjebane na wszystko, zgodnie z groteskowym charakterem procesu, potem kapitalnie zrobił zdziwioną minę i zaczął gwałtownie "sapać" gdy wprowadzono Sheę do sali, a na końcu mistrzostwo świata i spojrzenie gdy odwraca się do publiki gdy "przyznaje" się do win. 100% czystej nienawiści I na deser jeszcze tyrada i żądanie próby walki Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 13 Maja 2014 Udostępnij Napisano 13 Maja 2014 GoT: Scena procesu Tyriona wspaniała, jedna z najlepszych w całym serial moim zdaniem. Pięknie pokazane, że Tyrion potrafi być nie tylko sarkastycznym śmieszkiem. No i już napalam się na dalszą część historii karła. Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 14 Maja 2014 Udostępnij Napisano 14 Maja 2014 http://au.ibtimes.com/articles/552319/20140513/true-detective-season-2-cast-news-spoilers.htm#.U3NCvyiE4_8 W sumie to bardzo się cieszę, Brad Pitt jest fenomenalnym aktorem (wstyd, że nie ma jeszcze Oscara), ciekawe kto będzie tą silną kobietą. Mówi się sporo o Amy Adams (co bardzo by mnie ucieszyło). Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 14 Maja 2014 Udostępnij Napisano 14 Maja 2014 wstyd, że nie ma jeszcze Oscara Ma, tyle, że nie jako aktor, ale jako producent ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 14 Maja 2014 Udostępnij Napisano 14 Maja 2014 No ja mówię o aktorstwie :P. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 14 Maja 2014 Udostępnij Napisano 14 Maja 2014 CSI & NCIS No i zakończył sie kolejny sezon CSI oraz NCIS. Niestety, był to ostatni sezon z udziałem Paula Guilfoyle`a w roli kapitana Jima Brassa (CSI). Tym samym tylko George Eads grający Nicka Stokesa jest ostatnim z oryginalnej obsady. W ostatnim odcinku NCIS uczczono pamięć Ralpha Waite, który grał ojca Gibbsa i rzeczywiście zmarł - w serialu także został uśmiercony. Na szczęście nie ma wkurwiających cliffhangerów (bo brak Brassa już był dawno wiadomy) i można czekać na jesień A dziś w nocy finał Criminal Minds. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 16 Maja 2014 Udostępnij Napisano 16 Maja 2014 http://www.reddit.com/r/FanTheories/comments/25oq5r/community_abed_confirms_that_he_knows_he_lives_is/ teoria dotycząca dwóch ostatnich odcinków Community. niegłupia, ale mnie i tak nie przekonuje, może dlatego, że nie oglądałem Goonies. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 17 Maja 2014 Udostępnij Napisano 17 Maja 2014 TBBT Mój ulubiony sitcom goni w piętkę. Po super nieudanym zamknięciu sezonu szóstego (Raj mówi do kobiet bez alko, yaaay!) teraz scenarzyści poczęstowali nas cliffhangerem, który nie ma sensu. Jest oczywistym, że Sheldon nie odejdzie z serialu, przez to, że jako "fan homeostazy" został poturbowany srodze. Ten serial bez Sheldona nie ma sensu - aczkolwiek tęsknię za Sheldonem z sezonów 1-4, bo wtedy dr Cooper był autentycznym nerdem-geniuszem. Teraz jest bardziej dużym dzieckiem, który zachowuje się jak bałwan. Jeszcze ta klęska na polu naukowym...Poza tym nie wiem jak dalej zostanie pociągnięty wątek Penny i Leonarda. Jeśli zerwą zaręczyny, bedzie to ubersłabe, jeśli nie zamieszkają razem, będzie to sztuczne. Z kolei jak zamieszkają razem, to zostanie rozbite, że się tak wyrażę, jądro serialu, czyli duet Leonard i Sheldon w ich mieszkaniu. Idę tez o zakład, że fani wymusza na scenarzystach, żeby Raj nadal był samotny, mimo, że Emily wydaje się superowa (aczkolwiek wolałbym asystentkę Sheldona, szkoda, że chyba ją skreślono). Ciekawi mnie też, czy scenarzyści nie wpadną na chory pomysł by Stewart romansował z matką Howarda...Szkoda, że "pozbyto" się jego sklepiku z komiksami. Ogólnie martwi mnie coraz bardziej kierunek w którym idzie serial. Uwielbiam go za niektóre wrzuty, ale polubiłem go za coś, czym obecnie nie jest. Owszem, bohaterowie nie mogli być przez x lat sierotami, ale imo trzeba było zakończyć serial w momencie gdy zostali wyrwani ze swojej "nerdowskiej jaskini" Cytuj Odnośnik do komentarza
beeres Napisano 19 Maja 2014 Udostępnij Napisano 19 Maja 2014 GoT Ha, dobrze trafiłem, kto będzie walczył w imieniu Tyriona Jestem mega ciekawy jak się to zakończy. Muszę jeszcze przyznać, że podoba mi się postać Littlefingera. Dosyć niespodziewanie się pojawił w momencie śmierci Joffrey'a i coraz lepiej się to rozwija. Spodziewam się, że jego zamiary w stosunku do Sansy nie są tak oczywiste jakby na to wskazywała scena z pocałunkiem. Nudzi za to wątek z Ayrią. Tak samo jak z Brannem, ale w tym odcinku scenarzyści przynajmniej nam tego oszczędzili ;) A w Californication Hank stracił zupełnie jaja i jest nijaki. Dobrze, że to ostatni sezon. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 19 Maja 2014 Udostępnij Napisano 19 Maja 2014 GoT Ogólnie sam odcinek dość fajny, przyjemnie się oglądało. Littlefinger w książce był zrobiony jeszcze lepiej, ale tu też daje radę. Te rozmowy Oberyna o ruchaniu chłopców są trochę żałosne, ale jakoś mogę to przeboleć, bo kolejny odcinek zapowiada się rewelacyjnie. No i dopiero teraz zauważyłem, że Roberta zrobiono Robinem, nie kumam tego. Miał się z Baratheonem mylić czy co? Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 20 Maja 2014 Udostępnij Napisano 20 Maja 2014 Ogólnie sama konćowka odcinka wczoraj Nie, nie czytałem ksiazki ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 20 Maja 2014 Udostępnij Napisano 20 Maja 2014 GoT Wczoraj zdecydowanie najlepsza była rozmowa Oberyna z Tyrionem. Świetne napięcie między ludźmi, którzy normalnie pewnie by się nienawidzili, ale nagle połączył ich wspólny cel. Spoiler książkowy (choć bardziej różnica w odbiorze finałowej sceny odcinka) W książce akcję w Dolinie imo lepiej zrobiono - po pierwsze, Littlefinger był jeszcze większym niemilcem niż w serialu, bo winę za śmierć Lysy zrzucił na jej ulubionego minstrela (ciekawe na kogo zrzuci w serialu?). Do tego oidp Lysa była tak zszokowana lecąc w dół, że nawet nie pisnęła, co imo jest o wiele bardziej ryjące banię, niż serialowy wrzask. No ale rozumiem, że w książce można opisać ciszę, co nie zawsze można w sztuce filmowej Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 20 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 20 Maja 2014 ww. rozmowa świetna. Tyrion znowu obłędny, szczególnie mimika w ostatnich sekundach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 20 Maja 2014 Udostępnij Napisano 20 Maja 2014 Muszę jeszcze przyznać, że podoba mi się postać Littlefingera. Dosyć niespodziewanie się pojawił w momencie śmierci Joffrey'a i coraz lepiej się to rozwija. Spodziewam się, że jego zamiary w stosunku do Sansy nie są tak oczywiste jakby na to wskazywała scena z pocałunkiem. GoT Myślę, że jego zamiary w tym wypadku jednak są oczywiste. On ją kocha, tak jak kochał jej matkę. Poza tym jest dziedziczką Winterfell, więc dwie pieczenie na jednym ogniu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 20 Maja 2014 Udostępnij Napisano 20 Maja 2014 Szczurek czytałeś PLiO? Bo nie wiem czy mogę coś odpisać ;). Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 20 Maja 2014 Udostępnij Napisano 20 Maja 2014 No czytałem, ale już dawno i mogłem zapomnieć o kilku rzeczach. Pisz śmiało. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 20 Maja 2014 Udostępnij Napisano 20 Maja 2014 ww. rozmowa świetna. Tyrion znowu obłędny, szczególnie mimika w ostatnich sekundach. Ano Dinklage daje czadu. W pełni zasłuzenie zgarnal Złotego Globa za GoT. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 20 Maja 2014 Udostępnij Napisano 20 Maja 2014 No czytałem, ale już dawno i mogłem zapomnieć o kilku rzeczach. Pisz śmiało. Nigdzie nie chciało mi się sprawdzać, więc piszę tylko ze swej pamięci :P. Z tego co pamiętam to Petyr miał problem z innymi lordami z Doliny, ale ostatecznie załatwił sobie "rok spokoju". W tym czasie szukał też dobrego małżonka dla Sansy, który miałby wzmocnić jego pozycję w Dolinie. Nie wydaje mi się, żeby kierował on się miłością, a raczej po prostu interesami. Pewnie wykorzysta Sansę do swych gier politycznych, w których jest przecież mistrzem. Co do posiadłości Starków to tam chyba najpierw dziedziczą synowie, a dopiero potem córki, więc Sansa jest w kolejce po Rickonie (Brana z wiadomych względów już nie liczę). No i oficjalnie ona ciągle ma męża :-k. Wątek dość ciekawy, ale moim zdaniem miłość to ostatnia rzecz jaką kierowałby się Littlefinger. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 20 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 20 Maja 2014 GoT, spoilery książkowe Trochę jednak spłycasz chyba Littlefingera. IMHO w stosunku do Sansy on działa dwutorowo, manipuluje ale i pławi się w uczuciu, że wreszcie ma w swym ręku prawieCat, o którą nie musi już toczyć skazanej z góry na przegraną rywalizacji z kimś lepiej urodzonym. Do rozgrywki z tymi wszystkimi Roycami z Doliny Sansa akurat chyba nie jest mu zresztą niezbędnie potrzebna. Co do Rickona, to on przecież oficjalnie nie żyje i Littlefinger chyba nie zna jego prawdziwego losu. Jeśli dobrze pamiętam, to w książce Baelish obiecał Sansie podniesienie jej chorągwi w przyszłości i sądzę, że taki jest właśnie obecnie jeden z dużych jego celów, idealne połączenie jego miłości, żądzy i ambicji. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.