Skocz do zawartości

Делије


Arczi

Rekomendowane odpowiedzi

1/2 finału MŚ

Ekwador - Włochy 0:1

Francja - Anglia 0:1

 

Mój Irtysz nadal kontynuował austriackie tournee. W 2 rozegranych spotkaniach odnieśliśmy komplet zwycięstw. Niestety ostatnie spotkanie okupiliśmy poważną kontuzją Lebiediewa, który po starciu z rywalem uskarżał się na ból biodra. Przeprowadzone dokładniejsze badania wykazały, że mój piłkarz będzie miał 2-3 miesięczny rozbrat z futbolem.

02.07.2014

Perg - Irtysz 0:6 (0:4)

Takacs 3, Maksymienko 14, Gadijew 16, Simanić 25, Micevski 59, Chovanec 65

 

05.07.2014

Pasching - Irtysz 1:3 (0:1)

Ngobeni 80sam - Simanić 26, Woronow 56, Micevski 84

Pozbyłem się również kolejnych piłkarzy. Do Metalurga Lipieck za 30.000€ odszedł A.Bałow (Rosja, DP, 19 lat), do Salutu Biełgorod za skromny 1.000€ przeszedł A.Tlisow (Rosja, OP P, 32 lata). Najwięcej zarobiłem na sprzedaży R.Gorjaczkina (Ukraina, O Ś, 22 lata), który wyraźnie zatrzymał się w ostatnich miesiącach w rozwoju. Zatem bez żalu się z nim pożegnałem, inkasując od Krylii 220.000€.

Dodatkowo nasze konto wzbogaciło się ze sprzedaży moich byłych zawodników. Dzięki odpowiednim klauzulom otrzymaliśmy 450.000€ za przejście D.Jarkowa ze Spartaka do Sampdorii, a przez kolejny rok dostaniemy jeszcze 1,1 mln €. A za przejście J.Jurgensona z CSKA do FK Moskwa dostaliśmy 110.000€.

 

MŚ- mecz o 3 miejsce

Francja - Ekwador 3:2 d.

 

Natomiast w finale Mundialu Anglicy po w sumie przeciętnym, aczkolwiek bardzo dramatycznym meczu, pokonali w rzutach karnych Włochów.

06.07.2014

Camp Nou, Barcelona, widzów: 97 996

[MŚ finał] Włochy - Anglia 1:1 (0:0;1:1) k. 4:5

Lupoli 82 - Rooney 90+2

Odnośnik do komentarza

Po zakończeniu Mistrzostw Świata przyszła pora na ocenę mojej pracy przez południowoafrykański ZPN. Włodarze federacji nie mieli pretensji o słaby wynik, ja jednak czułem, że prowadzenie reprezentacji to zadanie nie dla mnie. Postanowiłem więc podziękować za współpracę i swojej decyzji nie zmieniłem, pomimo błagalnych próśb działaczy.

 

Dwa tygodnie, które dzieliły nas od kolejnego meczu ligowego wydawało się, że miną spokojnie. Niestety 3 dni przed meczem ze składu wypadł D.Kombarow, który został ostro potraktowany przez kolegę z zespołu i zszedł z treningu ze stłuczonym udem. I według moich lekarzy nie nadaje się do gry przez jakieś 2 tygodnie. Natomiast w przededniu wyjazdu na mecz musiałem się gęsto tłumaczyć, że nie zamierzam opuścić Omska na rzecz pracy w Mladzie Boleslav, której to prezes widział we mnie idealnego kandydata na menedżera tego zespołu.

 

Ja natomiast nie miałem czasu zawracać sobie głowy takimi pierdołami jak praca w Czechach, bo czekał nas bardzo trudny wyjazd do Lokomotiwu. Wiedziałem, że stać nas na wiele, ale tak samo już myślałem przed meczami z CSKA czy Zenitem. A tam kończyło się porażkami. Jednak w Moskwie zupełnie zaskoczyliśmy gospodarzy od pierwszych minut przejmując kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Już w 3 minucie znakomitą okazję miał Tagizade, ale koncertowo spartolił dośrodkowanie Gadijewa. Kilkanaście minut później ten sam duet zawodników kolejny raz wymanewrował obronę gospodarzy, znów uderzał Tagizade, tym razem celnie, ale i tak nie wystarczyło to do pokonania Pelizzoliego. Serce mocniej mi zabiło w 28 minucie, gdy przebudzili się rywale. Po szybkiej i składnej kontrze Chudjakow obsłużył prostopadłym podaniem Pelcara, ale jego strzał zdołał obronić Ignatienko. Jednak na więcej gospodarzom do przerwy nie pozwoliliśmy i ostatni kwadrans upłynął pod znakiem naszej przewagi. Jednak dwie znakomite sytuacje zmarnował Takacs. I gdy wydawało się, że do przerwy będzie bezbramkowy remis, to Abramow posłał długą piłkę do Takacsa. Węgier miał na plecach dwóch środkowych obrońców, więc tylko wycofał piłkę do nabiegającego Mielnikowa, a ten potężną bombą z 20 metrów trafił do siatki i do szatni schodziliśmy prowadząc.

 

Po przerwie Lokomotiw próbował ruszyć do zdecydowanych ataków, ale animuszu starczyło mu tylko na kilkanaście minut. W tym czasie sporo zamieszania zrobił wprowadzony po przerwie Traore, który oddał dwa groźne strzały. Ale gdy tylko czule zaopiekował się nim Maksymienko, to skończyły się kłopoty pod naszą bramką. Natomiast w ofensywie nadal graliśmy swoje, głównie korzystając z dobrej dyspozycji skrzydłowych. Długo jednak Takacs, Simanić i Mielnikow nie potrafili postawić kropki nad "i" w postaci drugiej bramki. I powoli zacząłem się obawiać, że rywale jakąś przypadkową akcją rozpaczy wyrównają. Nic takiego jednak nie miało miejsca, bo w 88 minucie o losach meczu rozstrzygnął duet Mielnikow- Takacs. Tym razem to Semyon podawał, a Laszlo strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi i trzy punkty pojechały do Omska.

19.07.2014

Stadion Lokomotiw, Moskwa, widzów: 17 175

[REK 14/30] Lokomotiw (4) - (3) Irtysz 0:2 (0:1)

Mielnikow 45+1, Takacs 88

MoM: Maksymienko (9)

Skład: Ignatienko, Abramow, Simon, Brezgunow, Maksymienko, Larin (42' Mielnikow), Gadijew, Chovanec, Tagizade, Simanić, Takacs

Wygraną okupiliśmy jednak fatalną kontuzją Larina. Doznał on identycznego urazu jak kilkanaście dni temu Lebiediew i również czekają go 2-3 miesiące rehabilitacji.

 

LM 2 runda kwal.

Legia - Artmedia 2:0 (Iwanow, Bąk)

 

PU 1 runda kwal.

Lech - Awenir 1:0, 3:0

Ruch - Szachtier Soligorsk 2:0, 1:1

Wisła Płock - TVMK 2:1, 1:1

 

Nam przyszło również po raz pierwszy w historii przeżywać emocje związane z losowaniem par 3 rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Irtysz nie był rozstawionym zespołem, ale liczyłem, że los okaże się dla nas łaskawy i unikniemy zespołu z najsilniejszych lig. Stało się jednak inaczej i naszym rywalem będzie Lazio Rzym.

Odnośnik do komentarza

Dr.Strange -> Nie mam ligi włoskiej w grze, więc ciężko mi jednoznacznie wypowiadać się o sile Lazio. Ale w ostatnich 5 sezonach czterokrotnie grali w wiosennej fazie LM bądź PU. A to z pewnością robi wrażenie.

Profesor -> że to jest ciężka grupa wiedziałem już po losowaniu. Ale mimo wszystko liczyłem, że ugramy coś więcej niż 2 bramki ze stałych fragmentów gry.

---

 

Opromienieni wygraną w Moskwie podejmowaliśmy w kolejnym meczu Amkar. Pod uwagę brałem tylko zwycięstwo, czemu dałem wyraz w przedmeczowych wywiadach.

Mecz zaczęliśmy od ataków i już pierwsza akcja przyniosła trafienie Simanicia. Tyle że Amir był na spalonym, co nie uszło uwadze arbitrów tego spotkania. Później jednak zaczęliśmy grać coraz słabiej i nie mogliśmy sobie poradzić ze skomasowaną defensywą gości. Na domiar złego boisko z grymasem bólu musiał opuścić Takacs i druga połowa nie napawała mnie optymizmem.

 

Jednak kilka mocnych słów w szatni podziałało mobilizująco na chłopaków, którzy w końcu zaczęli grać składniej, szybciej i dokładniej. Efekty przyszły same już w 53 minucie, gdy Chovanec dograł do Micevskiego a Darko pewnie trafił do bramki. Dwie minuty później szanse gości na powalczenie o remis wyraźnie stopniały, bowiem za dwie żółte kartki boisko musiał opuścić Dimitrijević. To nam zdecydowanie ułatwiło sprawę, gdyż na dobre zamknęliśmy rywali na ich połowie. Dług jednak ostrzeliwanie bramki nie przynosiło efektu, gdyż szczęśliwie bronił Jovanović. I dopiero w 78 minucie sposób na Serba znalazł Gadijew, który wykorzystał prostopadłe podanie Mielnikowa. A było to już w momencie, gdy goście grali w 9, gdyż Gilmullin podzielił los swojego kolegi z zespołu i również dostał drugą żółtą kartkę. Oczywiście w pozostałych do końca kilkunastu minutach nie mieliśmy problemów z utrzymaniem prowadzenia i pewnie zainkasowaliśmy komplet punktów.

26.07.2014

Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 17 368

[REK 15/30] Irtysz (2) - (8) Amkar 2:0 (0:0)

Micevski 53, Gadijew 78

Cz.K.- Dimitrijević (Amk) 55', Gilmullin (Amk) 70'

MoM: Gadijew (9)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Brezgunow, Maksymienko, Ngobeni, Gadijew, Chovanec, Tagizade (71' Mielnikow), Simanić (71' Semenow), Takacs (38' Micevski)

L.Takacs z powodu stłuczonych żeber będzie wyłączony z treningów przez 1-2 tygodnie.

 

LM 2 runda kwal. rewanż

Artmedia - Legia 1:0

Odnośnik do komentarza

Są. A bo czemu :>

---

 

Tabela na półmetku rozgrywek

Poz 	Inf 	Zespół			M 	Z 	R 	P 	ZdG 	StG 	R.B. 	Pkt
1. 		Irtysz 			15 	11 	1 	3 	31 	9 	+22 	34
2. 		Spartak Moskwa 		15 	10 	3 	2 	22 	14 	+8 	33
3. 		CSKA Moskwa 		15 	10 	2 	3 	32 	17 	+15 	32
4. 		Lokomotiw Moskwa 	15 	9 	2 	4 	20 	12 	+8 	29
5. 		Zenit Sankt Petersburg 	15 	8 	3 	4 	25 	14 	+11 	27
6. 		Rostow 			15 	7 	4 	4 	21 	13 	+8 	25
7. 		Dynamo Moskwa 		15 	7 	1 	7 	22 	26 	-4 	22
8. 		Saturn 			15 	5 	4 	6 	23 	20 	+3 	19
9. 		Amkar 			15 	5 	2 	8 	18 	19 	-1 	17
10. 		Krylia Sowietow 	15 	5 	2 	8 	14 	24 	-10 	17
11. 		Alania 			15 	4 	5 	6 	11 	14 	-3 	17
12. 		Chimki 			15 	5 	1 	9 	15 	20 	-5 	16
13. 		FC Moskwa 		15 	4 	2 	9 	9 	20 	-11 	14
14. 		Kubań 			15 	3 	5 	7 	9 	18 	-9 	14
15. 		Szynnik 		15 	3 	3 	9 	14 	35 	-21 	12
16. 		Rubin 			15 	2 	4 	9 	9 	20 	-11 	10

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie miesiąca - lipiec 2014

Zysk: 299 tyś

Stan konta: 7,52 mln

 

Bilans (Irtysz): 2-0-0, br 4:0

REK: 1 miejsce, 34 pkt

 

Rozgrywki ligowe:

Chile: Union Espanola (0)

Chorwacja: ---

Czechy: Jihlava (+3)

Francja: ---

Hiszpania: ---

Peru: ---

Polska: Korona (0)

Rosja: Irtysz (+1)

Serbia: ---

Słowacja: Dubnica (+2)

Słowenia: Koper (+2)

 

Transfery - świat:

1. Giulio de Rosa Palermo --> Real 47,5 mln

2. Roberto Lazio --> Inter 40 mln

3. Atilla Filkor Inter --> Chelsea 27,5 mln

 

Transfery - Rosja:

1. Dmitry Jarkow Spartak --> Sampdoria 5 mln

2. Jan Vagner Lokomotiw --> Olympiakos 3,2 mln

3. Andrej Mrkela CSKA --> Crvena Zvezda 2,6 mln

 

Ranking FIFA:

1. Hiszpania 2136 (-)

2. Włochy 2118 (+2)

3. Anglia 1954 (+9)

47. Polska 711 (+1)

Odnośnik do komentarza

Fatalny nastrój miałem przed kolejnym spotkaniem ligowym. Z powodu urazu pięty na kilkanaście dni straciłem A.Simanicia, co znacznie osłabiało naszą siłę rażenia. Nic to jednak wobec tajemniczej infekcji wirusowej, która dopadła S.Mielnikowa. Mój pomocnik przeszedł szereg specjalistycznych badań, nad wynikamy debatowały tęgie głowy rosyjskiej medycyny. Nic konkretnego jednak nie ustaliły, ponadto że Semyon przez 8-9 miesięcy nie powinien czynnie uprawiać sportu.

 

Tak więc do meczu z Rostowem przystępowaliśmy dość osłabieni, a na dodatek po kwadransie gry boisko ze złamanym nadgarstkiem musiał opuścić Chovanec. Na szczęście w tym momencie już prowadziliśmy, bo w 8 minucie Micevski łatwo minął wychodzącego z bramki Blahę i skierował piłkę do pustej bramki. W 30 minucie mój nastrój jeszcze bardziej się poprawił, bo za uderzenie łokciem Gadijewa z boiska wyleciał Glawan.

Jednak przez godzinę gry z przewagą jednego zawodnika szło nam jak po grudzie. Męczyliśmy się niemiłosiernie a na domiar złego w 60 minucie Iwanow wyciął w polu karnym Hlohovskiego i arbiter podyktował jedenastkę. A sam poszkodowany nie zmarnował okazji i doprowadził do remisu. Przez kolejne minuty nieporadnie atakowaliśmy bramkę gości, ale zupełnie nam nie szło. I wielką ulgę przyniosło mi trafienie Maksymienki z rzutu wolnego w 72 minucie, które jak się okazało dało nam wygraną.

02.08.2014

Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 17 249

[REK 16/30] Irtysz (1) - (6) Rostow 2:1 (1:0)

Micevski 8, Maksymienko 72 - Hlohovski 60k

Cz.K.- Glawan (Ros) 30'

MoM: Maksymienko (8)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Brezgunow, Maksymienko, Ngbeni, Gadijew, Chovanec (15' D.Kombarow), Tagizade, Nekrasow, Micevski

J.Chovanec wypadł ze składu na 1-2 miesiące.

Odnośnik do komentarza

4 dni później zaczynaliśmy walkę o Ligę Mistrzów. Chociaż bardziej zasadne było stwierdzenie, że powalczymy o uniknięcie blamażu. W końcu debiutowaliśmy w europejskich pucharach, na jednym z najbardziej znanych stadionów piłkarskich. Już to wystarczająco plątało chłopakom nogi z nerwów, więc nie wywierałem absolutnie żadnego ciśnienia. Natomiast Delio Rossi, opiekun gospodarzy, sprawiał wrażenie pewnego siebie, i chyba tylko kurtuazyjnie stwierdził, że jego obrońcy muszą zwrócić szczególną uwagę na Gadijewa.

 

Natomiast początek meczu przebiegał zgodnie z założonym przeze mnie scenariuszem. Rzymianie szybko postanowili wskazać nam miejsce w szeregu i od razu rzucili się do szaleńczych ataków. Ignatienko do spółki z obrońcami odpierali je dzielnie do 17 minuty. W końcu błąd popełnił Brezgunow i do naszej bramki z najbliższej odległości trafił Hoeneß. Nas do przerwy stać było tylko na nieco rozpaczliwe uderzenie Maksymienki z rzutu wolnego. Ale bramki z 30 metrów nie padają co dzień i Arenas bez problemów obronił ten strzał.

 

W przerwie w zasadzie nie było co zmieniać. Nie widziałem szansy nawiązania równorzędnej walki otwartą grą, więc pozostaliśmy wierni dotychczasowej taktyce i liczeniu na jakąś kontrę. Takowa nadarzyła się w 55 minucie. Maksymienko wybił piłkę na połowę rywali, doszedł do niej Takacs i w swoim stylu zabrał się lewym skrzydłem. I gdy był już niemal w samym narożniku boiska to na pamięć dośrodkował na krótki słupek, gdzie zbiegał już Tagizade. Azer uderzał raz i został zablokowany, ale poprawka znalazła miejsce przy pierwszym słupku i sensacyjnie doprowadziliśmy do wyrównania. A prawdziwa konsternacja w szeregach Włochów zapanowała 180 sekund później. Tym razem to Ngobeni z poświęceniem przerwał akcję gospodarzy i prostopadłym podaniem posłał w bój Takacsa. Laszlo wziął na plecy dwóch obrońców, wbiegł w pole karne i resztkami sił uderzył pod poprzeczkę. Piłka ku zaskoczeniu wszystkich przełamała ręce interweniującego bramkarza i zatrzepotała w bramce. Na taki obrót sprawy nie byłem absolutnie przygotowany i lekko zgłupiałem. Szybko jednak zebrałem myśli, jeszcze bardziej zagęściłem środek pola i wręcz zabroniłem defensorom przekraczać linię środkową boiska. Z tak defensywnym ustawieniem Lazio nie miało absolutnie żadnych szans sobie poradzić. W zasadzie ani razu nie wpuściliśmy gospodarzy w nasze ple karne. Pozostało więc im ostrzeliwanie naszej bramki z dystansu, ale Tissone, Beasley, Baranow i Babel uderzali tyleż mocno, co niecelnie. Najbliżej powodzenia był Pandev, ale jego uderzenia w pięknym stylu bronił Ignatienko. Dzięki temu udało się nam wywieźć absolutnie niespodziewane zwycięstwo.

06.08.2014

Olimpico, Rzym, widzów: 23 616

[LM 3 runda kwal 1/2] Lazio - Irtysz 1:2 (1:0)

Hoeneß 17 - Tagizade 55, Takacs 58

MoM: Ignatienko (8)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Brezgunow, Maksymienko, Ngobeni, Gadijew, D.Kombarow (67' S.Kombarow), Tagizade, Takacs (67' Butkus), Micevski

LM 3 runda kwal

Legia - MyPa 3:0 (Petasz, Bąk, Ivanov)

 

PU 2 runda kwal:

Lech - Espanyol 1:2 (Radulj)

Ruch - Lokomotiw Moskwa 0:1

Wisła Płock - Helsingborg 1:1 (Spreco)

 

Powołania dla piłkarzy Irtyszu:

1 repr: M.Ngobeni (RPA)

U-21: A.Bondarczuk (Ukraina), J.Szabo (Węgry), A.Nekrasow, Aleksiej Iwanow, R.Ignatienko, A.Jemeljanow, R.Mironow, S.Kuźniecow, O.Degtjarew, W.Abramow, D.Makarow (Rosja), A.Vincentić (Chorwacja), D.Mitrev (Macedonia), A.Simanić, N.Miljković (Czarnogóra), F.Ene (Rumunia).

Odnośnik do komentarza

Ledwo wróciliśmy z Rzymu, a już musieliśmy jechać do Władykaukazu na mecz z Ałanią. Specjalnego wyboru co do składu nie miałem i wystawiłem tych samych zawodników, co trzy dni wcześniej. Niestety widać było wyraźnie, jak wiele sił kosztowało nas spotkanie z Lazio, bo to gospodarze dyktowali warunki na boisku. Kilkoma niezłymi interwencjami d utraty bramki ratował nas Ignatienko, ale w końcu musiał skapitulować przy perfekcyjnie wykonanym rzucie wolnym Iwanowa. Rywale odruchowo nieco spuścili z tonu, co chcieliśmy szybko wykorzystać. I odrobienie strat zajęło nam kwadrans i Amelczenkę w 35 minucie pokonał niezawodny Takacs. Kilka minut później Laszlo zawędrował ze środka ataku na prawe skrzydło, rozklepał obronę Ałanii do spółki z Gadijewem, ale jego podania nie wykorzystał Tagizade.

Po przerwie z każdą minutą graliśmy coraz słabiej. Nie mogliśmy sobie pozwolić na otwartą grę z wypoczętymi rywalami i liczyliśmy na kontry. Tym razem jednak brakowało nam skuteczności, bo dwie znakomite okazje zmarnował wprowadzony po przerwie Butkus. Jednak w końcówce dopisało nam szczęście, bo po uderzeniu Petrowa od utraty bramki uratował nas słupek. Tak więc spotkanie to zakończyło się sprawiedliwym w sumie remisem.

09.08.2014

Stadion Republikański, Władykaukaz, widzów: 13 145

[REK 17/30] Ałania (11) - (1) Irtysz 1:1 (1:1)

Iwanow 20 - Takacs 35

MoM: Maksymienko (8)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Brezgunow, Maksymienko, Ngobeni, Gadijew, D.Kombarow (29' S.Kombarow), Tagizade (75' Miljković), Micevski (49' Butkus), Takacs

Niestety fatalnie wieści mieli dla mnie po tym spotkaniu klubowi lekarze. W.Maksymienko oraz D.Kombarow po starciach z przeciwnikami mają połamane żebra i nie będę mógł na nich liczyć przez kolejne 3-4 tygodnie.

W tej sytuacji nawet wiadomość o 3 z rzędu triumfie ligowym naszego zespołu U-18 nie wywarła na mnie większego wrażenia.

 

Występy piłkarzy Irtyszu w meczach reprezentacji:

RPA - Włochy 0:0
M.Ngobeni od 49' (7)

U-21
Holandia - Czarnogóra 2:1	Chorwacja - Irlandia Płn 3:0
N.Miljković 90' (7) 1 gol	A.Vincentić od 53' (8) 1 gol
A.Simanić 90' (7)

Ukraina - Bośnia 4:0		Macedonia - Hiszpania 0:2
A.Bondarczuk 90' (9) 2 gole	D.Mitrev 90' (6)

Rosja - Austria 0:0
R.Mironow 90' (7)
O. Degtjarew 90' (7)
A.Jemeljanow 90' (6)
Aleksiej Iwanow od 72' (7)
A.Nekrasow od 61' (7)

Odnośnik do komentarza

Podchody robiła federacja Ghany, ale w najbliższym czasie nie zamierzam obejmować żadnej reprezentacji.

---

 

Miałem nadzieję, że tygodniowa przerwa w rozgrywkach dobrze nam zrobi. W ostatnim czasie było sporo kontuzji, niektórzy zawodnicy zwyczajnie byli zmęczeni graniem co trzy dni. I w meczu z Dynamem dałem części z nich odpocząć. Najbardziej przemeblowane były formacje ofensywne, ale miałem nadzieję, że zdołamy sobie poradzić bez pierwszoplanowych postaci zespołu.

 

Od początku meczu mieliśmy inicjatywę, ale nic z niej nie wynikało. Na domiar złego w 17 minucie Ngobeni ostatecznie przekonał mnie, że lepszy z niego defensywny pomocnik aniżeli środkowy obrońca. Nienajlepiej się ustawił przy długim zagraniu gości, Jatczenko momentalnie mu uciekł i dośrodkował w pole karne, a tam niepilnowany Butkus trafił do naszej bramki. Pozbieraliśmy się po tym ciosie dopiero po kilkunastu minutach. W ostatnim kwadransie przed przerwą nieustannie nękaliśmy bramkarza Dynama. Ale Tajti bronił jak w transie zarówno uderzenia z bliska jak i dystansu, a raz dopisało mu szczęście, gdyż po uderzeniu Micevskiego piłkę z linii bramkowej wybił Pekarik.

 

Po przerwie nadal zdecydowanie dominowaliśmy, ale wciąż nie mogliśmy pokonać bramkarza gości. Sam jeden Butkus miał 3 sytuacje sam na sam, ale za każdym razem Tajti był w tych pojedynkach górą. A rywale spokojnie czekali na swoją szansę i w 71 minucie pozbawili nas wszelkich złudzeń. Cupkin dośrodkował z rogu, a w naszym polu karnym najwyżej wyskoczył Baković, nie dając szans Ignatience.

16.08.2014

Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 17 218

[REK 18/30] Irtysz (1) - (8) Dynamo 0:2 (0:1)

Butkus 17, Baković 71

MoM: Bednar (9)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Brezgunow, Ngobeni, Kuźniecow, Semenow, W.Abramow (62' Gadijew), Miljković, Butkus, Micevski (62' Takacs)

Odnośnik do komentarza

Nie było czasu rozpamiętywać porażki z Dynamem, bo 4 dni później do Omska przyjechało Lazio. Mieliśmy zaliczkę z pierwszego meczu, ale strasznie bałem się tego meczu. I chociaż nie zamierzałem kurczowo bronić wyniku z Rzymu, to jednak zrezygnowałem z ofensywnego ustawienia. Jednak agresywnym pressingiem staraliśmy się wywierać presję już na połowie rywali i w 10 minucie przybili kibice oszaleli ze szczęścia. Takacs do spółki z Simaniciem wymusili na bramkarzu fatalne wybicie piłki, po którym Laszlo otworzył wynik spotkania. Jednak po chwili goście szybko przypomnieli, że to oni są na papierze lepsi i na dobrych kilka minut nie pozwalali nam wychylić nosa poza własne pole karne. Na naszą bramkę uderzali Pandev, Belluschi, Baranow oraz Mangoni, ale wszystkie te uderzenia były niecelne. A w 21 minucie kolejny raz fatalnie wznawiał grę Arenas, bramkarz Lazio. Jego wybicie przejął Mngomeni i natychmiast zagrał do wychodzącego na wolne pole Gadijewa, który nie zmarnował sytuacji sam na sam. I po tej bramce powtórzył się podobny scenariusz. Goście zepchnęli nas do obrony, ostrzeliwali naszą bramkę, a piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do siatki. Oczywiście również i te sytuacje się zemściły i w 33 minucie było już po meczu. Iwanow szybko zaczął akcję zaczepną wyrzutem piłki z autu, Gadijew podciągnął prawą stroną pod pole karne rywali i dośrodkował do Tagizade. Ten miał wystarczająco dużo czasu, by piłkę przyjąć i spokojnie przymierzyć tuż przy słupku. W tym momencie rywale byli już na łopatkach i przez pozostałe do końca meczu niespełna 60 minut spokojnie kontrolowaliśmy przebieg meczu, ciesząc się z wielkiego sukcesu jakim niewątpliwie był awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

20.08.2014

Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 17 973 (rekord)

[LM 3 runda kwal 2/2] Irtysz - Lazio 3:0 (3:0) dw. 5:1

Takacs 10, Gadijew 21, Tagizade 33

MoM: Gadijew (9)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Brezgunow, Mitrev, Ngobeni, Gadijew, S.Kombarow, Tagizade, Simanić, Takacs

Po meczu ręce mógł zacierać klubowy księgowy. Za awans do fazy grupowej nasze konto wzbogaciło się o 4,4 mln €. Dodatkowo na tym meczu padł rekord frekwencji, a co za tym idzie rekordowe były wpływy z biletów. Sprzedane wejściówki wzbogaciły naszą kasę o 775.000€.

Żeby jednak nie było tak kolorowo, to na 2 tygodnie wypadł z treningów Ngobeni, który naciągnął ścięgno podkolanowe.

 

LM 3 runda kwal. rewanż:

MyPa - Legia 1:4 (Bąk 3, Gudewicz)

 

PU 2 runda kwal. rewanż

Espanyol - Lech 1:0

Lokomotiw - Ruch 1:0

Helsingborg - Wisła 2:1 d. (Janković)

Odnośnik do komentarza

Dwa dni po wspaniałej wiktorii nad Lazio razem z prezesem Szyszkinem udałem się do Nyonu na losowanie grup Ligi Mistrzów. Oczywiście jako absolutny kopciuszek na europejskich salonach byliśmy losowani z ostatniego koszyka. Ale wyniki losowania można uznać za zadowalające, bo trafiliśmy do grupy z Barceloną, Benficą i Steauą. O ile dwa pierwsze zespoły są raczej poza naszym zasięgiem, tak z Rumunami absolutnie jesteśmy w stanie skutecznie walczyć o 3 miejsce w grupie i grę wiosną w Pucharze UEFA.

Oto wyniki losowania:

Grupa A		Grupa B		Grupa C		Grupa D
Valencia	Inter		Porto		Manchester U.
Nantes		Sporting	Bayern		Sevilla
Arsenal		Ajax		Celtic		Fenerbahce
Germinal	Lens		Legia		Olympiakos

Grupa E		Grupa F		Grupa G		Grupa H
Barcelona	Milan		Real		Chelsea
Benfica		Feyenoord	Roma		HSV
Steaua		Dynamo K.	PSG		Galatasaray
Irtysz		Blackburn	FC Kopenhaga	Brugge

 

A wieczorem udaliśmy się na spotkanie o Superpuchar Europy. A w nim niespodziewanie Saragossa biła Chelsea o głowę prezentowaną formą. Ale ostatecznie Hiszpanie zapłacili wysoką cenę za zmarnowane okazje i przegrali to spotkanie na własne życzenie.

22.08.2014

Stade Louis II, Monako, widzów: 18 496

[sP Europy] Chelsea - Saragossa 2:1 pd. (1:1; 1:1)

Ban Sahar 17,98 - Farfan 10

Odnośnik do komentarza

Jeśli będziemy mieć tyle szczęścia co z Lazio, to jest szansa powalczyć.

---

 

Do Ramieńskoje jechaliśmy po trzy punkty, chociaż tradycyjnie miałem problemy z zestawieniem składu, bo prócz kontuzjowanych zawodników nie mogłem skorzystać z pauzującego za kartki Iwanowa. Ale do przerwy absolutnie nie był widać, że gramy bez czołowych zawodników, bowiem od początku narzuciliśmy swój styl gry i agresywnym pressingiem przerywaliśmy większość akcji gospodarzy w strefie środkowej. Dzięki temu mieliśmy też sporo okazji do wyprowadzania kontrataków i co jakiś czas sprawdzaliśmy formę Sołoszyna. Ta jednak była bardzo wysoka, gdyż sposobu na bramkarza Saturna nie znalazł ani Simanić ani Takacs. I dopiero w 27 minucie zdołał go pokonać Tagizade, wykorzystując podanie Węgra.

Druga połowa nie zwiastowała tego, że możemy mieć kłopoty w tym meczu. Zaczęło się od dwóch kolejnych kontrataków, które niestety koncertowo spieprzyli Takacs i Gadijew. W odpowiedzi prawy pomocnik rywali, Bażew, popędził wzdłuż linii bocznej i dośrodkował na głowę Maticia, który precyzyjnym strzałem doprowadził do wyrównania. Taki wynik zdawał się satysfakcjonować gospodarzy, którzy zaczęli się bronić. A czynili to nad wyraz skutecznie, gdyż ani razu nie przedostaliśmy się pod bramkę Sołoszyna. Na domiar złego w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Vlasov dośrodkował w nasze pole karne, Bażew zgrał piłkę przed bramkę i Sidorow z najbliższej odległości wepchnął futbolówkę do siatki. Tym samym zanotowaliśmy drugą porażkę z rzędu.

23.08.2014

Stadion Saturn, Ramieńskoje, widzów: 13 510 TV

[REK 19/30] Saturn (8) - (3) Irtysz 2:1 (0:1)

Matić 50, Sidorow 90+3 - Tagizade 27

MoM: Tagizade (7)

Skład: Ignatienko, Krjuczykin, Simon, Brezgunow, Mitrev, Kuźniecow, Gadijew, S.Kombarow (75' Semenow), Tagizade, Simanić (75' Micevski), Takacs

Prócz punktów straciliśmy kolejnego zawodnika. Pomeczowe badania wykazały, że Kuźniecow doznał urazu łokcia i musi pauzować 2-3 tygodnie.

 

Powołania dla piłkarzy Irtyszu:

1 repr.: L.Takacs (Węgry), P.Brezgunow (Rosja), A.Simanić, N.Miljković (Czarnogóra), D.Micevski, D.Mitrev (Macedonia), G.Tagizade (Azerbejdżan).

U-21: A.Bondarczuk, W.Nowikow (Ukraina), N.Pancik (Słowacja), A.Nekrasow, A.Jemeljanow, I.Lazarew, E.Makarow, Aram Iwanow, O.Degtjarew, D.Żdanow, I.Ignatjew, S.Afonin, A.Rakowski, W.Szachnazarow, D.Makarow, Aleksiej Iwanow (Rosja).

Odnośnik do komentarza

Występy piłkarzy Irtyszu w meczach reprezentacji:

U-21
Niemcy - Ukraina 3:0		Białoruś - Rosja 2:3
A.Bondarczuk 90' (6)		Aleksiej Iwanow 90' (8) 1 gol
W.Nowikow 90' (6)		A.Jemeljanow 90' (5)
			O.Degtjarew 90' (7)
			E.Makarow do 64' (7)
			I.Ignatjew 90' (7)
			I.Lazarew 90' (7)
			D.Żdanow od 69' (6)
			A.Nekrasow od 46' (7) 1 asysta

 

Ostatniego dnia sierpnia kończyło się okienko transferowe. I wobec licznych kontuzji i braku lewoskrzydłowego, który byłby w stanie poradzić sobie na poziomie Ekstraklasy, postanowiłem ściągnąć do Omska Davida Vörösa (Węgry, Debrecen, OP LŚ/N, 21 lat), który w swoim klubie terminował bez ważnego kontraktu, więc po szybkich negocjacjach obyło się bez płacenia za niego gotówki.

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie miesiąca - sierpień 2014

Zysk: + 5,11 mln

Stan konta: 12,55 mln

 

Bilans: 3-1-2, br. 9:7

REK: 3 miejsce, 38 pkt

LM: 3 runda kwal vs Lazio 2:1, 3:0

 

Rozgrywki ligowe:

Chile: Cobreal (+5)

Chorwacja: Dinamo (+1)

Czechy: Slavia (0)

Francja: Toulouse (+1)

Hiszpania: Racing (0)

Peru: Sporting Cristal (+1)

Polska: Wisła K. (+1)

Rosja: CSKA (+1)

Serbia: Borac (+1)

Słowacja: Artmedia (+1)

Słowenia: Publikum (+5)

 

Transfery - świat:

1. Alfredo Anez Auxerre --> Milan 23,5 mln

2. Josmer Altidore Anderlecht --> Tottenham 20,5 mln

3. Omar Zaza Lille --> Feyenoord 19 mln

 

Transfery - Rosja:

1. Goran Stanimirović CSKA --> HSV 8,25 mln

2. Michaił Bazarow Saturn --> Lokomotiw 3,6 mln

3. Emir Sehić Rubin --> Saturn 1,9 mln

 

Ranking FIFA:

1. Hiszpania 2136 (-)

2. Włochy 2118 (-)

3. Anglia 2006 (-)

47. Polska 681 (-)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...