Skocz do zawartości

Делије


Arczi

Rekomendowane odpowiedzi

Po ostatnich efektownych wygranych jechaliśmy do Sankt Petersburga po 3 punkty. W końcu nie tak dawno, grając rezerwowym składem w Pucharze, byliśmy w stanie tam zwyciężyć, więc teraz tym bardziej miałem prawo myśleć o komplecie punktów.

I mecz zaczął się dla nas wybornie, bo już w 5 minucie akcję Ngobeniego i Vörösa wykończył pięknym technicznym strzałem Tagizade. Ale że rywal był z górnej półki, to dobre otwarcie meczu wcale nam nie ułatwiło gry. Gospodarze podeszli wyżej z pressingiem i mieliśmy kłopoty ze skonstruowaniem składnej akcji. Ale najgorsze było to, że wyrównującą bramkę straciliśmy po własnym prostym błędzie. Niechlujny wyrzut z autu Simona przejął Nikolić i natychmiast dośrodkował w pole karne, gdzie Valenta strzałem głową z kilku metrów pokonał mojego bramkarza. Chwilę później czeski napastnik gospodarzy mógł zdobyć kolejnego gola, ale jego uderzenie z rzutu wolnego efektownie obronił Ignatienko. I na tym zakończyły się emocje do przerwy. A jak pokazała druga połowa meczu, to na kolejne sytuacje bramkowe kibice musieli czekać do ostatnich minut pojedynku. Wcześniej na boisku trwała zażarta walka i pokaz umiejętnej gry defensywnej obu zespołów, przez co bramkarze byli bezrobotni. Ale w 86 minucie losy meczu rozstrzygnęła akcja dwójki moich rezerwowych. Miszczenko wpadł z prawej strony w pole karne i uderzył mocno w środek bramki. Małafiejew odbił piłkę przed siebie, a tam nabiegał Afonin i strzałem do pustej bramki dał nam prowadzenie. A tego wyniku już nie zmarnowaliśmy i 3 punkty pojechały do Omska.

11.04.2015

Stadion Pietrowski, Sankt Petersburg, widzów: 20 634

[REK 5/30] Zenit (4) - (5) Irtysz 1:2 (1:1)

Valenta 19 - Tagizade 5, Afonin 86

MoM: Maksymienko (9)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Jemeljanow, Maksymienko, Ngobeni, Szabo (67' Miszczenko), Vörös, Tagizade, Simanić (67' Afonin), Takacs

Odnośnik do komentarza

Tydzień później do Omska przyjechał bardzo dobrze do tej pory radzący sobie Saturn, którego menedżer wyjątkowo odważnie wypowiadał się w mediach na temat szans swojego zespołu w starciu z Irtyszem.

Ale szybko okazało się, że buńczuczne zapowiedzi na konferencjach prasowych to jedno, a boiskowa rzeczywistość to drugie. I już po kilkunastu sekundach gry rywale szybko zostali sprowadzeni na ziemię, gdy po dośrodkowaniu Vörösa akcję zamykał Szabo i główką w długi róg otworzył wynik meczu. Później już spokojnie kontrolowaliśmy grę, ale długo brakowało nam skutecznego wykończenia akcji. I albo pudłowaliśmy, albo dobrze bronił Sehić. Jednak jeszcze przed przerwą Tagizade znalazł sposób na bramkarza gości, dobijając wcześniejsze uderzenia z najbliższej odległości Takacsa i Simanicia. Dwubramkowe prowadzenie było bezpiecznym wynikiem, zwłaszcza w obliczu wyraźnie zrezygnowanych piłkarzy Saturna. Toteż po przerwie nie przemęczaliśmy się zbytnio i spokojnie dowieźliśmy wynik sprzed przerwy do końca meczu.

18.04.2015

Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 17 299

[REK 6/30] Irtysz (2) - (4) Saturn 2:0 (2:0)

Szabo 1, Tagizade 42

MoM: Szabo (8)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Jemeljanow, Maksymienko, Ngobeni, Szabo, Vörös, Tagizade, Simanić, Takacs (64' Afonin)

Niestety wygraną okupiliśmy kontuzją Takacsa, który skręcił kostkę i wypadł ze składu na miesiąc.

Odnośnik do komentarza

Osłabieni brakiem Takacsa pojechaliśmy do Moskwy na mecz z FK, które zaskakuje formą i plasuje się w ścisłej czołówce ligowej. Nastawiłem więc zawodników na ciężki bój, a ci przystąpili do meczu bardzo skoncentrowani. Po wyrównanym pierwszym kwadransie, gdy na boisku nie działo się wiele ciekawego, przeszliśmy do huraganowych ataków. Nie mieliśmy absolutnie żadnych problemów ze sforsowaniem defensywy gospodarzy zarówno akcjami skrzydłami, jak i środkiem boiska. Ale niestety do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, gdyż mecz życia rozgrywał Filipović. Bramkarz rywali imponował refleksem i wyczuciem broniąc 7 strzałów moich podopiecznych, a raz pomogła mu poprzeczka.

Druga połowa miała identyczny przebieg. Nadal nie wychodziliśmy ze strefy obronnej rywali, ale wciąż nie potrafiliśmy pokonać ich golkipera. No i w 65 minucie sprawdziło się porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach. Pierwszy w tym meczu atak gości od razu zakończył się sukcesem, gdyż Kunzo i Grendel rozklepali moją obronę, a ten drugi swoim podaniem otworzył drogę do bramki Jużaninowi, który strzałem z 10 metrów pod poprzeczkę dał swojej drużynie prowadzenie. Po stracie gola przeszliśmy na jeszcze bardziej ofensywne ustawienie, ale byliśmy zupełnie bezradni przez kolejne 20 minut. I dopiero gdy na boisku pojawił się 5 napastnik, to chwilę później wyrównaliśmy po trafieniu rezerwowego Iwanowa. Mając jeszcze kilka minut czasu na zdobycie zwycięskiej bramki nie ustawaliśmy w atakach i po chwili do bramki trafił Tagizade. Jednak w tej sytuacji arbiter dopatrzył się spalonego. O słuszności tej decyzji mógłbym dyskutować, ale nie było takiej potrzeby. Bowiem w doliczonym czasie gry, po akcji dwóch rezerwowych, zwycięską bramkę zdobył Iwanow. A załamani rywale już nie byli w stanie się podnieść i 3 punkty pojechały do Omska.

25.04.2015

Stadion im. E.Striełcowa, Moskwa, widzów: 9 851 TV

[REK 7/30] FK Moskwa (4) - (2) Irtysz 1:2 (0:0)

Jużanin 65 - Ar.Iwanow 86. 90+1

MoM: Jużanin (8)

Skład: Ignatienko, Al.Iwanow (84' Afonin), Simon, Jemeljanow, Maksymienko, Ngobeni, Szabo, Vörös, Tagizade, Simanić (66' Ar.Iwanow), Bondarczuk (90+2 Krjuczykin)

 

W meczu rezerw powracający do zdrowia K.Semenow złamał rękę i czeka go kolejna, tym razem nawet dwumiesięczna, przerwa w treningach.

 

Natomiast 27 kwietnia zespół Irtyszu na zasadzie Prawa Bosmana wzmocnił Bledar Gjika (Albania, Teuta, OP L, 19 lat).

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie miesiąca - kwiecień 2015

Zysk: 7,29 mln

Stan konta: 30,32 mln

 

Bilans: 5-0-1, br. 15:6

REK: 2 miejsce, 18 pkt

PR: 1/2 vs Dynamo 1:2, 5:2

 

Rozgrywki ligowe:

Chile: Palestino (+5)

Chorwacja: Dinamo (+5)

Czechy: Żlin (+1)

Francja: PSG (+2)

Hiszpania: Barcelona (+6)

Peru: Sport Ancash (+1)

Polska: Legia (+9)

Rosja: Lokomotiw (+1)

Serbia: Vojvodina (0)

Słowacja: Artmedia (+12)

Słowenia: Publikum (+11)

 

Transfery - Rosja:

1. Nikolaj Larin Irtysz --> Szachtar 7,25 mln

 

Ranking FIFA:

1. Hiszpania 2200 (+2)

2. Anglia 2184 (-1)

3. Francja 2144 (+1)

40. Polska 634 (+3)

Odnośnik do komentarza

Maj zaczynaliśmy od domowej potyczki z Amkarem. Nasz przeciwnik w tym sezonie spisuje się dość solidnie i traci mało bramek, więc spodziewałem się ciężkiej przeprawy. Bo niezbyt dobrze czujemy się w meczach z zespołami, które nastawiają się na murowanie własnej bramki. Toteż pierwsze pół godziny nie przyniosło poważniejszych spięć pod bramką Jovanicia, również bezrobotny był mój bramkarz i kibice głównie oglądali nudną kopaninę. Ale w ostatnim kwadransie przed przerwą w końcu uzyskaliśmy przewagę i zaczęliśmy stwarzać sytuacje bramkowe. Groźnie było w 34 minucie, gdy Simanić po dośrodkowaniu Arama Iwanowa trafił głową w poprzeczkę. Więcej precyzji wykazał jednak 6 minut później Vörös, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Maksymienki uprzedził daleko wychodzącego z bramki Jovanicia i efektownym szczupakiem dał nam prowadzenie do przerwy.

A w drugiej połowie nasza dominacja była już bardzo wyraźna, ale brakowało wykończenia akcji. Goście próbowali nam napędzić strachu głównie akcjami z wykorzystaniem najprostszych środków, ale linia obrony spisywała się dobrze i nie daliśmy gościom doprowadzić do wyrównania. A w 82 minucie w końcu zdobyliśmy drugą bramkę, której autorem był obrońca rywali. Tczerenczikow nieszczęśliwie próbował zablokować dośrodkowanie Simanicia i po rykoszecie zupełnie zaskoczył swojego bramkarza. Bramka ta jednak dała nam zbyt dużo pewności że jest po meczu i w ostatnich minutach zrobiło się pod naszą bramką bardzo gorąco. I gdyby nie bardzo dobra postawa Ignatienki, to kto wie, czy nawet byśmy tego meczu nie przegrali. Ale ostatecznie przyszło się nam cieszyć z kompletu punktów i awansu na fotel lidera, bo potknął się Lokomotiw.

02.05.2015

Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 17 386 TV

[REK 8/30] Irtysz (1) - (7) Amkar 2:0 (1:0)

Vörös 40, Tczerenczikow 82sam

MoM: Ignatienko (8)

Skład: Ignatienko, Al.Iwanow, Simon, Jemeljanow, Maksymienko, Ngobeni, Gadijew, Vörös, Tagizade, Ar.Iwanow (75' Bondarczuk), Simanić

Niestety fatalnie zakończył się ten mecz dla Arama Iwanowa. Mój młody zawodnik po brutalnym wślizgu obrońcy doznał złamania nogi i ten sezon jest w zasadzie dla niego stracony, bo tak można określić 4-6 miesięczną rehabilitację.

Odnośnik do komentarza

Tydzień później jechaliśmy pod Moskwę by zagrać z Chimkami, które okupują dolne rejony tabeli. Ale na Stadionie Nowyje nigdy się nam łatwo nie grało i nastawiłem moich piłkarzy na ciężką przeprawę. Jednak jak pokazały wydarzenia na boisku było łatwo, lekko i przyjemnie. I to pomimo braku kontuzjowanych oraz pauzującego za kartki Jemeljanowa.

Mecz szybko sobie ustawiliśmy zdobywając dwie bramki w przeciągu kilkudziesięciu sekund, a strzelcem bu goli był Simanić, który najpierw wykorzystał podanie Bondarczuka, chwilę później wrzutkę Vörösa. Gospodarze próbowali podjąć walkę i zdobyli po kilkunastu minutach kontaktową bramkę, głównie za sprawą moich byłych piłkarzy. Chovanec i Lebiediew ograli naszą linię obrony, wyprowadzając tym samym na czystą pozycję Mazalowa, który strzałem pod poprzeczkę pokonał Ignatienkę. Ale kilka minut później znów prowadziliśmy różnicą dwóch bramek, gdyż kolejny raz na listę strzelców wpisał się Simanić, a asystę ponownie zaliczył Bondarczuk. W drugiej połowie już spokojnie kontrolowaliśmy tempo gry, odpowiednio gospodarując siłami. To wystarczyło, by wybić z głów rywalom myśli o powalczeniu o remis, a w doliczonym czasie gry jeszcze ich pogrążyliśmy za sprawą czwartego trafienia Simanicia, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Afoninie.

09.05.2015

Stadion Nowyje, Chimki, widzów: 9 723

[REK 9/30] Chimki (11) - (1) Irtysz 1:4 (1:3)

Mazalow 36 - Simanić 16,17,41,90+2

MoM: Simanić (10)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Brezgunow (87' Krjuczykin), Maksymienko, Ngobeni, Gadijew, Vörös, Tagizade (63' Miljković), Simanić, Bondarczuk (71' Afonin)

 

A w norweskim Trondheim odbył się finał Pucharu UEFA. Skazywani na porażkę gracze PSG niemiłosiernie miażdżyli Liverpool, ale wykazali się fatalną skutecznością. Oraz słabą odpornością psychiczną, gdyż ostatecznie ulegli Anglikom w rzutach karnych.

13.05.2015

Lerkendal Stadion, Trondheim, widzów: 21 143

[PU finał] PSG - Liverpool 1:1 k. 4:5 (0:0, 1:1)

Szuszkiewicz 48 - Chamorro 50

Odnośnik do komentarza

W 10 serii spotkań podejmowaliśmy w Omsku stołeczne Torpedo. Nie brałem w ogóle pod uwagę innego wyniku niż zwycięstwo i taki cel jasno nakreśliłem piłkarzom na przedmeczowej odprawie. A ci od początku rzucili się do ataków i na pierwszego gola kibice czekali 9 minut. Wtedy to Kerżakowa atomowym strzałem z 30 metrów pokonał Maksymienko. W kolejnych minutach nieco uśpiliśmy rywali, by później w przeciągu kwadransa rozstrzygnąć losy meczu. W 25 minucie Iwanow posłał długą piłkę w pole karne i prowadzenie podwyższył technicznym strzałem Simanić. W 34 minucie Amir, przedłużając głową wyrzut z autu Vörösa, zaliczył asystę przy trafieniu Gadijewa. A w 40 minucie na listę strzelców wpisał się Vörös, który precyzyjną główką wykończył dośrodkowani Tagizade. Druga połowa stała już na dużo słabszym poziomie, gdyż nas wynik jak najbardziej urządzał, a goście w obawie o utratę kolejnych bramek nie podjęli prób gonienia wyniku. I jedynym wartym odnotowania faktem była czerwona kartka dla Orłowa na kwadrans przed końcem meczu.

16.05.2015

Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 17 149

[REK 10/30] Irtysz (1) - (10) Torpedo 4:0 (4:0)

Maksymienko 9, Simanić 25, Gadijew 34, Vörös 40

Cz.K.- Orłow (Tor) 75'

MoM: Simanić (10)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Jemeljanow, Maksymienko, Ngobeni, Gadijew, Vörös, Tagizade, Simanić, Bondarczuk

 

Powołania dla piłkarzy Irtyszu:

U-19: T.Lebiediew, S.Kombarow, I.Lazarew, W.Szachnazarow, A.Kulikow, D.Salezow, D.Makarow, W.Bondarienko, D.Archangielski, S.Ignatow, A.Nikulin, R.Beresniew (Rosja), A.Vincentić (Chorwacja), W.Nowikow, S.Klymienko (Ukraina), R.Pilar (Czechy), B.Gjika (Albania).

Odnośnik do komentarza

Tegoroczny finał Ligi Mistrzów był wewnętrzną sprawą klubów angielskich. I po stojącym na wysokim poziomie meczu Manchester United grał londyńską Chelsea różnicą dwóch bramek.

20.05.2015

Santiago Bernabeu, Madryt, widzów: 75 314

[LM finał] Chelsea - Man Utd 0:2 (0:1)

Amado 22,62

Natomiast z praw do transmisji telewizyjnych meczów Ligi Mistrzów nasze konto wzbogaciło się o pokaźną sumę 2,7 mln €.

 

Powołania dla piłkarzy Irtyszu:

L.Takacs, D.Vörös, A.Simon (Węgry), A.Jemeljanow, Al.Iwanow, M.Gadijew (Rosja), W.Maksymienko (Białoruś), I.Georgiev (Macedonia), G.Tagizade (Azerbejdżan), N.Miljković (Czarnogóra), M.Ngobeni (RPA).

 

Występy piłkarzy Irtyszu w meczach reprezentacji:

U-19
Finlandia - Rosja 0:1		Rosja - Rumunia 2:1
D.Salezow 90' (8)		T.Lebiediew 90' (8) 1 gol
D.Makarow 90' (8)		D.Salezow 90' (6)
S.Kombarow 90' (7) 1 as.	D.Makarow 90' (6)
W.Bondarienko 90' (7)		S.Ignatow 90' (6)
A.Kulikow do 41' (6)		D.Archangielski 90' (7)
D.Archangielski od 41' (7)	A.Kulikow 90' (7)
I.Lazarew od 41' (6)

Ukraina - Czarnogóra 1:0	Czechy - Ukraina 2:0
S.Klymienko 90' (7)		S.Klymienko do 71' (6)
W.Nowikow 90' (6)		W.Nowikow 90' (6)

Francja - Chorwacja 2:0
A.Vincentić do 64' (5)

Odnośnik do komentarza

22 maja Irtysz stanął przed szansą pierwszego w historii triumfu w Pucharze Rosji. Fachowcy ostrzyli sobie zęby na ten pojedynek, bo naszym rywalem był Lokomotiw. Tak więc na boisko wyszli aktualny lider oraz wicelider krajowej Ekstraklasy. Niestety odbiło się to na poziomie widowiska, bo oba zespoły okazywały sobie bardzo dużo respektu, stawiając przede wszystkim na żelazną defensywę. I kibice mogli czuć się zawiedzeni brakiem sytuacji strzeleckich, bo ciężko dogodnymi sytuacjami nazwać dwa strzały z dystansu tuż po przerwie. Zwłaszcza, że bramkarze poradzili sobie bez problemów z uderzeniami Griczenkowa i Ngobeniego. O wyniku meczu nie rozstrzygnęła również dogrywka, w której Lokomotiw grał w 9, gdyż za dwie żółte kartki boisko opuścili Berisha oraz Chudjakow. Mi jednak zabrakło odwagi przed zaangażowaniem większych sił w ofensywę i o wyniku miały przesądzić rzuty karne.

Strzelanie celnie rozpoczął Simanić. Po nim do piłki podszedł Izmaiłow i pewnie doprowadził do wyrównania. Emocje zaczęły się w 2 serii, gdy techniczny strzał Jemeljanowa obronił Pelizzoli. Ale rywale nie wyszli na prowadzenie bo fatalnie w środek bramki uderzył Dubek i Ignatienko odbił jego strzał. W 3 kolejce precyzyjnie i celnie strzelali Maksymienko i Simoenko. Nasza sytuacja skomplikowała się w 4 serii, gdy Simon co prawda zmylił bramkarza, ale trafił w poprzeczkę. Z kolei szansy nie zmarnował Oganesjan i to Lokomotiw był na prowadzeniu. W 5 kolejce nie było miejsca na pomyłkę. Do piłki pewnym krokiem podszedł Vörös, ale jego strzał w lewy róg czubkami palców sięgnął bramkarz i to Lokomotiw mógł cieszyć się ze zwycięstwa. A dla nas rzuty karne kolejny raz okazały się przekleństwem.

22.05.2015

Stadion Dynamo, Moskwa, widzów: 36 514

[PR finał] Lokomotiw - Irtysz 0:0 k. 3:2

Cz.K.- Berisha (Lok) 82', Chudjakow (Lok) 94'

MoM: Ngobeni (7)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Jemeljanow, Maksymienko, Ngobeni, Gadijew, Vörös, Tagizade, Simanić, Bondarczuk

 

Występy piłkarzy Irtyszu w meczach reprezentacji:

Azerbejdżan - Belgia 0:0		Andora - Białoruś 1:5
G.Tagizade 90' (7)		W.Maksymienko 90' (8)

Rosja - Albania 1:2		Węgry - San Marino 3:0
M.Gadijew od 75' (6)		D.Vörös 90' (7)

U-19
Rosja - Hiszpania 0:1		Ukraina - Szwecja 1:1
S.Kombarow 90' (7)		S.Klymienko 90' (9) 1 as.
W.Bondarienko do 87' (6)	W.Nowikow do 42' (5)
I.Lazarew 90' (6)
A.Nikulin 90' (6)		Chorwacja - Cypr 2:0
T.Lebiediew od 87' (6)		A.Vincentić od 67' (6)

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie miesiąca - maj 2015

Zysk: 2,88 mln

Stan konta: 33,2 mln

 

Bilans: 3-1-0, br 10:1

REK: 1 miejsce, 27 pkt

PR: vs Lokomotiw 0:0 k. 2:3

 

Rozgrywki ligowe:

Chile: Universidad Catolica (0)

Chorwacja: Dinamo (+11) M

Czechy: Vitkovice (0)

Francja: PSG (+4) M

Hiszpania: Barcelona (+4) M

Peru: Alianza (+3)

Polska: Legia (+11) M

Rosja: Irtysz (+6)

Serbia: Bezanija (+1)

Słowacja: Artmedia (+6) M

Słowenia: Publikum (+11) M

 

Ranking FIFA:

1. Hiszpania 2200 (-)

2. Anglia 2184 (-)

3. Francja 2144 (-)

40. Polska 695 (-)

Odnośnik do komentarza

Ano... Dałem ciała z zachowawczą grą w dogrywce i tradycyjnie pokarano mnie w karnych. Ale szansa rewanżu już w następnej kolejce ;)

---

 

Czerwiec zaczęliśmy od wyjazdu do Moskwy na mecz z Dynamem. Mieliśmy nad rywalem psychologiczną przewagę po wyeliminowaniu go wiosną z Pucharu Rosji, toteż przystąpiliśmy do meczu bez przesadnego respektu. Pierwszy kwadrans nie przyniósł spodziewanych emocji, ale wystarczył moment nieuwagi obrońców gospodarzy w 18 minucie i wyszliśmy na prowadzenie. Akcję lewą stroną przeprowadził duet Simon- Vörös, ten drugi dośrodkował w pole karne i niepilnowany Bondarczuk otworzył wynik spotkania. Po bramce poszliśmy za ciosem i zdominowaliśmy pozostałe minuty pierwszej połowy. Brakowało nam jednak skuteczności i zimnej krwi pod bramką Tajtiego i więcej bramek nie padło.

Druga połowa zaczęła się od szturmu Dynama. Wprowadzony z ławki Skwierniuk siał sporo zamieszania w naszych szeregach obronnych, ale jego uderzenia bronił Ignatienko. Jednak na chwilę zamarłem w 62 minucie, gdy po strzale Corteza odbitą od poprzeczki piłkę skierował do naszej bramki Bucharow. Na szczęście popisał się w tej sytuacji arbiter liniowy, który zasygnalizował pozycję spaloną napastnika rywali. Jednak to ostrzeżenie nie podziałało na nas tak, jakbym oczekiwał. Nadal ton wydarzeniom na boisku nadawali gospodarze i tylko dzięki umiejętnościom Ignatienki mogłem zawdzięczać dowiezienie skromnego wyniku do końca meczu.

06.06.2015

Stadion Dynamo, Moskwa, widzów: 10 024

[REK 11/30] Dynamo (9) - (1) Irtysz 0:1 (0:1)

Bondarczuk 18

MoM: Ignatienko (8)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Jemeljanow, Maksymienko, Ngobeni, Gadijew (43' Miszczenko), Vörös, Tagizade (43' Miljković), Takacs (82' Afonin), Bondarczuk

M.Gadijew skończył mecz ze stłuczoną głową i przez 4-7 dni nie będzie mógł trenować. Na szczęście uraz G.Tagizade nie okazał się poważny i będzie on do pełnej dyspozycji.

 

Powołania dla piłkarzy Irtyszu na ME U-21:

R.Pilar (Czechy), A.Vincentić (Chorwacja), A.Jemeljanow, Al.Iwanow, R.Ignatienko, A.Nekrasow, T.Lebiediew, S.Kombarow, R.Mironow, A.Jusupow, R.Masljuk (Rosja).

 

Występy piłkarzy Irtyszu w meczach reprezentacji:

Azerbejdżan - Francja 0:3	Szkocja - Białoruś 1:0
G.Tagizade do 72' (6)		W.Maksymienko 90' (7)

Węgry - Rosja 3:0
D.Vörös do 82' (10) 2 br, 1 as, MoM
M.Gadijew od 71' (6)

Odnośnik do komentarza

Cztery dni później graliśmy bardzo ważny mecz z Lokomotiwem. Miałem spory ból głowy przy ustalaniu składu na ten mecz. Powołania na młodzieżowe Mistrzostwa Europy dostało dwóch moich bramkarzy, środkowy i prawy obrońca, do tego kontuzjowany był Gadijew. A biorąc pod uwagę limit obcokrajowców, którzy mogli się znaleźć w kadrze, to skład był mocno eksperymentalny. W bramce pojawił się nastoletni Salezow, na prawej obronie zagrał Velichkov, do środka defensywy cofnąłem Ngobeniego, a jego miejsce na boisku zajął kolejny młodziak Kulikow. Natomiast zamiast Gadijewa na prawej flance miał szaleć Szabo. Do składu nie załapał się również Bondarczuk i w ataku u boku Takacsa wystąpił Rakowski.

Najbardziej oczywiście martwiłem się o grę obronną, więc nie czekając na rozwój wydarzeń zaleciłem ofensywną grę i pressing od samego początku, tak by ograniczyć gościom swobodę w rozgrywaniu akcji. Jednak pierwsza bramka nie była wynikiem naszej efektownej akcji, tylko precyzyjnego uderzenia Maksymienki z rzutu wolnego, po którym piłka wylądowała w samym okienku. Niestety nasza radość trwała raptem 5 minut, gdyż błąd popełnił nieopierzony Salezow, który źle obliczył tor lotu piłki po dośrodkowaniu Oganesjana i dał się uprzedzić Pelcarowi, a ten nie zmarnował okazji. Szybko się jednak ze straty bramki otrząsnęliśmy i chwilę później kolejną bombę z wolnego posłał Maksymienko, ale tym razem piłka odbiła się od poprzeczki. Jednak po kolejnych 3 minutach ponownie prowadziliśmy. Berisha wyciął w polu karnym Rakowskiego, a jedenastki nie zmarnował Takacs i na przerwę schodziliśmy z prowadzeniem.

Druga połowa była jeszcze ciekawszym widowiskiem, bo oba zespoły postawiły na atak. Początkowo to my mieliśmy przewagę, piłkę po strzale Szabo z linii bramkowej wybijał Oganesjan, Pelizzoli z trudem parował kolejne strzały z dystansu Maksymienki oraz Tagizade. Jednak im bliżej było końca meczu, tym groźniejsze były ataki rywali. Wtedy jednak za popełniony wcześniej błąd zaczął się rehabilitować Salezow. Mojego bramkarza nie dali rady pokonać Dubek, Pelcar czy Izmaiłow, a już w doliczonym czasie gry obronił on w pięknym stylu strzał z najbliższej odległości w wykonaniu Berishy. I niespodziewanie to jemu możemy zawdzięczać komplet punktów w tym meczu.

10.06.2015

Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 17 354

[REK 12/30] Irtysz (1) - (3) Lokomtiw 2:1 (2:1)

Maksymienko 13, Takacs 25k - Pelcar 18

MoM: Salezow (9)

Skład: Salezow, Velichkov, Simon, Maksymienko, Ngobeni, Kulikow, Szabo (71' Miszczenko), Vörös, Tagizade, Rakowski, Takacs

Odnośnik do komentarza

W najnowszym rankingu klubów europejskich Irtysz, dzięki niezłemu występowi w poprzednim sezonie, zanotował awans na 127 miejsce. Na czele notowania znalazł się Real, który wyprzedził Liverpool, Barcelonę i Chelsea.

 

Pokrzepieni tak dużym awansem wybraliśmy się na mecz z Ałanią. Rywal może z dolnej połówki tabeli, ale strasznie trudno strzela mu się bramki. I byłem niemal pewien, że czeka nas tam tradycyjnie ciężki, brzydki mecz. Skład zbytnio się nie zmienił, powrócili jedynie Gadijew oraz Bondarczuk. Szybko przejęliśmy inicjatywę i niespodziewanie wyszliśmy na prowadzenie tuż po upływie kwadransa gry. Na listę strzelców wpisał się Takacs, a efektownym odbiorem i prostopadłym podaniem popisał się Kulikow. Teraz mogliśmy przejść już na grę z kontry, dzięki czemu tuż przed przerwą podwyższyliśmy prowadzenie. Akcję długim podaniem za linię obrony zainicjował Vörös, sam na sam z bramkarzem znalazł się Takacs. I chociaż Amelczenko obronił strzał Węgra, to podążający za akcją Bondarczuk bez problemów dobił piłkę do pustej bramki.

Na drugą połowę wyszliśmy z zamiarem bronienia korzystnego wyniku, bo dawał się nam we znaki trzeci już mecz w tygodniu. Inicjatywę więc posiadali gospodarze, ale nie mieli oni najmniejszych szans na sforsowanie naszej defensywy, którą znakomicie dowodził Maksymienko. I kolejne 3 punkty z niezwykle ciężkiego terenu powędrowały do Omska.

13.06.2015

Stadion Republikański, Władykaukaz, widzów: 14 102

[REK 13/30] Ałania (13) - (1) Irtysz 0:2 (0:2)

Takacs 16, Bondarczuk 42

MoM: Maksymienko (8)

Skład: Salezow, Velichkov, Simon, Ngobeni, Maksymienko, Kulikow, Gadijew (75' Miszczenko), Vörös, Tagizade (60' Krjuczykin), Takacs (66' Afonin), Bondarczuk

Niestety spotkanie to urazem pięty okupił Takacs i wypadł ze składu na 1-2 tygodnie.

 

Występy piłkarzy Irtyszu w meczach reprezentacji:

Włochy - Rosja 1:2			Rosja - Czechy 2:1	Chorwacja - Hiszpania 0:2
A.Jemeljanow 90' (8) 1 br, MoM		A.Jemeljanow 90' (7)	A.Vincentić 90' (6)
R.Mironow 90' (8)			R.Mironow 90' (7)
R.Masljuk 90' (8)			S.Kombarow 90' (7)
A.Jusupow 90' (7)			A.Jusupow od 64' (7)
A.Nekrasow 90' (8) 1 br
S.Kombarow od 46' (7) 1 as

Odnośnik do komentarza

W 14 kolejce do Omska przyjechał KamAZ, czerwona latarnia rozgrywek. Liczyłem przed meczem na gładkie 3 punkty, ale od początku gra nam się nie kleiła. Mieliśmy kłopot ze sforsowaniem skomasowanej obrony rywali, skutecznie z rozgrywania akcji został wyłączony Tagizade, również akcje skrzydłami długo nie przynosiły powodzenia. Dopiero tuż przed przerwą udało się nam złamać szczelną obronę gości, która zostawiła nieco miejsca Gadijewowi. Tan indywidualną akcją wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Bondarczukowi, który strzałem pod poprzeczkę pokonał Radulovicia. W drugiej połowie graliśmy niewiele lepiej, do tego musieliśmy uważać na coraz bardziej aktywnego Jesusa. Tego jednak skutecznie często powstrzymywał Brezgunow, dzięki czemu wciąż prowadziliśmy. Spokojniejszy byłem dopiero od 70 minuty, gdy Afonin efektownym wolejem wykończył indywidualną akcję Bondarczuka. I końcowe 20 minut poświęciliśmy na spokojnej grze i pilnowaniu cennego prowadzenia, którego nie oddaliśmy już do końca. Dzięki temu udało się nam ustanowić klubowy rekord 13 meczów z rzędu bez porażki.

20.06.2015

Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 17 144 TV

[REK 14/30] Irtysz (1) - (16) KamAZ 2:0 (1:0)

Bondarczuk 42, Afonin 70

MoM: Brezgunow (8)

Skład: Salezow, Velichkov, Simon, Maksymienko, Brezgunow, Ngobeni, Gadijew, Vörös, Tagizade, Bondarczuk, Afonin

 

Występy piłkarzy Irtyszu w meczach reprezentacji:

Niemcy - Rosja 2:2
A.Jemeljanow 90' (8)
R.Ignatienko 90' (6)
A.Iwanow 90' (7)
S.Kombarow 90' (7)
T.Lebiediew 90' (7)
A.Nekrasow od 67' (7)
A.Jusupow od 67' (7) 1 as

1/2 finału ME U-21
Rosja - Chorwacja 2:1
A.Jemeljanow 90' (7)
R.Ignatienko 90' (7)
T.Lebiediew do 62' (7)
A. Vincentić od 60' (6)

Odnośnik do komentarza

Półmetek sezonu to wyjazdowe starcie z Kryliami. Jednocześnie jest to niespodziewanie mecz na szczycie, bo przed sezonem nikt nie przypuszczał, że zespół z Samary będzie na tym etapie rozgrywek wiceliderem. Jednak dzięki kompletowi zwycięstw na swoim boisku to rywale byli uważani za faworytów, co znalazło odzwierciedlenie w pierwszych minutach meczu.

Krylia szybko zdobyły przewagę optyczną częściej i efektywniej operując piłką na naszej połowie. Długo jednak nie potrafiły tej przewagi przełożyć na bramki. Dopiero w 31 minucie daliśmy sobie strzelić bramkę. A co boli szczególnie, nie było to po jakiejś składnej akcji, ale po rzucie rożnym. Pod naszą bramką powstało spore zamieszanie, w którym najlepiej zachował się Wasiljew i z bliska wepchnął piłkę do bramki. Bramka ta podziałała jednak na nas mobilizująco i jeszcze przed przerwą odrobiliśmy straty. Po wyrzucie piłki z autu Nababkin sfaulował w walce o górną piłkę Vörösa i arbiter podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Takacs.

Na drugą połowę wyszliśmy nieco ofensywniej ustawieni i już po kilkunastu sekundach Tagizade prostopadłym podaniem idealnie obsłużył Takacsa, a ten po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Po kolejnych kilku minutach mieliśmy wyśmienitą okazję na dobicie gospodarzy. Takacs wywalczył rzut karny, jednak tym razem strzelił bardzo źle i Hertlendi obronił. A podbudowani tym faktem gospodarze rzucili się do szaleńczych ataków w celu odrobienia strat. Swój cel osiągnęli w 79 minucie, gdy po szybkiej wymianie piłki przed polem karnym w dogodnej sytuacji znalazł się Geperidze i potężnym strzałem z kilkunastu metrów nie dał szans bramkarzowi. Chcieliśmy jeszcze powalczyć o zwycięską bramkę, ale w 82 minucie drugą żółtą kartkę ujrzał Ngobeni i stało się jasne, że trzeba zadowolić się remisem, który pozwolił nam zachować bezpieczną przewagę nad bezpośrednim rywalem.

27.06.2015

Stadion Metalurg, Samara, widzów: 31 306

[REK 15/30] Krylia (2) - (1) Irtysz 2:2 (1:1)

Wasiljew 31, Geperidze 79 - Takacs 42k, 46

Cz.K.- Ngobeni (Irt) 82'

MoM: Takacs (8)

Skład: Salezow, Szachnazarow, Simon, Maksymienko, Brezgunow, Ngobeni, Gadijew, Vörös, Tagizade (82' Simanić), Bondarczuk, Takacs

 

Występy piłkarzy Irtyszu w meczach reprezentacji:

Finał ME U-21

Rosja - Czechy 3:0
A.Jemeljanow 90' (10) MoM
R.Ignatienko 90' (8)
R.Masljuk 90' (8)
T.Lebiediew 90' (7) 1 as
A.Nekrasow od 46' (7) 1 as
A.Jusupow od 75' (6)
R.Pilar od 70' (7)

Odnośnik do komentarza

Tabela na półmetku rozgrywek Ekstraklasy:

Poz	Zespół			M 	Z 	R 	P 	ZdG 	StG 	R.B. 	Pkt
1. 	Irtysz 			15 	13 	1 	1 	34 	10 	+24 	40
2. 	Krylia Sowietow 	15 	8 	5 	2 	27 	18 	+9 	29
3. 	CSKA Moskwa 		15 	7 	4 	4 	28 	18 	+10 	25
4. 	Spartak Moskwa 		15 	7 	4 	4 	20 	11 	+9 	25
5. 	Lokomotiw Moskwa 	15 	7 	4 	4 	17 	13 	+4 	25
6. 	Zenit Sankt 		15 	7 	3 	5 	25 	22 	+3 	24
7. 	Amkar 			15 	6 	4 	5 	15 	12 	+3 	22
8. 	Dynamo Moskwa 		15 	6 	3 	6 	16 	16 	0 	21
9. 	Saturn 			15 	5 	6 	4 	21 	21 	0 	21
10. 	FC Moskwa 		15 	6 	2 	7 	13 	16 	-3 	20
11. 	Torpedo Moskwa 		15 	5 	3 	7 	15 	17 	-2 	18
12. 	Alania 			15 	4 	6 	5 	14 	12 	+2 	18
13. 	Kubań 			15 	3 	6 	6 	12 	20 	-8 	15
14. 	Chimki 			15 	3 	4 	8 	12 	22 	-10 	13
15. 	Rostow 			15 	2 	4 	9 	11 	27 	-16 	10
16. 	KamAZ 			15 	1 	1 	13 	8 	33 	-25 	4

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie miesiąca - czerwiec 2015

Zysk: -188 tyś

Stan konta: 33 mln

 

Bilans: 4-1-0, br. 9:3

REK: 1 miejsce, 40 pkt

 

Rozgrywki ligowe:

Chile: Cobreloa (+1)

Chorwacja: ---

Czechy: Zlin (+2) M

Francja: ---

Hiszpania: ---

Peru: ---

Polska: ---

Rosja: Irtysz (+11)

Serbia: OFK (+1) M

Słowacja: ---

Słowenia: ---

 

Transfery - świat:

1. Neto Corinthians --> Ajax 14,5 mln

2. Thiago Sporting --> Ajax 11,25 mln

3. Freddy Alexander Los Angeles --> Al-Ittihad 4,4 mln

 

Ranking FIFA:

1. Hiszpania 2200 (-)

2. Anglia 2184 (-)

3. Francja 2144 (-)

40. Polska 695 (-)

Odnośnik do komentarza

W lipcu tradycyjnie rozpoczął się okres transferowy. Tym razem do Omska dołączyło tylko dwóch nowych zawodników. Obok zakontraktowanego kilka tygodni temu młodego W.Samsonowa pozyskałem Nicolasa Mendozę (Ekwador, LDU Quito, N, 21 lat), który kosztował mnie 350.000€. Większy ruch panował w drugą stronę, gdyż za skromny 1.000€ pozbyłem się nie mających szans na grę E.Szpiedta (Rosja, O Ś, 29 lat). I.Achmecjanowa (Rosja, O Ś, 31 lat) oraz M.Kostynia (Rosja, OP L, 30 lat), którzy trafili odpowiednio do KamAZu, Anżi oraz Awangardu. Z kolei młody A.Jusupow (Rosja, OP Ś, 20 lat) nie potrafił się przebić do gry w zespole rezerw, więc by nie blokować mu kariery, oddałem go za 45.000€ do Sibiru. Na listę transferową trafili również niemal wiecznie kontuzjowani D.Micevski oraz K.Semenow.

 

Po takich ruchach kadrowych pojechaliśmy do Krasnodaru na mecz z zajmującym dolne rejony tabeli Kubaniem. Niestety nie było to wielkie widowisko, gdyż moi piłkarze wyszli z nastawieniem, że mecz chyba sam się wygra. Niestety grający z wielkim poświęceniem rywale dzielnie stawiali opór, kilka razy szczęśliwie bronił Borowik i ich wysiłki zostały nagrodzone w samej końcówce meczu. Po naszym rzucie rożnym rywale wyszli z szybką kontrą i Osmanagić z bliska dobił uderzenie Tomazicia.

04.07.2015

Stadion Kubań, Krasnodar, widzów: 11 429

[REK 16/30] Kubań (13) - (1) Irtysz 1:0 (1:0)

Osmanagić 89

MoM: Borowik (8)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Jemeljanow, Maksymienko, Kulikow (80' Miljković), Gadijew, Vörös, Tagizade, Simanić (80' Bondarczuk), Takacs

Po meczu przyszło nam przeżywać emocje związane z losowaniem 2 rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Byliśmy w tej fazie rozstawieni, więc było niemal pewne, że trafimy na słabszego rywala. I tak rzeczywiście się stało, bo zagramy ze zwycięzcą pary Birkirkara- Sheriff.

 

O tym, że porażka z Kubaniem była tylko wypadkiem przy pracy mieliśmy szansę udowodnić tydzień później. Do Omska bowiem przyjechał zawsze groźny Spartak. I zespół Miaso zaczął od groźnych ataków, ale Sarać i Bażenow uderzali wprost w Ignatienkę. A my wyczekaliśmy swoją okazję i w 11 minucie obrońcom gości urwał się Bondarczuk i strzałem w długi róg dał nam prowadzenie. Rywale oczywiście rzucili się do odrabiania strat, co było tylko wodą na młyn dla nas i po kilku kolejnych minutach prowadziliśmy dwoma bramkami. Ponownie na listę strzelców wpisał się młody Bondarczuk, który tym razem strzałem w krótki róg zaskoczył golkipera rywali. A wszelkie emocje tego dnia skończyło się w 58 minucie, gdy czerwoną kartkę zobaczył Borsukow i grający w osłabieniu goście nie podjęli już walki.

11.07.2015

Krasnaja Zwiezda, Omsk, widzów: 17 468

[REK 17/30] Irtysz (1) - (5) Spartak 2:0 (2:0)

Bondarczuk 11,20

Cz.K.- Borsukow (Spa) 58'

MoM: Simon (8)

Skład: Ignatienko, Iwanow, Simon, Jemeljanow, Maksymienko, Ngobeni, Gadijew, Vörös, Tagizade, Bondarczuk, Takacs

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...