Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

na szczęście tacy "ortodoksyjni" wolnorynkowcy jak Wy to margines, a prawo do strajku gwarantowane jest prawem, więc możecie sobie pojęczeć co najwyżej. generalnego z tego co pamiętam w polskim prawie nie ma, ale formalnie ten, który był ostatnio na Śląsku był strajkiem solidarnościowym, więc wszystko zgodnie z literą prawa.

inna sprawa, że taka forma (wstrzymanie ruchu komunikacj miejskiej między 04:00 a 06:00 itd) nie jest żadnym naciskiem na rząd. Dudzie najwyraźniej już zaświeciły się w oczach najbliższe wybory. no ale z drugiej strony - jaką siłę przebicia może mieć największy (podobno) w Polsce związek zawodowy, który robi "ogólnopolską" demonstrację na marne kilka tysięcy ludzi, z których 1/5 przyjeżdza na wycieczkę do W-wy, ewentualnie spędza czas w drodze między parkiem a spożywczakiem.... tyle to w cywilizowanych krajach wychodzi na ulicę w niewielkim mieście, jak jest ciepło i chcą się poprzepychać rekreacyjnie z policją... ;)

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Z tego co przebilo sie do mnie z medialnego zgielgu, to sedzia Ryfinski wyrok uzasadnil nielegalnoscia metod zbierania dowodow. Juz pomijajac fakt, czy te metody faktycznie byly nielegalne - czy w polskim orzecznictwie praktyka odrzucania nieprawidlowo zebranych dowodow ma jakies tradycje?

 

Wiem, ze zasada "owocow zatrutego drzewa" obowiazuje w prawodawstwie amerykanskim. Natomiast bylem przekonany, ze w Polsce nie ma czegos takiego, podkreslal to chyba nawet sad w ktoryms z glosnych procesow ostatnich lat (nie pytajcie mnie w ktorym, nie jestem nawet pewien, ze cos takiego mialo miejsce). Jak to jest i jaka jest dotychczasowa praktyka w takich przypadkach? Byly podobne sytuacje?

Odnośnik do komentarza
Wiem, ze zasada "owocow zatrutego drzewa" obowiazuje w prawodawstwie amerykanskim. Natomiast bylem przekonany, ze w Polsce nie ma czegos takiego, podkreslal to chyba nawet sad w ktoryms z glosnych procesow ostatnich lat (nie pytajcie mnie w ktorym, nie jestem nawet pewien, ze cos takiego mialo miejsce). Jak to jest i jaka jest dotychczasowa praktyka w takich przypadkach? Byly podobne sytuacje?

Wiesz co, o linii orzeczniczej wypowiadać się nie będę, bo tego nie śledziłem, nie mam o tym pojęcia, nie wiem więc, czy wcześniej sądy wypowiadały się na ten temat, a jeśli tak - to jak.

Powiem Ci jednak, że obecnie w planach jest nowelizacja kpk zmierzająca do zakazania dowodów uzyskanych w wyniku przestępstwa. Jeszcze to do kodeksu nie weszło, kiedy wejdzie - nie wiem, ale taka nowelizacja jest logiczną konsekwencją takich orzeczeń jak powyższe, a także przyjętego przez doktrynę sposobu dopuszczania dowodów nienazwanych (a więc takich nieuregulowanych w kpk) w procesie karnym. By dowód nienazwany mógł zostać dopuszczony, to musi być oparty na sprawdzonych i pewnych metodach badawczych (nie spełnia dowód ws. Sawickiej tej przesłanki), a także taki dowód nie może naruszać gwarancji procesowych oskarżonego (moim zdaniem też nie spełnia tej przesłanki).

Logiczną konsekwencją więc takiego sposobu dopuszczania dowodów nienazwanych przez doktrynę jest uznanie za sprzeczne z prawem działań CBA.

 

Co do braku przepisów - sądy polskie już orzekały w sytuacjach, gdy przepisów w danej sprawie brakowało, a nawet contra legem, gdy przepisy nakazywały jedno, a jednak "duch prawa/sprawiedliwości" nakazywał zachowanie inne. Działanie w oparciu o normę (nie przepis), której nie ma w polskim ustawodawstwie sądom się zdarzało. To nic dziwnego.

 

Stąd też orzeczenie w tej sprawie popieram przynajmniej w tym zakresie, w jakim zostało zreferowane w mediach. Przy okazji ewentualnego potępiania sądu należy na sekundę choć się oderwać od własnych przekonań politycznych i zastanowić się, jakie by były tego konsekwencje. Pewnie wielu przeciwników PO o bardzo liberalnych poglądach politycznych teraz roni łzy nad uniewinnieniem Sawickiej, a w razie skazania jej nie wzięliby pod uwagę, że takie orzeczenie sądu w gruncie rzeczy legitymizowałoby dowolne działania służb i totalną inwigilację. Stąd taki biedny Gyzzburn jest w sytuacji bez wyjścia - popierając wyrok sprzyjałby PO, krytykując wyrok popiera przyznanie totalitarnych uprawnień służbom, co chyba jest sprzeczne z jego poglądami. Istny wybór Zofii ;)

Odnośnik do komentarza

Niby to samo, ale jest jedna mała znacząca różnica - państwo Tuska swe represje i inwigilacje stosuje na szarych obywatelach natomiast państwo Kaczyńskiego takie same metody - na tych, którzy obracają o wiele wyższymi sumami i anonimowi nie są, mają wpływ na nasz kraj.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, że nie widzisz różnicy między osobą, która (w sposób mocno naciągany, przyznaję) łapie się pod sprawcę przestępstwa z kodeksu karnego i dopiero po takiej informacji jest inwigilowana, a osobą, która zrobiła coś złego, bo agent służb specjalnych dostał na nią zlecenie i bardzo mocno pracował nad doprowadzeniem jej do popełnienia przestępstwa, a była inwigilowana bez choćby najmniejszego podejrzenia?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...