Polityka wewnętrzna

[Ingenting]

Jestem chamem i baranem, ale teraz będę grzeczny.

 

Polska gospodarka stanęła. Koncerny transferują podatki. Zamknięto stocznie, kopalnie likwiduje się np rybołówstwo.

Demokracja jest fasadowa, a obecny system to nowoczesny feudalizm.

Zamykają nas w wielkich obozach koncentracyjnych zwanych miastami, gdzie znają każdy nasz ruch.

Pozbawia się klasę średnią majątku.

Bezrobocie wśród młodych ludzi wynosi pewnie ze 30 % i nie ma pracy. Przez zieloną wyspę od 3 miesięcy przetaczają się zwolnienia. I to jeszcze nie koniec. Inwestycji na 2013 nie ma.

Niestety, ale bardzo daleko nam obecnie do feudalizmu. :/

[Ar Krampouez]

niestety, poprzez kredyt hipoteczny i inne zależności finansowe, bardzo blisko. Zresztą jak Panu tak dobrze idzie może się Pan pokusi o zdefiniowanie ekonomicznego społecznego systemu, który obecnie panuje. I może Pan wskaże obecne centra decyzyjne. Byłbym zobowiązany bo mam z tym problem.

 

Niemieckie stocznie z tego co wiem pracują, a polskie są likwidowane zgodnie z planem UE

[Ingenting]

Kapitalizm. A centra decyzyjne? Zależy w jakiej kwestii. Sejm, rząd, NBP itd.

[Keith Flint]

Co do niemieckich stoczni, zauważ że tylko te z Oceanu Atlantyckiego (Morza Północnego) działają. Lubekę i Roztok zamknęłi z tych samych powodów co u nas, nie opłaca się na morzu wewnetrznym robić statków, chyba że na własne potrzeby.

[Ar Krampouez]

Kapitalizm , tak ON bez wątpienia panuje, tylko, że to taka naklejka, która nic nie opisuje. Nie opisuje biurokracji, dyrektyw, zarządzania przez procedury i na końcu feudalnego systemu zależności finansowej.Centra decyzyjne ostatnio przeniesiono do Brukseli. Tam około 25 tysięcy urzędników decyduje anonimowo o przyszłości UE. To taki matrix i fałszywe obrazy.

[Ar Krampouez]

Zapomniałem. do Pańskiej definicji należy dodać DEMOKRACJĘ i Liberalizm. No i oczywiście wolność i równość. Bez tych etykietek Pańska naklejka jest niepełna.

[Feanor]

Ar, ale Ty przecież jesteś monarchistą. Monarchia nigdy tak dobrze nie funkcjonowała, jak właśnie w feudalizmie.

[Ingenting]

Zapomniałem. do Pańskiej definicji należy dodać DEMOKRACJĘ i Liberalizm. No i oczywiście wolność i równość. Bez tych etykietek Pańska naklejka jest niepełna.

Chciałeś jedną etykietę systemu społeczno-gospodarczego, ta jest najbardziej odpowiednia. Oczywiście, że nie opisuje ona wszystkiego, bo nie żyjemy w świecie idealnym.

[Vami]

Śmiech na sali. Korporacjonizm nie jest tym samym co kapitalizm. Zrozumcie to wreszcie. Kapitalizmu nie ma.

[Ingenting]

A możesz to jakoś uzasadnić? Ja nie widzę prawie żadnych korporacji poza wymierającymi zawodami rękodzielników.

[Vami]

W dzisiejszych czasach rządzą wielkie międzynarodowe korporacje wraz z przekupowanymi przez nie politykami oraz mafiami. To nie ma nic wspólnego z kapitalizmem ani, tym bardziej, wolnym rynkiem.

 

Druga sprawa to słynna "nagroda przedsiębiorców dla ZUSu". Paradoksalnie, dzisiejsi przedsiębiorcy na skomplikowanym i złym prawie korzystają. Bo proste prawo i brak ograniczeń daje konkurencję, daje możliwości i szanse nowym ludziom. Obecny system cementuje bardzo złe status quo.

[Ar Krampouez]

Ar, ale Ty przecież jesteś monarchistą. Monarchia nigdy tak dobrze nie funkcjonowała, jak właśnie w feudalizmie.

 

Według Arystotelesa mamy trzy formy władzy. Dwie trzeba odrzucić. No może nie koniecznie, ale zostańmy przy tym, że trzeba. Forma władzy nie ma nic wspólnego z ustrojem społecznym , czy też z formą własności. Feudalizm postrzegany stricte średniowiecznie to naklejka, taka etykietka. Jeżeli przyjąć za definicję, no w sumie wszystko to definicja, że feudalizm to forma zależności od właściciela to obecnie mamy feudalizm, oczywiście finansowy. Nie wiem czy monarchia jest najlepszą formą rządu, ale bez problemu funkcjonowała w stalinowskim państwie robotników i chłopów, a nie feudalnej średniowiecznej Europie. Chociaż i tu mamy problem, gdyż ta komunistyczna dyktatura bardzo przypominała zależności feudalne.

 

A możesz to jakoś uzasadnić? Ja nie widzę prawie żadnych korporacji poza wymierającymi zawodami rękodzielników.

 

To jest naklejka. Kolejna zresztą. Ponieważ brakuje słowa na opisanie tego systemu Pan Vami użył czegoś, co oczywiście można obalić.

 

Dobrze nie ma korporacjonizmu, zmieniamy definicję i nazwijmy to kartelizmem. I nie ja to wymyśliłem, wymyślił to jakiś australijski ekonomista, opisujący działania MONSANTO w Indiach i USA.

No cóż jak czegoś nie można opisać to nie istnieje. A jednak istnieje

[Ingenting]

Etykietki są po to, żeby było wygodniej dyskutować, a jak ktoś kompletnie zmienia znaczenie jakiegoś słowa jak Vami (korporacjonizm), to dyskusja staje się ciężka. Oczywiście, że te etykiety są dosyć ogólne, ale dają mniej-więcej pojęcie co ktoś ma na myśli.

 

Wracają do tematu, @Vami, ale to przecież kapitalizm do tego dobrowadził. Korporacje nie wzięły się stąd, że skumało się kilku polityków z drobnymi przedsiębiorcami, tylko powstały przez ciągłe jak najszybsze gromadzenie KAPITAŁU, podstawowego założenia kapitalizmu. I to właśnie KAPITAŁ umożliwił im korumpowanie polityków. Ja nie zamierzam bronić tego systemu, bo sam się z nim nie zgadzam.

 

Co do feudalizmu to kolejna pomyłka. To właśnie w kapitalizmie o twojej pozycji społecznej decyduje to ile kapitału posiadasz (tak jak jest teraz), natomiast w feudalizmie (przynajmniej tym wczesnym, gdzie jeszcze nie było prawa dziedziczenia tytułów bodaj) o twojej pozycji społecznej deycodwały relacji z innymi ludźmi, umiejętności i osiągnięcia. Dlatego nie wiem jak można mówić, że współcześnie mamy feudalizm.

[Ar Krampouez]

no cóż podyskutujmy o definicjach. W tym konkretnym przypadku pierwsza z brzegu.

 

"Demokracja" zapewne zna Pan grekę więc cóż to pojęcie może oznaczać? W Pańskiej definicji zabrakło tego członu , więc dlatego pozwalam sobie na małą dygresję i myślę, że przyjmie Pan rzuconą przeze mnie rękawicę. Jeżeli tak zawsze tak miła dyskusje możemy ukończyć na Grodzkiej 10 albo w Czeskiej.

[Ingenting]

Wolałbym podyskutować o tym jak poprawić obecną sytuację, chociaż ja mam dosyć ogólne pomysły.

 

I nie wiem co do tego mają wymienione przez Ciebie ulice (to forum pseudonimowe, więc nie ma sensu sobie 'paniać' skoro równie dobrze możesz mieć 7 albo 70 lat) i w jakim mieście się one znajdują?

[Ar Krampouez]

w Lublinie.

 

No więc po co się czepiać definicji. Pan Vami użył jej, gdyż nie miał pomysłu na inną. Ale chyba wszyscy rozumieją o co mu chodziło?. Zresztą to nie istotne, tak jak powyższa demokracja, która według niektórych znaczy trochę co innego. Zostawmy ją zresztą na boku.Mogę się nie zgadzać z Panem Vamim, gdyż zarówno wolny rynek jak i jego całkowite przeciwieństwo są złe, ale nie czepne się Pana Vamiego za korporacjonizm. Zresztą można by dyskutować czy przeniesienie definicji na korporacje już nie zawodowy, ale zrzeszająca pracowników tej samej firmy jest zasadne. Oczywiści przez pryzmat czasów obecnych.

 

Chętnie usłyszę jak zmienić obecną degrengoladę, bo ja powiem szczerze nie wiem. Dlatego opisuję rzeczywistość tak jak ją widzę.

[Ingenting]

Zareagowałem na to, bo jestem zwolennikiem synydkalizmu czy też korporacjonizmu w jego pierwotnym znaczeniu i nie podoba mi się używanie tej nazwy do opisu obecnie panującego systemu, który mi się nie podoba.

 

Co do zaproszenia to dziękuję, źle spojrzałem i zamiast 'Czeskiej' zobaczyłem 'Czerską'.

[Feanor]

Ar, ale Ty przecież jesteś monarchistą. Monarchia nigdy tak dobrze nie funkcjonowała, jak właśnie w feudalizmie.

 

Według Arystotelesa mamy trzy formy władzy. Dwie trzeba odrzucić. No może nie koniecznie, ale zostańmy przy tym, że trzeba. Forma władzy nie ma nic wspólnego z ustrojem społecznym , czy też z formą własności. Feudalizm postrzegany stricte średniowiecznie to naklejka, taka etykietka. Jeżeli przyjąć za definicję, no w sumie wszystko to definicja, że feudalizm to forma zależności od właściciela to obecnie mamy feudalizm, oczywiście finansowy. Nie wiem czy monarchia jest najlepszą formą rządu, ale bez problemu funkcjonowała w stalinowskim państwie robotników i chłopów, a nie feudalnej średniowiecznej Europie. Chociaż i tu mamy problem, gdyż ta komunistyczna dyktatura bardzo przypominała zależności feudalne.

 

Jeżeli przyjąć definicję, że feudalizm to forma zależności od właściciela, to można ją zastosować do absolutnie każdej epoki historycznej. W związku z tym przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Owszem, współczesność ma pewne cechy feudalnego społeczeństwa, podobnie jak ma też pewne cechy społeczeństwa niewolniczego, industrialnego a i pewnie teokracji trochę by się znalazło. Nasze społeczeństwo jest jednak całościowo inne (i nie wartościuję tutaj zupełnie, w wielu miejscach lepsze, w innych gorsze). Dlatego uważam, że stosowanie tych "etykietek" powinno być rozważne, bo łatwo może sprowadzić sprawę do absurdu.

[Ar Krampouez]

Oczywiście , że upraszczam. Zresztą trochę celowo. Ma to na celu zwrócenie uwagi na istniejący problem. Obecny system w "głowach" funkcjonuje jako liberalna kapitalistyczna demokracja. Jest to takie samo uproszczenie jak mój feudalizm. Jakby się bowiem problemowi przyjrzeć z boku, ale wcześniej wyrzucić z głowy zaprogramowane definicje, to okaże się, za ani to demokracja, ani tym bardziej liberalna . Gdyby nadal się nad problemem zastanawiać to dojdziemy do przekonania, że główne pojęcia zaprogramowane na drodze formatowania umysłów czyli równość i wolność to też fikcja. Ludzie nie mogą być równi. Nie pisałem tego po to żeby dywagować nad definicjami systemu. Stańmy więc na Ziemi

Pan Vami użył niepoprawnego z punktu widzenia jego ścisłej definicji słowa "korporacjonizm", ja pozwoliłem sobie wcześniej użyć niepoprawnego definicyjnie słowa "feudalizm" . Proponuje więc zdefiniować jednym no może dwoma słowami obecny system finansowy. Dlaczego finansowy? Ano dlatego , że obecny system oparty jest o finanse i kreowanie pieniądza. Można go tylko drukować. Oczywiście można go i dopisywać z tym , ze najprawdopodobniej będzie go trzeba kiedyś wydrukować. Dochodzimy powoli do finału. Wszechobecny kredyt jest ogromną formą zależności w jaką wplątał się z własnej woli obywatel. Dla opisu tego systemu nie ma obecnie żadnych definicji. Dodatkowo niech Pan zauważy, że w każdym systemie można z imienia i nazwiska wskazać osoby odpowiedzialne (decyzyjne) Obecnie nie można takich wskazać. Jak więc zdefiniować anonimowy system decyzyjny oparty na kredycie kreowanym przez instytucje prywatne. Zacytuję mojego znajomego:

Pewien wielki matematyk twierdził, że twórcze myślenie to – miedzy innymi – myślenie przez analogie i szukanie analogii miedzy analogiami. Brzmi zawile, ale może warto potraktować to jako pomysł na sposób przyjrzenia się temu, co się wokół dzieje, przez odwołanie do historii. Ktoś ukuł niegdyś powiedzenie, iż „dawność trwa w teraźniejszości”. Otóż właśnie – nadal trwa, ma się doskonale, a nawet twórczo się rozwija.

[Feanor]

Zgadzam się, że analogie są przydatne, chodzi mi jednak o to, by nie wprowadzać kogoś w błąd. Lepiej napisać, że współczesność ma pewne cechy feudalizmu (z czym się zgodzę, uzależnienie kredytowe jest czymś takim na przykład), to zupełnie coś innego niż stwierdzenie, iż feudalizm się odrodził (tutaj analogia umiera, gdyż uzależnienia kredytowego się dzisiaj zazwyczaj nie dziedziczy).

 

Co do tego, że współczesny system finansowy jest formą delikatnie mówiąc przedziwnym, zgoda. Już operowanie wirtualnym kapitałem bardziej przypomina mi system religijny niż kapitalizm dajmy na to.