Skocz do zawartości

Marynia zabiera na następny wyjazd na mecz 563 użytkowników forumka


lad

Gdzie Marynia pojedzie następnym razem?  

54 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Cytat

Męczeński żywot prokuratora Piotrowicza – ofiary martyrologii komunistycznej
* w latach osiemdziesiątych wielokrotnie brutalnie awansowany.
* siłą wcielony do aktywu PZPR.
* w 1984 roku niesłusznie oskarżony o wzorową dyscyplinę i nadzwyczaj wysoką wydajność w pracy oraz o zaangażowanie społeczno-polityczne, a w rezultacie bestialsko odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi.

Nie powiem, mocno prychnąłem przy kawusi :lol:

  • Lubię! 3
  • Haha 6
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
19 minut temu, Misiek napisał:

ten jakie gestapo :D spokojnie staszku, zrobi się :P 

ale od razu mi się przypomniała dyskusja w Berlinie :D

 

Oj, mam na tym punkcie straszną schizę, ale to niestety lata doświadczeń. Mieliśmy już takie akcje, że drukarnia o północy, a typ ma reckę na 2 strony i o 23.00... idzie spać, bo zmęczony i w ogóle nasza wina, bo mu nie przypomnieliśmy, że termin na dzisiaj. Tekst dostaliśmy o 5 rano. Albo np. reklamy - temat dogadujesz miesiąc wcześniej, a kreacje dostajesz o 22.00, gdy kampania ma ruszyć o północy (a i bywa, że musisz się przypomnieć, że nie masz materiałów). W tym przypadku dmuchanie na zimne opanowałem do perfekcji :D. 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, dziki_ryj_ napisał:

podtrzymuja tradycje, komuch musi byc w trybunale i tyle:) https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Rzepliński

No faktycznie, jeden był sekretarzem gdzieś tam, a drugi aktywnie zwalczał opozycję za co dostał medal xD

Ale już nawet abstrahując od tego - bycie członkiem PZPR imo nie jest grzechem śmiertelnym, różne były powody posiadania legitymacji partyjnej, ja tego nie potępiam. Piotrowicz i te inne pisowskie komuchy mnie brzydzą z tego powodu, że się wypierają swojej przynależności do PZPR i ubliżają ludziom o zbliżonej do swojej przeszłości. A z poziomu partii jest to w ogóle obrzydliwe, że budują swój mit partii antykomunistycznej, której lider z bratem niemal w pojedynkę obalili poprzedni system, podczas gdy w ścisłym kierownictwie i otoczeniu prezesa są ludzie, którzy w PRL żyli jak pączki w maśle albo byli szyszkami.

  • Lubię! 7
Odnośnik do komentarza
37 minut temu, dziki_ryj_ napisał:

podtrzymuja tradycje, komuch musi byc w trybunale i tyle:) https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Rzepliński

Aż z ciekawości poczytałem i do czego dokładnie nawiązujesz? Bo ja widzę to:

Cytat

W marcu 1981 został pierwszym sekretarzem POP PZPR w Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji UW. Z członkostwa w partii zrezygnował w grudniu 1981[3]. W latach 80. należał do „Solidarności”. Był uczestnikiem prac Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych Solidarności[4].

 

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, Perez napisał:

Oj, mam na tym punkcie straszną schizę, ale to niestety lata doświadczeń. Mieliśmy już takie akcje, że drukarnia o północy, a typ ma reckę na 2 strony i o 23.00... idzie spać, bo zmęczony i w ogóle nasza wina, bo mu nie przypomnieliśmy, że termin na dzisiaj. Tekst dostaliśmy o 5 rano. Albo np. reklamy - temat dogadujesz miesiąc wcześniej, a kreacje dostajesz o 22.00, gdy kampania ma ruszyć o północy (a i bywa, że musisz się przypomnieć, że nie masz materiałów). W tym przypadku dmuchanie na zimne opanowałem do perfekcji :D. 

Dla mnie wasz terminarz to jest coś niesamowitego. Zdarzało mi się co prawda spóźniać z tekstem albo nanosić poprawki już na ABSOLUTNIE FINALNEJ wersji pdfa, ale czekać z tekstami na kilka godzin przed drukarnią to jest dla mnie hardkor nie do ogarnięcia.

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Hajd napisał:

Dla mnie wasz terminarz to jest coś niesamowitego. Zdarzało mi się co prawda spóźniać z tekstem albo nanosić poprawki już na ABSOLUTNIE FINALNEJ wersji pdfa, ale czekać z tekstami na kilka godzin przed drukarnią to jest dla mnie hardkor nie do ogarnięcia.

Ale to chyba jest specyfika pism o grach, bo to samo zawsze piszo w CD-Action (tam chyba głównie o skrinszoty chodziło) :-k

Odnośnik do komentarza

No tego nie przeskoczysz. Znaczy przeskoczysz, olewając jakąkolwiek terminową zawartość (na ile to możliwe w prasie). My mamy często przypadek taki, że zamknięcia są we wtorki do północy, a np. kod na grę dostajesz w piątek przed weekendem (bo np. dużo gier ma premiery w piątek). No i teraz jak masz jakąś pierdółkę na 5h to luz, ale jak masz jakiegoś molocha na 40h to recenzent łupie cały weekend, w poniedziałek zacznie pisać, tekst przyśle poniedziałek późnym wieczorem, naczelny musi przeczytać, potem trafia to do mnie zazwyczaj już we wtorek, ja to daję do grafika, on musi poskładać i jeszcze lukamy finalnie to, co poskładał plus np. podpisy do screenów.

Odnośnik do komentarza
28 minut temu, Reaper napisał:

Aż z ciekawości poczytałem i do czego dokładnie nawiązujesz? Bo ja widzę to:

 

To to jest niezły nonsens, skoro się do tego nawiązuje, wynikający prawdopodobnie z totalnej ignorancji w zakresie znaczenia przynależności partyjnej na uczelniach.

Takim samym komuchem jak Rzepliński okazuje się być niejaki Lech Kaczyński (pracownik naukowy na uczelniach już od lat 70, jak wiadomo wtedy zatrudniano tam samych opozycjonistów :keke: , stypendysta Państwa i Prawa przyznawanego pupilom systemu, z PZPR był tak żarliwie skonfliktowany, że w Solidarności przewodniczył zespołowi regulowania kontaktów z PZPR :keke: czy też Jarosław Kaczyński (który był zatrudniony w komórce ministerstwa nauki i szkolnictwa wyższego, baaardzo niepartyjne stanowisko, nie? :keke: ). Wszystko to dzięki dobrze sytuowanej matce, której nawet jej niegdysiejszy przełożony - mój dziadek - nie był w stanie usunąć z IBL, bo była tak mocno sytuowana w partii.

 

Piotrowicz zresztą nie jest dla mnie mendą za rolę prokuratora przed 89 - takich było wielu przyzwoitych - ani nawet za zwalczanie opozycji demokratycznej - taka praca - ale za jego obrzydliwą rolę w tłumaczeniu, jak to ksiądz nie robił nic złego lecząc małe dziewczynki za pomocą wsadzania im palców w pochwę. W tym kontekście uzasadnianie jego kandydatury (palił, ale się nie zaciągał oskarżał, ale nie czuł się z tym dobrze) to jest IMO mniejszy problem.

  • Lubię! 6
  • Haha 1
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Gabe napisał:

Serio? Ten akapit:

- Członkowie spółdzielni mieli duży staż pracy. Przez pewien okres czasu część dywidendy brali do kieszeni, część przeznaczali na rozwój firmy. Jednak przepisy prawa spółdzielczego mówią, że z chwilą rozwiązania umowy o pracę, lub przejścia na emeryturę, nic nie można otrzymać. Cały majątek zostaje w spółdzielni.

Też bym się "przekształcił". Pracować dla idei może Karczewski, ale nie wymagajmy od każdego.

Odnośnik do komentarza
  • Feanor zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...