Skocz do zawartości

Marynia rozgrywa swój 557 finał Ligi Mistrzów


lad

Za kim jesteś w finale?  

57 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem dlaczego politycy w Polsce, znając liczbę wypadków drogowych, nie zaostrzają przepisów. Dojebać ostre i bezwzględne kary za przekraczanie prędkości, zaczynające się od 500 zł czy 10% przychodów jak w Norwegii, to nagle wszystkim zmiękną kolanka i gaz się przestanie wciskać. Mnie też denerwuje w Polsce jeżdżenie za kimś 50 km/h, bo mam w sobie też tę zjebaną mentalność, ale w Norwegii równiutko na poziomie znaku zawsze zwalniałem z 60 do 50 czy do 40 i jechałem takim tempem, tak jak wszyscy zresztą. I nagle życie staje się spokojniejsze, nie wyglądasz tylko jak kogoś wyprzedzić, bo wszyscy tak jadą. 

  • Lubię! 5
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Kinas napisał:

 

to akurat mityczne myślenie kierowców januszy jeżdzących szybko, ale bezpiecznie

w ciągu 20 lat bardzo podgoniliśmy Europę Zachodnią jeśli chodzi o jakość dróg, a śmiertelność dalej mamy na poziomie Albanii i Rubunii (ogon Europy)

a jeśli droga jest jednak słaba, to się powinno jechać wolniej i z jeszcze większa uwagą niż standardowo

o to, koło siebie mam taki kawałek niezabudowanego, niby moglbym jechac 90 km/h ale tam jest taka dziurawka, że max 560-70 można bezpiecznie jechać, swoja droga byym chetnie lobbował za jakimś znakiem tam, bo zdarzaja sie wariaci

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Reaper napisał:

Nie wiem dlaczego politycy w Polsce, znając liczbę wypadków drogowych, nie zaostrzają przepisów. Dojebać ostre i bezwzględne kary za przekraczanie prędkości, zaczynające się od 500 zł czy 10% przychodów jak w Norwegii, to nagle wszystkim zmiękną kolanka i gaz się przestanie wciskać. Mnie też denerwuje w Polsce jeżdżenie za kimś 50 km/h, bo mam w sobie też tę zjebaną mentalność, ale w Norwegii równiutko na poziomie znaku zawsze zwalniałem z 60 do 50 czy do 40 i jechałem takim tempem, tak jak wszyscy zresztą. I nagle życie staje się spokojniejsze, nie wyglądasz tylko jak kogoś wyprzedzić, bo wszyscy tak jadą. 

Jestem za, ale to by było polityczne samobójstwo. Polak uwielbia zapierdalać samochodem. Każda próba walki z tym jest odbierana niczym zamach na wolności szlacheckie. Serio, oburzenie by było wielkie

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Reaper napisał:

Dojebać ostre i bezwzględne kary za przekraczanie prędkości, zaczynające się od 500 zł czy 10% przychodów jak w Norwegii, to nagle wszystkim zmiękną kolanka i gaz się przestanie wciskać.

 

To co Mauro, i jeszcze ode mnie. Są tacy, którzy zasuwają Porsche czy Maserati, ale przychody roczne nie wpadają w drugi próg podatkowy. Przynajmniej wg US. Albo wręcz firma przynosi same straty, lub co najwyżej wychodzi na zero ;) 

Odnośnik do komentarza

kurła, no nie po to sobie kupiłem 252 konne auto, żeby teraz jeździć 20 km/h :roll: 

 

A poważnie, to tak, zwiększone kary działają, też nie popierdalam po zabudowanym, z obawy o utratę prawka, ale zdarzają się jeszcze miejsca, że wygwizdów, pół domu i zabudowany. Wtedy mnie wkurza coś takiego, że pusto po horyzont i nie mogę takiego odcinka szybciej pokonać. Tak wiem, zawsze mi może kot, lis, wydra, ryjówka, zając wyskoczyć, skoro jeden dom i pola, czy jeszcze najczęściej lasy dookoła. No ale to można też minimalizować stawiając siatki, żeby zwierzęta nie wbiegały na drogę (no i oczywiście zapewnić im bezpieczne przejścia). Więc przepisy zaostrzone jak najbardziej, ale i zrobić przegląd wszystkich znaków, czy naprawdę mają sens i czy nie można właśnie dróg zabezpieczyć tak jak pisałem, gdzie ta prędkość mogłaby być wyższa. No i jeszcze jest druga kwestia. Autostrada i ktoś jedzie 50 km/h, no dla mnie to przesada w drugą stronę. Jak byśmy mięli pińcet pasów w jedną stronę to spoko, ale nie w obecnych warunkach.

Odnośnik do komentarza
[mention=8459]ajerkoniak[/mention] [mention=71]Gacek[/mention] na 100Pro będę w Katowicach 22-23 Czerwiec, więc pasuje wam jakieś piwerko?
[mention=1502]wojt3k[/mention] mordo będę koło 20-21 niedaleko Bielska :> 

19 jestem w Krakowie na konferencji nie wiem jeszcze czy zostajemy tam na miejscu i wracamy 20 czy wracamy od razu. Ale bardzo chętnie, chyba że uda się zorganizować imprezę masową w Kato jak pisał Ajer.
A co rozumiesz przez okolice BB?
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...