W roku 554 według Wikipedii nie wydarzyło się aboslutnie nic ciekawego, nawet jedyne wydarzenie jest opatrzone komentarzem "data sporna", więc nie spodziewajcie się zbyt wiele po tej Maryni

[Man_iac]

A propos słowa "przyjaciel", "przyjaciółka" to tak czytając niektóre posty odnoszę wrażenie, że definicja przyjaciółki to koleżanka, którą autor chciałby wyruchać, ale nie jest chętna  

[jmk]

4 minuty temu, ajerkoniak napisał:

Ja znalazłem portfel w aucie, zmieniłem sekcję w pracy, wyjebałem w końcu ptaka z nawiewu, naprawię auto i odzyskałem telefon.

 

Taka ilość dobra musi oznaczać, że zaleje sąsiadów albo mi jebnie pralka jak nic

 

Albo, że to najgorsze już za Tobą

 

[Brudinho]

5 minut temu, Man_iac napisał:

A propos słowa "przyjaciel", "przyjaciółka" to tak czytając niektóre posty odnoszę wrażenie, że definicja przyjaciółki to koleżanka, którą autor chciałby wyruchać, ale nie jest chętna  

 

Mam dwie przyjaciółki, których w życiu bym nie chciał wyruchać  Spróbuj znaleźć lepszą definicje 

[Gabe]

Kurczę, jaką ja mam nieodpartą chęć zmiany pracy, ale tak naprawdę, to ja nie umiem sobie zwizualizować, co bym tak naprawdę chciał robić  Jakiś coach mi chyba by się przydał.

[Misiek]

Przyjaźń między facetem, a kobietą nie istnieje. W końcu ktoś się w kimś zakocha  No chyba, że jedna strona (ewentualnie obie) są homo...

[tio]

21 minut temu, ajerkoniak napisał:

 

 

Jak ja kocham ten serial

Zachęcony zachwytami popatrzyłem i... nie rozumiem zachwytów.

[ajerkoniak]

To jakieś dziwne założenie, tzn wystarczy czyjaś długotrwała obecność do uczucia ?

Teraz, tio napisał:

Zachęcony zachwytami popatrzyłem i... nie rozumiem zachwytów.

 

Ot absurdalny i głupkowaty humor, nie dla każdego zapewne

[Brudinho]

1 minutę temu, Misiek napisał:

Przyjaźń między facetem, a kobietą nie istnieje. W końcu ktoś się w kimś zakocha  No chyba, że jedna strona (ewentualnie obie) są homo...

 

Nie. Z mojego doświadczenia wynika, że w końcu ktoś się zakocha i druga połówka zażąda odcięcia się. Spotkało mnie kilka razy i jest dosyć smutne, no ale to chyba w takim razie nie była przyjaźń  

[Man_iac]

Teraz, Misiek napisał:

Przyjaźń między facetem, a kobietą nie istnieje. W końcu ktoś się w kimś zakocha  No chyba, że jedna strona (ewentualnie obie) są homo...

Też mit. Mam przyjaciółkę, z którą znam się od zerówki, oboje jesteśmy hetero (chociaż ona nie fanatycznym), a nikt się w nikim nigdy nie zakochał. Nawet dość ładna, więc odpada argument, że to dlatego, że mi się nie podoba. 

6 minut temu, Brudinho napisał:

 

Mam dwie przyjaciółki, których w życiu bym nie chciał wyruchać  Spróbuj znaleźć lepszą definicje 

Dlatego pisałem o niektórych. Też tego w ten sposób nie postrzegam. 

[krzysfiol]

Zresztą, czy zakochanie się zaprzecza przyjaźni? Przecież jako ludzie nie musimy uzewnętrzniać każdego swojego uczucia  

[tio]

Teraz, ajerkoniak napisał:

To jakieś dziwne założenie, tzn wystarczy czyjaś długotrwała obecność do uczucia ?

 

Ot absurdalny i głupkowaty humor, nie dla każdego zapewne

No właśnie lubię takie klimaty ale to jest dużo mniej zabawne niż dajmy na to "Naga broń"

[jmk]

O właśnie, ale czas leci, za tydzień mam już pierwszą rocznicę ślubu

 

[ajerkoniak]

Teraz, krzysfiol napisał:

Zresztą, czy zakochanie się zaprzecza przyjaźni? Przecież jako ludzie nie musimy uzewnętrzniać każdego swojego uczucia  

 

No nie wiem, mnie by było chyba ciężko przebywać z kimś w kim jestem zakochany na zasadzie przyjaźni.

[Man_iac]

3 minuty temu, Brudinho napisał:

 

Nie. Z mojego doświadczenia wynika, że w końcu ktoś się zakocha i druga połówka zażąda odcięcia się. Spotkało mnie kilka razy i jest dosyć smutne, no ale to chyba w takim razie nie była przyjaźń  

Od zawsze stosuję zasadę, że jak ktoś wysuwa tego typu ultimatum, to jednak kontakt należy zerwać z osobą, które je wysunęła. W części przypadków taka osoba uczy się kontroli z zazdrości i akceptacji innych w Twoim otoczeniu, w innych po prostu kończy toksyczną relację, z której i tak nic by nie wyszło. 

[Lucifer Morningstar]

34 minuty temu, Man_iac napisał:

A propos słowa "przyjaciel", "przyjaciółka" to tak czytając niektóre posty odnoszę wrażenie, że definicja przyjaciółki to koleżanka, którą autor chciałby wyruchać, ale nie jest chętna  

A ja myślałem, że przyjaciolka to dziewczyna z którą sypiasz ale się nie chcesz wiązać... 

[T-m]

44 minuty temu, ajerkoniak napisał:

W końcu wrócił mój iPhone 7, słodki jezu, w końcu normalny telefon który się nie wyłącza przy mniej niż 10 stopniach C jeszcze tylko dzisiaj auto z serwisu, konto wyminusowane i jest git

 

Z mojego doświadczenia wynika, że to raczej iPhony mają solidny problem, jak temperatura spada poniżej 10 stopni  zwłaszcza bateria odmawia współpracy. Testowane na dwoch iPhonach na snowboardzie we Francji. Żywotność Lumii 640 i Szajsunga 6s - cały dzień na dworze, 20% baterii ojebane. IPhone 5 i iPhone 6 - bateria po godzinie martwa  

[ajerkoniak]

1 minutę temu, T-m napisał:

 

Z mojego doświadczenia wynika, że to raczej iPhony mają solidny problem, jak temperatura spada poniżej 10 stopni  zwłaszcza bateria odmawia współpracy. Testowane na dwoch iPhonach na snowboardzie we Francji. Żywotność Lumii 640 i Szajsunga 6s - cały dzień na dworze, 20% baterii ojebane. IPhone 5 i iPhone 6 - bateria po godzinie martwa  

 

No owszem, to się tyczy starszych modeli. I to jest raczej jawne, Apple to kiedyś tam przyznało, że to niby zabezpieczenie jakieś. Mój zastępczy to był 5S

[Hidalgoo]

28 minut temu, Man_iac napisał:

Też mit. Mam przyjaciółkę, z którą znam się od zerówki, oboje jesteśmy hetero (chociaż ona nie fanatycznym), a nikt się w nikim nigdy nie zakochał. Nawet dość ładna, więc odpada argument, że to dlatego, że mi się nie podoba. 

Dlatego pisałem o niektórych. Też tego w ten sposób nie postrzegam. 

co to znaczy być nie fanatycznym hetero?

[Makk]

Za długie te posty piszecie, nie chce mi się czytać Jakieś fotki, wyniki byście powrzucali to by było inaczej.

[Hajd]

6 minut temu, Hidalgoo napisał:

co to znaczy być nie fanatycznym hetero?

Pewnie to samo co być nie fanatycznym praworęcznym albo nie fanatycznie mieć 180 cm wzrostu.

 

Nie wiem czego tu nie rozumiesz