Skocz do zawartości

W 515 pasterkę Marynia dostaje smsa od ziomów 'na CPN'ie kup butelkę'


Hawkeye

  

54 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Ja całe życie grałem na bramce, pamiętam jak graliśmy finał akademickiej ligi mistrzów w nogę, 30st, a ja w bluzie bramkarskiej (graliśmy na orliku, więc to była jedyna forma ochrony przed otarciami), po kilku intensywnych akcjach pod moją bramką myślałem, że mi braknie tchu.

Odnośnik do komentarza

Ja jak jem dużo to mam sraczkę, jak jem dbale zgodnie z zaleceniami dietetyczki to chudnę i co zrobisz?

dodać przynajmniej 1000kcal do diety dietetyczki... chyba że masz sportowego dietetyka

 

 

No ja tak z 5-6 kg bym się chętnie pozbył, a na ćwiczenia (poza gra w pilke 3 razy w tygodniu i basenem 2 razy w tygodniu) i jedzenie w wyznaczonym czasie po prostu nie mam czasu.

a na szluga masz czas ? :D największe pierdolenie nie mam czasu :D

Na szluga zawsze ale szluga można zapalić w drodze. A zwykle załatwianie moich spraw wygląda tak, że to 15 minut ale w 10 lokalizacjach w ciągu jednego dnia :)

ja tez jem w drodze, jak jade na trening z Cascady np do White Stara potrafie opierdolic obiad i wypić białko :D wszystko na alejach

Odnośnik do komentarza

Nie, normalnego ;) Tzn. miałem. Bo potem mnie już nie było stać :D Mniej więcej ponad miesiąc byłem na ułożonym menu pode mnie i schudłem 5-7 kg. A potem znowu dolegliwości wróciły, wtedy też pracowałem po 12h, ale głównie nocki no i co któryś dzień to sobie mogłem tak szykować żarcie. Teraz nie wiem za bardzo co mogę zabrać na 7h do roboty, żeby to rano w 15 minut zdążyć zrobić. Coś innego niż zakazane kanapki, bo teraz je jem jednak.

Odnośnik do komentarza

Ja całe życie grałem na bramce, pamiętam jak graliśmy finał akademickiej ligi mistrzów w nogę, 30st, a ja w bluzie bramkarskiej (graliśmy na orliku, więc to była jedyna forma ochrony przed otarciami), po kilku intensywnych akcjach pod moją bramką myślałem, że mi braknie tchu.

Najgorsza możliwość, to wysoko ustawiona obrona i przeciwnik próbujący długich piłek za plecy obrońców. Wtedy bramkarz musi się nabiegać tak samo, jak obrona :D

 

 

ja tez jem w drodze, jak jade na trening z Cascady np do White Stara potrafie opierdolic obiad i wypić białko wszystko na alejach

No z takim pełnoprawnym obiadem to by było trudne. Jakiegoś fast fooda faktycznie się da :)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...