Real Madryt

[zyrek]

Ramos i Pepe to dobrzy obrońcy ale reszta raczej nie na ten poziom. Szczególnie lewa strona także pomocy.

Jestem pewien że Kaka jeszcze pokaże klasę, w Milanie miał zupełnie inna rolę, dużo miejsca żeby się rozpędzić i jednego zawodnika przed sobą.

W Realu najczęściej przed nim gra jeszcze 2/3 zawodników i to oni kończyli akcje. Dużo goli pada po wymianie krótkich podań przed polem karnym.

 

Jestem ciekaw czy Higuain da rade zagrać kolejny sezon aż tak skutecznie?

[pescar]

Kaka ma duże problemy fizyczne. I chociażby chciał się rozpędzić to kończy się na pierwszym rywalu. Nie potrafi wygrać pojedynków biegowych i dlatego tak biednie wygląda jego gra. 

 

Ja tam wierzę w Higuaina, że da radę. Z roku na rok robi duże postępy. Przyszedł w trakcie sezonu i w końcówce sezonu zaliczał ważne asysty. Udało się odzyskać mistrzostwo. Potem już był napastnikiem numer jeden po kontuzji RvN i potrafił wygrywać na sam mecze jak 4:3 z Mallorcą gdzie walną wszystkie bramki. W tym z Ronaldo na 99% zostaną najbardziej bramkostrzelnym duetem napastników w historii ligi hiszpańskiej. Mają 53 bramki czyli tyle ile Messi i Eto rok temu. Chociaż pojawiają się plotki, że odejdzie. W wywiadzie powiedział, że był dumny, że mógł bronić barw Realu. Nie wiem czy dziennikarze dla dodania dramatyzmu napisali to w czasie przeszłym czy faktycznie tak powiedział. Rozmowy mają być prowadzone po sezonie. Ale uważam, że nie ma co zwlekać Higuain w tym sezonie i poprzednich pokazał, że zasługuje najbardziej na nowy kontrakt. Trochę się boję bo zęby sobie na niego ostrzy Chelsea, ManC i gdy pojawi się duża kwota za Higuaina obawiam się że może Perez ją przyjąć. Chociaż nie widzę na rynku piłkarza, który by go zastąpił. Villa, który już w tamtym sezonie miał przyjść, Rooney  , Torres - który już nie raz mówił, że nie będzie grał w Realu, Aguero - dla mnie zdecydowanie słabszy od Gonzalo. Pato- który sporo kontuzji w tym sezonie. Coraz bliżej końca kariery Drogba. Sprzedaż tak rozwijającego się piłkarza to będzie szczyt głupoty.

 

Potwierdziły się informacje, że odchodzi Guti. Sam zawodnik raczej skłania się ku Galatasaray. Szkoda, że kolejny zawodnik ważny dla drużyny nie kończy kariery w Realu tylko odchodzi do innego klubu.

 

 

[olfeusz]

Odchodzi bo taka była jego decyzja, nikt go na siłę z klubu nie wyrzucał. Sam chce grać regularnie, a zdaje sobie sprawę, że za rok jak przyjdą nowi może być mu jeszcze ciężej. A zapewnienie mu miejsca w składzie tylko ze względu na to, że fajnie by było żeby u nas zakończył karierę nie ma kompletnie sensu.

 

Co do Higuaina zgadzam się. Warto zaznaczyć, że każdy kolejny sezon miał lepszy i obecnie w swojej kategorii wiekowej nie ma sobie równych (nie licząc tego kurdupla z Barcelony ). Nawet sobie nie wyobrażam aby mógł opuścić nasze barwy ze względu na proponowany, słaby kontrakt, gdy taki Benzema z miejsca dostał duuuużo więcej.

 

Nikt też nie mówi o jakiejś wielkiej przebudowie zespołu. Potrzeba gdzieś 3 na prawdę świetnych zawodników tam gdzie mamy braki to i to w zupełności wystarczy.

[pescar]

Nie twierdze, żeby mu dawać grać jeszcze rok czy dwa tylko dlatego, żeby u nas zakończył karierę. Ale fajnie byłoby gdyby spędził swoją całą karierę w Realu. Nie mam pretensji do piłkarza, że decydował się odejść. Mówił, że znudził go Madryt, a nie Real. Uważa, że zasłużył na godne pożegnanie i liczę, że klub zorganizuje dla niego mecz pożegnalny. Mam nadzieję, że po zakończeniu kariery wróci do klubu i będzie pełnił jakąś rolę w nim. I chyba szybko się nie doczekamy się wychowanka podającego tak jak Guti. Chociaż drużyna juniorska Juvenii A okazała się najlepsza w Hiszpanii pokonując w finale Valencię i oby któryś z tych chłopaków zaistniał w drużynie. 

[me_who]

Co do Gutiego, to podobnie swoją karierę (gracza) w Barcelonie zakończył Guardiola. Też chciał spróbować gry w innym niż Barcelona klubie. Akurat piłkarsko to mu wojaże po Włoszech na dobre nie wyszły, ale za to z przyjemnością wrócił na stare śmieci jako trener rezerw No a teraz...

[olfeusz]

Nie mam nic przeciwko. Cóż taki jego wybór i patrząc na to w jakim kierunku podąża piłka coraz mniej będzie zawodników, którzy będą całe życie grali w jednym klubie. Zresztą wątpię aby u nas karierę kończył także Raul, może Casillas, ale i na to bym nie liczył.

[pescar]

I sezon za nami. Pierwszy rok projektu okazał się mocno niezadowalający. Zero trofeów i co może bardziej martwi gra zespołu nie poszła do przodu. Ostatni mecz zremisowany z Malagą 1:1 mógłby opisać nie pisząc nic nowego tylko wycinając wcześniejsze wpisy z początku sezonu, żeby opisać ten mecz. Drugą sprawą, która martwi to brak postępu w powrocie do formy Kaki i Benzemy. Ten pierwszy dalej nie może dać sobie rady z urazami i znowu nie wystąpił w ostatnim meczu przez uraz mięśniowy. Tak naprawdę z transferów to tylko Ronaldo nie zawiódł. I jeżeli przed sezonem ktoś miał wątpliwości czy warto wydawać prawie 100 mln euro na jednego zawodnika skoro można mieć za to kilku. Ronadlo 100 mln euro > Kaka 64 mln euro i Benzema 35 mln euro. Zobaczymy co się wydarzy w okienku transferowym i na pewno pewne zmiany są nieuniknione. Zespół trzeba wzmocnić. I mam nadzieję, że dalej projekt poprowadzi Mourinho zamiast Pellegriniego.

 

Hala Madrid!

 

 

[Lagren]

Sytuacji w Realu komentować nie będę, ale byłbym bardzo niezadowolony jakby Mou opuścił Inter, co niestety pewnie nastąpi...

[Rafcio]

A ja tylko chciałem dodać, że strasznie denerwuje mnie mniemanie o sobie Pellegriniego. Od samego początku byłem na nie pomysłowi zatrudnienia go na trenera. Teraz, nawet gdy okazało się, że w tym sezonie nic nie wygrali, Pellegrini wypowiada się jak to "Brak tytułu umniejsza nasze zasługi". Pytam jakie zasługi? To, że w każdym ważnym meczu przegrywali, to że ograł nas Alcorcon? To, że znów zatrzymaliśmy się na 1/8 Ligi Mistrzów? Czy może to, że po przegranym obu Gran Derbi nie wygraliśmy ligi? Bo Barca była za silna? Jeśli Real ma być galaktyczny to musi być silniejszy.

Podsumowując, jeśli Perez chce znów galaktycznej drużyny, powinien zacząć od najważniejszego, od galaktycznego trenera.

Na to miejsce pasuje tylko i wyłącznie jedna osoba - Jose Mourinho.

Tyle w temacie. Sezon uważam niestety za przegrany.

[olfeusz]

Tak się zastanawiam nad tą sytuacją trenera i w zasadzie nie mogę dojść do jednoznacznych wniosków. Na pewno odpadnięcie z Pucharu Króla i nie moc w meczach z Lyonem obciążają konto Chilijczyka. Jednak zobaczmy z drugiej strony. Odrobina trochę więcej szczęścia, która nie oszukując się nawet na najwyższym szczeblu zawodowej piłki jest potrzebna i może mielibyśmy pierwsze miejsce. Wystarczy wspomnieć mecz z Blaugraną na Camp Nou, na pewno nie zagraliśmy gorzej od gospodarzy i zasłużyliśmy na zwycięstwo w takim samym stopniu jak oni, z tą różnicą, że nam się nie udało trafić do siatki. O meczu na SB to już raczej nie ma co dyskutować. Z Lyonem też zabrakło na prawdę niewiele.

 

Pamiętajmy też, że ta drużyna pobija większość swoich rekordów ligowych w historii całego klubu. Powiecie, że przy takiej różnicy klas między czołową dwójką, a resztą stawki nie robi to wrażenia. Moim zdaniem jak najbardziej robi, bo ta wielka, niesamowita Barcelona zdobyła "tylko" 3 pkt. więcej.

 

Brak stylu? Może jednak raczej wszyscy zazdroszczą Barcelonie i chcą żeby Real grał w tak olśniewający sposób jak oni. Tego się nie da robić. Tam wszyscy podążają jedną wyznaczoną ścieżką od wielu lat, u nas wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie co roku. Pamiętajmy, że Barcelony też od razu nie zbudowano.

 

Z drugiej strony Mourinho, trener, w którym zawsze podobała mi się ta olbrzymia mentalność zwycięzcy. Tylko, że on przyjdzie (co raczej jest pewne), i wszyscy będą oczekiwali od nich niesamowitych cudów. Pamiętajmy, że Jose ze swoim Interem w pierwszym sezonie ledwo wyszedł z grupy w LM i odpadł już w następnej rundzie. Portugalczyk może potrzebować czasu tak samo jak potrzebuje go Chilijczyk i po roku wszyscy znów będą się rozpisywali, że tej drużynie brakuje charakteru i stylu. I co? Wtedy kolejny trener? Sęk w tym, że Pellegrini mógłby w następnym sezonie pokazać, że jednak coś stworzył z tą drużyną.

 

Inną sprawa jest właśnie charakter Mourinho. Mi jego charakter w Realu by odpowiadał bo może w końcu to trener by pociągał za najważniejsze sznurki, ale nie wyobrażam sobie Pereza. Przecież pierwsze Gran Derbi i most, który budował nasz presi ( ) z Klubem z Katalonii zacząłby płonąć. Ronaldo może nie ma aż tak bardzo podobnego charakteru do niego, ale w pewnych aspektach jest podobny, a trzeba pamiętać, że ta jego wola zwycięstwa dała nam dużo i na to najbardziej bym liczył w przypadku Jose.

[pescar]

Tak naprawdę to odpadnięcie z Pucharu Króla czy z Lyonem to tylko składowe dlaczego miałby Pellegrini odejść. Z takim rywalem jakim odpadliśmy z Pucharu Króla powinna drużyna wygrać bez trenera. Ciężko żeby cały sztab ludzi siedział i rozpracowywał jak grają piłkarze III ligowca, który przegrywał z naszymi rezerwami. Powinni wyjść zagrać swoje i wygrać to. A co do LM to nawet jakby szczęście się uśmiechnęło i ten strzał Higuaina trafił do bramki zamiast w słupek to tak naprawdę to co drużyna pokazywała po tym meczu to i tak kolejnej przeszkody by nie pokonała. Inter, Bayern, ManU może nawet Arsenal byli dla nas za mocni z taką grą. 

 

Nikt nie wymaga żeby Real grał jak Barcelona bo to nie ten styl. Zgadzam się że z Pellegrinim, że kibice Realu wymagają otwartej gry z szybkim tempem, a nie klepania rywali 100 podaniami przed strzałem. Gdyby to Real odpadł tak jak Barcelona z Interem to mogę się założyć, że drużynę pożegnałyby wielkie gwizdy. Dlatego nie trzeba kopiować stylu Barcelony tylko w końcu wyeliminować błędy w obronie i grać szybko piłkę w ataku.

 

Może i Mourinho nie wygra wiele albo niczego w następnym sezonie ale wydaje się większym gwarantem osiągnięcia sukcesu niż Pellegrini. Skoro udało mu się to w Porto, Chelsea, Interze to dlaczego miałby całkowicie zawieść w Realu. Po za tym Mourinho nie jest głupi i pewnie nie pakowałby się do Realu gdyby nie miał pewności, że dostanie szansę na zbudowanie zespołu. Albo będzie człowiekiem od zrobienia drużyny z piłkarzy, których kupi mu Perez z Valdano, a nie tych co on będzie chciał.

 

 

[Rafcio]

Jestem wręcz pewien, że zespół prowadzony przez Mourinho nie wyglądał by na przestraszony w ważnych meczach, jak to miało miejsce w zakończonym sezonie. Jose jak nikt inny potrafi skupić uwagę na sobie, ściągając cała presję z piłkarzy. Przy nim Kaka czy Benzema mogli by wrócić do formy i pokazać pełnie swoich umiejętności. Do tego jego charakter zwycięzcy może uczynić ten zespół tylko i wyłącznie lepszym! Uważam nawet, że w kwestii transferów dogadałby się z Perezem i ściągnąłby zawodników, których potrzebuje w drużynie. Mam nadzieje, że po sobocie okaże się, że Jose trafi do Madrytu (co najmniej o rok za późno)!

[olfeusz]

Tylko, że w Madrycie już tylu rzeczy było się pewnym.

 

Dlatego nie trzeba kopiować stylu Barcelony tylko w końcu wyeliminować błędy w obronie i grać szybko piłkę w ataku.

 

Oczywiście, że tak. Trudno nie doceniać stylu Barcelony, ale sam osobiście nie chcę takie Realu, pytanie tylko czy drużyny Mourinho grają taką szybką i ładną dla oka piłkę?

 

co najmniej o rok za późno

 

Akurat z tym zgodzę się w 100%. Piłkarzy ściągnęli o nieprzeciętnych umiejętnościach, ale trener był niestety wielką niewiadomą.

[T-m]

Villa w Barcelonie

 

 

No to se poszarżujemy w przyszłym sezonie. Znowu zdobędziemy 1/8 LM i drugie miejsce w lidze :|

[pescar]

Spokojnie zobaczymy co zrobi Perez. Na pewno transferów przed przyjściem Mourinho nie będzie. Myślę, że Mourinho zostanie trenerem Realu 3-4 po finale. I dopiero wtedy rusza karuzela transferowa. Bo w tamtym roku kiedy kupiliśmy Kakę i Ronaldo, a potem przyszedł nowy trener był trochę dziwne. Rok temu był sens, żeby Villa przychodził Ale dzisiaj jak jest Higuain strzelając tyle bramek i ciągle liczę na powrót do życia Benzemy na kolejnego napastnika na poziomie Villi miejsca nie ma. Szkoda, że odchodzi do naszego najgroźniejszego rywala. Rok temu Real składał lepszą ofertę niż tą którą dzisiaj zaakceptowała Valencia i szkoda, że wtedy nie przyszedł zamiast Benzemy. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem i jest o kogo jeszcze walczyć w tym okienku: Silva, Fabregas- chce piłkarz grać w Barcelonie, ale trzeba przebić ofertę Barcelony i podbić cenę za niego, żeby Arsenalowi bardziej opłacało się sprzedać go do Realu niż Barcy. A jak już Barcelona kupi Cesa to nie za śmieszne 40 mln euro. I bocznych obrońców.

[Hidalgoo]

Tylko pytanie jak wiele swobody otrzymałby Mou od Pereza. Bo on jest jak Helenio Herrera - musi mieć wolną rękę.

[me_who]

Mourinho przeszedł kurs trudnych szefów - Abramowicz, Moratti to Perez raczej mu nie straszny.

[marti]

Ale dzisiaj jak jest Higuain strzelając tyle bramek i ciągle liczę na powrót do życia Benzemy na kolejnego napastnika na poziomie Villi miejsca nie ma.

 

Problem z Higuainem jest taki, że nie strzelał wtedy, kiedy drużyna potrzebowała go najbardziej. Szczególnie w LM zawiódł. 2 bramki jak na supersnajpera na jakiego się go kreuje to trochę mało wg mnie. Podobnie jest z Benzemą. Może eksplodować pod wodzą Mou, ale nie musi. A niestety w Realu nie dają czasu na uczenie się gry. Tutaj trzeba przyjść i po prostu grać jak na białą koszulkę przystało. Szczerze powiedziawszy marzy mi się wzmocnienie w ataku. Marzy mi się ściągnięcie Drogby. To i gra ofensywnym trio Kaka - Drogba - Cristiano. Albo cofniętym Kaką i drugim skrzydłowym z prawdziwego zdarzenia. Jedno czego jestem pewny, to to że Real Mourinho nie byłby tak zagubiony na boisku jak ten obecny.

[pescar]

Higuain zagrał połowę spotkań jako podstawowy napastnik w LM jeżeli dobrze pamiętam. Pierwsze 4 spotkania grał Benzema, a Higuain grał w dwóch ostatnich grupowych i w obu z Lyonem. Jeżeli chodzi o pierwszy mecze z Lyonem to zawiodła cała drużyna. W rewanżu faktycznie mógł zapewnić Realowi awans strzelając do pustej bramki i asystując przy bramce Ronaldo. Alr Real odpadł dlatego, że zagrał zdecydowanie gorzej drugą połowę gdzie był tłem dla rywali. I ani Ronaldo, Higuain, Kaka itd nie pograli sobie. A ściąganie starszego już Drogby to szalony pomysł. Gdy ma się w składzie dwóch młodszych zawodników. Ja wierzę, że Higuain będzie grał tylko lepiej. A wydawanie 40 mln kasy na Villę czy trochę mniej na Drogbę dla mnie nie ma sensu gdy drużyna potrzebuje wzmocnień na innych pozycjach. Barcelona może sobie pozwolić na wydanie kasy na Villę mając Zlatana, Bojana, Pedro i Messiego bo drużynę ma skompletowaną w obronie, pomocy, ataku. Tak naprawdę Fabregas czy Villa dają tylko Guardioli większe bogactwo bo z tą drużyną, którą ma spokojnie będzie faworytem w lidze i LM.

[Hammer]

Moim zdaniem nie ma sensu rozmawiać o Drogbie, który niedawno zapewnił, że zostaje na SB