Skocz do zawartości

Real Madryt


Rekomendowane odpowiedzi

Może za bardzo fantazjuję i szukam jakichś spisków, lecz ostatnio zauważyłem dziwną prawidłowość. Otóż każdy krytykowany za swoje występy zawodnik za chwilę łapie kontuzję. Tak było z Gutim po klęsce z Alcorcon, potem Benzema, następnie Kaka (po odpadnięciu z Lyonem), a teraz także Lass. Być może to zwykły zbieg okoliczności, ale ciekaw jestem, czy klub wymyśla kontuzje, aby ukryć brak formy zawodników?

Odnośnik do komentarza

Nie doszukujmy się teorii spiskowych. Chociaż z drugiej strony, nie takie cuda działy się w piłce nożnej. Jak by nie patrzeć jakaś tam prawidłowość w tym jest, ale przecież sami zawodnicy by nie poszli na coś takiego.

 

Meczu z Getafe na prawdę się obawiałem, a okazał się być spacerkiem. Jeszcze w zeszły roku można było czytać narzekania, że Ronaldo z wolnych ładuje tylko po trybunach, no to ostatnio strzela jak na zawołanie. Krótki, długi róg nie ma różnicy. Jego druga bramka też niezła. Igła standardowo, 100 mecz w barwach Realu, 22 gol w tym sezonie. Na pewno powalczy z Messim o koronę, ale będzie bardzo ciężko. Z plusów kolejny przyzwoity mecz VdV (kolejna asysta), nieźle zaprezentował się też skreślony Gago (piękna asysta, chociaż obrońcy za bardzo nie przeszkadzali). Xabi Alonso wydaje się być nieocenionym zawodnikiem. Ciężko dostrzec jego jak by nie patrzeć geniusz, ale widać to kiedy Hiszpana brakuje w naszych spotkaniach. Faktycznie takiego zawodnika Realowi brakowało, wiele lat trwało, aż w końcu udało się go sprowadzić. Bez dwóch zdań to najlepszy po Ronaldo transfer.

 

Reszta raczej na swoim poziomie. Także i Casillas, który standardowo zaliczył kilka niepewnych interwencji i właśnie jedna z nich zakończyła się utratą bramki. Skąd i po co pretensje do Parejo, nie mam pojęcia. Druga bramka też jakaś taka przypadkowa, no i znów VV uciekł mu i raczej ciężko będzie wyprzedzić go w klasyfikacji na najlepszego BR. Środek obrony też nie do końca pewny. Boki przyzwoicie.

 

Ogólnie spotkanie skończyło się po 30 min. Szkoda, że później tak sobie odpuścili, ale pewnie Pellegrini coś im tam wspomni o tym. Najważniejsze, że Ramos i Xabi ustrzegli się kartek i zagrają z Atletico. Kto wie, może specjalnie jakąś zdobędą by nie ryzykować opuszczenia spotkania z Barcą?

Odnośnik do komentarza

Trudny mecz derbowy zakończony zgodnie z planem i 3 punkty zdobyte i nadal idziemy z Barceloną łeb w łeb i do GD nie powinno się to zmienić. 

 

Mimo zwycięstwa to jednak gra pozostawia wiele do życzenia. Real grał zdecydowanie za wolno i ciężko było rozbić mur Atletico. A straty było trzeba odrabiać po bramce Reyesa, który miał swoje 5 minut w tym meczu i mógł utrzeć nosa Realowi, że nie chcieli go zatrzymać po tym co zrobił w ostatniej kolejce z Mallorcą za czasów Capello. Mimo słabszej gry to Real powinien do przerwy wygrywać ale najpierw szanse zmarnował Higuain kiedy to na spokoju przyjął sobie piłkę, kiwną bramkarza i gdy miał pustą bramkę jego strzał zablokował chyba Tiago. Dobrze, że Real ten mecz wygrał bo znowu wypominano by tą sytuację jak tą z Lyonem. Kolejna wielka szansa była przed przerwą ale Ronaldo szczupakiem przestrzelił w doskonałej sytuacji. Po przerwie wyglądało to już lepiej. Szybko dorobiono straty po rzucie rożnym i prawie kopi bramki z Getafe trzecią bramkę w Realu strzelił Xabi Alonso. Chwilę potem znowu w głównej roli wystąpił pomocnik Realu. Przepiękne przerzut do Arbeloy, a ten w ładnym stylu wykończył to bramką. Atletico miało być szokowane po tych dwóch ciosach i fatalny błąd obrony wykorzystał Huguain. Gdy wydawało się że Real już zmiecie rywali z boiska błąd Xabiego Alonso i rzut karny. Zrobiło się już tylko 3:2 i dominacja Realu się skończyła. Mecz się wyrównał ale to Real miał znowu lepsze szanse na bramkę. Najpierw Higuain pięknie opanował piłkę w polu karnym prawą nogą i błyskawicznie oddał strzał lewą ale obok bramki. Świetną szansę miał Raul, który nie wykorzystał podania Ronaldo.

 

Najlepszym zawodnikiem meczu Xabi Alonso. Bramka, asysta i groźne strzały z dystansu. Szkoda tej głupoty z ręką w polu karnym ale i tak on był ojcem zwycięstwa. Dobrze, że to z Racingiem będzie pauzował i na Barcelonę będzie bezpieczny. To samo jeżeli chodzi o kartki dotyczy Ramosa. Co niepokoi w grze zespołu to łatwość z jaką traci bramki. Dwa ostatnie mecze i 4 bramki w plecy. Już od kilku spotkań co mecz to przynajmniej jedna bramka stracona. A już była całkiem dobra passa meczów bez strat bramkowych. Za tydzień Racing i  potem już GD. 

 

 

Odnośnik do komentarza

Bez przesady, nie wymagajmy, żebyś każdego potrafili lać od początku do końca, zwłaszcza w meczu derbowym. Bo dojdziemy do wniosku, że każdy mecz Realu jest słaby bo nie nacierają non stop i nie mają co 5 min. setki. Co innego gdybyśmy w całym meczu nie stworzyli sobie ani jednej, a przecież tak nie było.

 

Atletico miał wczoraj 1,5 sytuacji i oczywiście strzeliło 2 bramki. Szkoda, że ostatnio u nas jest to normą i faktycznie coś jest nie tak z obroną. Niby nie grają źle, ale bramkę i to głupią zawsze puszczą. Bo pierwsze trafienie to ewidentny błąd Albiola. Jeśli już wychodzi z linii do piłki to musi ją przechwycić.

 

Jeśli ktoś się zastanawiał dlaczego L'pool gra w tym sezonie tak słabo to chyba już znam odpowiedź, Xabi Alonso. Początek może miał niemrawy, ale ostatnio na prawdę gra wybornie. Może faktycznie z nim w składzie pokonalibyśmy Lyon? Szkoda tylko, że Perez nie ściągnął go podczas pierwszej kadencji kiedy miał na to okazję. Dobrze, że zagra z Barcą, ale w Santader może być ciężko bez niego, chociaż tam pewnie Guti wyjdzie od początku.

 

Strasznie mnie wczoraj irytował Ronaldo. Niestety coś w tym jest, że jeśli przynajmniej nie strzeli w meczu bramki to gra strasznie samolubnie co było wczoraj widać. Cała masa strzałów, do tego niecelnych. Ewidentnie nie wyszło mu to spotkanie, co zresztą potwierdził pod koniec I połowy kiedy zmarnował wyborną okazję.

Odnośnik do komentarza

Nie wymagam, żeby każdy dostawał po 3-5 do 0 ale nie może tak być, że zaczynają grać od stanu 0:1 dla rywali. Bo kiedyś remontada może się nie udać. Mogą się nie rzucać na rywali od początku ale niech kontrolują mecz. Albo jak z Getafe szybko zrobiło się 4:0 i potem dają sobie strzelać głupie bramki. Niech się skończy tym 4:0, a nie stratą dwóch bramek. Nie ma co się oszukiwać, że poziom ligi hiszpańskiej mocno się obniżył. Nie przypadek, że tylko Barcelona gra dalej w LM. Valencia daje sobie strzelić 4 bramki Werderowi itp. Klubom hiszpańskim zdecydowanie idzie pod górkę w Europie i to wcale nie z tymi najlepszymi drużynami. To nie czasy kiedy Valencia miała mega pakę, czy Deportivo. Dlatego odległość punktowa między Realem, Barceloną nie powinna nikogo dziwić.

Odnośnik do komentarza

W pierwszej połowie były dwie dobre sytuacje. Higuaina i Ronaldo. I jak dobrze pamiętam obie po stałych fragmentach gry. Sytuacje powinny skończyć się bramką ale tak się nie stało i jeżeli Real by tego meczu nie wygrał miałbym pretensję do piłkarzy za przespanie pierwszej połowy. Bo brakowało dobrych akcji. 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Raczej ciężko w to uwierzyć, że klub zabrania trenować piłkarzom trenować z drużyną tylko na siłowni, żeby ukryć ich słabą formę. Nie trenując normalnie na pewno forma nie eksploduje.

Co innego, gdy ktoś zapierdala jak dzik, a mu po prostu nie idzie, a co innego gdy nawet zaangażowania i koncentracji nie widać. Wtedy odstawienie od piłki, powinno wywołać głód gry i przede wszystkim, ustawić kogoś do pionu. Raul czy R. Carlos nigdy tajemniczych kontuzji nie mieli, ale to żywe definicje profesjonalizmu. ;)

Odnośnik do komentarza

A o jakiej tajemniczej kontuzji mówisz? Komunikat jest jasny. Jest to kontuzja mięśniowa. Powrót się opóźnia bo piłkarz cały czas odczuwa ból. Benzema już wrócił do normalnych treningów i w ostatnim meczu siedział już na ławce. Lepiej niech Kaka się wyleczy do końca niż ryzykować i żeby nie skończyło się gorzej. 

Odnośnik do komentarza

Pierwsza strata punktów w sezonie u siebie ale bardzo dotkliwa. Szanse na mistrzostwo mocno spadły. Real pokazał to co we wszystkich prestiżowych spotkaniach- bezradność. Brakowało spokoju w grze i dobrego rozegrania.  Akcje rwane i strzały na wiwat albo w środek bramki. Szkoda zmarnowanej szansy VdV sam na sam bo może udałoby się jeszcze o coś powalczyć. Nie jestem pewny tej reki Benzemy. Idiotycznie podniósł te ręce ale jak wszystko robi z taką nieporadnością, że chyba w nią nie trafił. Wielkie rozczarowanie. Już w pierwszym meczu zagrali lepiej niż dzisiaj. Nic innego nie pozostaje jak wygrać wszystko do końca i mieć nadzieję, że Barcelona gdzieś 4 punkty zgubi.

 

Hala Madrid!

 

 

Odnośnik do komentarza

Real ma chyba już jakiś problem w najważniejszych meczach. Gracie pięknie w innych spotkaniach, ostatnio ogrywacie wszystkich jak leci, ale jak przychodzi do bardzo ważnego spotkania, to zespół gra na miękkich nogach. Czyżby Pellegrini dał się zaskoczyć ustawieniem zaproponowanym przez Guardiolę? Nie wiem, pewnie się nie dowiem. Nie było różnicy kilku klas między zespołami, ale wygrał lepszy. A Madryt naprawdę wydawał się jakiś taki niezmotywowany, zbyt zdenerwowany i to w meczu wyszło.

 

Zobaczymy, co teraz stanie się w Madrycie, ale dopóki nie zyskacie stabilności składu, to będzie ciężko wrócić do wygrywania trofeów. A o stabilność będzie ciężko, bo pewnie Pellegrini poleci.

Odnośnik do komentarza

No nie da się ukryć, że masz rację. Od dawna nie potrafimy wygrać z nikim mocnym (może jakiś psycholog by się przydał temu zespołowi). Pellegrini pewnie po sezonie poleci i znowu się zacznie karuzela i ze stabilizacji nici.

I kogo Perez namówi żeby zaryzykował, że go po roku kopną w dupę i powiedzą fuera.

Moim zdaniem temu zespołowi trzeba silnej ręki, prawdziwej osobistości z silnym charakterem. Jeśli Pelle miałby polecieć to widzę tylko jednego manago, który mógłby postawić ten klub na nogi, ale musiałby mieć wolną rękę w kwestiach personalnych i dyrektor sportowy nie powinien się w to wpieprzać z butami. Chyba wszyscy wiedzą kogo mam na myśli.

A jeśli nie on to może Rafa...

Chciałbym stabilizacji, ale nie wydaje mi się aby Pelle był odpowiednim człowiekiem do prowadzenia Realu.

Odnośnik do komentarza

Trzeba skończyć z trenerami, którzy mają zdobyć nazwisko w Realu. Już ciężko mi nawet wymienić wszystkich trenerów, którzy siedzieli na ławce Realu od kiedy im kibicuje. Czas skończyć z Queirozami, Ramonami, Luxemburgami, Lopezami Caro, a zatrudnić trenera z sukcesami. Koniec z eksperymentami i czas na kolejnego trenera z uznanym nazwiskiem i osiągnięciami. Ostatnim takim był Capello i początki miał fatalne, styl gry słaby ale potrafił wycisnąć z piłkarzy max możliwości. Dla mnie kandydat jest jeden Jose Mourinho. Ma wszystko, żeby tu pracować. Można zastanawiać się jeszcze nad Benitezem ale żadnych eksperymentów z Michelem czy kolejnym trenerem z klubów hiszpańskich. Do Pellegriniego największe pretensje, że nie widać postępu w grze drużyny. Zamiast iść do przodu mam wrażenie, że zrobiono krok wstecz. Już w pierwszej rundzie czy na początku drugiej zespół grał lepiej. A dzisiaj tracą bramki w łatwy sposób, szarpana gra. Widać brak pomysłu w drużynie.Trzeba zaczekać do końca sezonu na rozliczenie ale po prawie całym sezonie Pellegrini nie ma chociaż jednego meczu z ważnym przeciwnikiem, który go może obronić.

 

A wracając do meczu to moje oceny piłkarzy:

 

Casillas: 8 - wybronił kilka razy bardzo dobrze. Przy bramkach bez szans. Bez błędów. Pracy dużo nie miał ale meczach gdzie notował wpadki w tym bez błędnie.

 

Ramos: 5 - najlepszy ze stoperów. Błędów nie popełnił ale czymś szczególnym się nie wyróżnił.

 

Albiol: 4- pierwsza bramka na jego konto. Zamiast trzymać się Messiego doskoczył do chyba Pedro i gdy do piłki dopadał Messi był już spóźniony i źle ustawiony. Przez co łatwo ograny.

 

Garay: 4,5- mało widoczny, jakiś błędów nie przypominam sobie ale bez fajerwerków.

 

Arbeloa: 2- najsłabszy z obrońców. Udział przy drugiej bramce. Nie nadążył za Pedro i pozwolił piłce przejść. Cudem uratował go Iker gdy bez sensu złamał linię obrony i Messi był blisko strzelenia bramki. W ofensywie bez jednej dobrej akcji.

 

Marcelo:4 - kilka razy ładnie ruszył skrzydłem ogrywając Alvesa ale ocena obniżona za tą kontrę gdzie wybił na aut. Próbował strzelać, podawać ale z marnym skutkiem.

 

Xabi Alonso:4 - największe rozczarowanie. Miałem nadzieję, że poukłada grę w środku ale nic z tego. Zmarnował zaraz po stracie bramki szansę na wyrównanie gdzie przestrzelił głową z bliskiej odległości.

 

Gago: 5 - kilka dobrych odbiorów ale w ofensywie nie istniał. Razem z Xabim Alonso zdecydowanie przegrali walkę o środek pola.

 

Vaart: 4: mało widoczny i też zmarnował kluczową akcję w meczu. Przy stanie 0:2 zaraz miał sam na sam z Valdesem ale fatalnie uderzył. Najlepsza okazja na bramkę i mógł odmienić losy meczu.

 

Ronaldo: 6- dużo biegał, starał się ale nie wiele mógł zrobić. Gdy minął jednego rywala zaraz wyrastał drugi i trzeci. Słabo wychodziły mu strzały. Albo za lekko, albo w Valdesa.

 

Higuain 6- mimo, że słyszałem opinię, że zawiódł, potrafi strzelać ogórkom to był to zawodnik, który może nie miał szans strzeleckich. Dwa strzały niecelne ale za to podawał dobrze. To on rozprowadził kontrę po której Marcelo wywalił w aut, po jego podaniu szanse na bramkę miał Ronaldo ale miał już za ostry kąt i uderzył w bramkarza. Wystawił piłkę przed pole karne do Gutiego ale ten w środek bramki. Koledzy nie bardzo chcieli stworzyć mu szansę. Często schodził na skrzydła bo takie pewnie miał zadania taktyczne. Szkoda, że partnerzy nie szukali go prostopadłymi podaniami bo Barcelona tak dużo bramek traciła, a w całym meczu była taka jedna piłka i to do VdV, a nie Higuina.

 

Guti: 7 - szkoda, że tak późno dostał szansę. Aktywny, miał szansę na bramkę ale w środek i za lekko. Powinien mieć asystę ale VdV zwalił. Zrobił więcej niż 4 pomocników przez cały mecz.

 

Raul: 6 - zmienił VdV i grał nie na swojej pozycji. Walczył, biegał, strzelił bramkę ale Benzema zrobił wszystko, żeby jej nie uznano. Najpierw krył Raula, a potem szkoda gadać.

 

Benzema:3- po kontuzji i ciągle bez zmian w jego grze. Nie wiem o co chodziło mu z tymi rękami. Nie jestem pewny czy trafił w piłkę ale za głupotę należało się to gwizdnąć. Złe ustawienie przy ataku pozycyjnym przez co był spalony. To dziecinne błędy, które nie miał prawa mieć miejsca. Na plus strzał głową w doliczonym czasie obok słupka.

 

Pellegrini: 2 - drużyna zagrała bez pomysłu, nie potrafił przygotować drużyny na tą walkę. Wpuszczenie Gutiego za późno. Nie podjął żadnego ryzyka nawet przy 0:2.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...