Skocz do zawartości

Real Madryt


Rekomendowane odpowiedzi

Ej, narzekanie zupełnie niepotrzebne Adriano. Macie szczęście, macie CR i cały czas liczycie się w walce o mistrzostwo. A gdyby liczył się styl, to mecze zza linii bocznej ocenialiby Wodecki z Tyszkiewicz ;).

Nie widziałem meczu, piszę tylko swoją odpowiedź do Twojej wypowiedzi. Cały czas walka o mistrza otwarta, więc będzie się działo.

Odnośnik do komentarza

Przesadzasz i to zdecydowanie. Gdyby w piłce liczył się tylko skład to już można by zwinąć całą tą szopkę. Nie mówię, że zagraliśmy dobrze, było źle, ale takie mecze się zdarzają. I także Barcelona miała takie spotkania gdzie wygrywali ledwo, ledwo. Czasami tak jest, że po prostu mecz nie idzie. Jakoś w wielu innych spotkaniach rozjeżdżaliśmy wszystkich jak walec i problemów nie było, a na drugą defensywę ligi nikt nie narzekał. Najważniejsze, że po raz kolejny pokazaliśmy charakter i udało się coś jeszcze wcisnąć w końcówce. Chociaż nie ma się co oszukiwać, że z taką grą to z Majorki wrócimy z zerem i pożegnamy się z mistrzostwem.

Odnośnik do komentarza

Mecz mógł skończyć się różnie bo przy 2:2 gdyby wykorzystali tą szansę dwóch na Ikera to pewnie Real by już tego nie wygrał. Ale patrząc na cały przebieg spotkania to Real miał dużą przewagę i powinien zdecydowanie wcześniej rozstrzygnąć losy spotkania. Nie wiem co jest przyczyną słabszych występów i to nawet u siebie ze słabszymi rywalami. Nie tak dawno przecież przyjechała Valencia i nie istniała na boisku. Real wygrał pewnie i w dobrym stylu. Wygląda na lekceważenie rywali, brak koncentracji i na dodatek brak skuteczności. Bo Real ten mecz powinien zdecydowanie wygrać bo grając średnio-słabo stworzył wystarczającą ilość szans.

 

Pierwsza bramka to całkowicie indywidualny błąd obrońcy. Nie ma co obwiniać całej obrony bo ciężko przewidzieć, że Albiol przyjmie tak piłkę, żeby napastnik rywali wyszedł sam na sam z Ikerem. Za duża nonszalancja Albiola. Zamiast zrobić to spokojnie to chciał kopnąć tak od niechcenia i sam siebie oszukał. W sumie to nie pierwsze już takie podanie Albiola. Już wcześniej miał takie zagranie tylko, że główą za lekko i znowu rywal dopadł do piłki ale Iker wtedy uratował. Solidny opieprz powinien zebrać za to. Dobrze, że chociaż jak Real bramkę tracił to dosyć szybko odpowiadał na nią. Najpierw próbował 2 13 minucie Ronaldo głową ale obok bramki. Potem kolejna świetna szansa Kaki gdzie po ładnej akcji jego strzał głową obronił bramkarz. W 24 minucie przyszło wyrównanie za sprawą Ronaldo. Ładnie poprowadził sobie piłkę przy biernej postawie obrony. Za dużo miejsca zostawili Portugalczykowi. I zamiast go atakować czekali, aż Ronaldo odda strzał. Potem było jeszcze 2 niezłe okazje ale Higuain został zablokowany, a strzał chyba Xabiego Alonso po rykoszecie na rzut rożny. Osasuna odpowiedział za słabym strzałem głową wprost do koszyczka Casillasa ale nie powinno dojść do sytuacji gdy napastnik stoi 5 metrów przed bramką i strzela głową. Zawaliło krycie środkowych obrońców. Przy stracie drugiej bramki nie popisała się cała drużyna. Najpierw Albiol dał za dużo miejsca i czasu rywalowi. Zamiast atakować od samego początku, żeby miał trudności z przyjęciem piłki to ten spokojnie dał mu odegrać piłkę. Dalej nie popisał się Xabi, któremu uciekł rywal i Iker bez szans. Druga bramka dzięki świetnej wrzutce Granero. Idealnie na głowę wbiegajacego Marcelo i między dwóch obrońców. Lepiej zagrać się nie dało. Przed przerwą mogło być jeszcze 3:2. Ale zablokowany strzał z pola karnego Granero i Ronaldo blisko z rzutu wolnego ale też skończyło się na rożnym. 

 

Drugą połowę Real mógł zacząć od mocnego uderzenia ale Higuain nie zabrał się wystarczająco szybko z piłką i obrońca go dogonił i zablokował strzał. Cztery minuty później strzał z dystansu Ronaldo i piłka wypluta przed siebie przez bramkarza. Ale naprawił swój błąd ofiarnie rzucając się pod nogi Kaki i Higuaina i nici z bramki.Minuta później i akcja Granero, który ściął do środka i mając czystą pozycję strzelił obok bramki. Nie potrzebnie szukał gdzieś tam okienka. Osasuna na te akcje Realu odpowiedziała strzałem głową po rzucie rożnym i było naprawdę groźnie i na szczęście dobitka poszybowała mocno nad bramkę. Chwilę później kontra i gol Ronaldo ze spalonego. Nie potrzebnie ruszał piłkę bo strzał Marcelo szedł w światło bramki i mógł sprawić problemy bramkarzowi. Najgorszy błąd Real popełni w 66 minucie gdzie prostopadłe podanie zabiło całą obronę i tylko nieporadność Osasuny uratowała nas w tej sytuacji. Czas się kończył i coraz bardziej nerwowo się robiło. A Real nadal nie mógł zdobyć bramki. Próby Marcelo, zagranie wzdłuż bramki Higuaina i nie wiedzieć czemu ani bramkarz, obrińcy i co najważniejsze Ronaldo nie przecięli tego podania. Piłka za mocno zagrana nie została, a nikt do niej nie dopadł. I zaraz znowu szansa Gutiego, który strzałem z pola karnego wysoko nad bramką. Znowu Ronaldo. I za lekko z rzutu wolnego Guti. W koncu w 88 minucie idealna wrzutka Higuaina i Ronaldo na długim słupku zamknął akcje. W doliczonym czasie Ronaldo mógł strzelić hattricka ale jego uderzenie zakończyło się na słupku.

 

Real w sytuacjach miał wielką przewagę i każdy inny wynik jak zwycięstwo Realu byłoby wielkim rozczarowaniem. Kuleje skuteczność bo powinno skończyć się strzeleniem więcej goli. Gra powalająca nie była i za dużo pozwalano rywalom ale Real nie wygrał tego meczu szczęśliwie. Bo gdyby szczęście dopisało to skończyłoby się pogromem.

 

Na wielki plus Ronaldo. Strzela, walczy i najlepszy na boisku. Na plus Ramos, Gago, Iker i oczywiście Marcelo. Przebłysk dobrej gry miał Kaka ale bardziej w sytuacjach pod polem karnym i brakuje cofnięcia się Kaki pod bramkę i robienia przewag wygrywając pojedynki z rywalami. Na mega minus Albiol. Reszta średnio. 

 

Dalej zostajemy w grze ale liczę, żena Mallorcę w końcu się zepną i zagrają 90 minut na wysokim poziomie. Barcelona pokonała przedostatnią przeszkodę do mistrzostwa w postaci Villarreal. Skończyło się 4:1 ale wcale tak być nie musiało. Gdyby Nilmar potrafił strzelić bramkę na 1:0 z jednej z dwóch świetnych okazji to kto wie co by się działo. Dobrze, że Sevilla ograła Atletico i liczy się w grze o 4 miejsce. Jeżeli Real i Sevilla wygra na tygodniu swoje mecze to wskoczy na 4 miejsce w tabeli. I w weekend ma Barcelonę. Oby udało im się ugrać ten jeden punkt.

 

 

Odnośnik do komentarza
Mecz mógł skończyć się różnie bo przy 2:2 gdyby wykorzystali tą szansę dwóch na Ikera to pewnie Real by już tego nie wygrał.

czy ja wiem - dwukrotnie po stracie gola, pilkarze Realu spinali poslady i bardzo szybko doprowadzali do remisu, dlatego mysle ze nawet bramka Massouda padlaby na tyle wczesnie, ze Real blyskawicznie doprowadzilby do wyrownania i moglby jeszcze walczyc o zwyciestwo - zwlaszcza, ze tak naprawde gracze Realu zaczeli sie starac i walczyc o zwyciestwo dopiero od 80 minuty

Odnośnik do komentarza

Najtrudniejszy przeciwnik w końcówce sezonu pokonany 4:1 chociaż początek spotkania łatwego zwycięstwa nie zapowiadało. Mecz mógł rozpocząć się od dwu bramkowego prowadzenia  gospodarzy. Pierwsza bramka niesłusznie nieuznana. Ale Real nic sobie z tego ostrzeżenia nie zrobił i druga szansa na bramkę skończyła się powodzeniem. Fatalne krycie w polu karnym po rożnym. Nikt nie pilnuje rywala będącego sam przed bramką. Strasznie dziecinny błąd :/ Ale jak zazwyczaj bywa stracona bramka pobudza drużynę i tym razem było podobnie. Kapitalne spotkanie zagrał Ronaldo strzelając hattricka. Duży udział przy bramkach miał Ramos bo to jego dwa długie przerzuty do Ronaldo stworzyła szansę Ronaldo. W tej końcówce sezonu gdy bez formy jest Higuain, Kaka z Benzemą bez zmian, VdV i Raul kontuzjowani to 90% siły drużyny to Portugalczyk. Zaangażowanie, wola zwycięstwa i determinacją Ronaldo przewyższa resztę zespołu o kilka długości. Aż miło patrzeć jak od pierwszej do ostatniej minuty nie zwalnia tempa. O Ile Mallorca była godnym rywalem do stracenia pierwszej bramki to potem już było zdecydowanie gorzej. W drugiej połowie opadli z sił i nie wiem czy w drugiej części spotkania oddali celny strzał na bramkę. Wracając do Higuaina to widać, że jest pod formą. Brakuje mu trochę szybkości i tej lekkości gry. Ale piękną bramkę lobem. Imponuje mi Argentyńczyk pewnością siebie. Takim lobem w meczu z Valencią nie trafił ale jak miał kolejną taką szansę to znowu próbował tego uderzenia. Chociaż pojawia się krytyka Gonzalo za jego ostatnie występy to nic sobie z tego nie robi i gra swoje. Obniżka formy pewnie ma związek z tym, że jest już zmęczony. Brakowało w tym sezonie dobrego zmiennika dla niego. Benzeme strach wpuścić nawet na końcówkę bo jedyne czym  się wyróżnia to dawaniem się łapać na spalone. Raul raczej jak wchodził to zmieniał VdV albo Kakę, a nie Gonzalo. Po za tym Raul nie specjalnie radził sobie z rolą zmiennika. Jeżeli strzelał bramki to gdy wychodził w pierwszym składzie.

 

W sobotę sprawa mistrzostwa powinna się rozstrzygnąć. Jeżeli Sevilla nie zremisuje z Barceloną to będzie po zawodach. Bo Barca na Camp Nou w ostatniej kolejce mistrzostwa na pewno nie straci. Dobrze, że Sevilla ma o co walczyć i na pewno obok meczu nie przejdą. Trzeba liczyć na dzień Palopa i że Navas lub Negredo coś wciśnie. A i Real pewnie z Athletic Bilbao nie będzie miał spacerku biorąc pod uwagę, że mecz zaczynają od stanu 0:1. A pierwszy mecz wygrali z nami.

 

 

Odnośnik do komentarza

Ronaldo to klasa sama w sobie i tak, był wart tych ponad 90 mln. Zwłaszcza jeśli porównamy jego wkład do drużyny z Kaką, o Benzemie już nie wspominając. Chociaż wierzę, że w przyszłym sezonie dwójka ta będzie grała już znacznie lepiej. Obawiałem się tego spotkania i faktycznie nie było łatwo. Właściwie to po pierwszej połowie spokojnie mogliśmy przegrywać i 0:2, ale trochę pomógł nam sędzia trochę szczęście no i kolejny raz fantastyczny Ronaldo. Chociaż i Ramos nie pierwszy raz w tym sezonie udowodnił, że potrafi dograć świetną piłkę. Mam nadzieję, że i lewa strona obrony zostanie teraz solidnie wzmocniona.

 

Druga połowa to już popis całej drużyny. Nie wiem co się stało, ale Majorka kompletnie została zdetronizowana i nie oddała ani jednego, choćby nawet niecelnego strzału. Higuain trochę jest po formą, ale nie przesadzajmy, nawet Messi ostatnio miał gorsze chwile, a przecież Gonzalo to ciut niższa klasa, a statystyk gorszych nie ma. Dobrze, że strzelił bramkę i to naprawdę najwyższych lotów. Powiedziałbym, że taka w stylu Raula za najlepszych lat. Będzie z niego wielki napastnik.

 

Teraz trzeba wygrać z Bilbao i liczyć na Palopa, Navasa i być może Negredo bo nie ma wątpliwości, że to w stolicy Andaluzji zadecydują się losy mistrzostwa chociaż i my łatwo na SB nie będziemy mieli. Najważniejsze, że Sevilla ostatnio jest w formie i mają o co walczyć.

 

Co mnie ostatnio martwi to zainteresowanie Chelsea Higuainem. Chociaż mam nadzieję, że w zarządzie pójdą po rozum do głowy i zaoferują mu tuż po zakończeniu sezonu sensowny kontrakt, bo jeśli opuściłby nasze szeregi to nie wybaczyłbym tego Perezowi nigdy. I już nie ważne za jakie pieniądze by go sprzedano. Makelele też nie chcieli dać więcej pieniędzy i wszyscy dobrze pamiętam jak to się skończyło. Mam nadzieję, że Perez tak jak zapowiadał uczy się na swoich błędach.

Odnośnik do komentarza

I ostatnia szansa na przeskoczenie Barcelony się nie udała. Real swoje zrobił wysoko pokonując Atlethic 5:1. Dopiero w drugiej połowie rozwiązał się worek z bramkami. Wszystko zaczęło się dobrze bo Real strzelił po rzucie karnym po zagraniu ręką rywala, który wyleciał z boiska. Czerwona kartka chyba przesadzona ale karny się należał. Potem oczywiście Real nie mógł sobie pozwolić na spokojne zwycięstwo. Najpierw Albiol po raz kolejny! stracił piłkę jako ostatni obrońca ale tym razem Ramos zdążył wywrzeć taką presję na napastniku, że ten przestrzelił. Ale jak to bywa Real nie wyciągnął wniosków z tej akcji. Pozwolili Yeste żeby ich spokojnie ograł. Akcja 1 na 5 skończyła się bramką dla rywali  :picard: I od tego momentu zaczęło się klasyczne bicie głową w ścianę. Dopiero w 73 udało się przełamać obronę i Higuain po rzucie rożnym strzelił bramkę. Worek z bramkami się rozwiązał i po bramce dołożył Ramos, Benzema i Marcelo. Jednak wiele radości to zwycięstwo nie przyniosło bo Barcelona wygrała i liczyć na to że Valladolid nie przegra na Camp Npu są bliskie zeru. Szkoda, że Real pomógł Sevilli wskoczyć na 4 miejsce pokonując Mallorcę, a Sevilla nie odwdzięczyła się. Jeszcze w tej kolejce Mallorca przegrała z Deportivo i Sevilla pewnie zagra w LM. 

 

W tej rundzie rewanżowej Real ma kapitalny bilans. 17 zwycięstw!, jedna porażka z Barceloną i jeszcze mecz za tydzień. Coś nie prawdopodobnego, że mając takie statystyki jest się tylko na drugim miejscu. Skończyć mając 98 punktów na drugim miejscu. Real z Barceloną postawili poprzeczkę na kosmicznym poziomie. 

 

Nasz duet napastników Ronaldo - Higuain wyrównał rekord strzelonych bramek Messiego i Eto z poprzedniego sezonu. Mają na koncie 53 bramki i jest to więcej niż cały zespół Athletico. 

 

O mistrzostwie zaważyły przede wszystkim mecze z Barceloną. Ale gdyby udało się wygrać z Osasuną czy Sportingiem Gijon, a nie remisować może by się udało. Do tego porażki z nieszczęsną Sevillą i w pierwszym meczu z Athletic.

 

Drużynę trzeba wzmocnić na kilku pozycjach i liczyć, że Kaka i Benzema zaczną grać na miarę możliwości. Bo to są dwie największe przyczyny nie zdobycia mistrzostwa i dopadnięcia z LM. Obaj grają zdecydowanie słabiej niż w poprzednich klubach i przez cały rok może Kaka zrobił leciutki progres, a Benzema raczej ciągnie w dół. Gdyby obaj dali z siebie tyle co Ronaldo to dzisiaj nastroje byłyby inne. 

 

 

Odnośnik do komentarza

Cel był troszkę inny niż drugie miejsce w lidze, 1/8 LM i blamaż w Pucharze Króla z drużyną, która wczoraj przegrała z naszymi rezerwami. Na pewno ktoś odejdzie. Metzelder został już oficjalnie pożegnany, prawdopodobnie Guti, który po spotkaniu przebrał się i wyszedł jeszcze raz do kibiców. Możliwe, że było to pożegnanie Gutiego z kibicami. Nie wiadomo czy Raul zostanie na kolejny sezon. Paru trzeba się pozbyć jak Drenthe, który nie wnosi nic do drużyny. Na kolejny sezon szansy nie zasłużył. Możliwe, że któryś z defensywnych pomocników odejdzie. Lass został rezerwowym i chyba każdy wie jak to się kończyło w przypadku jego grze w Chelsea, Arsenalu. Jak nie mógł grać to odchodził. Gago już zimą chciał odejść ale ostatnio gra regularnie, więc może zostanie. Diarra gra bardzo mało i dla mnie powinien odejść. Nie pasuje do Realu i tyle. Dlatego drużyna powinna zostać wzmocniona lewym obrońcom bo Arbeloa na lewą stronę się nie nadaje. Ma tylko prawą nogę i to nie najlepszą. I gra na lewej stronie w ofensywie praktycznie nie istnieje. Ja coraz bardziej przekonuje się że środek obrony to pozycja  idealna dla Ramosa. Dlatego nie można wykluczyć, że potrzebny będzie prawy obrońca. Jeżeli odejdzie Guti to na gwałt musi być ktoś kto go zastąpi. Kto potrafi posłać prostopadłą piłkę nawet  gry jest mało miejsca. Zrobić coś czego obrona rywali się nie będzie oczekiwać. Xabi może poukładać grę bardziej z tyłu, regulować tempo ale takich piłek jak Guti grać nie potrafi. Po za tym nie możemy zostać z jednym fałszywym skrzydłowym jakim jest Ronaldo. Trzeba bardziej uruchomić skrzydła. Sam Ronaldo, który ciągnie grę to mało. Higuain jest numerem jeden jeżeli chodzi o atak. Benzema jego zmiennikiem i oby zaczął grać lepiej. Jednak gdy odejdzie Raul to 2 napastników to może być za mało na mam nadzieję walkę na trzech frontach.  Dlatego 3-5 transferów do klubu powinno być.

Odnośnik do komentarza

Wiadomo, że nadzieja umiera ostatnia, ale losy mistrzostwa są już chyba przesądzone. Mimo blamażu w Copa del Rey, słabej postawy w LM w meczach z Lyonem to jednak jestem dumny z tej drużyny. Wielkie zmiany przed sezonem, a mimo to dotrzymaliśmy niesamowitego tempa Blaugrany, która przecież jest zespołem ułożonym i od lat gra to samo.

 

Wzmocnień wymaga każdy, nawet wspomniana Barca bo przecież kto się nie wzmacnia ten się osłabi. Real wbrew pozorom ma jednak poważne mankamenty. Przede wszystkim solidny lewy obrońca, jeden, dwóch na prawdę rasowych skrzydłowych i być może jeden playmaker w stylu Gutiego, który jednak będzie grał cały czas na równym poziomie. Atak moim zdaniem kompletnie nie wymaga wzmocnień, zwłaszcza jeśli zostanie Raul, zresztą statystyki duetu Higuain - Ronaldo mówią same za siebie, oby tylko Gonzalo został w klubie.

 

Zmiany w zespole będą, zobaczy tylko na jaką skalę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli dalej mamy grać bez skrzydeł i męczyć się z drużynami, które zamurują środek bo o boki nie muszą się obawiać to tak, nie potrzeba wzmocnień, ale wtedy będziemy odpadać z Lyonem (nie umniejszając Francuzom). Jeśli jednak ma być inaczej to chociaż jeden, świetny skrzydłowy jest potrzebny i ktoś kto mu tą piłkę zagra.

Odnośnik do komentarza

jmk chyba zapomniałeś, że masz stworzyć skład, który będzie w stanie wygrać jakieś trofeum zamiast przegrywać dlatego pewnie tak zastawiłeś drużynę :keke: 

 

Dla mnie

 

Iker(Dudek)- prawy obrońca(Arbeloa), Pepe(Albiol), Ramos(Garay),  lewy obrońca (Marcelo) - Xabi Alonso (Gago, Lass), rozgrywający - lewy ofensywny pomocnik, Kaka (VdV, Canales), Ronaldo(zmiennik) - Higuain (Benzema, Raul)

 

Ustawienie: 1-4-2-3-1

 

Odchodzą: Drenthe, Metzelder, Diarra, Guti :(

 

Ramos zdecydowanie bardziej nadaje się na środek obrony. Nie ma takiej szybkości, żeby grać na boku obrony. Po za tym sam Ramos nie raz się skarżył, że nie zawsze daje radę grać w obronie i ofensywie jak nie ma wsparcia w postaci prawego pomocnika. To dla jeżeli chcieć wzmocnić wszystkie słabsze pozycje. Ale zadowolę się trzema zawodnikami. Lewym obrońcą, skrzydłowym i rozgrywający.

 

Z tym, że Pellegrini stworzył drużynę nie zgadzam się do końca. Drużyna gra podobnie jak w pierwszym spotkaniu z Espanyolem wygranym 3:2. Dużo traci, w ofensywie to głównie Ronaldo i strzelający bramki Higuain. I reszta grająca przebłyskami (Guti, Xabi, Marcelo,). Kolejny zarzut to zerowy postęp w powrocie do formy Kaki i Benzemy.

 

 

Odnośnik do komentarza

Kilka słów ode mnie...

 

Iker - zostaje bez gadania

Arbeloa - powinien zostać i wchodzić z ławki, na prawej niech gra Ramos

Pepe - byłem przeciwnikiem jego przyjścia do Realu ale przed kontuzją był pewnym punktem, zostaje

Sergio Ramos - zostaje bez gadania

Gago - początek miał słabiutki, ale tej wiosny grał jak nigdy w swojej karierze, pomimo to do odstrzału

M. Diarra - odstrzał

Raul - latem skończy 33 lata i jeszcze 2, 3 sezony mógłby pograć, ale czy godzi się takiego zawodnika trzymać na ławce, duży dylemat

Kaka - pieniądze wyrzucone w błoto, niech spada

CR - zostaje bez gadania

Lass - zostaje bez gadania

Benzema - jeśli ktoś da godziwe pieniądze może sobie iść, bez żalu

Marcelo - jakoś mi nie pasuje do drużyny, chyba powinien odejść

Dudek - życie jak w Madrycie niech trwa dalej ;)

Guti - tu wszystko jest jasne, szkoda, że odchodzi

Drenthe - razem z Kaką pierwszy do odstrzału

Raul Albiol - spodziewałem się po nim więcej, ale nie można go skreślać

Garay - patrz wyżej

Higuain - zostaje bez gadania

Metzelder - czas wracać do Reichu

Xabi Alonso - zostaje bez gadania

Raffi - będzie jeszcze z niego pożytek

Granero - hmm, whatever

 

Krótko, w pierwszej kolejności powinni zniknąć Drenthe, Kaka i Diarra, w drugiej Marcelo, Gago, Metzelder i Benzema. Konieczne zakupy to lewy obrońca, ofensywnie usposobiony pomocnik, potrafiący grać zarówno w środku jak i na skrzydle oraz jakiś perspektywiczny, ale nie przereklamowany napastnik.

 

P.S.

Treneiro out, dawać Jose !!!

Odnośnik do komentarza

98 punktów, a wy piszecie, że drużynę "trzeba wzmocnić" na kilku pozycjach...

 

Co z tego, że 98 pkt? Drugie miejsce i jak zwykle 1/8 LM. Trzeba by tę drużynę wzmocnić i to dość bardzo...

 

P.S.

Treneiro out, dawać Jose !!!

 

Jakbym czytał onet :keke:

Odnośnik do komentarza

98 punktów, a wy piszecie, że drużynę "trzeba wzmocnić" na kilku pozycjach...

 

Co z tego, że 98 pkt? Drugie miejsce i jak zwykle 1/8 LM. Trzeba by tę drużynę wzmocnić i to dość bardzo...

 

Jak to co z tego? Jak na ekipę przebudowaną przed sezonem mniej więcej w połowie, to wynik idealny. To czego zabrakło, np. względem Barcelony, to zgrania, stabilizacji, porozumienia miedzy piłkarzami. No przecież nie gwiazd. Nie każdy mecz też da się wygrać zagrywjąc piłki na CR i czekając na jego wyczyny.

Kaka się nie sprawdził. Taki z niego fatalny piłkarz? Zgubił umiejętności podczas przeprowadzki? To wciąż zawodnik klasowy, jeden z najlepszych. Być może potrzebuje więcej czasu na aklimatyzację, nie wiadomo. Sugerowana wymiana piłkarzy, jak w FMie, zakończy się kolejnym sezonem, gdzie drużyna bedzie się docierała, szukała swojego stylu i wyrazu, pewnie znowu Real podziękuje kilku piłkarzom, a później z niedowieżaniem kibice będą śledzić ich losy w innych dryżynac vide. Robben czy Sneijder. Powtórka z Inter z przed kilku lat? Nie dziękuję...

 

Wzmocnienia? Kosmetyczne. Zgadzam się z olfeuszem, dodatkowe nazwisko na skrzydło.

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie boki obrony, boki pomocy i napastnik to jest kilka pozycji. I to niekoniecznie są kosmetyczne zmiany, bo pomijając Ramosa nie mamy żadnego przyzwoitego bocznego obrońcy. Na skrzydłach jest Ronaldo i tyle. W ataku jest Igła i w zasadzie tyle. Raul, który powinien zostać na jeszcze jeden sezon IMO, to uzupełnienie a nie alternatywa. Benzema niech się skupi na trenowaniu, a nie zapinaniu nieletnich prostytutek, bo widać, że nie tylko kasa, ale i sperma mu do łba uderzyła i zatrzymał się w rozwoju piłkarskim.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...