Skocz do zawartości

Real Madryt


Rekomendowane odpowiedzi

Piękne zwycięstwo po dziwnym meczu. Real dominował w meczu, a Sevilla po jednym strzale celnym miała dwie bramki na koncie. Na szczęście drużyna nie podłamała się strat a bramki, a pewnie nie jedna drużyna by się nie podniosła bo stracie bramki w takiej sytuacji. A to jak piłka nie chciała wpaść do bramki obijając słupki, poprzeczki czy dobrze interweniował Palop mogło mocno irytować. Przy lepiej wyregulowanym celowniku Higuaina mogło się skończyć niczym z Villarreal. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i Real już wszystkie straty do Barcy odrobił i robi się ciekawie. Następna kolejka to mecz Barcelona-Valencia i Valladolid- Real. Zdecydowanie trudniej ma Barca i liczę, że Valencia jakąś niespodziankę się pokusi. Ale wracając jeszcze do meczu to kapitalny mecz w wykonaniu Ramosa. Wrócił chłopak to świetnej dyspozycji i w obronie i ataku bardzo wysoki poziom. Świetna zmiana Vaarta. Asysta i bramka. Mając kogoś takiego na ławce to skarb. Na pewno na minus Iker. Coś złego się dzieje z Casillasem od tamtego sezonu. Przez całą karierę nie narobił tyle błędów co od końcówki tamtego sezonu. W prawie każdym meczu podejmuje jakieś dziwne decyzje i czasami uchodzi mu to płazem, a czasami kosztuje bramkę. Tak było dwa razy z Milanem, 2 razy z Valencią, a tych błędów jeszcze kilka było. Nie wiem co się dzieje czy potrzeba mu silniejszej konkurencji na ławce niż Dudek, czy czasami dać mu odpocząć.

 

Oby z Lyonem zagrali z podobną determinacją ale z większą skutecznością.

 

Hala Madrid!

 

 

Odnośnik do komentarza

Teraz każdy przeciwnik polityki transferowej Realu może wstać i powiedzieć: Hej, to ten śmieszny klub, który po zainwestowaniu ćwierć miliarda euro odpada z rozgrywek Ligi Mistrzów w tak wczesnej fazie? Wstyd i hańba. Potwierdzamy po raz kolejny, że nie potrafimy grać z drużynami agresywnymi, stosującymi pressing. Nie chciałbym być w tym momencie w skórze żadnego z uczestników planu Galacticos. Moim zdaniem został on dzisiaj doszczętnie skompromitowany.

Odnośnik do komentarza

Od poczatku mowie, ze pisane emocjonalnie po meczu, tak wiec bedzie troche ostrych slow. Glowa nadal goraca, bo czegos takiego sie nie spodziewalem.

 

Remontada z Sevilla dali nadzieje. Po co? Po chuja? Dzisiaj pierwsza polowa tez swietna. Jedno pytanie pozostaje. Co dzialo sie w szatni w przerwie? Zespol sie po prostu rozlecial po przerwie. Stali i patrzyli jak Lyon gra. Nawet nie wiem czy jest sens wytykac zawodnikow. Przegrali to zespolowo.

 

W pierwszej polowie byla szansa. Szansa ktorej nie mielismy przez ostatnie kilka lat. Pierwsze 16 sekund, okazja Kaki. Pozniej gol Ronaldo. Pozniej byly okazje aby dobic rywali. Szkoda mi Higuaina, bo przez te dwie okazje moze nie tylko stracic miejsce w zespole (na rzecz Karima "35 milionow i okazjonalny gol" Benzemy), ale tez zostac kozlem ofiarnym. Ciekawi mnie casus Kaki. W Milanie swietny pilkarz, w Realu cieniuje. W 15 minut na boisku Raul zrobil wiecej niz Brazylijczyk.

 

W sumie nie wiem dlaczego przegralismy to spotkanie. Nadmierna pewnosc siebie? Moze po swietnej pierwszej polowie, gwiazdeczki poczuly ze mecz jest wygrany. Faktycznie, gdyby wykorzystali okazje ktore mieli, to bylby wygrany. Ta druga polowa dlugo bedzie nam sie snic po nocach. No i te okazje z pierwszej.

 

Najgorsze moze niestety dopiero nadejsc. Temu zespolowi nadal brakuje zgrania. Jesli Perez wywali Pellegriniego, to bedzie najwiekszym frajerem w miescie. Stabilizacja jest teraz kluczowa. Mnie Pellegrini naprawde sie podoba. Nie mam do niego najmniejszych zastrzezen. Niech zostanie na kolejny sezon i pokaze na co go stac.

 

Taka okazja sie nie powtorzy. Przynajmniej nie w ciagu najblizszych 10/20 lat. No bo kiedy znowu bedzie final na Bernabeu? Jesli w tym sezonie nie wygramy ligi, to sytuacja bedzie naprawde tragiczna. Morale juz jest pewnie niskie. 220 milionow i zero efektow. Przegrana z Barcelona bedzie oznaczala stracony sezon. Co najgorsze, nie wyobrazam sobie jak wielkie bedzie moje wkurwienie, jesli final na naszym stadionie wygra Barcelona. Wtedy ten sezon bedzie bardziej niz stracony.

 

W sumie, nie wiem czemu napisalem calego tego posta, skoro cala druga polowe, a w sumie caly mecz, moze nawet dwumecz, mozna bylo skomentowac jednym prostym "i ch**".

Odnośnik do komentarza

Szkoda mi Cristiano, jeżeli Portugalia nie pokaże czegoś fenomenalnego na MŚ to szanse na Złotą Piłkę są marne. :(

 

 

 

Jedna wiara, jeden klub 1/8 aż po grób :dzuk:

 

 

@MR_DAVID kiedy Kaka błyszczał w Milanie? Na pewno po ostatnim sezonie nie zasługiwał na angaż do Realu kosztem Wesleya.

 

Edit: Chciałbym zobaczyć minę Crisa gdy zobaczył jak jego dawny klub z łatwością eliminuje Milan i bez problemów przechodzi do 1/4, a ten żeby spełnić swoje marzenia zostaje już skasowany po 1/8

Odnośnik do komentarza

:eusa_clap:chopaki zagrauy jak umiom najlepiej w kópie

 

Pellegrini wyleci, przyjdzie następny sprowadzacz i kółko się będzie kręciło. Czemu kibice widzą rażące błędy, a tylko ludzie w klubie są zapatrzeni w swoją ciulową taktykę transferową?

Odnośnik do komentarza

I znowu się nie udało. Po fatalnym pierwszym meczu gdzie nie udało się strzelić bramki tak czułem, że jak nie uda się wbić 3 bramek to będzie to koniec Realu bo coś na pewno stracą. I tak się stało. Szkoda, że Real nie potrafił postawić kropki nad i. Dobry początek i od razu szansa Kaki. Potem świetne podanie Gutiego do Ronaldo i ten odrobił straty. I wszystko dobrze się układało. Real mógł i musiał dobić rywala. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że ten strzał Higuaina trafił tylko w słupek. Patrząc wtedy  była to tylko zmarnowana szansa ale teraz to był gwóźdź do trumny dla Realu. Była jeszcze kontrowersyjna sytuacja gdzie należał się karny na faul na Higuainie ale Argentyńczyk stał tyłem do bramki z boku pola karnego i była mała szansa, że zdecyduje się arbiter podyktować karnego. Chociaż faul był. Jednak to nie przez sędziego Real odpadł. Po prostu było 180 minut, żeby udowodnić, że było się lepszym, a to Lyon przez 135 minut w tym dwumeczu pokazał klasę. Dla mnie Pellegrini powinien dokończyć sezon i zobaczyć jak będzie prezentować się zespół na koniec sezonu. Bo tłumaczenie się że Lyon wprowadził dwóch nowych zawodników, a Real opadł z sił po pierwszej połowie kompromitują trenera. Od tego jest żeby przygotować drużynę przez pełne 90 minut. Żaden z zawodników nie zagrał wielkiego meczu, żeby poprowadził drużynę do zwycięstwa. z Sevillą był to Guti i Vaart, a teraz zabrakło kogoś takiego. Na minus na pewno Arbeloa co wyprawiał wczoraj to dramat. Straty przy próbach przyjęcia. Zaro pożytku w ofensywie. Granero bez pożytku dla drużyny. Na pewno byli to najsłabsi piłkarze w Realu. Ciężko wyróżnić najlepszego po poziom Ronaldo, Higuain, Guti, Ramos był podobny. Ale było to za mało żeby zagrać wielki mecz. Daleki jestem od ogłaszaniu kapitulacji projektu Pereza. Sprowadził dobrych piłkarzy i to do każdej formacji. Kilku rozczarowuje jak Benzema i Kaka. Ale jeżeli przypadek Vaarta czegoś uczy to żeby nie skreślać piłkarzy po jednym sezonie. Holender miał zdecydowanie słabszy sezon poprzedni niż Kaka ten. Może w następnym sezonie zobaczymy Kakę takiego, który wygrywał w pojedynkę Milanowi mecze w LM. Zespół jest młody i czas działa na ich korzyść. Pod koniec meczu widać było, że nie wiedzą za bardzo jak grać. Były to indywidualne zrywy Ronaldo, a brakowało pomysłu na drużynową grę. Myślę, że z tym będzie coraz lepiej. Drużynę trzeba wzmocnić na kilku pozycjach (2-3) i nie pozostaje nic innego jak spróbować za rok. Może ten finał na Bernabeu za bardzo siedział zawodnikom w głowie. Nie było wywiadu w którym by o tym nie mówiono. Możenie wytrzymali presji. Został jeszcze jeden ważny cel na ten sezon powrót mistrza na Bernaeu i trzeba się na tym skupić. Teraz gdy Realowi pozostała liga i mecze co 7 dni liczę, że nie będzie wpadek i 32 tytuł zdobędą ratując honor w tym sezonie. A tym co od razu rzucają frajerami, czy szukają aukcji na allegro to szczerze gratuluje. 

 

Hala Madrid!

 

 

Odnośnik do komentarza

Dawno, na prawdę dawno nie byłem tak rozczarowany jak po wczorajszym spotkaniu. Żal i smutek przepełnia mnie w tej kwestii od góry do dołu. Po takiej remontadzie z Sevillą, po na prawdę dobrej I połowie nad drugie 45 min. zapatrywałem się z optymizmem. Niestety, ale znów coś kompletnie się zacina. Nie wiem skąd bierze się ta niemoc. Zwłaszcza, że projekt Pereza tym razem został ułożony znacznie rozsądniej aniżeli przy ostatnim podejściu. Oby tym razem potrafili zachować zimne głowy i nie podejmowali jakiś głupich, fatalnych w skutkach decyzji. Już zaczyna się narzekanie na Lassa. Przypomnijcie sobie tylko Sneijdera, jego pierwszy sezon, drugi, i jak to się skończyło. Wszyscy chcieli wychowanków, Hiszpanów, przyszli Granero i Arbeloa, ale jedna porażka i już źle. Niestety, ale czasu się nie pokona, a już na pewno nie w piłce. Byle tylko Pellegrini utrzymał się na następny sezon w klubie. Bo zatrudnienie nowego trenera równa się wyzerowaniu licznika.

 

Dla mnie to jest potężny cios, ale od weekendu dalej będę przeżywał spotkania Realu i oby zawodnicy podnieśli się wywalczyli mistrzostwo. Bo także i tutaj wszystko zależy tylko i wyłącznie od nich.

Odnośnik do komentarza

Nikt nie uważa, że sprowadzenie Granero czy Arbeloy były błędem ale trzeba otwarcie powiedzieć, że w tym meczu byli najsłabsi. Granero miał dobry okres teraz ma dołek formy. Ale na pewno jest pożytecznym piłkarzem. A co do Arbeloy i jego grze na lewej obronie to od dłuższego czasu mówię zdecydowanie nie. Nie ma lewej nogi i przez to w ofensywie nie może dać sobie rady. A wczoraj doszły do tego problemy z przyjęciem piłki. W drugiej połowie zmarnował dwie akcje Realu pod rząd bo źle przyjął piłkę i wychodziła na aut. W tym problem, że nie ma kto tam grać dlatego to powinien być priorytet w lecie.

 

Największe pretensji można mieć do Higuaina za zmarnowanie sam na sam z pustą bramką i za sytuację gdy zamiast podawać do Ronaldo na środek uderzył po długim słupku i bramkarz obronił. Higuain ma dobry sezon ale w tym meczu zawiódł. 

 

A co do Pellegriniego zaczekajmy do końca sezonu. Na razie nie pokazał nic za co miałby dostać szanse w drugim sezonie. Wiele prestiżowych porażek(Milan, Sevilla, Barcelona, Lyon). Zwycięstwa z dobrymi drużynami po wielkich walkach 3:2 z Valencią, Sevillą, Atletico. A powiedzenie, że odpadli bo w drugiej połowie zabrakło piłkarzom sił to kompromitacja. Jeżeli nie zdobędzie mistrzostwa i gra drużyny nie ulegnie poprawie to nie wiem za co miałby zostać na kolejny sezon. 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jak grać grać prawą nogą na lewym skrzydle pokazał wczoraj Nani. Piękna asysta do Rooneya.

 

Jestem zadowolony, że Real dostał nauczkę, to byłoby niemoralne gdyby udało im się kupić (jaki piszą w Hiszpanii) sukces. Problemem Madrytu jest brak stabilizacji i zbytni pośpiech w budowaniu drużyny. Nie da się w dwa miesiące przed sezonem zgrać takiej liczby nowych piłkarzy. Po co był ten Benzema i Kaka? Trzeba było ściągnąć możliwie najlepszego trenera i dać mu dwa lub trzy sezony na spokojną pracę. Tylko, że w Realu jest to niemożliwe. Tam zawsze sukces musi być natychmiast. No i macie efekt. W sumie Kołtoń miał rację mówiąc, że za pierwszej ery galacticos też był tylko jeden tryumf w LM. Mocno poniżej oczekiwań. Na plus zasługuje tylko gra Cristiano Ronaldo, ale on chyba jest z innej planety, jak Messi, więc nie dziwi.

Odnośnik do komentarza

Chyba nigdzie z topowych zespołów nie ma 3 lat na budowanie drużyny. Kupiono wielu zawodników i w tym sezonie mają się zgrać. W kolejnym sezonie rewolucji nie będzie. Może 3-4 transfery w tym na bramkę za Dudka rezerwowy bramkarz. Z tych 3-4 piłkarzy może dwóch wskoczy do pierwszego składu. A tak będzie prawie ta sama drużyna, która będzie miała już rok gry ze sobą. Powinno to procentować. Do tego wszyscy liczą, że już Kaka czy Benzema po całym sezonie wrócą na swój normalny poziom gry, a nie to co teraz prezentują. Nikt nie obiecywał, że drużyną będzie nie pokonana od pierwszego sezonu. Mówiono o trzech pucharach ale to normalne, że w takim klubie jak Real innych celów jak zwycięstwo być nie może.

Odnośnik do komentarza

Tutaj niewątpliwie powraca dyskusja dot. krytyki poczynan transferowych Realu, np. watpliwego zakupu Benzemy, który już teraz porównywany jest do Anelki. Kwestia zgrania, również pozostaje mało przejrzysta. Po słabszym sezonie włodarze zwykli wymieniać połowę składu, wiec szansa na stabilizację jest bardzo zastanawiająca, szczególnie w kontekście licznych plotek transferowych, niektorych niewąpliwie potwierdzonych. Na pewno na lepsza gre potrzeba czasu i cierpliwosci.

Odnośnik do komentarza

Wiem i ubolewam nad tym, że nie daje się tyle czasu, ile trzeba. Może tu potrzebne są jakieś zajęcia z psychologiem na temat radzenia sobie z presją? Bo wygląda to tak, jakby pękali przy dużym ciśnieniu i przy największych wyzwaniach. W dotychczasowej polityce transferowej nie widzę sensu. To jest tak trochę na zasadzie: kupmy sobie samych najlepszych i może się zgrają szybko, a jak nie, to znowu się zmieni trenera.

Odnośnik do komentarza

Pescar sam sobie odpowiedziales, Pellegrini powinien dostac jeszcze drugi sezon taky aby moc wykorzystac zgranie, ktorego zespol uczy sie w tym sezonie. Zatrudniajac nowego trenera poniekad zaczyna sie od nowa bo co szkoleniowiec to inne podejscie do futbolu. Zespol ma slabsze punkty jak brak OL z prawdziwego zdarzenia czy tez konkretnego skrzydlowego. Jesli za rok to dostanie i znow spieprza sprawe w LM wtedy mozna zastanowic sie nad tym czy czasami nie lepiej przekazac stery innemu kapitanowi.

Odnośnik do komentarza
. Po słabszym sezonie włodarze zwykli wymieniać połowę składu

 

Za pierwszą kadencją Pereza nawet po słabszych sezonach rewolucji nie było. Z galaktycznych odszedł tylko Figo. Po za tym kupowane były uzupełnienia składu i jedna gwiazda. Rewolucję pierwszą zrobił Calderon pozbywając się Ronaldo, po sezonie Beckhama i sprowadzając Gago, Marcelo, Higuaina, Robbena, Snejdera, Pepe. I teraz Perez sprowadzając 8 zawodników. Po za tym zmiany są raczej kosmetyczne. Chociaż zawsze kogoś tam kupią. Ale połowa składu to przesada. 

 

 

 

 

@  Olfeusz

 

nie zgadzam się z tym. Myślę, że drużyna nie będzie musiała rozpoczynać od początku z nowym trenerem. Przy takich umiejętnościach zawodników najważniejsze, żeby piłkarze między sobą rozumieli się bez słów. Żeby wiedzieli kto jak zagrywa, kto lubi jakie piłki dostawać. Na co kogo stać. Na pewno Pellegrini powinien zostać do końca sezonu i zostać rzetelnie rozliczony ze swojej pracy. W przypadku nie zdobycia mistrzostwa, porażki z Barceloną, Valencią, Atletico nie widzę dla niego miejsca na ławce. Ale życzę mu żeby został na długie lata w Realu bo to znaczy, że się sprawdził.

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...