Skocz do zawartości

Marynia zjada 491 pączuchów


Hawkeye

  

69 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

@Smetku, chętnie, ale mam limitowaną przerwę, wątpię bym się wyrobił a pracuje 10-18

lipton straszny, jak wyjdziesz 10 min dłużej to nie możesz zostać do 18.10 ? czy to dla Ciebie tyle chujowa lokalizacja ze godzine musiałbyś dołożyć ?

 

 

 

Niestety serwis jest między 6, a 18, więc nie mam do czego wracać :P Przed 10 by przeszło jeśli już, ale zdrowa otwiera o 12.

 

A jesteś w piątek tylko czy na dłużej?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o ten syf w lokalach to nam też nie przeszkadza, dla nas to jest klimat hiszpńskich barów. Ważne, że dają dobre jedzenie i człowiek nie ma później żadnych rewolucji po nim :D

 

Polecam również La Fonde, tutaj jest już przemiał turystów ale jak na taką miejscówkę to byliśmy w szoku pod względem jedzenia (ilości i tego że naprawdę bardzo dobre), ceny, szybkości obsługi i tego jak jest się obslużonym. Za menu del dia płaciliśmy chyba po 13 lub 14eur.

 

schizzm, Ty teraz masz miejscówke gdzieś przy plaza catalunya? Wydawało mi się, że gdzieś w pobliżu parku guell.

Odnośnik do komentarza

Pulek, byliśmy już chyba 4 razy w BCN i ostatnim razem to już byliśmy nie po to żeby odhaczać kolejne zabytki i ciekawe miejsca do zobaczenia. Ostatnim razem poprostu chodziliśmy sobie, czuliśmy się tak jakbyśmy byli u siebie. Nie mieliśmy ciśnienia, że czas nas gdzieś goni (choc wiadomo, że możę jakieś pojedyncze rzeczy mieliśmy zaplanowane na kązdy dzień) ale już typowo bardzo rekreacyjnie. BCN jest ogromna i ilość rzeczy, które warto zobaczyć jest nie do ogarnięcia podczas jednego wyjazdu (takie jest moje zdanie). My tam jeździmy sobie co rok, najpierw było tylko turystycznie, za drugim razem też w celu zobaczenia kolejnych rzeczy, na które nie dało rady czasowo lub dowiedzieliśmy się o kolejnych, a 3 i 4 wizyta już wracaliśmy jak do siebie. Wszędzie chodziliśmy sami, jeżdżąc komunikacją (głownie metro) i dzięki temu też jak z kimś rozmawiamy o BCN to potrafimy już powiedzieć w jaki sposób mniej więcej można się dostać do danego miejsca :D

Odnośnik do komentarza

Barcelona (miasto, w żadnym wypadku nie klub) jest zajebista, mam ogromną słabość i co roku tylko czaję się czy uda mi się pojechać :) Gdyby tylko dziewczyna miała więcej urlopu... :(

jak się postarasz to może mieć dziewięć miesięcy 100% płatnego L4 ;)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...