Skocz do zawartości

Wyzwanie CMF #1: Armia Zaciężna


Gabe

Rekomendowane odpowiedzi

I po eliminacjach. Ciekawe czy mnie wyrzucą:

 

14.10.2009 - Chorzów - el. MŚ2010 gr 3

Polska 0 - 2 Słowacja

Brezinsky 62', Mintal 71'

 

Tym razem powróciłem do czwórki obrońców, bo jak pokazały poprzednie mecze, nie mam graczy do systemu z trójką :/

Rezultat jak widać, strzały na bramkę: 5-17 (celne 1-9). Cały zespół zagrał dość przyzwoicie, oprócz bocznych obrońców - i gdyby nie oni może moglibyśmy się pokusić o jakiś rezultat. Niestety, niemoc strzelecka nadal trwa :/ A Roger połamał żebra.

 

Skład Polski:

Kasprzik - Starosta, Topolski, Szukala, Glik - Matuszczyk - Gardawski (Stulin), Roger (Tyrala), Piossek, Podrygala (Abbott) - Sotirovic

 

Mój bilans el. MŚ2010: 0-0-4

Bramki: 0-12

 

Jak by nie patrzeć - tragedia :]

Odnośnik do komentarza

No i debiut mam za sobą, ale wszystko po kolei. W okresie letnim czterech stranierich otrzymało polski paszport. Kolejno są to Hermes z Korony, Vuk Sotirović z Jagiellonii, Martins Ekwueme z Legii i grający już w Niemczech w Koblenz Ferdinand Chifon. Oprócz nich do mojej listy krajowej dołączył doświadczony stoper Julcimar, który podpisał kontrakt z Polonią Bytom. Niestety w tym okienku transferowym kluby z Ekstraklasy nie sprowadziły żadnego gracza zza granicy. W sierpniowych meczach w naszej grupie padły następujące wyniki :

Armenia - Portugalia 2-4

Belgia - Serbia 2-1

Finlandia - Kazachstan 3-0

Zwycięstwo Portugalii oznaczało, zę jeśli z nimi przegramy we wrześniu to stracimy pierwsze miejsce w grupie. Cieszy wygrana Belgów nad Serbami.

 

W kadrze na mecze z Portugalią i Finlandią doszło do jednej zmiany. Z podanej przeze mnie wcześniej kadry wypadł Emmanuel OIlisadebe, a zastąpił go Serb Vuk Sotirović (Serbia, 25). Oli leczył kotnuzję i nie był w formie, ale też jest od Vuka po prostu słabszy.

 

Na mecz z Portugalią zdecydowałem sie na defensywne 4-3-3 :

Alex - Larentowicz, Perquis, Hernani, Boenisch - Legwinski, Polanski - Obraniak - Willian, Smolarek - Ronaldo.

 

Dylemat miałem na pozycji bramkarza (Alex i Willian prezentują bardzo zbliżony poziom) i na pozycji stopera, ostatecznie obok Perquisa wystawiłem Hernaniego kosztem Grabinskiego i Zywieckiego.

 

Niespodzianki oczywiście nie było, ale muszę przyznać, że walczyliśmy dzielnie, a nasza defensywa okazała się wytrzymała. Gospodarze stowrzyli sobie tylko dwie doskonałe okazje w naszym polu karnym. Dwukrotnie Alex wygrywał pojedynek z Almeidą. Niestety załatwił nas Deco, który strzelił dwie piękne bramki z dystansu. Na otarcie łez w 90 minucie udało nam się zdobyć honorowego gola. Po dośrodkowaniu Obraniaka z rzutu rożnego bramkę strzelił rezerwowy Gruszcynski. Kto zawiódł? Chyba tylko Ronaldo, który nawet nie podjął walki z obrońcami rywali. Lepiej mógl zagrać Obraniak, dla którego środek pola to chyba nie jest najlepsze miejsce, lepiej grał po przesunięciu na skrzydło. Warte zastanowienia.

 

Portugalia - Polska 2-1 (Deco 20' 66' / Gruszcynski 90')

Alex - Larentowicz, Perquis, Hernani, Boenisch - Legiwnski, Polanski (45' Neuri) - Obraniak - Willian (67' Szlykowicz), Smolarek - Ronaldo (67' Gruszcynski)

 

pozostałe wyniki :

Azerbejdżan - Armenia 1-4

Serbia - Finlandia 2-1

 

Spadliśmy na drugie miejsce. Serbia ma 2 punkty i jeden mecz mniej od nas...

Odnośnik do komentarza

Uzupełniając powyższe informację muszę napisać, że widzę w swoim składzie Ekwueme, ale na razie jest on w składzie Nigerii u21.

 

Na mecz z Finlandią zdecydowałem się na zdecydowanie bardziej ofensywne ustawienie, także 4-3-3 :

Alex - Fabinho, Perquis, Hernani, Boenisch - Polanski, Legwinski - Obraniak - Willian, Gruszcynski, Smolarek. Gol w Lizbonie dał Gruszcynskiemu miejsce w składzie. Na prawej obronie wystawiłem młodego Fabinho licząc na jego walory ofensywne.

 

Mecz zaczął się dla nas wyśmienicie! W piątej minucie wyszliśmy na prowadzenie. Akcję krosowym podaniem na prawo zaczął Polanski. Wilian wygrał główkę i zgrał piłkę na pole karne gdzie opanował ją i posłał do bramki Gruszcynski. Chwilę później Thomas mógł zdobyć drugiego gola, ale cudowną parada po jego strzale popisał się Jaaskelainen. Po świetnym początku później było już jednak tylko gorzej. W 25 minucie padło wyrównanie. Błąd w ustawieniu naszej defensywy z zimną krwią wykorzystał Nissinen.Remis utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie Finowie dominowali na boisku, ale nie byli w stanie tego udokumentować. Albo ich ataki rozbijały się o naszą defensywę, albo pudłowali w świetnych okazjach, albo kapitalnie bronił Alex. Wynik się nie zmienił nawet po czerwonej kartce Hernaniego za faul taktyczny. Osiągnęliśmy bardzo szczęśliwy remis.

 

Finlandia - Polska 1-1 (Nissinen 25' / Gruszcynski 5', Hernani cz/k 88')

Alex - Fabinho (75' Larentowicz), Perquis, Hernani, Boenisch - Polanski, Legwinski (75' Szlykowicz) - Obraniak - Willian (81' Mauricinho), Gruszcynski, Smolarek

 

pozostałe wyniki :

Armenia - Azerbejdżan 3-1

Kazachstan - Belgia 3-3

Portugalia - Serbia 0-0

 

W czołówce status quo zachowany.

Odnośnik do komentarza

Z jakiegoś powodu (taki kod gry? a może bug?) części zawodników nie dodało się obywatelstwo polskie do uprawnień do gry w reprezentacji - mimo, że ani nie miał Declared for nation, ani występów w innej reprezentacji. Wspomogłem się więc edytorem i dodałem im te uprawnienia ręcznie.

 

A są to:

  • Dzenan Hosic - Bośnia, Zagłębie Sosnowiec, D C 33 lata, raczej bez fajerwerków
  • Bebeto - Brazylia, Polonia Słubice, M C 26 lat - na poziomie moich niemieckich juniorów
  • Brasilia - Brazylia, Odra W., AM L 32 lata - legenda :] Na pewno sprawdzę (jak nie skończy kariery wcześniej)
  • Edi Andradina - Brazylia, Korona, AM/F C, 35 lat - kolejny pewniak do sprawdzenia :]
  • Filipe - Brazylia, Polonia Słubice, D/WB RL, 24 lata - patrz Bebeto, ale za to mniejsza konkurencja na tej pozycji, więc niczego nie wykluczam :]
  • Gaudinho - Brazylia, Lechia Z.G., M RLC, 23 lata - kolejny cieniasek, ale na listę oczywiście ląduje :]
  • Lilo - Brazylia, Zawisza, AM R, 26 lat - kolejny z Ptakowego zaciągu
  • Pascal Ekwueme - Nigeria, Olimpia Grudziądz, AM RL, 27 lat - z klanu Ekwueme załapał się tylko on, Emmanuel grał dla Nigerii, Lucky Jr gra za mało lat, a Martins ma DFN, klub mówi wiele o jego poziomie ;)
  • Benjamin Imeh - Nigeria, Dolcan, ST 27 lat - to też legenda, i podejrzewam, że sprawdzony zostanie
  • Maxwell Kalu - Nigeria, Tur, AM RL, ST 33 lata - drugi Chi Fon, gdybym go nie sprawdził, to ta gra nie miała by sensu ;)
  • Bernard Ocholeche - Nigeria, Podbeskidzie, MC 22 lata - młody, może coś z niego będzie
  • Daniel Onyekachi - Nigeria, Otwock, AM/F C, 24 lata - może jeszcze wystrzeli, ale w ataku chyba nie będzie u nas grał, bo tu konkurencja wbrew pozorom spora...
  • Abel Salami - Nigeria, Stal St. Wola, ST, 29 lat - ciężko stwierdzić, co z niego będzie, ale chyba już niewiele
  • Lukasz Cieslewicz - Dania, Hvidovre, AM R ST, 21 lat - tego akurat przypadkiem znalazłem, syn Roberta, urodził się w Polsce, ale jako dziecko przeprowadził się tam, gdzie grał ojciec. Można więc uznać, ze nie ma nic wspólnego z rodzimą myślą techniczną i na Farbowanego Lisa się nadaje
  • Martin Kompala - Niemcy, Gladbach, GK, 17 lat - mam trzeciego GK :jupi: Choć to wczesny junior i wiele sobą nie zapowiada, ale zawsze
  • Veljko Nikitovic - Serbia, Łęczna, D/DM/M C, 29 lat - solidny defensor, może powalczyć o miejsce w kadrze
  • Amadou Morou - Togo, SMS Łódź, DM/M R, 26 lat - żeby to był D R (a atrybuty ma obrońcy) to by się pewnie w kadrze pojawiał, tak to zobaczymy
  • Kossi Sessou - Togo, Sokol Aleksandrow, MC, 25 lat - średnio cienki, na środek pomocy są lepsi
  • Hernani - Brazylia, Korona, SW DC, 25 lat - to mam nadzieję, ze rewelacja kadry będzie :>

Ominąłem zawodników, którzy mieli sporo youth caps, np Hermesa, czy Mijailovica oraz tych, którzy rezydują w Polsce krócej niż pięć lat (m.in. Wallace, Nakoulma)

Odnośnik do komentarza

OK, też postanowiłem się pobawić. FM11 (11.3), ligi: polskie, niemieckie, francuskie, argentyńskie i brazylijskie.

 

Pierwszy mecz z Kamerunem w sierpniu 2010 r. Nie udało mi się znaleźć nikogo do obsadzenia bramki (Kasprzik leczy długotrwały uraz), więc pierwszym bramkarzem został Piotr Leciejewski (od kilku sezonów w Norwegii), a rezerwowym emeryt z ławki Realu, czyli Jerzy Dudek.

 

Kadra na mecz z Kamerunem:

 

Bramkarze: Piotr Leciejewski (Brann), Jerzy Dudek (Real Madryt)

 

Obrońcy: Hernani (Korona Kielce), Damien Perquis (FC Sochaux), Łukasz Szukała (Gloria Bistrita), Kamil Glik (Bari), Mateusz Siebert (FC Metz), Bartosz Broniszewski (bez klubu), Loic Le Bello (AS Cannes), Andy Surgota (Odra Wodzisław), Sebastian Boenisch (Werder Brema), Lukas Olbrich (Elversberg), Alan Stulin (FC Kaiserslautern)

 

Pomocnicy: Marcus Piossek (Ahlen), Adam Matuszczyk (FC Koeln), Sebastian Tyrała (Osnabrueck), Ludovic Obraniak (Lille), Roger (AEK Ateny), Michael Gardawski (Stuttgart), Zeyn S-Latef (bez klubu), Konrad Warzycha (Kansas City), Euzebiusz Smolarek (Polonia Warszawa), Tomasz Gruszczyński (Nieciecza), Vuk Sotirović (Śląsk Wrocław), Daniel Sikorski (Górnik Zabrze)

 

Na kilkanaście dni przed meczem obywatelstwo przyznano Sotiroviciowi i niepokorny napastnik trafił do kadry, a dwa dni przed debiutem otoczenie zmienił Gruszczyński - Luksemburg zamieniając na Niecieczę. Kapitanem mianowałem Ludo Obraniaka, jego "zastępcą" wskazałem Damiena Perquisa. Powołania oczywiście nie spodobały się opinii publicznej i podczas konferencji prasowej było sporo zgrzytów. Cóż, przyroda.

 

11.08.2010, Szczecin, Polska - Kamerun 0:0

 

P. Leciejewski 6.8 - A. Stulin 6.7 (71' L. Olbrich 6.7), Hernani 6.7 (71' Ł. Szukała 6.7), D. Perquis 7.1, S. Boenisch 7.3 - A. Matuszczyk 6.6 (88' M. Piossek --) - L. Obraniak 6.2, Roger 6.8, S. Tyrała 5.6 (88' M. Gardawski --) - V. Sotirović 6.6, E. Smolarek 6.4 (71' T. Gruszczyński 6.5)

 

Wynik przyzwoity, gra w obronie jeszcze lepsza. W zasadzie Kamerun nie stworzył ani jednej groźnej sytuacji pod bramką Leciejewskiego, w czym zasługa dobrze grającego bloku defensywnego. Swoje szanse miał Sotirović, próbowali też z dystansu Obraniak i Roger. Gracz Lille miał też okazję uderzyć z rzutu karnego (faul Eto'o w 49 minucie - przy tym zarobił drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę), ale trafił tylko w słupek.

 

Jadę dalej.

Odnośnik do komentarza

To od razu mecz #2 w wykonaniu mojej kadry. Jedyna zmiana to brak powołania dla S-Latefa. Znalazło się natomiast miejsce dla Michała Bembena z Górnika Zabrze.

 

07.09.2010 r., Kraków, Polska - Australia 0:1 (0:0)

 

M. Bresciano 49'

 

P. Leciejewski 6.8 - A. Stulin 6.6 (46' M. Bemben 5.8), D. Perquis 6.8, Hernani 6.6 (65' K. Glik 6.7), S. Boenisch 6.8 (65' L. Olbrich 6.7) - A. Matuszczyk 6.6 - L. Obraniak 6.7, Roger 6.7, S. Tyrała 6.7 (65' M. Gardawski 6.7) - V. Sotirović 6.5 (46' D. Sikorski 6.0), T. Gruszczyński 6.6 (65' E. Smolarek 6.6)

 

W tym meczu nie istnieliśmy. Goście z Antypodów robili sobie wiatrak z naszych zawodników. Tylko dlatego, że mieli rozregulowane celowniki, straciliśmy jedną a nie 4 czy nawet 5 goli. Inna sprawa, że Bresciano uderzył sobie z trzydziestu kilku metrów i Leciejewski był zupełnie bez szans. Teraz kolejny miesiąc czasu na poszukiwanie wzmocnień. Wielkich nadziei jednak sobie nie robię.

Odnośnik do komentarza

A ja zrobiłem powołania na najbliższe dwa towarzyskie: z Rumunią i Kanadą.

 

Bramkarze:

Martin Kompala (Niemcy), Damian Onyszko (Dania), Arkadiusz Onyszko (najdłużej grający za granicą Polak*)

 

Obrońcy:

Filipe (Brazylia), Kamil Glik (Niemcy), Loic La Bello (Francja), Veljko Nikitovic (Serbia), Mateusz Siebert (Francja), Łukasz Szukała (Niemcy), David Topolski (USA), Kamil Wałdoch (Niemcy)

 

Pomocnicy:

David Blacha (Niemcy), Matthieu Czupryna (Francja), Michael Gardawski (Niemcy), Marcus Piossek (Niemcy, za kontuzjowanego Matuszczyka), Ludovic Obraniak (Francja), Bernard Ocholeche (Nigeria), Roger (Brazylia), Alan Stulin (Niemcy), Sebastian Tyrala (Niemcy)

 

Napastnicy:

Łukasz Cieślewicz (Dania), Edi Andradina (Brazylia), Benjamin Imeh (Nigeria), Patryk Podrygała (Niemcy), Vuk Sotirovic (Serbia)

 

Kasprzik się połamał, a że samobójcą nie jestem i nie będę grał z nikim z niedoświadczonym siedemnastolatkiem na bramce, to salomonową decyzją powołałem Arkadiusza Onyszko, jako najdłużej grającego za granicą bramkarza. Swoją drogą nie wiem, czy nie będziemy świadkami precedensu, kiedy to w jednym meczu jakiejkolwiek reprezentacji wystąpi ojciec i syn ;)

 

Hernani, Brasilia i Kalu się rozłożyli, a na pewno dostali by powołanie. Za to na grę w naszej kadrze wreszcie dał się namówić David Blacha.

 

Poza składem zostawiłem Smolarka (przemęczony), ale on akurat w Kavali dobrze gra, więc pewnie wróci. Za to co do Oliego się waham...

Odnośnik do komentarza

W kadrze na bardzo ważny mecz z Kazachstanem dokonałem jednej zmiany. Za nie mającego i tak szans na grę Abu-Diba powołałem uniwersalnego obrońcę Laurenta Koscielnego (Francja, 22) grającego w Tours.

 

Fatalna gra w meczu z Finlandią i niewidoczna postawa dwóch największych gwiazd zespołu Obraniaka i Smolarka zmotywowała mnie do porzucenia ustawienia 4-3-3 na rzecz ofensywnego 4-4-2 (by nie powiedzieć 4-2-4). Wyjściowa jedenastka :

Willian - Larentowicz, Grabinski, Zywiecki, Boenisch - Melikson, Legwinski - Willian, Obraniak - Smolarek, Gruszcynski.

Szansę pokazania się dostał dotychczasowy numer 2 w bramce Willian. Na środku też zmiennicy, bo Perquis i Hernani byli na ten mecz zawieszeni.

 

Mecz z Kazachami udał nam się w 99%. Od początku atakowaliśmy z rozmachem, ale nie stwarzaliśmy sobie tylu sytuacji co mogliśmy. Na prowadzenie wyszliśmy w 19 minucie. Willian otrzymał w polu karnym podanie od Larentowicza i po pieknym minięciu rywala dokładnie uderzył po długim rogu. Przed przerwą udało nam się strzelić jeszcze jednego gola. Trzecią bramkę w trzecim meczu w kadrze strzelił niezawodny Gruszcynski. Asystował mu Mauricinho, który zmienił lekko kontuzjowanego Smolarka. W drugiej połowie także strzeliliśmy dwa gole. Najpierw swojego drugiego gola po wspaniałym podaniu Obraniaka strzelił Gruszcynski, a chwilę później pierwszego gola w polskich barwach zdobył sam Obraniak. Drugą asystę zaliczył Mauricinho. Zły jestem za odpuszczoną końcówkę meczu, w której zaczęliśmy popełniać karygodne błędy. Zaowocowały one czerwoną kartką dla Boenischa i honorowym trafieniem Kusainowa. Słabo w debiucie wypadł Sotirovic.

 

Polska - Kazachstan 4-1 (Willian 19', Gruszcynski 33' 55', Obraniak 60', Boenisch cz/k 89' / Kusainow 90'. Bajżanow cz/k 59')

Willian - Larentowicz, Grabinski, Zywiecki, Boenisch - Meliskon (70' Szlykowski), Legwinski - Willian, Obraniak - Smolarek (17' Mauricinho), Gruszcynski (70' Sotirović)

 

 

Niestety będę miał problem w ustawieniu zespołu na następny mecz z Belgią. Zawieszeni będą Larentowicz, Boenisch, Legwinski i Obraniak. Na szczęście wrócą Perquis i Hernani.

 

Zapomniane wyniki październikowych meczów naszej grupy :

Armenia - Serbia 1-1

Azerbejdżan - Portugalia 0-5

Belgia - Finlandia 2-1

 

Azerbejdżan - Serbia 0-2

Belgia - Armenia 2-1

Kazachstan - Portugalia 0-2

 

Na dwie kolejki przed końcem mamy 1 punkt więcej od Serbii i 5 od Finlandii, która chyba przestała się liczyć w walce o 2 miejsce.

Odnośnik do komentarza

Na decydujące mecze z Belgią i Serbią powołałem taki sam skład jak na mecz z Kazachstanem. Była szansa na jedno wzmocnienie, bo paszport odebrał Aleksandar Vuković z Legii, ale akurat w tym momencie został włączony do składu Serbów. Szkoda, ale może jeszcze go nie zaklepią. Przed meczem z Belgią miałem wiele problemów, nie mogli zagrać zawieszeni Lenartowicz, Boenisch, Obraniak i Legwinski. W dodatku w fatalnej kondycji byli Sotirović i Gruszcynski, którzy na początku listopada doznali lekkich urazów. W efekcie w składzie na ten mecz zabrakło naszego najlepszego strzelca, a grać od początku miał numer 3 na tej pozycji Ronaldo. Oprócz niego kolegów z wyjściowego składu zastąpili Fabinho, Koscielny, Szlykowicz i Mauricinho. Skład :

 

Alex - Fabinho, Perquis, Hernani, Koscielny - Szlykowicz, Polanski - Willian, Mauricinho - Smolarek, Ronaldo. W wyjściowym składzie sześciu Brazylijczyków :D

 

W pierwszej połowie graliśmy dramatycznie słabo. Belgowie dominowali w każdym elemencie gry, ale potrafili zdobyć zaledwie jednego gola. W 11 minucie zamieszanie w polu karnym wykorzystał Vandenbergh. W szatni trochę pokrzyczałem, ale na efekty działań motywacyjnych trzeba było poczekać. W 64 minucie odżyła w nas nadzieja. Świetną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Willian. Brazylijczyk minął dwóch rywali i wycofał piłkę do Polanskiego, który bez przyjęcia odegrał ją do znajdującego się na czystej pozycji Smolarka. Ebi okazji nie zmarnował i zrobiło się 1-1! Weszły w nas nowe siły, a ja na boisko posłałem rezerwowych. Najpierw Sotirovicia i debiutanta Wondolowskiego (nie miałem kogo innego), a chwilę później Meliksona. Zaatakowaliśmy, Sotirović trafił w poprzeczkę. Szanse mieli Melikson i Smolarek, ale ich nie wykorzystali. W 87 minucie Belgom udało się wyprowadzić kontratak.... Świetną piłkę na dobieg dostał Swerts. Skrzydłowy gości wyprzedził wszystkich, stanął oko w oko z Alexem i ....uciszył Stadion Śląski....

 

Polska - Belgia 1-2 (Smolarek 64' / Vandenbergh 11', Swerts 87')

Alex - Fabinho, Perquis, Hernani, Koscielny - Szlykowicz (76' Melikson), Polanski - Willian, Mauricinho (64' Wondolowski) - Smolarek, Ronaldo (64' Sotirović)

 

Finlandia - Azerbejdżan 6-0

Portugalia - Armenia 2-0

Serbia - Kazachstan 3-0

 

Teraz żeby awansować będzie trzeba wygrać w Serbii ;)

Odnośnik do komentarza

Im dalej w las tym niestety jest gorzej... Rozne sklady, eksperymenty i niestety niewiele z tej kadry moge wycisnac - niby czasami jest jakis przeblysk, fajna akcja, ale pozniej wracamy do szarej rzeczywistosci.

 

Nie widze sensu szerszego opisywania skladow w momencie kiedy zaliczamy wtope za wtopa - co za roznica kto dostaje oklep :P

 

Obrona ktora powinna byc nasza najmocniejsza strona niestety mocno daje ciala i popelnia tak dramatyczne bledy, ze trampkarze by sie ich powstydzili, a co dopiero mowic o kadrowiczach (wprawdzwie dla wielu to za wysokie progi, ale coz...) Jesli mamy przyjac zalozenie, ze - jak to w FM - im gorsze sparingi tym lepsze oficjalne mecze to Euro 2012 wygramy w cuglach, o ile mnie do tego czasu nie zwolnia :-k

 

Z przeciwnikami z Ekwadoru 0-0, z WKS 0-3, potem rok 2011 z Norwegia 1-3, z litwa 1-2... Po tym spotkaniu postanowilem zmienic taktyke na bardziej defensywa...

 

Obronna taktyka spowodowala 0-4 z Grecja. Dalsze wdrozanie nowej (przypominam: defensywnej!) taktyki szlo troche gorzej niz sie spodziewalem, 1-8 z Japonia - potem z marszu czekali na nas reprezentacja trojkolowych.

 

Mecz z Francja to juz mogla byc masakra - kontuzjowany w ostatniej chwili Kasprzik i brak mozliwosci powolania kogokolwiek innego (bo za malo czasu) spowodowal, ze zostalem ze skladem w ktorym mialem jednego uzytecznego bramkarza, a mianowicie Raphaela Koczora. Przegrana jedynie 0-2 to w sumie niemaly sukces. Koczor jednak i tak cieszyl sie po meczu, jak dziecko z debiutu w kadrze - zastanawialem sie czy Ci ludzie przypadkiem nie maja orgazmu jak tylko zagraja i wynik jest dla nich malo wazny ;)

 

Przyszla pora na totalnie nowa taktyke i dokladniejsze przyjrzenie sie zawodnikom...

Odnośnik do komentarza

Na mecz z Serbią postanowiłem zostawić ofensywną taktyk, bo tylko wygrana mogła dać nam awans. Udało się wystawić na ten mecz najsilniejszą jedenastkę na jaką nas stać w tym momencie :

Alex - Larentowicz, Perquis, Hernani, Boenisch - Polanski, Legwinski - Willian, Obraniak - Smolarek, Gruszcynski.

 

Serbowie byli od nas dużo lepszym zespołem. Już w pierwszej minucie strzelając gola (Krasic z prawie zerowego kąta) nam to udowodniliśmy. My jednak walczyliśmy ambitnie i z wielkim poświęceniem. Oczywiście to nie wystarczyło. Przegraliśmy 5-1, ale wynik jest o wiele za wysoki w stosunku do gry. Od 72 minuty graliśmy w 10 (dwie żółte Polanskiego), a i tak w całym meczu mieliśmy 56% posiadania piłki! Rzutów rożnych też mieliśmy więcej ;) (oni 2, a my 4). Jest masa pozytywów, ale nie ma Euro. Bob Marley nie został zwolniony więc jedziemy dalej. Może uda się awansować na Mundial :)

 

Serbia - Polska 5-1 (Krasić 1', Stankowić 23' 38', Jankowić 33' 87' / Willian 40', Polanski cz/k 72')

Alex - Lenartowicz, Perquis, Hernani, Boenisch - Polanski (72' cz/k), Legwinski (61' Szlykowicz) - Willian, Obraniak - Smolarek (72' Wondolowski), Gruszcynski (61' Sotirović)

 

Armenia - Kazachstan 2-0

Azerbejdżan - Belgia 0-3

Portugalia - Finlandia 0-0

Odnośnik do komentarza

Na początku lutego zaplanowany mieliśmy towarzyski mecz z Cyprem. Zanim jednak do niego doszło wydarzyło się kilka rzeczy. Po pierwszy Aleksandar Vuković zadeklarował się do gry dla Serbii, szkoda. Po drugie polski paszport odebrał jego klubowy kolega Roger Guerreiro. Skrzydłowy Legii powinien być dużym wzmocnieniem reprezentacji. Po trzecie rozlosowano grupy eliminacji MŚ. Trafiliśmy do grupy G z : Niemcami, Norwegami, Islandczykami, Kazachami i Liechtensteinem. Będzie ciężko, ale oczywiście powalczymy.

 

Mecz towarzyski to okazja do testowania nowych twarzy. W kadrze na ten mecz znaleźli się więc : Roger Guerreiro (Brazylia, OP L, 25) z Legii, Juan Grabowski (Argentyna, 26, O S) z Oriente Petrolero, Everson Kubiski "Lisa" (Brazylia, O P, 23) z Marcilio Dias, Ben Starosta (Anglia, O P, 21) z Bradford, Marlon Cesar Ozagowski Martins (Brazylia, P S, 19) z Rio Branco (PR), Remy Andreasik (Francja, OP L, 22) z Chateauroux i Pedro Ivo Welter Krenczynski (Brazylia, N, 19) z Basel. Ten ostatni w tym sezonie strzelił już 12 goli w 17 meczach szwajcarskiej drużyny! Posiada świetne umiejętności techniczne, ale niestety jest słaby fizycznie. Przyszłość tej reprezentacji. Przed meczem rozchorowali się Lisa i Szlykowicz. Szkoda zwłaszcza tego pierwszego, którego bardzo chciałem przetestować. Skład na Cypr :

 

Willian - Starosta, Grabinski, Grabowski, Boenisch - Melikson, Marlon - Wondolowski, Roger - Sotirović, Pedro Ivo

 

O samym meczu nie można dużo powiedzieć, bo był słaby i nudny. Przegraliśmy 3-0, ale w sumie nie wiem dlaczego. Dwa zamieszania w polu karnym po rogach i jeden fenomenalny strzał z 30 metrów. Nic więcej gospodarze nie zrobili. My też zrobiliśmy nic. Ale niewiele można się było spodziewać, chyba jednak trzeba robić z tej kadry kolektyw. Są jednak plusy. Bardzo dobrze pokazał się młody Marlon, aktywny był Pedro Ivo, ale on jednak musiałby dostać najpierw dobre podanie. Nieźle zaprezentowali się Grabowski i Marco Kaminski, który w końcu dostał swoją szansę. Na pewno ją wykorzystał. Także Remy Andreasik pokazał kilka ciekawych zagrań czym przekonał mnie, że może być ciekawą alternatywą. Od Rogera oczekiwałem trochę więcej.

 

Trzeba też napisać o tych, którzy rozczarowali. Przede wszystkim fatalnie zagrał Vuk Sotirović. Serb grał samolubnie, strzelał z każdej pozycji i notował masę strat. Nie potrzebuję takiego piłkarza. Kolejny słaby mecz zagrał Wondolowski. Szybki jak Struś Pędziwiatr zawodnik był zupełnie bezproduktywny. Swojej szansy nie wykorzystał także Starosta.

 

Cypr - Polska 3-0 (Konstantinou 22', Panagidis 34', Sofoniou 90')

Willian - Starosta, Grabinski (45' Lenartowicz), Grabinski, Boenisch (45' Kaminski) - Melikson, Marlon (64' Polanski) - Wondolowski (64' Obraniak), Roger (45' Andreasik) - Sotirović (45' Smolarek), Pedro Ivo

Odnośnik do komentarza

Co tu wiele gadać - znów się nie udało :keke:

 

A było blisko - tak jak pisał Henkel, gra wygląda coraz ładniej, są odbiory, są akcje, ba - są nawet strzały na bramkę, po czym przychodzi jedna albo dwie przeciwnika i jest 0-2. Mutu rozjechał nas w pojedynkę, najpierw strzelił nieuznanego gola z minimalnego spalonego, później wszedł jak nóż w masło w naszą obronę i otworzył wynik, następnie ściągnął trzech obrońców na skraj pola karnego i dośrodkował na głowę niekrytego Maricy, a tuż przed przerwą trafił z rzutu wolnego.

 

My mieliśmy karnego, ale Obraniak narobił w pory i mamy piąty mecz bez bramki ;(

 

Dodatkowo sam na sam strzelali Stulin i Obraniak, a Sotirovic dwa razy główkował wprost w bramkarza.

 

Chyba po prostu drużyna potrzebuje zgrania, więc przestałem eksperymentować z taktyką i zagrałem 4-1-2-2-1, a później zwykłą 4-4-2 (i ta chyba zostanie). Skład też powoli zaczyna się klarować, nie będę za mocno mieszał. Zobaczymy jak z Kanadą

 

14.11.2009 - Warszawa - Towarzyski

 

Polska 0 - 3 Rumunia

Mutu 19' 42', Marica 23'

 

A. Onyszko 6.1 - Siebert 5.5, Lo Bello 5.2 (Filipe 6.8), Szukala 6.8, Glik 6.2 - Matuszczyk 5.8 (Nikitovic 6.7) - Obraniak 6.4, Stulin 5.7 (Tyrala 6.5), Ocholeche 5.7 (Edi 6.5), Roger 5.7 (Gardawski 6.5) - Sotirovic 6.3 (Imeh 6.5)

Odnośnik do komentarza

:polska:

 

Po bardzo złym wyniku osiągniętym na Cyprze uznałem, że nie wolno mi mocno eksperymentować. Trzeba robić zespół, kolektyw. Z drugiej strony wciąż muszę odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Kolejny mecz towarzyski graliśmy z Grecją. Szansę debiutu miałem zamiar dać trzem zawodnikom. Zdrowy był tym razem prawy obrońca Lisa, który przez chorobę nie mógł zagrać z Cyprem. W końcu szansy miał doczekać się Łukasz Szukała z 1860 Monachium. Zupełnie nową twarzą w tym zespole był Denis Lapaczinski (Niemcy, 26) z Hoffenheim. Denisa chciałem wypróbować w środku pola gdzie mam największą posuchę. Legwinski już raczej kończy karierę i muszę znaleźć kogoś w jego miejsce. Skład na Greków :

 

Alex - Lisa, Perquis, Hernani, Boenisch - Szlykowicz, Lapaczinski - Obraniak, Roger - Willian, Gruszcynski.

Smolarek na ławie, bo przyjechał na zgrupowanie świeżo po kontuzji.

 

Mecz był dziwny, ale po kolei. Już w drugiej minucie stworzyliśmy pierwszą dogodną okazję. Lisa świetnie dośrodkował, a Gruszcynski minimalnie chybił. Kilkanaście sekund później Karagounis wszedł w nasze pole karne jak nóż w masło i nie dał szans Alexowi. Nie załamywaliśmy się tym i graliśmy dalej. Mecz stał na wysokim poziomie. Akcja szła za akcję, ale to my mieliśmy więcej dobrych okazji strzeleckich. Do przerwy utrzymał się wynik 1-0. W przerwie na boisko wpuściłem Szukałę i Meliksona, który zmienił najsłabszego na boisku Lapaczinskiego. Obraz gry nie zmienił się. Dalej oba zespoły grały dobrze i ofensywnie. Niestety gospodarze byli zespołem bardziej doświadczonym i lepiej zgranym. Umiejętności też chyba po ich stronie. W 50 minucie Kafes po rzucie rożnym, a w 66 minucie Amanatidis podwyższył po wspaniałej akcji. Zaraz po trzecim golu dokonałem ostatniej zmiany. Za niestety słabo grającego Rogera wpuściłem Smolarka. Ebi poszedł do ataku, a Willian na skrzydło. To była kluczowa zmiana. Okazało się, że mój niedoświadczony zespół potrzebuje lidera. Obraniak i Roger nie dali rady nim być, ale Ebi tak! Ebi w tym meczu zanotował dwie fantastyczne asysty przy golach Pedro Ivo (chyba największa nadzieja polskiej piłki :D) i Meliksona. Pomiędzy tymi trafieniami wspaniałego gola strzałem z 25 metrów zdobył inny młody Brazylijczyk Marlon. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3-3! Jak na razie to był nasz zdecydowanie najlepszy mecz!

 

Grecja - Polska 3-3 (Karagounis 3', Kafes 50', Amanatidis 66' / Pedro Ivo 72', Marlon 88', Melikson 90')

Alex - Lisa (56' Larentowicz), Perquis, Hernani (45' Szukala), Boenisch - Szlykowicz (56' Marlon), Lapaczinski (45' Melikson) - Obraniak, Roger (66' Smolarek) - Willian, Gruszcynski (56' Pedro Ivo)

Odnośnik do komentarza

My mieliśmy karnego, ale Obraniak narobił w pory i mamy piąty mecz bez bramki ;(

Jak przypomnę sobie "swój" mecz z Kamerunem, to odnoszę wrażenie, że w porach Obraniaka mocno musi już śmierdzieć :keke:

 

Wczoraj zdążyłem zagrać jeszcze sparing z Ekwadorem. Krótka relacja po południu. To może być niezbyt długa przygoda z dowodzeniem kadrą Rzeczypospolitej :kekeke:

Odnośnik do komentarza

Nie ma zgrania ;(

 

Nawet Dudek powołany za kontuzjowanego Onyszko nam nie pomógł (w zasadzie to on powinien grać z Rumunią, ale totalnie o nim zapomniałem). Mecz z Kanadą przedłuża passę, choć dopiero do sześciu przegranych z rzędu ;)

 

18.11.2009 - Chorzów - Towarzyski

Polska 0 - 1 Kanada

Jackson 67'

 

Dudek - Filipe, Topolski, Glik, Siebert (inj. - Nikitovic) - Gardawski (Blacha), Obraniak, Matuszczyk (Piossek), Roger - Cieslewicz (Edi), Sotirovic (Imeh)

 

Wszyscy zagrali przyzwoicie, powyżej 6.0, najlepiej Glik 6.9, ale on akurat miał spory udział przy straconej bramce - strata piłki przed polem karnym, Jackson przebiegł przez trzech obrońców i zdobył bramkę. Sotirović miał okazję do wyrównania, bo dostał dośrodkowanie do nogi na piątym metrze, ale strzelił z całej siły w bramkarza (natychmiast poszedł po tym incydencie do zmiany). I tyle historii, mecze na 2010:

Puerto Rico, Kanada, Ukraina, Węgry, Chiny

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...