Vitaliss Napisano 20 Września 2010 Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Czy toś z Was starał się o zwrot kosztów opłaty za wydanie karty pojazdu(425zł)? Macie może jakieś przykładowe wnioski jakie należy złożyć aby ubiegać się o zwrot owej opłaty? Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 22 Września 2010 Udostępnij Napisano 22 Września 2010 Wymiana oleju po 2-3 kkm od zakupu (tzw. serwis gwarancyjny) byl kiedys po to, zeby pozbyc sie z silnika oleju, ktory potencjalnie mogl zawierac jakies ofiary docierania silnika (czyt. zanieczyszczenia) i przez kolejne 10-15 kkm narobic troche szkod. Obecnie jesli dasz silnikowi te 4-5 kkm rozgrzewki to nie bedzie dramatu. Czyli jest sens wymieniać olej po 4-5 kkm czy nie? Książka gwarancyjna sugeruje stawienie się na przeglądzie (i pierwszej wymianie oleju) po 30kkm lub po 2 latach. Wczoraj sprawdziłem poziom oleju bagnetem - silnik nic nie podebrał (przejechane 2.5 kkm). A na koniec kilka obiecanych słów o moim Renault. Jazda bardzo komfortowa, spalanie na trasie 6.2-6.4 l/100km (prędkości 60-140 km/h z non-stop działającą klimą). Jazda miejska to znacznie więcej paliwa - 8.2-8.8 l/100km (korki, światła i jazda ze średnią prędkością około 25-30 km/h; dystans około 12 km w jedną stronę). Na razie jeździ się super, spalanie w mieście trochę boli, ale może jeszcze trochę spadnie Ogólnie nie żałuję zakupu - auto fantastyczne. W środku można byłoby spokojnie i komfortowo zamieszkać (wykonanie i wykończenie wnętrza - mjut, cut i orzeszki), gdyby baba mnie z chaty wyrzuciła Cytuj Odnośnik do komentarza
sefko1 Napisano 13 Października 2010 Udostępnij Napisano 13 Października 2010 Noszę się z zamiarem kupna nowych opon zimowych (stare Klebery maja już trochę słaby bieżnik), ale po przeczytaniu tego artykułu: http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/zimowki-czy-caloroczne,1540817 nie wiem, czy nie lepsze będą całoroczne. Ktoś ma doświadczenie z tego typu oponami? Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 13 Października 2010 Udostępnij Napisano 13 Października 2010 W poprzednim samochodzie korzystałem w opon całorocznych i byłem zadowolony. Nie pchałem się srogą zimą w góry, a jeżdżenia po śniegu (lub brei pośniegowej) w mieście jest niewiele, więc całoroczne opony spokojnie dawały radę. Na jednym komplecie byłem w stanie przejeździć 3 sezony bez uszczerbku na komforcie jazdy w różnych warunkach pogodowych. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 13 Października 2010 Udostępnij Napisano 13 Października 2010 Jedna uwaga - mysle, ze w przypadku calorocznych opon trzeba celowac w te z gornej polki. Czyli np GY Vector 4S. Trzeba tez wiedziec, ze to jest kompromis ale nie tylko technologiczny ale tez behawioralny - dla kierowcy. Trzeba wiedziec, ze to sie wlasnie srednio nadaje do szybkiej dynamicznej jazdy, po pierwsze ze wzgledu na osiagi, po drugie, ze wzgledu na miekka mieszanke, ktora przy ostrej jezdzie niknie w oczach. Cytuj Odnośnik do komentarza
szemek7 Napisano 31 Października 2010 Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Od jakiegoś czasu szukam auta, teraz w końcu coś znalazłem i mam dylemat. Pierwsza opcja to Lanos z 2000 roku, raczej mało o nim wiem, bo tylko tak przelotnie go widziałem. Samochód od mechanika (znajomy znajomego), w gazie, raczej bez rewelacji z wyposażeniem, ale raczej nie wymaga wielkiego wkładu finansowego. Kosztuje 4000 zł, jest na tablicach z mojego miasta. A oto druga opcja - http://otomoto.pl/honda-civic-klima-idealna-5-drzwi-C15835766.html Pieniędzy mam akurat na styk na Hondę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Peedro Napisano 31 Października 2010 Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Lanos jeśli dobrze utrzymany, to niezła opcja. Jest to nic innego jak Astra/Vectra, bazuje na podzespołach tych samochodów. Znajomy ma, co ważne od nowości w rodzinie, i samochód niezawodny. Cytuj Odnośnik do komentarza
Łonio Napisano 31 Października 2010 Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Potwierdzam, że lanosy są dość tanie w utrzymaniu i ogólnie mało awaryjne. W każdym razie te, których znam właścicieli. Druga sprawa, to nie kupuj auta, gdy masz kasy na styk. ZAWSZE coś wyjdzie po kupnie, co trzeba będzie naprawić i wówczas rodzą się niepotrzebne problemy. Cytuj Odnośnik do komentarza
pawoj Napisano 31 Października 2010 Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Pieniędzy mam akurat na styk na Hondę. To sprawa rozwiązana... po kupnie auta musisz opłacić ubezpieczenie, pasuje wymienić olej, filtry (oleju, powietrza i paliwa) Ogólnie samo kupno auta to pryszcz Cytuj Odnośnik do komentarza
szemek7 Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Na styk mam właśnie z przerejestrowaniem Hondy, bo jest na niemieckich tablicach. Na ubezpieczenie byłoby - przy dobrych wiatrach - ze sprzedaży aktualnego auta, a jak nie, to rozłoży się na raty. Co do napraw to z książki serwisowej (prowadzonej do 2009, wynika, że nawet oleju nie trzeba zmieniać). Jednak sednem dylematu były koszta utrzymania tych samochodów. Obecnie mam Escorta z 95 roku (1,6 - 16V) świetnie jeździ, zero problemów, poza spalaniem - żłopie z 10 litrów i rdzą, która zeżre go przez zimę. Dlatego chciałem coś tańszego w utrzymaniu, Lanos daje radę w tej kwestii, Honda trochę mniej. Tylko, że podobno japońskie auta się nie psują, a pali wg autocentrum jakieś 7-8 litrów. We wtorek przyjrzę się bliżej Lanosowi i zdecyduję. Kusi mnie Honda, ale rozsądek podpowiada Deawoo. Zrobię tak jak napisał Peedro, jeżeli Lanos faktycznie będzie dobrze utrzymany to nie będzie kłopotów z podjęciem decyzji. Cytuj Odnośnik do komentarza
Łonio Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Co do napraw to z książki serwisowej (prowadzonej do 2009, wynika, że nawet oleju nie trzeba zmieniać). 13-to letnie auto i ma prowadzoną książkę serwisową? :o Chyba, że mówisz o jakiś własnych notatkach. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś do tej pory serwisował to auto. Zrobisz jak uważasz. Ale nie raz widziałem ludzi, którzy za całe oszczędności kupowali sobie BMW, a jak przyszło wymienić wycieraczki, to odchodzili sprzed kasy, bo nie mieli z 50 zł na takie pierdoły. A takich pierdół uzbiera się zapewne kilka. Cytuj Odnośnik do komentarza
Peedro Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Co do Eśka ;] to spalanie napewno związane z uszkodzoną choćby przepływką, bądź innym elementem połączonym z wiązką silnikową. Zetecki już tak mają, ale po ogarnięciu wszystko wraca do normy. Najlepszym sposobem jest zczytanie błędów. Ja choćby mam fiestę mk3 91 rok z teraz już 2.0 z Mondeo (też zetec) i najważniejsze jest by wszystkie czujniki były sprawne. Co do korozji - niestety ford. Cytuj Odnośnik do komentarza
szemek7 Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Łonio, może Niemcy tak mają, ale to też jest kolejny minus Hondy - auto od handlarza i kto go tam wie co podkoloryzował. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Sprawdź jaka to wersja Hondy, amerykańska/japońska. Do amerykańca nie ma części, z zamiennikami też ciężko, ja klocki hamulcowe do swojej zamawiałem 2x bo nawet po numerze katalogowym ciężko było dobrać. Jeżeli japoniec to warto się bliżej autu przyjrzeć, tylko silnik 1,4l to lipa jak na taką masę. Ja przy takim samym modelu miałem 1,6l i łyknąc lubiło koło 8l benzynki, ale przy jeździe do 4k obrotów to spokojnie w 6l szło się zamknąć. Tyle, że jazda Hondą zaczyna się właśnie powyżej 4k obrotów... Cytuj Odnośnik do komentarza
CancuN Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Sam od maja mam przyjemność jeździć Hondą Civic VI gen, ale w wersji Coupe i jest to amerykańska Honda. Na nic nie narzekam, nic się nie psuje a spalanie po mieście wynosi 7,5 jest to wersja 1.6 105km (ale teraz ma więcej). Co do wiekowych aut jest jedna rada, jeśli zdecydujesz się już na coś, zapisz się na jakieś forum, poczytaj o co biega i z czym i później szukaj aut po fach, bo są one zadbane i wycackane, a niektóre można trafić na prawdę eleganckie jak na swój wiek! Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Co do Eśka ;] to spalanie napewno związane z uszkodzoną choćby przepływką, bądź innym elementem połączonym z wiązką silnikową. Zetecki już tak mają, ale po ogarnięciu wszystko wraca do normy. Najlepszym sposobem jest zczytanie błędów. Ja choćby mam fiestę mk3 91 rok z teraz już 2.0 z Mondeo (też zetec) i najważniejsze jest by wszystkie czujniki były sprawne. Co do korozji - niestety ford. Chwilunia, o silnikach zetec mozna powiedziec co nieco dobrego, ale na pewno nie to, ze sa oszczedne, albo to, ze sa dynamiczne. Sprawny 1,6 16v w Escorcie MKVI, w miescie ponizej 8,5 zejsc nie umie, na autostradzie powyzej 110 zaczyna sie konkretny zasys. Pochodne zetekow pakowane do Focusa mkI i mkII maja to samo. Przyklad - Focus II (2k9), trasa Praga (lotnisko) - Katowice (circa 500 km) - oprozniony bak - spalanie 9,8 l/100 km... :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Ja w swoim focusie (kombi) 2k10 na baku robię ok. 700 km - spalanie ok. 8 l/100. Nie narzekam na spalanie, większy problem to halaś tego silnika (albo kiepskie wytłumienie). Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Kto obecnie daje najlepsze warunki na OC? Mam tydzien czasu na ewentualna zmiane ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
lukas Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Musisz dzwonić wszędzie - bo każdy przypadek jest indywidualny (nie ma tak, że wszystkie samochody i roczniki etc są najtańsze w 1 firmie) Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 2 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2010 Kto obecnie daje najlepsze warunki na OC? Mam tydzien czasu na ewentualna zmiane ;) Albo przejdź się do brokera OC - tam ci dobiorą najtańszą ofertę. Bo chyba o tym mówisz, pisząc "najlepsze warunki". Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.