Seriale telewizyjne

[Reaper]

Narcos drugi sezon

Faktycznie połowa fajna, miała wszystko to za co ten serial pokochałem - smaczki ze świata dilerskiego, smaczki ze świata DEA i rządowego. Końcówka wolniejsza, nudniejsza, ale z drugiej strony takie też pewnie wtedy było życie Escobara, niewiele się działo, a jego chuj trafiał. Nie podoba mi się wątek trzeciego sezonu, ten serial powstał dla Escobara, a nie dla całych Narcos jak dla mnie.

 

 

Mr. Robot drugi sezon

 

Skończył się jakby w pół odcinka, nic się nie wyjaśniło, nic się nie zamknęło. Plot twist z więzieniem nawet ciekawy, fajna realizacja odcinka z Alfem i ogólnie propsy za świetną muzykę w wejściówkach i nie tylko. Fabuła nadal skurwiale zawiła i tak naprawdę wszystko się plącze przez sam fakt, że główny bohater nie ogarnia co sam robi i co się wokół niego dzieje.

 

[bartrix]

Jeszcze zostały dwa odcinki do końca drugiego sezonu Mr. Robot

[Reaper]

Właśnie się ogarnąłem, to ma większy sens

Netflix mnie rozbestwił, że jak pojawia się nowy sezon, to od razu w całości ;)

[Zimny]

Jeszcze jedna informacja odnośnie Narcos. Podczas Europe Comic Con, który odbędzie się w Kielcach gośćmi będą również Murphy i Pena, agenci DEA (ci prawdziwi ;)) Może ktoś się tam wybiera pod koniec listopada.

dzięki za info, na pewno się wybiorę!

[Gabe]

Skończyłem Stranger Things.

 

Serial owszem, ogólnie bardzo fajny. Aczkolwiek tendencja spadkowa od około czwartego odcinka w dół jak po równi pochyłej. Ostatni odcinek wręcz oddarty z atmosfery

potwór z ciemności pojawiający się z częstotliwością co pięć minut w pełnej okazałości przestaje straszyć, co robił w poprzednich odcinkach pojawiając się raz na odcinek przez ułamek sekundy

Zakończenie moim zdaniem rozczarowujące.

 

Za to moim ulubionym bohaterem jest ojciec Mike'a Wheelera, idealny ojciec autystyczny, który albo czyta gazetę, albo nie orientuje się w niczym, albo śpi

[Gabe]

Ach, i nie zgodzę się co do negatywnej oceny Winony Ryder, nie jest wcale przerysowana, ona gra kobietę, która na granicy poczytalności była przed zniknięciem syna, teraz jest jedną nogą za tą granicą i z całej siły stara się nie iść dalej.

[GyzzBurn]

Pisałem o tym już w dziale książkowym.

 

Marcella - brytyjski serial Netflix. Bardzo dobry. Jest to autorskie dzieło (scenariusz, reżyseria, produkcja) Hansa Rosenfeldta autora Mostu nad Sundem i cyklu książek o Sebastianie Bergmanie. Zapowiedziano juz 2. sezon. Marcelli nie Sebastiana.

 

Jak dla mnie wszystko na plus. No, może dialogi mało błyskotliwe, ale nie każdy serial/film potrzebuje onelinerów. Dobra praca kamerzysty, ładne zdjęcia nocnego lub zachmurzonego, jesiennego Londynu. Nieznani mi wczesniej aktorzy, to normalni ludzie, a nie nabotoksowne gwiazdki. Dobra, zagmatwana akcja z ciekawym pomysłem na główną bohaterkę. Seryjny morderca, a nawet więcej... I ta niepokojąca, nerwowa ścieżka dźwiękowa. Oglądać!

[8/10]

[Reaper]

Łyknąłem sobie wszystkie trzy sezony BoJack Horseman i serdecznie polecam. Humor podobny do American Dad czy Family Guy, ale jednak serial ma fabułę, więc nie polecam wskakiwania w odcinki. Co ciekawe tak naprawdę ten serial jest tak samo komediowy jak i obyczajowy/dramatyczny, bo główna postać to stara gwiazda telewizyjna, które po sukcesie jednego swojego sitcomu nie może się odnaleźć w świecie show biznesu. Dodatkowo jest mocno zniszczona emocjonalnie, uzależniona od alkoholu i innych używek. Więc tak naprawdę jest to Family Guy + Californication.

 

Większość postaci przewijających się przez serial to uczłowieczone zwierzęta, które zawsze są w punkt przypisane do swoich ról. Z takich bardziej pamiętnych, to mega mi się spodobał bernardyn-barman, czy krowa-kelnerka w typowym amerykańskim dinerze, która sama dolewała mleka do kawy ;)

[kaderr]

Jakiś czas temu listę najlepszych filmów XXI wieku opublikowało BBC, teraz podobną, tylko że wszechczasów i w kategorii TV Shows przygotował magazyn Rolling Stone :).

 

http://www.rollingstone.com/tv/lists/100-greatest-tv-shows-of-all-time-w439520

[tio]

Albo przegapiłem albo brakuje mi na tej liście Top Gear

[ajerkoniak]

Miejsca Mad Men i Gry o Tron :roll:

[jasonx]

A mi zabrakło Married with Children, Dream On i Life Goes On

[Sensei]

Family Guy...Futorama.

 

Takie listy wg. mnie nie mają sensu.

[kaderr]

Miejsca Mad Men i Gry o Tron :roll:

No Mad Men powinno być 1/2, ale co poradzić :/. Cieszy docenienie Seinfelda i The Wire, za to brak np. Modern Family zupełnie niezrozumiały.

[Reaper]

Nienajgorzej dobrane, Sopranos jest moim top1, Breaking Bad i Mad Men mam w swoim top 5 na pewno, The Wire nadal nie widziałem, ale z tego co wszyscy piszą, powinno wskoczyć też bardzo wysoko.

 

Dalej się nie wypowiadam, bo większości jednak nie widziałem, a włączanie w to talk showów wydaje mi się dziwne :-k

[Scorpio]

Family Guy...Futorama.

 

Takie listy wg. mnie nie mają sensu.

Futurama jest fajna i śmieszna tylko przez kilkanaście pierwszych odcinków. Pozniej jest ostre pikowanie w dół (tak samo jak z The Simpsons od około 10 lat).

[ajerkoniak]

Serio z Mad Menami? Oglądam właśnie 4 sezon i niczym nie zachwyca. Solidny serial z dobrą grą aktorską i klimatem. No ogólnie dobry, ale nie na takie miejsce. Aż tak zmienię zdanie po 7 sezonie ;) ?

[Hawkeye]

Man Men jest zajebisty, na pewno zasługuje na wyższą pozycję niż Gra o Tron czy inne po prostu seriale (nieważne jak epickie by nie były).

[kaderr]

No Mad Men to mój ulubiony serial, ex aequo z The Wire.

 

Jest fenomenalny na kilku poziomach.

 

1) Kwestia przedstawienia specyfiki kulturalno-społecznej epoki. Funkcjonowanie biznesu, polityki USA, rola kobiet i ich emancypacja, sprawy rasowe. Można wymieniać. A że lata 60 to były "bardzo ciekawe czasy", to twórcy mieli pole do popisu. Tłem dla akcji serialu są takie wydarzenia jak kryzys kubański, starcie Nixona z JFK, zabójstwo JFK, beatlemania, wojna w Wietnamie, lądowanie na księżycu, Marylin Monroe, powstanie ruchu hippisowskiego i wiele innych. I kunszt wkomponowania tych wydarzeń w wątki fabularne, sposób ich skomentowania jest na najwyższym poziomie, a przy tym ten komentarz jest świeży. Ilość odwołań do różnych wydarzeń, postaci robi wrażenie.

 

2) Głębia konstruowania postaci. Ta jest na poziomie porównywalnym chyba tylko z The Wire. Realistyczność, detaliczność i jakość kreślenia charakterów, osobowości jest niesamowita. Dostajemy osoby z krwi i kości.

 

3) Dialogi - najlepiej napisane i najbardziej inteligentne dialogi w serialu dramatycznym ever (porównywalne tylko z The Wire ;) ).

 

4) Warstwa czysto techniczno-rzemieślnicza. Kostiumy, scenografie, muzyka, aktorstwo. Poziom najwyższy znajwyższych. Sumując z wcześniejszymi punktami dostajemy arcydzieło :).

[ajerkoniak]

Już wiem, że klimat Luke Cage podejdzie mi jak mało który