Skocz do zawartości

Gry historyczne ze stajni Paradoxu


Rekomendowane odpowiedzi

Ta gra jest cholernie męcząca. Nie wiem, jak robią to moi wasale, ale ich domena nie jest dzielona w momencie śmierci władcy. I tak, mój król został z dwiema prowincjami (do zmobilizowania 3000 żołnierzy) i bodaj trzema władcami jednoprowincjonalnymi jako wasalami - reszta to wielcy panowie, z Małowujem Mazowieckim na czele, posiadającym tytuły księcia Mazowsza i Małopolski, mającym 4 prowincje w domenie i dwóch wasali 2-prowincjonalnych. Razem ponad 10 tysięcy wojska do mobilizacji. Podobnie - Małowuj Wielkopolski. Książę śląski Borzysław również nie odstaje od tych panów. Gdyby choćby dwóch z nich zbuntowało się jednocześnie, pewnie poddałbym się jak najszybciej, coby sąsiedzi nie rozerwali mi kraju.

 

W międzyczasie od Polski oderwano Śląsk (sojusz czesko-bizantyński), ale już wrócił do macierzy. W ogóle zaskakuje mnie inicjatywa moich wasali, właśnie Małowuj Wielkopolski podbił Brandenburgię, a Mazowiecki (Małopolski) - skończył odbijanie Dolnego Śląska. Jednocześnie na północy czwarty z moich uberwasali - Mieczysław Kujawski - zdobył Słupsk i Gdańsk.

Odnośnik do komentarza

1. Który system dziedziczenia jest najlepszy? Ewentualnie wady i zalety wszystkich systemów.

2. Czy frakcje są we wszystkich systemach?

3. Co tak właściwie daje antypapież?

4. Jak szkolić dzieci? Do tej pory wyszukiwałem po prostu nauczyciela z wysokim wskaźnikiem w którejś dziedzinie, na co zwracać uwagę?

5. Chyba nie umiem się wczuwać tak jak wy. Nie umiałbym tak opisać historii, wy to wszystko spisujecie z pamięci czy pomagacie sobie jakoś elementem z gry czy spisujecie na kartce? :D

1 Primogenitura jest w większości przypadków najlepsza (ale potrzeba do niej High Crown Authority), wszystkie tytuły dziedziczy wtedy najstarszy syn.

2 Z tego co się orientuję tak (tzn nie spotkałem się z sytuacją, gdy będąc władcą nie było frakcji)

3 Antypapież przy odpowiednim poparciu może "obalić" istniejącego papieża, nie jestem co do tego do końca pewien, ale to chyba działa tak, że władcy deklarują służbę antypapieżowi i wypowiadają ją obecnemu papieżowi (ale tak jak mówię, nie jestem w 100% pewien, coś takiego mi zostało z tłumaczeń kolegi)

4 Na atrybut Scholar (postacie z tym atrybutem są lepszymi nauczycielami), na główny atrybut który ma potem szansę odziedziczyć dziecko (jak Szara Eminencja, Midas Touched czy Elusive Shadow). Jak sam masz niezłe cechy to warto wysłać dziedzica na szkolenie do siebie, gdyż wtedy możesz mu pokasować niektóre negatywne cechy w zarodku (wyskakują komunikaty gdzie dokonujesz wyboru). Unikaj też raczej wysyłania dziedzica do opiekuna mającego inną kulturę, gdy dzieciak dorośnie najpewniej odziedziczy kulturę nauczyciela i będzie miał ujemne punkty w relacjach z wasalami (-10 bodaj albo więcej)

 

Also polecam szukania drugiej połówki z atrybutem Genius (albo Quick od biedy), takie postacie z reguł mają wyjebane wszystkie statystyki (a Ty jako król/królowa masz dodaną połowę umiejętności małżonka), dodatkowo dziecko ma znacznie większą szansę urodzić się z tą cechą (jednak wciąż nie jest to jakiś bardzo duży %, tym niemniej warto).

Odnośnik do komentarza

Comgal I miał aż pięciu synów, co przy sukcesji gavelkind nie wróżyło nic dobrego. Jednakże, jeden zginął na wojnie, drugi umarł śmiercią naturalną, trzeciego zabiłem ja (a raczej jego ojciec ;)), a czwartego najmłodszego zabił ...najstarszy syn Angus, który w 1154 roku koronował sie a króla Francji jako Angus I. Angus rządził 23 lata, był gnuśnym, żarłocznym cynikiem, ale zamiast przydomka "Gruby" doczekal się przydomka "Wielki". Złożyło sie na to kilka czynników. Po pierwsze rozpoczął odzyskiwanie Normandii poprzez podbicie Evreuz i Mortrain. Po drugie wziął udział w krucjacie w Andaluzji, która jednak dla Francji niczego dobrego nie przyniosła. Andaluzja trafiła w ręce Danii (a jakże...), a do tego gdy na południu Iberii wykrwawiały się moje wojska najechał mnie Cesarz Henryk V Wielki i odbił Artois. Wcześniej w trakcie jednaj z wojen domowych przyłączył do HRE Calais, a parę lat później w kolejnej wojnie zdobył Boulogne. Dodać do tego trzeba, że jego wasa księżna Akwitanii podczas jednej z wojen domowych (tych niestety mam sporo) odbiła Armagnac. Niestety HRE to na razie moloch nie do pokonania, nic nie stracili a do tego podbili Chorwację, a hołd Cesarzowi złożyli królowie Norwegii i Szwecji. Wróćmy jednak do Angusa Wielkiego. Ożeniony on był z angielską księżniczką Elfridą. Rządy rodu Godwin w Anglii były słabe i niespokojne, więc podczas jednej z wojen domowych na wyspie postanowiłem wykorzystać roszczenia żony i dokonać tego co nie udało się Wilhelmowi Bękartowi. Najpierw dobiłem biednego szwagra króla Wulfhelma Mnicha . Po tym jak Elfrida została królową Anglii wspomogłem ją w wojnie ze zbuntowanymi wasalami. Kolejnym atutem był tylko jeden syn z tego związku... :)

Królowa Elfrida umiera 13 listopada 1174 roku, nowym królem Anglii zostaje jej syn James I Ivaring. Trzy lata później umiera (podczas wojny domowej w Anglii) król Francji Angus Wielki. James czym prędzej koronuje się na króla Francji i czyni ten tytuł swoim głównym. Następnie dobija zbuntowanych wasali na wyspie i ...idzie walczyć z podobnymi na kontynencie ;) . Rządy Jamesa to tylko i wyłącznie umacnianie pozycji dynastii Ivaringów (za jego panowania Armagnac utracony na rzecz HRE, a Wyspa Mann na rzecz króla Szkocji). Z drugiej strony dokonał on ostatecznego podboju Normandii. James I rządził zaledwie 7 lat, nic dziwnego że nie udało mu się zwiekszyć autorytetu korony i zmienić zasad dziedziczenia. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, podobnie jak ojciec James miał tylko jednego syna! W roku 1193 na tron Francji i Anglii wstępuję Hugues II. Celowym zabiegiem dałem go pod opieke osoby z kulturą frankońską. Po pierwsze mniej minusowych punktow w relacjach z wasalami we Francji, a w dodatku zgodnie z logiką historyczną. W Szkocji dawno już mnie nie było, choć wyspa Mann należy do mojego odległego krewnego. Hugues II jest doskonale ożeniony, z kastylijską księżniczką Julianą. Juliana to córka królowej Kastylii i Leonu Usendy. Po Usendzie rządy objął młodszy brat Juliany Alvar, który jednak zginął podczas podejrzanego wypadku podczas polowania ;) (sila intrygi ponad 200%). To oznacza, że Juliana ...została nową królową Kastylii i Leonu. To z kolei oznacza, że potomek Juliany i Hugues'a będzie dziedzicem tytułów Francji, Anglii, Kastylii i Leonu. Dorzucę do tego jeszcze Akwitanię, jak uzbiorę odpowiednią liczbę punktów pobożności. Utrzymanie tylu tytułów królewskich to będzie niezła jazda :)

A tak przedstawia się sytuacja w Europie w roku pańskim 1200 :

http://www.sendspace.pl/file/96ee0aea90a231a20f3c313/ck2-1

Odnośnik do komentarza

Gra mnie po prostu przerosła. "Zgodnie z oczekiwaniami" straciłem koronę królewską na rzecz Małowuja Mazowieckiego, mojego brata. Później robiłem wiele, by ją odzyskać, zamordowałem mu sześciu synów ( :D) i dwie córki ( :D), jednak na rok przed uzyskaniem pełnoletniości przez Aldonę, córkę Małowuja i królową Polski, rebelię wszczęła Bogumiła Kujawska. Zdobyła tron i z mojego małżeństwa z królową wyszły nici - Bogumiła zwyczajnie ścięła konkurentkę do tronu.

 

Przez kraj nieustannie przetaczają się rebelie, król zmienia się mniej więcej co trzy lata. Ja od dwudziestu w zasadzie nie uczestniczę już w żadnej, akumuluję tylko pieniądze i, gdy nadarza się ku temu okazja, poszerzam domenę.

 

Tak wygląda państwo podczas rebelii galickiej Wszebora Wielkopolskiego, który zostanie pierwszym nie-Piastem na tronie (to już niemal pewne, podobnie jak to, że za co najwyżej 5-10 lat ustąpi na rzecz księcia Śląska, który posiada obecnie około 60% siły mobilizacyjnej całego królestwa (!).

 

 

 

2qnmepu.png

 

 

 

Na wschodzie Ilchanat w trzy lata rozbił Kumanię, potem zaś został wchłonięty w większej części przez Złotą Ordę, która od kilkunastu lat stoi w miejscu. Na zachodzie gigantyczna Lotaryngia, sięgająca od Rzymu po Lubekę walczy z muzułmanami w Alpach - Półwysep Iberyjski, podobnie jak Sycylia i Azja Mniejsza zdają się być dla chrześcijan bezpowrotnie stracone. Francja jest rozdrobniona. Ostatnim krzykiem mody są krucjaty bawarskie...

 

 

 

2lstg95.png

 

 

Odnośnik do komentarza

@ peżet

Niebywały ten Twój sejw, jakie małe rozdrobnienie polityczne w Europie :o Pytanie: grasz z Sunset Invasion? Bo jeśli tak, to przed Francją czas próby :) Tak czy inaczej szacun za politykę dynastyczną.

 

@ demrenfaris

Obawiam się, że Orda jedynie zbiera siły...

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z w wami, ta gra jest obłędna. :keke:

 

W The Old Gods zacząłem podobnie jak Feanor, od stworzenia nowej dynastii panującej w księstwie Mazowieckim. Stwierdziłem, że nie będę za mocno ingerował w historię, więc stworzyłem jedynie władcę-kawalera. Pod wpływem impulsu w ostatniej chwili dodałem jeszcze mu syna. Jak się okazało - bardzo słusznie.

 

Gra zaczęła się niemal natychmiastowo od buntu hrabiego czerskiego, w pierwszej walce mój władca dostał obuchem w potylicę i ze śmiertelną raną wylądował w lochu w Czersku. Oczywiście zanim jeszcze się przyjrzałem wszystkiemu, został zawarty pokój (a może automatycznie został zawarty? nie pamiętam), mój władca zmarł kilka dni później, a hrabią Płocka został jego w ostatniej chwili "stworzony" syn w wieku niecałego 1 roku :lol:

 

Do momentu dorosłości nowego władcy gra toczyła się spokojnie - nowy książę nawet pozostawał w dobrych stosunkach z nami, ja na ile mogłem wzmacniałem swoją domenę, szukałem przyszłych sojuszników przez zaręczyny młodego z jakąś ruską kniazią itp. Panowanie zacząłem od odsunięcia od władzy regenta, który kręcił na każdym kroku i rozpoczęcia planów jak odzyskać księstwo Mazowsza.

 

I tu pokochałem intrygi - o ile w pierwszej części nie przepadałem za intrygami, bo ograniczało się to jedynie do zabójstw pretendentów do tronu, to tu mamy większe pole do popisu: stworzyłem intrygę o przejęciu tytułu księcia, z moimi umiejętnościami intryg, plus umiejętności żony, plus szpiega, intryga miała na wstępie 150%. Nie minął rok, a pojawiła się okazja do zasadzki w środku lasu - zakończona sukcesem.

 

Później nastąpiły lata tłuste: nie dość, że odzyskałem tytuł księcia po ojcu, to jeszcze rozszerzyłem państwo o Chełmno, Galindię i Jaćwież. Te dwa ostatnie przeznaczyłem dla wasali, co się okazało błędem, ale patrząc z perspektywy czasu nie miałem wielkiego wyboru: nie miałem członków dynastii do obsadzenia, więc wziąłem dwóch z dworu z najlepszymi stosunkami z władcą.

 

O ile w sferze wojenno-gospodarczej było pięknie, o tyle miałem jeden problem, który stawiał rozgrywkę na ostrzu noża: władca nie miał potomka. Ruska żona była świetnym szpiegiem, miała super statystyki, ale chyba nie w głowie były jej figle. Dobrałem więc sobie konkubinę - jakąś ze swojego dworu, miała już dziecko, więc była szansa, że ma przyzwoitą płodność - ta się momentalnie zakochała we władcy, ale ten chyba jedynie kwiaty jej dawał, bo dzieci nadal nie było. Nastąpiło więc przetasowanie: Rusinka dostała rozwód, a konkubinę poślubił. Nic to nie dało. W końcu w przypływie rozpaczy znalazłem chłopkę z atrybutami hedonistka i rozpustnica i... worek się rozpruł. Trójka dzieci w trzy lata... tyle że same córki :lol:

 

Co było robić, liczy się przedłużenie rodu, zmieniłem na powrót prawa tak, żeby córka mogła zostać dziedzicem i niech się wszystko toczy dalej. Niestety ten władca, któremu ówcześni nadali przydomek Mądry, zmarł nagle w wieku 37 lat, rozdzielając swoje trzy prowincje pomiędzy trzy córki. Kilka miesięcy po jego śmierci urodził się pierwszy syn - ale bez ojcowizny :kekeke:

 

Natomiast wasalowie nie z rodu szybko dali wyraz temu, że nie podoba im się Rzeczpospolita Babska ;) i rozpoczęli bunt mający na celu przywrócenie starego księcia, który siedział w lochu, ale nie wiem czemu nie u mnie, a gdzieś na Rusi :-k Nieważne, po przegranej pierwszej walce z pomocą Lapońskich najemników bunt stłamsiłem i księstwo wróciło do status quo. Na niedługo jednak, bo wkrótce przyjechali Szwedzi z Duńczykami, a oni byli dla mnie za mocni i musiałem oddać Galindię, a być może wkrótce i resztę... Ale to już teraźniejszość.

 

Z polityki okolicznej: na stworzenie królestwa Polski nie ma na razie szans, oprócz mojego księstwa Kraków jest Wielkich Moraw (a są naprawdę wielkie), a dwa pozostałe księstwa, czyli Wielkopolski i Kujaw też walczą z Wikingami. Jak kończyłem wczoraj grę, Wielkopolska się całkowicie poddała Szwedom. Lędzianie mają południowe ziemie królestwa, ale sięgają i daleko na wschód. Mam wrażenie, że w najlepszym wypadku skończę jako Duński wasal :/ ;)

Odnośnik do komentarza

No ja nie wypowiadałem chyba wojny :-k Chyba że odmowna odpowiedź na ultimatum tak jest traktowana.

 

Mniejsza o to, moje przewidywania były ze wszech stron nietrafione - to nie Szwecja ani Dania mnie rozparcelowały, a niepozorny sąsiad, Grodno, niezajęte ani przez Litwę, ani później przez Danię, zbierało najwidoczniej kasę i z 3000 wojowników (na moich 300 osłabionych po walce z Danią) momentalnie zabrało tytuł księcia Mazowsza. Chwilę później dostałem kolejne ultimatum o oddanie Płocka, na które odpowiedziałem odmownie, i wyszło na to, że jestem Truce Breaker (WTF?), przez co zaatakowali mnie wszyscy wokoło. Najpierw dostałem ofertę białego pokoju (też nie wiem dlaczego, bo nie miałem żadnych argumentów po swojej stronie), chwilę później dostałem identyczne ultimatum, na które odpowiedziałem podobnie i w ten sposób skończyłem w lochu (gdzie urodził się swoją drogą mój następca).

Odnośnik do komentarza

@Feanor , nie nie mam żadnych DLC, a szkoda bo jak uda się stworzyć supermocarstow w Europie Zachodniej to walka z takimi Aztekami byłaby ciekawa :D

 

Minęło kolejne 38 lat... Król Hugues II rządził do roku 1225 i doczekał sie przydomka "Sprawiedliwy". Po stłumieniu buntow w pierwszych latach panowania sytuacja wewnętrzna mocno się ustabilizowała, Hugues II miał same pozytywne cechy, wasale go lubili i przez około 20 lat obyło sie bez żadnego buntu(!!!). Generalnie rzecz biorąc rządy Hugues'a II to pasmo samych sukcesów. Najpierw dokończył podbój Normandii, która przypadła bocznej linii dynastii Ivaringów. Następnie król doczekał się wielkiej wojny domowej w Cesarstwie, z której skwapliwie skorzystał. Wszystkie ziemie wchodzące de iure w skład księstwa Flandrii wróciły do korony francuskiej, brakuje tylko jednej prowincji do utworzenia korony Fryzji! W roku 1219 wybuchła druga krucjata o Jerozolimę, w żyłach Hugues'a płynęła krew pierwszych zdobywców ziemi świętej, więc nic dziwnego że ruszyłem na krucjatę z wielkimi siłami. Łącznie przerzuciłem na Bliski Wschód około 60k żołnierzy. Krucjata zakończyła się sukcesem dwa lata później, a królestwo Jerozolimy trafiło oczywiście w moje ręce. Hugues II miał dwóch synów, pierworodnego Hildeberta i Hugues'a. Temu drugiemu przeznaczyłem więc nowo nabyte ziemie na dalekim wschodzie, plan był oczywisty. Młodszy syn miał wyjechać do Azji i nie jątrzyć, ponieważ we Francji obowiązywała sukcesja na zasadzie pierworództwa. Niestety ciągłe wojny domowe w Anglii spowodowały, że nie udało mi się tam wzmocnić autorytetu korony... W roku 1225 Hugues II koronował się dodatkowo na króla Irlandii i trzy miesiące później zmarł śmiercią naturalną.

 

Niestety doszło do małego podziału mocarstwa. Francja, Akwitania i Irlandia zostały w rękach pierworodnego, królestwo Anglii przypadło królowi Jerozolimy Hugues'owi. Król Hildebert nie miał zamiaru czekać zbyt długo. Szybkie i udane spiski pozbawiły życie najpierw króla-brata, a później króla-bratanka. Anglia i Jerozolima ponownie włączone do Francji. W Kastylii wciąż rządzi królowa Juliana Mądra, która bardzo pomogła synowi w wojnach z zbuntowanymi wasalami we Francji. W roku 1138 sytuacja jest spokojna. Hildebert I ma trzech synów, pierworodny także Hildebert jest dziedzicem wszystkich tytułów (mimo, że w Anglii wciąż podział tytułów, jakiś błąd gry był z tym odziedziczeniem jej przez krola Jerozolimy). Manewr z wysłaniem młodszego syna do Azji zostanie powtórzony.

 

Król Hildenert I Pijak nie jest władca wybitnym, choć jest świetnym dowódcą. Wiele dobrego spodziewać się po nim nie można, choć ostatecznie podbić wszystkie prowincję w Irlandii powinno się udać. Przy okazji rozpoczął on także podbój Bretanii. Gdy tylko moje kilkukoronne królestwo połączy się z Kastylią trzeba będzie wziąć się za podbój Iberii. Tak wzmocniony będę w stanie podjąć walkę z HRE o ziemie w Akwitanii, Fryzji i być może Burgundii. Metodą dziedziczenia mam spore szanse wyrwać królestwo Lotaryngii. Samo Cesarstwo nie jest już aż taką potęgą, mają sporo kłopotów w Szwecji i z ciągle buntującymi się bardzo mocnymi Czechami (Czechy, Bawaria, Chorwacja). Właśnie Czesi posiadają jedyną de iure francuską prowincję, której nie mam, tj Vermandois.

 

Z ciekawostek dodam, że ród Estrid panował w Polsce krótko. Obecnie korony Polski i Rusi Kijowskiej należą do ....Bizancjum, które straty w Azji Mniejszej powetowało dynastycznym przejęciem Polski. Jednak w samej Polsce mają zaledwie połowę ziem, Śląsk należy do Czech, do Wlkp wdziera się ks Wligardu, a do tego niezależne są Kujawy i Mazowsze.

 

Mongołowie już są, Ilchanidzi podbili Persję oraz Bułgarię Wołżańską (wyparci zostali do zachodniej Ukariny). Złota Orda znowu pojawiła się i zaatakowała kuzynów, co pewnie znowu skończy się ich klęską.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...