Dix__ Napisano 29 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 Orientuje się ktoś czy przy operacyjnym złamaniu reki stosuje się narkozę czy tylko znieczulenie miejscowe? IMO narkoza, ale napisałeś trochę mało. O co chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza
pescar Napisano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 Mama sobie rękę dzisiaj złamała. I w szpitalu powiedzieli, że nie będą nastawiać tylko zrobią to operacyjnie. Ręka złamana w połowie kości między łokciem, a nadgarstkiem. Tylko jedna kość jest złamana. Druga jest cała. Chciałem się dowiedzieć jak mniej więcej wygląda taki zabieg. bo lekarz nic nie mówił jak będzie on przebiegać. Zostawił mamę w szpitalu, żeby porobić badania i jutro ma mieć zabieg. Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 29 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 Mama sobie rękę dzisiaj złamała. I w szpitalu powiedzieli, że nie będą nastawiać tylko zrobią to operacyjnie. Ręka złamana w połowie kości między łokciem, a nadgarstkiem. Tylko jedna kość jest złamana. Druga jest cała. Chciałem się dowiedzieć jak mniej więcej wygląda taki zabieg. bo lekarz nic nie mówił jak będzie on przebiegać. Zostawił mamę w szpitalu, żeby porobić badania i jutro ma mieć zabieg. Podejrzewam, że w znieczuleniu ogólnym przy użyciu tzw. zes-pol'a Przy bardziej skomplikowanych złamaniach to najsensowniejsza metoda leczenia, o wiele dokładniejsza i bezpieczniejsza niż nastawianie kości na "chybił, trafił". Edyta: metoda ta polega na "usztywnieniu" miejsca złamania metalową płytą, która przymocowana jest do kawałków złamanej kości śrubami. Wygląda to mniej więcej tak: LINK Cytuj Odnośnik do komentarza
Bobi Napisano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 Mojej dziewczynie zdarza się wymiotować żółcią nawet po małych ilościach alkoholu (w ostatnim półroczu zdarzyło się cztery razy, alkohol nie był na pustym żołądku), od jakiegoś czasu czuje się osłabiona i senna, miewa silne bóle brzucha i głowy, źle sypia, napady czkawki, zgagi, wzdęcia. Co jakiś czas, na zmianę, miewa również rozwolnienia i zatwardzenia. Nie ma jednak spadku wagi ciała, lecz przyrost (może to jednak wynikać ze złej diety;)). Na początku myśleliśmy że może to być refluks żołądkowo-przełykowy, teraz jednak objawy bardziej wskazują na wrzody. Co to może być? Pomóżcie. Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 Do lekarza marsz! To najlepsze rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza
grepio Napisano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 objawy, o których piszesz mogą byc związane z chorobą refluksową, a także zapaleniem błony śluzowej żołądka i dwunastnicy zakładam, że nie jest w ciąży, bo takie objawy również mogą w ciąży występować; dieta to podstawa- znajdziesz woele na ten temat w necie; jeżeli zdecydowała by się na gastroskopię - byłoby to najlepsze postępowanie diagnostyczne Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 10 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 Mojej dziewczynie zdarza się wymiotować żółcią nawet po małych ilościach alkoholu (w ostatnim półroczu zdarzyło się cztery razy, alkohol nie był na pustym żołądku), od jakiegoś czasu czuje się osłabiona i senna, miewa silne bóle brzucha i głowy, źle sypia, napady czkawki, zgagi, wzdęcia. Co jakiś czas, na zmianę, miewa również rozwolnienia i zatwardzenia. Nie ma jednak spadku wagi ciała, lecz przyrost (może to jednak wynikać ze złej diety;)). Na początku myśleliśmy że może to być refluks żołądkowo-przełykowy, teraz jednak objawy bardziej wskazują na wrzody. Co to może być? Pomóżcie. Zamiast gdybać, zaprowadź ja do lekarza. Objawy te wymagają diagnostyki i niekoniecznie muszą być to wrzody żołądka/dwunastnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Guli Napisano 13 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2010 Pytanie z gatunku prostych, ale może pomożecie, jest ono związane z pogodą, jaka wlaśnie panuje za oknem. Pracuję jako listonosz. Śnieg, wilgoć, mróz, chłód i te klimaty. Przychodzę do domu to mam katar jak stąd do Kansas. Do tego dostał się kaszel. Gripexy, fervexy, aspiryny, herbatki z cytryną nie pomagają. Ubieram się odpowiednio. Wojskowe desantówki, podwójne skarpetki frotowe, kurtka pocztowa z goreteksu, ciepła czapka. Wracam z rejonu i amba - katar, kaszel, duszności. Potrzebuję sprawdzonego środka na jakieś uodpornienie, bo jeszcze ta cholerna zima będzie trwała, a ja muszę śmigać po dworze... Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 13 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2010 Ja osobiście polecam Citrosept - wyciąg z pestek grejpfruta. Zazwyczaj w takich okresach to brałem i chyba cośtam dawało, bo rzadko chorowałem ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Msmichal Napisano 13 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2010 Codziennie szklanka soku z cytryny i odporność murowana, naprawdę Cytuj Odnośnik do komentarza
łaziii Napisano 13 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2010 Właśnie wróciłem od dentysty. Od kilku dni mocno bolała mnie górna lewa siódemka. Lekarz ząb zatruł i w połowie stycznia czeka mnie kanałowe leczenie. 8 lat temu miałem kanałowe leczenie jedynki i pamiętam niesamowity ból w trakcie zabiegu. To było coś strasznego. Oczywiście boję się dentysty, ale tamten ból powaliłby każdego. Pogadałem z paroma osobami i one twierdzą, że taki zabieg jest raczej bezbolesny, bo jest na znieczuleniu. Tutaj mam pytanko - czy ktoś z Was miał ostatnio kanałowo robiony ząb (właśnie okolice siódemki)? Boli, czy przy znieczuleniu nic wielkiego się nie odczuwa? No i jestem po zabiegu. Bałem się jak cholera, ale wszystko poszło bezboleśnie. I to bez znieczulenia, bo lekarz chciał, abym "współpracował" Oczywiście nie było to nic przyjemnego, ale o wiele wiele łatwiejsze, niż się spodziewałem. Widać tym razem lekarz podszedł do sprawy z większą atencją, niż 8 lat temu, gdy przeżyłem największy ból w życiu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Łonio Napisano 14 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2010 Osobiście nie miałem podobnego przeżycia, ale moja żona i owszem. A właściwie, to miała jeszcze gorzej, bo ostatnio okazało się, że kilka lat temu jakaś pseudo dentystka zjebała leczenie kanałowe i nie dała do końca wypełnienia. Żonę co jakiś czas pobolewał ten ząb. Na szczęście w końcu znalazła się osoba, która dobrze zdiagnozowała tego zęba i okazało się, że zrobiła się zgorzel. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brudinho Napisano 14 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2010 Osobiście nie miałem podobnego przeżycia, ale moja żona i owszem. A właściwie, to miała jeszcze gorzej, bo ostatnio okazało się, że kilka lat temu jakaś pseudo dentystka zjebała leczenie kanałowe i nie dała do końca wypełnienia. Żonę co jakiś czas pobolewał ten ząb. Na szczęście w końcu znalazła się osoba, która dobrze zdiagnozowała tego zęba i okazało się, że zrobiła się zgorzel. I wyrwano? Bo mam niby zatrutego zęba, ale co jakiś czas pobolewa, jakby go miała ropa wypierdzielić w powietrze razem z czachą i powstaje sobie ropna purchawka koło zęba z której się powoli sączy, po czym wszystko mija i tak do następnej akcji. Jak ostatnio byłem u stomatologa (akurat nie było objawów) to stwierdził, "przecież on jest martwy" i na tym się skończyło... Aha no i nie chciałbym tracić tego ząbka. Cytuj Odnośnik do komentarza
Łonio Napisano 14 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2010 Nie, ząb jest do uratowania. Ale właśnie pode drogą chyba z 3 fachowców mówiło Jej, tak jak Tobie, że ząb jest martwy i niech nie przesadza. Obecnie po pierwszej wizycie została usunięta i wyczyszczona zgorzel, która powstała w miejscu, gdzie nie było wypełnienia, a powinno być (Obrazowo mówiąc, to tam na końcu zęba, gdzie usuwany był nerw). Jeśli nie będzie pobolewało przez kolejne 2 tygodnie, to chyba będzie robione wypełnienie do końca. Koszt ogólnie potężny, bo po pierwszej rozmowie telefonicznej usłyszeliśmy kwotę 1-1,5 tyś. Biorąc pod uwagę, że żona ma mieć trochę mniejszy zakres usługi, to może będzie mniej Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 Mieliście rację, zbadał mnie lekarz fakt - wirus grypy żołądkowej. Niestety ból pleców to ból nerki :( Dziś oddałem mocz do badania i czekam na wyniki. Edit : Wyniki potwierdziłe - to nerka :/ Mam antybiotyk i leżeć :/ Przed Sylwestrem zrobić nowe badania i wskażą czy mogę gdzieś pójść :/ Całego tego posta można skreślić. Dzień później zaczął boleć mnie brzuch w okolicach pod żebrami, z prawej strony. Przyjechał lekarz i z przerażoną miną stwierdził, że nie wie co mi jest i skierował do szpitala z rozpoznaniem chorej nerki. Tam na przyjęciu od razu stwierdzono chorą trzustkę. Przyjęto mnie. Robiono kilkadziesiąt badań, codziennie oddawałem krew - z żyły i z palca, oddawałem mocz - to kubeczka i całodobowo do słoja. Po tygodniu z badań wynikało, że trzustka i wątroba (to wykazały badania w międzyczasie) są mniej więcej ok. Zrobili mi tomograf, a na nim wyszła powiększona śledziona i węzły brzuszne. A, miałem jeszcze żółtaczkę, która też zeszła. Kolejne badania, leżałem i leżałem i wtedy zacząłem zwracać krwią (niczym innym nie mogłem, bo od niedzieli 20 grudnia praktycznie nie jadłem, bo zaraz wymiotowałem). Skutek tego był dla mnie straszny. Wsadzono mi sondę do żołądka. Co to było za przeżycie :| Byłem tak zmęczony - dostawałem coś z pompy infuzyjnej i 5/6 kroplówek rano i wieczorem + ta sonda. Nie mogłem jeść, pić ani nawet czasem mówić. Co chwila spałem. Bywało, że rozmawiałem z kimś kto mnie odwiedzał ii ... zasypiałem. Najgorsza była ta nie moc, chłopak 20 letni, normalny, grający w piłkę nagle nie może sam iść do łazienki ... prowadzano mnie. Po kolejnym upływie czasu wydawało mi się, że wyzdrowiałem (oprócz tego, że dalej ciężko mi się chodziło), ale wypuścić mnie nie chcieli bo ... nie znali przyczyny choroby. Kolejne badania m.in najgorsze badanie jakie przeżyłem podczas tej wizyty - pobranie szpiku kostnego, bez żadnego znieczulenia, a lekarz, który to robił, robił to po raz pierwszy i za pierwszym kręceniem nie dowiercił się do tkanki kostnej ... Nie wiem czemu, ale dostałem nowe objawy - krwisty stolec, gorączka, całodniowy ból głowy, niskie ciśnienie (90/50) Udało się. To też przeszło i początkowo już w miniony piątek mieli mnie przenieść do innego szpitala, żeby zbadać tę cholerną przyczynę, ale nie było miejsc. Dziś dostałem wypis, dwie godziny w domu i jadę do kliniki hematologicznej, będą badać czy to krew nie była winna. W szpitalu byłem 27 dni, teraz czekają mnie kolejne. Najgorsze- zawalone zaliczenia, muszę prosić o przełożenie sesji. No i muszę zmienić tryb życia :( Cytuj Odnośnik do komentarza
Łonio Napisano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 Trzymaj się Chyba nie ma nic gorszego, jak przez ten cały okres brak trafnej diagnozy :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 Ano i wcale nie jest powiedziane, że ją poznam. Skierowali mnie ot tak, a może coś jednak odkryją, bo to specjaliści (badania szpiku było dobre). Bo jeśli nie to wyjdę do domu i będę musiał żyć w nieświadomości co mogłem nie tak zrobić, albo czego nie mogę robić, bo znowu tak będzie. To będzie najgorsze :/ Cytuj Odnośnik do komentarza
Łonio Napisano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 Mam kumpla w podobnej sytuacji. Tzn ma inne objawy(mdleje), ale wszystkie możliwe badania, które zrobił, nie wykazały niczego podejrzanego :/ Nie chciałbym być na jego miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fikander Napisano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 Najgorsze- zawalone zaliczenia, muszę prosić o przełożenie sesji. No i muszę zmienić tryb życia :( W tej sytuacji bez problemu dostaniesz na uczelni urlop zdrowotny na cały rok akademicki, co polecam; nie warto się stresować studiami, gdy idzie o poważne problemy zdrowotne. Cytuj Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 20 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2010 Googlowalem z godzine i nie znalazlem nic sensownego, pytalem znajomego lekarza i odpowiedzi nie uzyskalem a dobrego hepatologa u mnie nie ma wiec moze ktos mi tu odpowie: Czy mozna pic napar z dziurawca przy powyzszonej bilirubinie? (Gilbert) Podwyzszona jest tylko bilirubina, wszystkie inne wskazniki od watroby w porzadku . Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.