Wujek Przecinak Napisano 17 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2010 Od kilku lat na moim ciele pojawiają się czerwone plamki wielkości milimetra. Wygląda to tak jakby ktoś mnie czerwonym atramentem pochlapał, coś w ten deseń -> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f560b4ef03f69f0c.html (zdjęcie znalazłem w necie). Najpierw było ich tylko kilka na klatce piersiowej. Teraz pojawiły się na czole i rękach. Nie są chropowate, ale przejeżdżając palcem da się je wyczuć. To takie jakby, drobne wylewki podskórne. Co to może być? Cytuj Odnośnik do komentarza
grepio Napisano 17 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2010 wygląda to na drobne naczyniaki- zmiany łagodne- same nie ustąpią- jesli chcesz sie ich pozbyć to tylko jakimis metodami kosmetyczno- mikrochirurgicznymi- laser itp nic groźnego- ja tez mam kilka takich Cytuj Odnośnik do komentarza
Ceyvol Napisano 17 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2010 Mam dosyć błahy, acz irytujący problem. To się zaczęło już parę lat temu, zdarza się średnio raz w miesiącu i ustępuje po paru chwilach - z wyjątkami. Otóż, gdy postawię czasem gołą lewą stopę (ew. w skarpetce, ale rzadko) na podłodze, z lekko uniesioną pięta (tak, żeby ciężar spoczywał na palcach), dzieje się z nią coś dziwnego. Objawy: przeszywający wewnętrzny ból, wręcz paraliż, niemożność poruszenia palcami - duży jest napięty w przód, a pozostałe cztery odginają się mimowolnie do granic możliwości w stronę małego palca i siłą woli nie idzie ich wyprostować. Zazwyczaj napięcie ustępuje po kilku sekundach i mogę odetchnąć z ulgą (10 sekund takiego bólu przyprawia mnie o mokre plecy), ale kilkukrotnie bywało już, że nie chciało przejść przez dobre parę minut albo i dłużej. Dwa razy zawieziono mnie z tym na pogotowie, ale żaden z lekarzy nic nie stwierdził - bo gdy zabierali się do oględzin, ból puszczał i stopa wyglądała normalnie, a na zdjęciu rentgenowskim nic nie wychodziło. Tylko ja czułem się jak po pięciu kilometrach sprintem.Any ideas? Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 18 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2010 wygląda to na drobne naczyniaki- zmiany łagodne- same nie ustąpią- jesli chcesz sie ich pozbyć to tylko jakimis metodami kosmetyczno- mikrochirurgicznymi- laser itp nic groźnego- ja tez mam kilka takich A może zwykłe mikrowylewy z pękniętych kapilar po większym wysiłku fizycznym? Nie grałeś ostatnio ostro w nogę czy kosza? Swego czasu, gdy byłem jeszcze młody i głupi :-k w Tatrach urządziliśmy z kolesiami bieg pod Krywań z pełnym plecakiem. Przy maksymalnym wysiłku zmierzyłem sobie tętno w granicach 180/' (we łbie mi szumiało ostro) a następnego dnia całe cielsko miałem w takich czerwonych plamkach właśnie. IMO zbyt wysokie RR i drobne naczynia nie wytrzymały. Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Amicus od kilku miechów regularnie przemieszczam się po hali za piłką. Tyle, że pierwsze plamki pojawiły się na moim ciele kilka lat temu. Teraz jest ich coraz więcej. Tak czy inaczej uspokoiliście mnie . Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Mam dosyć błahy, acz irytujący problem. To się zaczęło już parę lat temu, zdarza się średnio raz w miesiącu i ustępuje po paru chwilach - z wyjątkami. Otóż, gdy postawię czasem gołą lewą stopę (ew. w skarpetce, ale rzadko) na podłodze, z lekko uniesioną pięta (tak, żeby ciężar spoczywał na palcach), dzieje się z nią coś dziwnego. Objawy: przeszywający wewnętrzny ból, wręcz paraliż, niemożność poruszenia palcami - duży jest napięty w przód, a pozostałe cztery odginają się mimowolnie do granic możliwości w stronę małego palca i siłą woli nie idzie ich wyprostować. Zazwyczaj napięcie ustępuje po kilku sekundach i mogę odetchnąć z ulgą (10 sekund takiego bólu przyprawia mnie o mokre plecy), ale kilkukrotnie bywało już, że nie chciało przejść przez dobre parę minut albo i dłużej. Dwa razy zawieziono mnie z tym na pogotowie, ale żaden z lekarzy nic nie stwierdził - bo gdy zabierali się do oględzin, ból puszczał i stopa wyglądała normalnie, a na zdjęciu rentgenowskim nic nie wychodziło. Tylko ja czułem się jak po pięciu kilometrach sprintem.Any ideas? Moze Cie skurcz po prostu lapie w lydce? Mi tez sie tak czasami dzieje ale wystarczy dlonia pociagnac stope w strone kolana i przechodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ceyvol Napisano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Z takim skrajnym wyginaniem paluchów? No way, stopa wygląda wtedy na zbyt zmutowaną, żeby to był skurcz... Cytuj Odnośnik do komentarza
grepio Napisano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 może to stan zapalny rozcięgna podeszwowego stopy :-k spróbuj wykonać USG - lub zgłoś się do lekarza specjalisty medycyny sportowej Cytuj Odnośnik do komentarza
Diego Napisano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 A ja mam pytanie zupełnie z innej beczki. Jakiś czas temu stwierdzono u mnie zapalenie błony śluzowej, helikobakter pylori, oraz nadmiar kwasu żołądkowego. Oczywiście podjąłem leczenie, poprawa jest, choć nie taka jakbym się tego spodziewał. Moje pytanie jednak dotyczy czegoś innego. Gdzieś wyczytałem, że szkodzić może mi gazowana woda mineralna. W sumie odstawiłem już wszystkie kolorowe gazowane napoje i została mi tylko woda bez której życia sobie nie wyobrażam :P Powinienem więc pić tylko niegazowaną, czy jednak nie muszę się ograniczać? Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 20 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Jaki z medycznego punktu widzenia jest najlepszy środek na zbicie gorączki? Brałem pyralginum, teraz nurofen forte i tak ponad godzinę do 1,5h muszę czekać, aż zacznę się pocić ...Lepiej brać dwa tabsy naraz? Mam obecnie co dzień ponad 38 i mam z tym problem :/ Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 20 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Z mojego punktu widzenia, najlepiej pomaga mi ibuprofen. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ceyvol Napisano 20 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Jaki z medycznego punktu widzenia jest najlepszy środek na zbicie gorączki? Brałem pyralginum, teraz nurofen forte i tak ponad godzinę do 1,5h muszę czekać, aż zacznę się pocić ...Lepiej brać dwa tabsy naraz? Mam obecnie co dzień ponad 38 i mam z tym problem :/ Moim wybawieniem na gorączkę okazał się kiedyś Efferalgan. Cytuj Odnośnik do komentarza
grepio Napisano 20 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 żaden lek przeciwgorączkowy nie ma przewagi nad innymi zwłaszcza w leczeniu gorączki na tle infekcji przeziębieniowej; zastanawiam się czy Twoja gorączka jmk, nie wynika z tego bólu nogi i tego wcześniejszego zabiegu :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 21 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2010 Ach grepio, ja już całkowicie nie wiem co się dzieje ze mną. Byłem w poniedziałek u rodzinnej, mam antybiotyk, bo gardło czerwone, a gorączka? Nie wiadomo. Z nogi chyba już nie, bo praktycznie nie boli, jedynie przy dotyku. Teraz za to bolą mnie wszystkie mięśnie jak się gdziekolwiek ruszę na jakiś spacer czy gdzieś w ogóle pieszo. No i jak mam gorączka to w danym momencie też czuję się tak jakbym ... nie miał w ogóle siły. Jutro miałem trafić na 3 dni do szpitala na ten wlew odporności, dzwoniłem dziś - jutro zapadnie decyzja, bo skoro jest jakaś infekcja to chyba nie dostanę ten immunoglobuliny. I wszystko znowu od zera. Cytuj Odnośnik do komentarza
finka Napisano 23 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2010 tak bardzo na szybko. przy ekg okazało się, że mam tętno - 98. lekarz, mimo że przed badaniem siedziałam z nim pół godziny i rozmawialiśmy, powiedział że być może to 'od tego że właśnie weszłam po schodach', bylam u niego z powodu duszności, na które już mi wcześniej wypisał leki i wysłał na badania, więc nie drążyłam tematu bo już wychodziłam i właściwie nawet mnie to nie zaniepokoiło, nie wiedziałam ile wynosi norma. Ale rodzice mnie dopadli w domu i wziu, zabrali się za mierzenie ciśnienia i pulsu. Przy każdym pomiarze jednego i następnego dnia miałam tętno w granicach 95-104, za to ciśnienie ponoć w normie (około 125/135-65/75). Po trzech minutach naprawdę umiarkowanych ćwiczeń na crosstrainerze - tętno 135. Czy mam z tym lecieć do lekarza, czy u grubych osób takie tętno to coś normalnego i usłyszę to co już sama wiem (że mam schudnąć)? Cytuj Odnośnik do komentarza
grepio Napisano 23 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2010 prawidłowe tętno, lub puls jak kto woli, powinno oscylować w granicach 60-70 ud/min u osób trenujących może być wolniejsze 50-60/min przyspieszony puls > 80/min może być spowodowany wieloma czynnikami -gorączką -stresem - w tym lęk spowodowany np wizytą u lekarza -zaburzeniami tarczycy (nadczynność) -zaburzeniami metabolicznymi-choroby nerek, krwi ale i otyłość również -po lekach np powszechnie dostępne zawierające pseudoefedrynę i podobne (od kataru, kaszlu) -po uzywkach- herbata, kawa,nikotyna,wszystkie redbulopodobne wynalazki można by jeszcze coś znaleźć; skoro masz duszność- to przyspieszony puls jest równiez jej skutkiem- i najpierw trzba znaleźć przyczyne duszności- a wówczas , serce się uspokoi Cytuj Odnośnik do komentarza
finka Napisano 23 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2010 prawidłowe tętno, lub puls jak kto woli, powinno oscylować w granicach 60-70 ud/min u osób trenujących może być wolniejsze 50-60/min przyspieszony puls > 80/min może być spowodowany wieloma czynnikami -gorączką -stresem - w tym lęk spowodowany np wizytą u lekarza -zaburzeniami tarczycy (nadczynność) -zaburzeniami metabolicznymi-choroby nerek, krwi ale i otyłość również -po lekach np powszechnie dostępne zawierające pseudoefedrynę i podobne (od kataru, kaszlu) -po uzywkach- herbata, kawa,nikotyna,wszystkie redbulopodobne wynalazki można by jeszcze coś znaleźć; skoro masz duszność- to przyspieszony puls jest równiez jej skutkiem- i najpierw trzba znaleźć przyczyne duszności- a wówczas , serce się uspokoi no to tak, gorączki brak, wizyty u lekarzy poza babskim lekarzem mnie nie stresują, mój internista to taki dość czadowy człowiek do którego mało kto chodzi bo facet potrafi gadać godzinę o różnych sprawach, a ja go lubię więc nic mnie tam nie stresowało(za to permanentnie jestem zestresowana szukaniem pracy), o jakichś chorobach swoich nic nie wiem, otyła nie jestem - ale mam nadwagę(z tym że to nie jest nowy stan), nie brałam żadnych leków poza hormonalnymi, nie piłam kawy(a jeśli piję to raczej zbożową) ani redbulla, nie palę. Jeśli chodzi o duszność - spirometria wyszła prawidłowo, dostałam antybiotyk 'w razie gdyby to była jakaś infekcja', ale 'szmerów nigdzie nie ma, za to słychać jakąś przeszkodę przy wydechu'. Jak skończę brać antybiotyk i nie przejdzie to mam dostać coś na uspokojenie. To nie tyle są duszności co takie uczucie jakbym miała wielką gulę w gardle, najgorzej jest jak się kładę i w dusznych pomieszczeniach - przy czym czuję to coś głównie przy wydechu, aż zmusza mnie do kaszlu, ale takiego suchego. Czyli poczekać czy może ten antybiotyk zadziała albo ewentualnie później to coś na uspokojenie, tak? Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 25 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2010 Moja dziewczyna ma jakies problemy z watroba i czesto wymiotuje zolcia po alkoholu. Wczoraj wypila zaledwie trzy piwa, a dzisiaj od rana wymiotuje zolcia raz na 10min :/ Czy zna ktos jakis sposob, zeby jej przeszlo? Bo ze zbadac i leczyc to ja juz wiem, ale czy da sie jej jakos pomoc teraz? Cytuj Odnośnik do komentarza
Barton Napisano 25 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2010 Tak, nie pić. Edyta przeprasza za złośliwość, ale jeżeli wiadomo, że są takie problemy to naprawdę nie powinno się pić dopóki się ich nie wyjaśni :< Cytuj Odnośnik do komentarza
paj Napisano 25 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2010 Halo, od kiedy trzy piwa dla kobiety to "zaledwie"? To ile ona pije normalnie? Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.