Polityka wewnętrzna

[Icon]

Napiszcie jeszcze, że powodzianie zyskali dzięki powodzi ;) poza tym nie o tego tyczy się dyskusja. Logicznie rzecz biorąc zasiłki do 100 tyś złotych do kropla w morzu potrzeb. Gdyby podsumować straty poniesione przez rolników, zniszczony sprzęt, uprawy, martwe zwierzęta to taka kwota jest śmieszna.

[Feanor]

Napiszcie jeszcze, że powodzianie zyskali dzięki powodzi ;) poza tym nie o tego tyczy się dyskusja. Logicznie rzecz biorąc zasiłki do 100 tyś złotych do kropla w morzu potrzeb. Gdyby podsumować straty poniesione przez rolników, zniszczony sprzęt, uprawy, martwe zwierzęta to taka kwota jest śmieszna.

A ile Twoim zdaniem państwo powinno im dać? No nie przesadzajmy. Chyba, że Twoim zdaniem chodzi nie o sprawiedliwość takich żądań lecz o zwykłe przełożenie efektu powodzi na przyszłe wybory parlamentarne.

[Icon]

A ile Twoim zdaniem państwo powinno im dać? No nie przesadzajmy.

Widać, że nie czytacie ze zrozumieniem. Moim zdaniem każdy powinien dostać jakieś wsparcie, ale nie to jest kwestią tego o co mi chodzi.

Chyba, że Twoim zdaniem chodzi nie o sprawiedliwość takich żądań lecz o zwykłe przełożenie efektu powodzi na przyszłe wybory parlamentarne

Chodzi o sam efekt społeczny. Tacy ludzie będą się czuli pokrzywdzeni. 90% winy za opóźnienia w wypłatach czy niższe wypłaty będą ponosić tak naprawdę samorządy, a winą zostanie w 100% obarczony rząd. I obojętnie czy byłby to rząd PiS czy PO to poniesie konsekwencje za nie swoje winy.

 

Jednak niektórzy z pianą w ustach nie są w stanie tego ogarnąć ;)

[Qcz]

Nie przeceniałbym roli jaką odegrała katastrofa smoleńska.

odegrala kolosalna role. W sondażach z poczatku roku Lech ile dostawał procent? 15?20? Nie chce mi sie szukac....jakby w II turze byl Lech i Tusk to mogło by być 70-30%, baaa mogło by się skonczyć w I turze, lub do II Lech by nie wszedl. To zmienila katastrofa: http://demotywatory....podmienil-cialo

 

Nie zapominajmy, że zaraz potem była powódź i pamiętajmy, że ludzie będą teraz oczekiwać pomocy ze strony rządu. 6000 złotych dla kogoś, kto stracił cały dobytek to porażka PO. I choć logicznie rzecz biorąc to nie wina rządu, że była powódź, to szary człowiek będzie cisnął w rząd i rząd obarczał winą za to, że nikt mu nie chce pomóc w odbudowie dobytku.

no wina PO nie jest wiadomo, ale powiedzmy sobie szczerze: jakby byla powodż za rządów PIS to ludzie dostali by nagle wieksza pomoc? Wyczarowali by kase by dać po 200-300k ?? albo by może nie było powodzi? Rowy i inne sprawy prewencyjne za rzadów PIS były zmienione? NIE! NIC nie zmienili, mieli farta, ze nie bylo tragedii poprostu wtedy. Teraz łatwo wypominać rządowi, ze nie zapobiegl tragedii....i wykorzystywać ten argument w wyborach, ze wszystko wina PO.

 

Platformie wypadł z ręki potężny argument - opozycyjny prezydent. Teraz już żadnego swojego niepowodzenia nie będą mogli zwalić na PiS czy Kaczyńskiego. I to jest najważniejsze w tym wszystkim.

Dokladnie! Teraz wyjdzie szydło z worka! Dla mnie maja od dzis czysta karte i szanse pokazac by wprowadzic swoje zmiany. Do tej pory co chcieli przeforsować to Kaczor - PISowiec a nie prezydent Polski - vetowal, Teraz veta nie bedzie i niech sie wykażą. Tak powinno wygladać w normalnym państwie, bo co to były za rządy gdy co sejm przepchal to prezydent vetowa a pozniej PIS mial argument: gdzie te reformy? Paranoja.

 

Problemem, moze byc to, ze niestety czekaja nas teraz max ciezkie czasy. Koncowka roku i nastepny bedzie bardzo slaby ekonomicznie. Nie tylko u nas, ale sprawy Grecji, Hiszpanii, Portugalii mogą wrócic z wiekszym natężeniem. Cholernie ciezko się wtedy rzadzi jak nie ma wzrostu ekonomicznego, beda zwolnienia, upadki firm, zwiekszone bezrobocie. Nie ma co sie oszukiwac, ale PIS na tym bedzie budowal swoje poparcie i argumenty: wszystko wina PO. Sorry, ale kryzys swiatowy czy UE to nie wina PO.

Calkiem mozliwe, ze PIS wygra bazujac na tym przyszloroczne wybory parlamentarne, ale to znowu bedzie, ze tylko rok PO mialo pelna wladze i malo co zmieni....

[SZk]

A niby czego tyczy sie dyskusja, jak nie twierdzen, ktore tu padly? 6000 złotych dla kogoś, kto stracił cały dobytek to porażka PO - rzekles, a ja rzeklem (zreszta, sam to sobie udowodniles, zaoszczedzajac mi googlania - dziekuje), ze - eufemistycznie mowiac - po prostu pieprzysz. Zamiast odwracac kota Alika ogonem i mowic, ze miales co innego na mysli, odpowiedz uczciwie, czy po prostu nie doczytales swojego wlasnego zrodla, czy nie wiedziales, a chciales sie wypowiedziec (Man_iac wroc!).

 

Nawiasem mowiac, czy 100 tysiecy zlotych to malo, czy duzo, to juz temat-rzeka, a odpowiedz jak zwykle jest zlozona i najogolniej brzmi: zalezy dla kogo. Jak byles biedny i miales maly, stary dom wart 90 tys., a w kurniku 10 kur, to ta pomoc jest wrecz niebotyczna. Jak byles plantatorem chmielu i oprocz gospodarstwa zalalo Ci hektary upraw, ktorych teraz nie zbierzesz i nie splacisz kredytu, to stowka bedzie rzeczywiscie kropla w morzu.

[Feanor]

A ile Twoim zdaniem państwo powinno im dać? No nie przesadzajmy.

Widać, że nie czytacie ze zrozumieniem. Moim zdaniem każdy powinien dostać jakieś wsparcie, ale nie to jest kwestią tego o co mi chodzi.

Chyba, że Twoim zdaniem chodzi nie o sprawiedliwość takich żądań lecz o zwykłe przełożenie efektu powodzi na przyszłe wybory parlamentarne

Chodzi o sam efekt społeczny. Tacy ludzie będą się czuli pokrzywdzeni. 90% winy za opóźnienia w wypłatach czy niższe wypłaty będą ponosić tak naprawdę samorządy, a winą zostanie w 100% obarczony rząd. I obojętnie czy byłby to rząd PiS czy PO to poniesie konsekwencje za nie swoje winy.

 

Jednak niektórzy z pianą w ustach nie są w stanie tego ogarnąć ;)

No przecież właśnie to napisałem w ostatnim zdaniu. Aczkolwiek wolałem się upewnić, czy to nie przy okazji Twoje zdanie.

[Icon]

A niby czego tyczy sie dyskusja, jak nie twierdzen, ktore tu padly? 6000 złotych dla kogoś, kto stracił cały dobytek to porażka PO - rzekles, a ja rzeklem (zreszta, sam to sobie udowodniles, zaoszczedzajac mi googlania - dziekuje), ze - eufemistycznie mowiac - po prostu pieprzysz. Zamiast odwracac kota Alika ogonem i mowic, ze miales co innego na mysli, odpowiedz uczciwie, czy po prostu nie doczytales swojego wlasnego zrodla, czy nie wiedziales, a chciales sie wypowiedziec (Man_iac wroc!).

Nie, po prostu próbowałeś się na siłę doczepić, a ci się nie udało. Od początku chodzi mi o nic więcej jak o oddźwięk społeczny, a nie o wysokość świadczeń. Chodzi mi jedynie o to, że rząd zostanie obarczony odpowiedzialnością za błędy, które popełnią samorządy, a popełnią je na pewno, będą opóźnienia, komuś nie wypłacą czegoś ze względu na błędy formalne itp. Prości ludzie będą cisnąć w rząd. Tyle.

[SZk]

No ale jak nie udalo mi sie doczepic, skoro sie udalo (czy na sile to niech juz ktos inny osadzi)? Cos napisal, napisales i jeszcze chciales to potwierdzic. Wysokosc swiadczen jest tu sprawa kluczowa: obtrabiles porazke PO polegajaca na przeznaczeniu 6 tysiecy dla ludzi, ktorzy stracili caly dobytek, a tu zonk - 6 tysiecy to nie 100 tysiecy.

 

A to, czy ta odpowiedzialnosc rzadu rzeczywiscie bedzie taka wielka, to (coz za zaskoczenie) wypadkowa wielu czynnikow. Piszesz bardzo ogolnikowo - prosci ludzie beda cisnac w rzad, ale ktorzy konkretnie? Z zalanych terenow czy ogolnie prosci? Jesli ci pierwsi, to wiele zalezy od tego, jakie mieli poglady wczesniej. Zalane wioski na poludniu czy Mazowszu i tak sa za PiS-em (polecam mapy poparcia poszczegolnych kandydatow: zabory wieczne zywe, Polska A Polsce B kaze sie calowac w D). Jesli mowisz o prostych ludziach w znaczeniu zagubionych ekonomicznie jednostkach o postawie roszczeniowej, to tacy ludzie zawsze beda wyznania handlowego i ile by rzad nie dal, zawsze bedzie im malo. A prosci ludzie z terenow niezalewowych nie beda cisnac w rzad, bo skoro ich ta powodz nie dosiegnela, to nie beda mieli zadnej stycznosci z problemami powodzian, zadnej wspolnoty doswiadczen.

[Oogway]

Bo nie postawi nikogo tam, gdzie stało zomo.

No ale tutaj porównujesz do Kaczyńskiego, a pytanie nie było dlaczego będzie lepszym prezydentem, tylko dlaczego będzie dobrym prezydentem. No chyba że to wystarczy, aby być dobrym prezydentem :>

[Tybor]

Zmiana lidera

[Icon]

@ Tybor - proszę nie robić z tego tematu livescora.

[Gabe]

Mówicie, że Komorowski wygrał (najprawdopodobniej) przez elektorat negatywny - ale przecież identycznie jest w drugą stronę. Z własnych obserwacji (w końcu mieszkam w PiSowskiej części Polski) wiem, że ludzie nie głosowali na Jarosława Kaczyńskiego tylko dlatego, że widzą go jako zbawcę, czy idealnego kandydata na prezydenta, ale dlatego, żeby PO nie miała pełni władzy, ba nawet żeby Tusk nie miał pełni władzy.

 

Niestety, jest to wybitnie konserwatywna część społeczeństwa, która większość życia (a na pewno najlepsze - czytaj także: młode lata) przeżyła w PRL i wspomina je z nostalgią. Wszelkie zmiany, a komercjalizacja służby zdrowia (którą traktują jak prywatyzację, a w rezultacie likwidację bezpłatnej służby zdrowia, zresztą już od 2005 r słyszę obietnice że jeszcze zobaczę i dzwoniąc na 999 będę musiał najpierw podać nr konta) w szczególności, są dla nich zagrożeniem. Ten sztandarowy przykład zręcznie wykorzystał JK w kampanii, oskarżając publicznie o to Komorowskiego, a paradoksalnie, przegrany proces mu jeszcze wywindował poparcie (bo przecież "tylko winny się tłumaczy" i coś musiało być na rzeczy, że Komorowski tak się zdenerwował, że aż udał się do sądu), a nie podejrzewam Jarosława Kaczyńskiego, skądinąd bardzo inteligentnego człowieka, o taką interpretację. Elektorat Kaczyńskich (bo Lecha też) opiera się w głównej mierze na ludziach tęskniących za czasami, kiedy każdy miał pracę i każdego było stać na wakacje, albo wysłanie dzieci na kolonie, bo obecnie niestety o pracę się obawiają, a o wakacjach jedynie marzą. Dla nich PO jest drapieżnym kapitalistą ("prywaciarzem"?), który patrzy tylko jak się ich kosztem nachapać, dlatego w głównej mierze głosują przeciw nim, a PiS zręcznie gra na tych emocjach ("wakacje w Egipcie dla każdego Polaka!"), przez co zyskuje poparcie.

[tinieblador]

http://www.krytykapolityczna.pl/Opinie/DuninOkopySwietejTrojcy/menuid-197.html

 

świat staje na głowie - zgadzam się z Kingą Dunin... że też krypol puścił jej ten tekst...

[martin]

Co do sondaży to mamy dość świeże wspomnienia, powodujące sceptycyzm co do ich wyników, ale i tak tylko cud mógłby sprawić, by zmienił się zwycięzca.

No i cud się nie zdarzył, chociaż było blisko.

Mógłbym właściwie powtórzyć to, co napisałem wcześniej, ale rozszerzę trochę swoją wypowiedź. Tusk ma naprawdę duży problem. Oczekiwania w stosunku do Platformy są ogromne i musi zacząć działać. Jednak czy odważy się na niepopularne i bolesne reformy? Zobaczymy. Atutem Platformy jest parasol medialny, jaki ma nad sobą. Już nie tylko "zaprzyjaźnione" stacje (jak to ładnie określił Wajda), ale i "odpolityczniona" TVP (oczywiście przez zastąpienie "cudzych" "swoimi", jak zwykle w takich przypadkach). Trudno liczyć na krytyczne rozliczanie rządów Platformy przez najbliższe kilkaset dni.

 

Swoją drogą, była medialna histeria, gdy jakiś przechodzień powiedział w pewnym dokumencie, że "Tusk ma krew na rękach". Teraz pewien znany polityk, osoba publiczna powiedziała, że "Kaczyński ma krew na rękach". Czekam na medialną histerię co najmniej porównywalną (chociaż powinna być znacznie większa), ale coś czuję że się nie doczekam :>

[Rothman]

Zagadka Palikota ostatnio mnie nurtuje. Potrafi ktoś przedstawić przkeonujące wyjaśnienie, dlaczego PO utrzymuje go w swoich szeregach?

 

Gdzieś czytałem podchodzącą nieco pod teorię spiskową wersję, że dobrze mieć kogoś od czarnej roboty. Nagada bzdur, powyzywa - ale jakiś efekt to odniesie. Oficjalnie nie są to poglądy partii, która od takiego kogoś się odetnie, ale pogląd w społeczeństwie zaistnieje i przyniesie jakieś plony. Czy w to wierzyć? Nie wiem.

[Gacek]

Zagadka Palikota ostatnio mnie nurtuje. Potrafi ktoś przedstawić przkeonujące wyjaśnienie, dlaczego PO utrzymuje go w swoich szeregach?

1. Jak pisałeś, Kurski bis.

2. Odwala świetną robotę w Lublinie, sporo daje PO w tym regionie.

 

Działaczem PO będąc wolałbym trzymać się wizerunku partii i takiego działacza się pozbyć, bo to nieustanna kompromitacja partii, na chłopski rozum wydaje mi się, że zyski są mniejsze od strat z tytułu jego wypowiedzi.

[Johniss]

Zagadka Palikota ostatnio mnie nurtuje. Potrafi ktoś przedstawić przkeonujące wyjaśnienie, dlaczego PO utrzymuje go w swoich szeregach?

2. Odwala świetną robotę w Lublinie, sporo daje PO w tym regionie.

 

trafiles jak kula w plot

 

- Dzisiejsze słowa Palikota o katastrofie smoleńskiej są za mocne; jest to jednak reakcja na insynuacje, że winnym tragedii jest rząd; Palikota należałoby jednak rozliczyć z przegranej Bronisława Komorowskiego w Lublinie. Na zarządzie Platformy będzie o tym mowa – powiedział w TVN24 w „Faktach po Południu” Radosław Sikorski.

 

Lublin to jedyne duze miasto we wschodnim mateczniku PiS-u, w ktorym Komorowski dostal po pizdzie

[Gacek]

Lublin to jedyne duze miasto we wschodnim mateczniku PiS-u, w ktorym Komorowski dostal po pizdzie

Czytałem, czytałem. Swoją drogą, ciekawy język stosujesz. ;)

Ale to Ty nie trafiłeś - dzięki Palikotowi w przeciągu paru lat w Lublinie i w ogóle w województwie PO bardzo wiele zyskało, choć przecież można różnie oceniać jego język.

[Johniss]

Lublin to jedyne duze miasto we wschodnim mateczniku PiS-u, w ktorym Komorowski dostal po pizdzie

Czytałem, czytałem. Swoją drogą, ciekawy język stosujesz. ;)

Ale nie trafiłeś - dzięki Palikotowi w przeciągu paru lat w Lublinie i w ogóle w województwie PO bardzo wiele zyskało, choć przecież można różnie oceniać jego język.

 

Sikorski zatem blefuje? Twierdzi, ze jest zle, a w glebi duszy cieszy sie lubelskim wynikiem?

[Ingenting]

Lublin to jedyne duze miasto we wschodnim mateczniku PiS-u, w ktorym Komorowski dostal po pizdzie

Ale to Ty nie trafiłeś - dzięki Palikotowi w przeciągu paru lat w Lublinie i w ogóle w województwie PO bardzo wiele zyskało, choć przecież można różnie oceniać jego język.

niby co?

 

(i żeby nie było, ja Palikota lubię)