Kącik prawny

[Gacek]

To znaczy?

Kupiłeś coś jako przedsiębiorca i chcesz odstąpić od umowy zawartej na odległość? To nie, bo zgodnie z ustawą umożliwia ona to tylko konsumentom.

Konkretna umowa może jednak regulować prawo odstąpienia inaczej.

[zovalik]

Przedłużenie abonamentu przez telefon. Telefon na firmę.

[Scorpio]

Uzupelnienie informacji o numerze konta firmowego tez przeprowadza sie w urzedzie gminy?

[tio]

Tak

[Hajd]

Zwracam się z zapytaniem do kolegów prawników, zwłaszcza tych, którym nie są obce zagadnienia związane z prawem autorskim.

 

Niedawno przez krótki okres pisałem teksty o tematyce muzycznej dla jednej z dużych korporacji. Akurat pełniłem dyżur, gdy miały miejsce głośne zamachy w Paryżu, między innymi ten na koncercie Eagles Of Death Metal. Napisałem o tym tekst, który stał się jednym z najlepiej klikanych w całym serwisie (czy to ze względu na moje umiejętności, czy też tematykę - nieważne, napisałem go ja). Dziś z ciekawości wszedłem w ten tekst i mocno się zdziwiłem, gdy zobaczyłem, że jest podpisany nie moim nazwiskiem, a nazwiskiem mojego szefa. Nie jestem specjalistą jeśli chodzi o prawo, ale o ile dobrze pamiętam prawo autorskie pierwotne jest niezbywalne, więc to ja powinienem być uznany jako twórca.

 

Teoretycznie nie robi mi to wielkiej różnicy, ale po prostu się wkurwiłem jak zobaczyłem, że ktoś przywłaszcza sobie moje zasługi. Czy mogę powziąć jakieś kroki prawne w tej sprawie i liczyć na uznanie moich racji?

[Reaper]

Na umowie nic o tym nie miałeś?

[tio]

Masz rację: masz niezbywalne autorskie prawo autorskie czyli: prawo do przedstawiania utworu pod pseudonimem lub anonimowo. Do osobistych praw autorskich należy także prawo do zachowania niezmienionej treści i formy utworu, zakazujące wprowadzania zmian, zniekształceń, przeinaczeń czy prawo do nadzoru nad korzystaniem z dzieła.

 

Owszem, Twój szef może pewnie zarabiać na tym tekście ale nie może podpisać go swoim nazwiskiem.

[klinsmann]

mam następujący problem, zaginęło mi L4 wystawione w zakopanym, przychodnia poszła mi na rękę o zrobiła skan wraz z pieczątką "za zgodnością z orginałem i datą".

 

Od pracodawcy dostałem info, że to co dosłałem jest niewystarczające, powołując się na następującą podstawą prawną:

Tak, wymagany jest dodatkowo podpis lekarza. Podstawa prawna:

§ 5 ust. 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 27 lipca 1999 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu wystawiania zaświadczeń lekarskich, wzoru zaświadczenia lekarskiego i zaświadczenia lekarskiego wydanego w wyniku kontroli lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. nr 65, poz. 741 ze zm.).

dla mnie to o kant dupy potłuc, na skanie zwolnienia lekarskiego jest pieczątka i podpis lekarza, oni oczekują kolejnego, to jest zasadne ?

 

wstępna konkluzja jest taka, że mam jechać specjalnie żeby na tym kwicie dostać pieczątkę lekarza, w mojej ocenie jest to chore ? ktoś może powiedzieć czy to styknie ? skan orginału dostarczyłem w ciągu 7 dni. orginału nie mam, mam kopię z przychodni z potwierdzeniem "za zgosdnością z orginałem"

[tio]

Wskazany przez nich przepis mówi:

3.W razie zagubienia zaświadczenia lekarskiego, o którym mowa w ust. 1, lekarz, który wydał zagubione zaświadczenie, na wniosek ubezpieczonego, sporządza wypis z kopii tego zaświadczenia.

 

Jeżeli na pieczątce "za zgodność z oryginałem" podpisał się lekarz, który wystawił Ci zwolnienie to będzie ok. Czyli tak czy inaczej musisz mieć dokument z oryginalnym podpisem lekarza.

 

"Tak czy inaczej w celu otrzymania świadczenia chorobowego pracownik musi ponownie zgłosić się do lekarza, który wystawił mu zagubione zwolnienie, aby ten wydał mu stosowny wypis lub spełniające określone wymogi ksero zaświadczenia ZUS ZLA, albo potwierdził za zgodność z oryginałem posiadaną przez ubezpieczonego własną kserokopię żądanego dokumentu."

[Ingenting]

W lipcu będę miał przeliczeniowe 10 lat pracy i 26 dni urlopu. Czy w związku z tym dostaję całe 6 dni czy są one jakoś przeliczone?

Koleżanki mają taką sytuację w tym roku i firma chce im przeliczać te dni, a w necie czytałem, że powinno się dostać 6 dni w całości.

[Gacek]

Powinieneś je dostać w całości. Przykładowo:

1. Na 26 dni urlopu wskoczyłeś w lipcu, wcześniej miałeś 21 i wykorzystałeś tylko część - od dnia, w którym wskoczyłeś, masz 26 dni minus to, co wykorzystałeś.

2. Na 26 dni urlopu wskoczyłeś w lipcu, wcześniej miałeś 21 i wykorzystałeś całość - od lipca zyskujesz prawo do urlopu uzupełniającego.

Vide: art. 158 kodeksu pracy i rozporządzenie MPiPS ws. szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego.

[Ingenting]

Dzięki! W artykule, który znalazłem punkt 2 był opisany w jasny sposób, ale punkt pierwszy był opisany tak zawiłym językiem, że nie wiedziałem czy fakt, że nie wykorzystałem całego urlopu do danego dnia nie stanowi jakiegoś wyjątku.

[Hawkeye]

Pytanka na szybko, bo chciałbym dzisiaj złożyć pozew - 1.jak składam pozew, w którym jestem powodem i jest pozwany x, to wszystkich dowodów muszę załączyć 3 kserokopie (dla mnie, pozwanego i sądu), czy 1 wystarczy? 2.Czy dobrze rozumiem, że odpis to po prostu podpisana kserokopia? 3.Czy sądowi załączam oryginały dowodów czy kserokopie (np. jak w tym wypadku, wcześniejszy wyrok, który jest związany z moim pozwem albo mój skrócony odpis aktu urodzenia)?

 

 

e: już nieważne :P

[Gacek]

Hawkeye, jakby co, to wal na mail.

 

E: poza tym wszystko Ci w pozwie już wskazałem ;)

[Hawkeye]

Już Ci wystarczająco dużo roboty załatwiłem :P, ale już i tak sobie poradziłem, więc chyba jest git.

[jmk]

Zasada jest taka, że do sądu wszystko zawsze w dwóch egzemplarzach.

[Gacek]

Zasada jest taka, że do sądu wszystko zawsze w dwóch egzemplarzach.

Hm, nie.

Oryginał dla Sądu + 1 egzemplarz dla każdej strony. Jak masz jednego pozwanego, no to idzie jeden odpis, ale przy dwóch już muszą być dwa. I tak dalej.

[ajerkoniak]

Koleżkowie, sprawę mam. Wraz ze znajomymi tworzę kanał na YT (jakby kto chciał sprawdzić - link w sygnaturze). Mamy możliwość współpracy z agencją promocyjną i chcemy zastrzec nazwę naszego programu. Widziałem w necie różne artykuły nt. znaku towarowego itepe, ale to wszystko jest dla mnie mało czytelne. Czy ktoś z Was jest mi w stanie opisać co musimy zrobić by samą NAZWĘ zastrzec? Logo nie ma dla nas znaczenia.

[Gacek]

Nazwa to tzw. słowny znak towarowy. Celem rejestracji musisz przejść procedurę przed urzędem patentowym posługując się formularzem, który możesz znaleźć w sieci oraz tzw. klasyfikacją nicejską, która wskazuje Ci kategorie, w ramach których dokonujesz zastrzeżeń - przykładowo (strzelam) Tymbark może być zastrzeżony w kategoriach dotyczących soków, ale już nie w kategorii 42 (usługi naukowo-techniczne i badania). W takiej sytuacji posługiwanie się nazwą tymbark w konkurencyjnej firmie produkującej soki będzie naruszeniem przepisów, a posługiwanie się tą nazwą w odniesieniu do analizy wody już nie.

Choć są takie firmy jak np. Marlboro, które OIDP rejestrują się we wszystkich kategoriach - to oczywiście kosztuje znacznie więcej. Max 3 kategorie = na pierwsze 10 lat bodaj 400 zł, nie licząc opłat za wniesienie samego wniosku. Każda kolejna klasa = bodaj 450,00 zł. Czyli trzy to 400, cztery to 850, pięć to 1300 itd.

 

Zajmowałem się tym parę razy z powodzeniem "prywatnie", więc jak masz pytania, to wal na PW.

[ajerkoniak]

Dzięki, zobaczę to w domu i uderzę gdybym miał