Skocz do zawartości

Kącik prawny


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Z Facebooka:

 

Uwaga, naciągacze! Każdy przedsiębiorca, który dostał pismo z "Centralnego Rejestru Płatników" niech wie, że to zwykły wałek. Próbują wyłudzić kasę. Podany KRS należy do spółki Nobel Credit, w której Prezesem jest 73 letni dziadek. Ciekawostką jest to, że powiązana z nim w KRS'ie jest niejaka Paulina Roszkowska, która w ciągu ostatniego roku otworzyła... blisko 200 spółek. Tak więc już wiadomo, gdzie ta kasa by wypływała. Schemat jest ten sam - pismo datowane na 30 czerwca, termin do zapłaty 14 lipca, kwota 195zł. Niech spierdalają.

Udostępniajcie info, nie pozwólmy żeby inni ludzie dali się zrobić w chuja.

Odnośnik do komentarza

W ostatnim czasie dostałem kilka listów z Nordei na mój adres, ale na nazwisko kolesia, który mieszkał w tym mieszkaniu chyba z 5 lat temu. Wszystkie oddawałem na pocztę z dopiskiem adresat nieznany. Dziś w skrzynce znalazłem awizo na polecony na to samo nazwisko, pewnie znowu Nordea, jak powstrzymać ten spam?

Odnośnik do komentarza

Spróbuj może napisać lub zadzwonić do Nordei przedstawiając swój problem.

 

Ja osobiście napisałbym im list polecony za potwierdzeniem odbioru, w którym umieściłbym informację, że nie życzysz sobie więcej listów na Twój adres zameldowania do osoby, której nigdy nie znałeś i która nie mieszka pod tym adresem.

 

Ewentualnie jeszcze na poczcie jest taki myk jak książka przekierowań i dosłań (nie pamiętam dokładnej nazwy). W skrócie chodzi o to, że listonosz ma w specjalnym zeszycie napisane, że przesyłki przychodzące na dany adres musi automatycznie przesłać na inny adres/zwrócić nadawcy. Musiałbyś udać się na pocztę (tą, z której wychodzi Twój listonosz w rejon) i zgłosić u kierownika zmiany, że dana osoba nie mieszka/nie mieszkała pod tym adresem i chciałbyś, żeby listy przysyłane do niej były zwracane do nadawcy.

 

Inna opcja: dogadaj się z listonoszem (kup mu browara czy coś), opisz problem i poproś żeby zwracał przesyłki do tej osoby do nadawcy, bo jest to dla Ciebie uciążliwe.

Odnośnik do komentarza

Z Facebooka:

 

Uwaga, naciągacze! Każdy przedsiębiorca, który dostał pismo z "Centralnego Rejestru Płatników" niech wie, że to zwykły wałek. Próbują wyłudzić kasę. Podany KRS należy do spółki Nobel Credit, w której Prezesem jest 73 letni dziadek. Ciekawostką jest to, że powiązana z nim w KRS'ie jest niejaka Paulina Roszkowska, która w ciągu ostatniego roku otworzyła... blisko 200 spółek. Tak więc już wiadomo, gdzie ta kasa by wypływała. Schemat jest ten sam - pismo datowane na 30 czerwca, termin do zapłaty 14 lipca, kwota 195zł. Niech spierdalają.

Udostępniajcie info, nie pozwólmy żeby inni ludzie dali się zrobić w chuja.

Nalezy się wystrzegać jakichkolwiek kontaktów z frma Nobel Credit i nazwiskami podanymi w poprzdnim mailu. Oferuja też pożyczki. Dość agresywną politykę wyłudzania pieniędzy stosuja w ostatnich tygodniach.

Odnośnik do komentarza

W ostatnim czasie dostałem kilka listów z Nordei na mój adres, ale na nazwisko kolesia, który mieszkał w tym mieszkaniu chyba z 5 lat temu. Wszystkie oddawałem na pocztę z dopiskiem adresat nieznany. Dziś w skrzynce znalazłem awizo na polecony na to samo nazwisko, pewnie znowu Nordea, jak powstrzymać ten spam?

 

Wyślij im pismo. Miałem to samo z Prowidentem, który na mój adres wysyłał info do koleżki, którego w ogóle nikt nie kojarzył z moim mieszkaniem. Po 2 czy 3 nieodebranych przesyłkach najpierw do nich zadzwoniłem i sami zasugerowali takie rozwiązanie. No i tak zrobiłem - pismo z informacją, że to ewidentny błąd w adresie etc. i problem zniknął.

Odnośnik do komentarza

 

W ostatnim czasie dostałem kilka listów z Nordei na mój adres, ale na nazwisko kolesia, który mieszkał w tym mieszkaniu chyba z 5 lat temu. Wszystkie oddawałem na pocztę z dopiskiem adresat nieznany. Dziś w skrzynce znalazłem awizo na polecony na to samo nazwisko, pewnie znowu Nordea, jak powstrzymać ten spam?

 

Wyślij im pismo. Miałem to samo z Prowidentem, który na mój adres wysyłał info do koleżki, którego w ogóle nikt nie kojarzył z moim mieszkaniem. Po 2 czy 3 nieodebranych przesyłkach najpierw do nich zadzwoniłem i sami zasugerowali takie rozwiązanie. No i tak zrobiłem - pismo z informacją, że to ewidentny błąd w adresie etc. i problem zniknął.

 

no to musiałeś dobrze trafić, do mnie jeszcze 4 miesiące przychodzili(osobiście) po tym jak współlokator się wyprowadził :) a mówiłem, że nie wiem, gdzie mieszka i mnie to nie interesuje, odzew był, że to moim problemem jest ustalenie jego aktualnego miejsca pobytu i podanie im do wiadomości :lol:

Odnośnik do komentarza

 

Z Facebooka:

 

Uwaga, naciągacze! Każdy przedsiębiorca, który dostał pismo z "Centralnego Rejestru Płatników" niech wie, że to zwykły wałek. Próbują wyłudzić kasę. Podany KRS należy do spółki Nobel Credit, w której Prezesem jest 73 letni dziadek. Ciekawostką jest to, że powiązana z nim w KRS'ie jest niejaka Paulina Roszkowska, która w ciągu ostatniego roku otworzyła... blisko 200 spółek. Tak więc już wiadomo, gdzie ta kasa by wypływała. Schemat jest ten sam - pismo datowane na 30 czerwca, termin do zapłaty 14 lipca, kwota 195zł. Niech spierdalają.

Udostępniajcie info, nie pozwólmy żeby inni ludzie dali się zrobić w chuja.

Nalezy się wystrzegać jakichkolwiek kontaktów z frma Nobel Credit i nazwiskami podanymi w poprzdnim mailu. Oferuja też pożyczki. Dość agresywną politykę wyłudzania pieniędzy stosuja w ostatnich tygodniach.

 

Niestety, na ten wałek nabrał się również mój szwagier, któremu prowadzę księgowość. Dostał pismo, wyglądające jak urzędnicze wezwanie do zapłaty i zamiast zadzwonić najpierw do mnie, po prostu zapłacił.

Dość powszechnym zjawiskiem jest, że osoby, które niedawno założyły działalność dostają takie pismo. Skandalem dla mnie jest to, że odpowiednie służby nie potrafią się zająć tym procederem.

Odnośnik do komentarza
Krzysztof Habiak, znany internetowej społeczności z wyłudzającego pieniądze katalogu firm kbiz.pl, powraca. Tym razem oferuje dostęp do "serwisu prawno-edukacyjnego" De Lege Artis, za który każe sobie płacić kilkaset złotych miesięcznie. - Kliknąłem tylko raz w dziwny mail i od razu przyszła mi faktura - opowiada Krzysztof Ibisz, znany dziennikarz i prezenter telewizyjny, który dał się nabrać na nowy "biznes" Habiaka.
Artykuł otwarty
- To wyjątkowo wyrafinowany podstęp. Ten pan musiał się nieźle napracować - zarówno pod kątem technologicznym, jak i prawnym, by to wszystko wyglądało na uczciwe - mówi mecenas Michał Wołoszański z kancelarii Wołoszański, Rożko i Partnerzy.
Rzeczywiście, Krzysztof Habiak zadbał o to, by jego "interes" był dobrze stworzony. Swój "ekskluzywny internetowy serwis prawno-edukacyjny" De Lege Artis założył pod adresem lege-artis.edu.pl. Mają w nim być zamieszczone rzekomo porady prawne dla przedsiębiorców.
Spersonalizowane linki:
Na jakiej zasadzie działa? Prawdopodobnie automat ze strony Habiaka "zasysa" dane o przedsiębiorcach z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, a następnie dla każdego podmiotu automatycznie generuje spersonalizowaną podstronę. W adresie znajduje się nazwa firmy oraz nazwisko jej właściciela. Potem adres tej podstrony wysyłany jest na skrzynkę pocztową przedsiębiorcy z krótkim dopiskiem. Mail do Krzysztofa Ibisza wyglądał tak:
Większość przedsiębiorców zaintrygowanych treścią maila i adresem z jego własnym nazwiskiem wchodzi w taki link. Zwłaszcza że subdomena "edu.pl" wskazuje, że jest to serwis zaufany. Nic bardziej mylnego! Pod linkiem kryje się bardzo długi regulamin strony zatytułowany u góry jako opis polityki cookies - tego typu komunikaty wyświetlają się na wszystkich stronach internetowych i z reguły internauta od razu go akceptuje. - Ledwo kliknąłem i za chwilę dostałem kolejnego maila z fakturą do opłacenia na kwotę 815 zł 92 grosze - mówi Ibisz.
Fałszywa polityka cookies
Jakim prawem za akceptację polityki cookies ktokolwiek może sobie kazać płacić? Otóż cookies na stronie De Lege Artis to tylko podpucha. Wystarczy przewinąć "Politykę Cookies" w dół, by dowiedzieć się, że w rzeczywistości mamy do czynienia z regulaminem, a ich akceptacja to tak naprawdę akceptacja zapisów tego regulaminu, czyli umowy opiewającej na wysokie kwoty. Osób, które tak dały się na to nabrać, jest dużo więcej, ale kwoty do zapłaty są różne. "Po kilku minutach [od kliknięcia] dostałem fakturę na 510,77 netto. Tak jak poprzednicy umowa na miesiąc, jak również miesięczny okres wypowiedzenia. Dla mnie jest to próba wyłudzenia i po południu sprawdzę, co na to policja" - pisze jeden z internautów na Forum Prawnym. Zebrało się tam już kilkaset osób, które wpadły w tę pułapkę.
Kto nie chce zapłacić, dostaje kolejnego maila: z ostrzeżeniem, że w przypadku braku zapłaty przedsiębiorca zostanie dopisany do Krajowego Rejestru Długów. Jak udało nam się dowiedzieć, KRD wie już o działalności Krzysztofa Habiaka i serwisu De Lege Artis i ma się tej sprawie przyjrzeć.
Habiak: "wierzę w sprawiedliwość"
A co na to sam Habiak? Na swojej stronie opublikował oświadczenie "w związku z licznymi pomówieniami w środkach masowego komunikowania się". Zapewnia w nim, że wszystko, co robi, jest zgodne z przepisami. Ba - porywa się nawet na charakterystykę przedsiębiorców, którzy wpadli w jego pułapkę: "Część przedsiębiorców, do których została skierowana moja oferta, wykazała się rażącym niedbalstwem i niezachowaniem należytej staranności, polegającym na niezapoznaniu się lub niewystarczającym zapoznaniem się, z moją ofertą, a pomimo tego przesłaniem oświadczania woli o jej akceptacji. Warto dodać, iż tak rażące niedbalstwo, zgodnie z dorobkiem doktryny i judykatury, nie może stać się przyczyną do uchylenia się od swojego oświadczenia woli" [pisownia oryginalna]. Dodaje też, że składa już doniesienia na pomawiające go osoby.
Jeszcze ciekawiej Krzysztof Habiak charakteryzuje samego siebie, na podstronie "O autorze". Oprócz opisu swego doświadczenia prawnego, pisze także: "Wierzę w prawdę, dobro, piękno i sprawiedliwość".
W sprawiedliwość wierzą zapewne także setki osób, które teraz mają do czynienia z Krzysztofem Habiakiem, i tysiące osób, które miały z nim do czynienia wcześniej - przy okazji jego poprzedniego "serwisu" kbiz.pl. Był to katalog firm internetowych również przeznaczony dla przedsiębiorców. I oni również dostali w pewnym momencie umowy i faktury. Nie popuścili jednak i sprawą zajmuje się wrocławska Prokuratura Okręgowa. Zgłosiło się do niej już kilka tysięcy poszkodowanych osób.
Nie płacić, zgłaszać na prokuraturę!
Czy Habiak ma rację, twierdząc, że wystarczy kliknąć, by podpisać z nim umowę? - Tego typu przypadki to cały czas sprawa dyskusyjna. Polskie prawo nie jest w tym względzie doprecyzowane - mówi mecenas Michał Wołoszański. I zaleca wysłanie pisma z uchyleniem się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu i z ostrożności wypowiedzenia umowy. - Im więcej zgłoszeń, tym szybciej będzie można rozpocząć całą procedurę - mówi prawnik.
O jak najszybszym zakończeniu tej sprawy marzy też na pewno mecenas Marcin Gonigroszek. Jego kancelaria nazywa się... De Lege Artis, przez co wielu poszkodowanych błędnie z pretensjami kieruje się właśnie do niego. Gonigroszek zapewnia jednak w specjalnym oświadczeniu, że "nie posiada żadnych powiązań faktycznych ani prawnych z De Lege Artis Krzysztof Habiak".
Artykuł pochodzi z bloga dziennikarza "Gazety Wyborczej" Jakuba Wątora "E-przekręt".

 

 

 

Następny. Na szczęście panu Habiakowi już się ciut noga podwinęła i KRD, którym straszy, wypowiedziało mu umowę, a sprawa wylądowała na policji i w prokuraturze. Dlatego Ci, którzy kliknęli mogą spać spokojnie, ponieważ żadne konsekwencje nie będą wyciągane, a wszystkie pseudo-umowy będą unieważnione.

 

Odnośnik do komentarza

Kolnej rady potrzebuję... idąc na L4 mogę podać dowolne miejsce pobytu, które mi wpiszą na L4 czy to zależy od schorzenia? Chciałbym jechać np. do rodziny na wieś na czas L4, mam ten adres, który nie jest moim zamieszkaniem czy meldunkiem czy to zgodne z prawem?

 

Czy są jakieś rodzaje L4? Z tego co wiem, jedno jest leżące, drugie chodzące czy na chodzącym można swobodnie się przemieszczać, jechać wypocząć, na spacer, na zakupy?

Odnośnik do komentarza

Kolnej rady potrzebuję... idąc na L4 mogę podać dowolne miejsce pobytu, które mi wpiszą na L4 czy to zależy od schorzenia? Chciałbym jechać np. do rodziny na wieś na czas L4, mam ten adres, który nie jest moim zamieszkaniem czy meldunkiem czy to zgodne z prawem?

podajesz miejsce w którym będziesz przebywał na L4, na potrzebę kontroli przez ZUS, wskazówka, na dostarczenie L4 masz 7 dni, dostarczając je w ostatnim dniu pracodawca nie będzie miał jak nasłać na Ciebie kontroli z ZUSU(przy krótkich, tygodniowych zwolnieniach).

 

Czy są jakieś rodzaje L4? Z tego co wiem, jedno jest leżące, drugie chodzące czy na chodzącym można swobodnie się przemieszczać, jechać wypocząć, na spacer, na zakupy?

jedno jest chory może chodzić, drugie chory powinien leżeć. w obu przypadkach możesz iść na zakupy, do apteki, zasadniczo na jaki okres czasu chcesz iść na to L4 ?

 

 

nie wiem czy L4 od lekarza rodzinnego czymś różni się od L4 ze szpitala... nie mam pojęcia, takiego drugiego nigdy nie miałem

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Do urlopu nie liczysz działalności gospodarczej - tylko staż pracy i szkoły.

 

§ 1. Do okresu pracy, od którego zależy wymiar urlopu, wlicza się z tytułu ukończenia:
1) zasadniczej lub innej równorzędnej szkoły zawodowej - przewidziany programem nauczania czas trwania nauki, nie więcej jednak niż 3 lata,
2) średniej szkoły zawodowej - przewidziany programem nauczania czas trwania nauki, nie więcej jednak niż 5 lat,
3) średniej szkoły zawodowej dla absolwentów zasadniczych (równorzędnych) szkół zawodowych - 5 lat,
4) średniej szkoły ogólnokształcącej - 4 lata,
5) szkoły policealnej - 6 lat,
6) szkoły wyższej - 8 lat.
Czyli jeśli nie masz ukończonych studiów to masz 4 lata stażu (chyba, że 6 jeśli kończyłeś szkołę policealną)
Odnośnik do komentarza

Chcę złożyć wypowiedzenie w pracy. Obowiązuje mnie 2 tygodniowy termin wypowiedzenia. Chciałbym rozegrać to dobrze, żeby nie mieć problemów z inna pracą. Jeśli złożę wypowiedzenie 1 sierpnia to oficjalnie kończę pracę 16 sierpnia? Taką datę będę miał na świadectwie pracy? Czy też może 23 sierpnia ze względu na święto 15 sierpnia?

Czy mogę złożyć wypowiedzenie wcześniej np. jutro i zaznaczyć w nim, że kończę pracę 16 sierpnia?

Odnośnik do komentarza

Terminy określone w tygodniach kończy się w ten sam dzień tygodnia, w którym się zaczął: czyli jeśli wypowiedzenie złożysz w poniedziałek 21 lipca to umowa kończy się w poniedziałek 4 sierpnia (to będzie ostatni dzień pracy). Jeśli złożysz wypowiedzenie 1 sierpnia (piątek) to umowa kończy się 15 sierpnia w piątek - jest to dzień wolny od pracy więc ostatnim dniem pracy będzie czwartek 14 sierpnia.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...