Skocz do zawartości

Filmy


Tenorio

Rekomendowane odpowiedzi

John Wick 2

 

Z jednej strony nie sposób docenić tego, że twórcy dwójki dodali dużo do fabuły filmu i sprawili, że stała się...sensowna?
A z drugiej jednak traci na tym akcja. Oczywiście, choreografia, montaż, sceny akcji to jest absolutny wyznacznik w świecie akcji dziś. Nie porównujcie do MCU bo to nierealne przy budżetach i możliwościach twórców. John Wick 2 to mimo wszystko realizm w walkach, diablo skuteczny Reeves jako bohater (wszystkie sceny wykonuje sam, niesamowite!), naprawdę dobra muzyka i dużo niezłego, suchego humoru.
Początek filmu jednak zapowiada totalną rozwałkę a la pierwsza część, a dostajemy film trochę inny. Dalej mamy niesamowicie spektakularny i świetnie zrobiony film. Ja po prostu oczekiwałem jedynki na koksie, a dostałem film z sensownym (jak na gatunek) tłem i bohaterami i ciekawie przygotowanym światem. Dalej nie ma w kinie akcji takiego filmu na poziomie Wicka (MCU daje podobną frajdę, ale jednak ocenzurowaną) więc warto się wybrać i zapewnić sobie dobry, odmóżdżający męski wieczór ;)
Odnośnik do komentarza

Za 2 tygodnie Oscary, a dziś swoje nagrody rozdała BAFTA. "La La Land" zgarnął nagrody za film, reżyserię, pierwszoplanową rolę żeńską, zdjęcia i muzykę. Najlepszym aktorem pierwszoplanowym wybrano Afflecka, ale tu miał trochę łatwiej, bo o dziwo Denzel Washington nawet nie był nominowany. "Manchester By The Sea" górą również wśród scenariuszy oryginalnych. Za adaptację nagrodę dostał "Lion" (a Patela wybrano najlepszym aktorem drugoplanowym). Za drugoplanową rolę żeńską uhonorowano Violę Davis ("Fences"). Swoją chwilę miały również "Arrival" (dźwięk), "Fantastic Beasts And Where To Find Them" (scenografia), "The Jungle Book" (efekty specjalne), "Jackie" (kostiumy), "Florence Foster Jenkins" (charakteryzacja), "Hacksaw Ridge" (montaż).

Odnośnik do komentarza

Sztuka kochania

 

Film sam w sobie niezły. Powoli przestaje chwalić polskie produkcje za odzwierciedlenie lat 60-80 bo nie ma sensu, robimy to tak dobrze, że nie ma czego się czepiać. Przez film przetacza się plejada nazwisk. Mecwaldowski, Kot, Szyc, Lubos, Adamczyk, Jakubik oczywiście...ale wszystkich przyćmiewa Magdalena Boczarska. To jak ona brawurowo zagrała jedną z bohaterek narodowych (nie ma co inaczej jej nazywać, nawet najmłodsze pokolenia kobiet mogą jej dziękować za rewolucje jakiej dokonała jej książka) i kompletnie zajęła uwagę na cały czas trwania filmu to jakiś kosmos. Boczarska jest charyzmatyczna, niezmiernie bawi, przyciąga uwagę, po prostu kompletnie wciela się w postać jaką zagrała. Nie potrafię przy tym filmie o niczym innym mówić, ale jeżeli ktoś przyćmiewa Jakubika czy Lubosa to wiadomo, że gra rewelacyjnie.

Byłem dziś i potwierdzam. Bardzo mi się podobał film - odtworzone klimaty PRL, świetna muzyka no i przede wszystkim aktorstwo. Oczywiście Boczarska jest genialna ale również aktorzy drugiego planu przykuwają uwagę. Bardzo podobał mi się Eryk Lubos - nie pomyślałbym, że może tak wiarygodnie wypaść w roli uwodziciela.

Odnośnik do komentarza

https://www.youtube.com/watch?v=tRkb1X9ovI4

 

Yyy, pierwszy zwiastun Ghost in the Shell, który wydaje się spłycać fabułę anime. Wiadomo, że nie ugryzą tego jak w pierwowzorze, ale ten zwiastun zalatuje kapkę strzelaniną i niczym więcej :/

 

Kilka scen się niby zgadza, ale faktycznie strach się bać spłycenia fabuły. Ciekawe też jak będzie z muzyką...

Odnośnik do komentarza

 

Sztuka kochania

 

Film sam w sobie niezły. Powoli przestaje chwalić polskie produkcje za odzwierciedlenie lat 60-80 bo nie ma sensu, robimy to tak dobrze, że nie ma czego się czepiać. Przez film przetacza się plejada nazwisk. Mecwaldowski, Kot, Szyc, Lubos, Adamczyk, Jakubik oczywiście...ale wszystkich przyćmiewa Magdalena Boczarska. To jak ona brawurowo zagrała jedną z bohaterek narodowych (nie ma co inaczej jej nazywać, nawet najmłodsze pokolenia kobiet mogą jej dziękować za rewolucje jakiej dokonała jej książka) i kompletnie zajęła uwagę na cały czas trwania filmu to jakiś kosmos. Boczarska jest charyzmatyczna, niezmiernie bawi, przyciąga uwagę, po prostu kompletnie wciela się w postać jaką zagrała. Nie potrafię przy tym filmie o niczym innym mówić, ale jeżeli ktoś przyćmiewa Jakubika czy Lubosa to wiadomo, że gra rewelacyjnie.

Byłem dziś i potwierdzam. Bardzo mi się podobał film - odtworzone klimaty PRL, świetna muzyka no i przede wszystkim aktorstwo. Oczywiście Boczarska jest genialna ale również aktorzy drugiego planu przykuwają uwagę. Bardzo podobał mi się Eryk Lubos - nie pomyślałbym, że może tak wiarygodnie wypaść w roli uwodziciela.

 

My tez bylismy wczoraj, ale, prawde powiedziawszy, spodziewalem sie troche wiecej. Niby wszystko bylo ok - scenografia, gra aktorska itd, ale za rok nie bede pamietal o czym wlasciwie byl ten film. Pierwsza polowa filmu mocno mnie wynudzila. Dopiero pod koniec film nabral troche tempa i wywolal jakies emocje. Jak dla mnie takie 6/10

Odnośnik do komentarza

jeśli chcesz obejrzeć wszystkie to radziłbym oglądać w kolejności w jakiej były w kinach, tak chyba najłatwiej będzie ogarnąć chronologię. co do jakości filmów to IMO "Przeszłość która nadejdzie" jest najlepszą częścią zdecydowanie, a reszta zbliżona do siebie ze wskazaniem pierwszych X-Menów i Genezę Wolverina.

Odnośnik do komentarza

Podobno to jest prawidłowa kolejność:

"Pierwsza klasa (2011), Wolverine: Geneza (2009), X-men (2000), X-men 2 (2003), Ostatni bastion (2006), Wolverine 2 (2013), a na koniec Przeszłość, która nadejdzie (2014), który właściwie możemy potraktować jako reboot. Jego jedyną kontynuacją jest na chwilę obecną "X-man Apocalypse" (2016)."

Odnośnik do komentarza

racja, kolejnosc wydarzen jest mniej wiecej taka jak napisales, wiec w sumie zle sie wyrazilem z ta chronologia. po prostu mi sie dobrze ogladalo w kolejnosci premiery i przy powtornym ogladaniu nie czulem potrzeby zeby tym razem ogladac zgodnie z chronologia zdarzen. ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia i tego co kto lubi :-k

Odnośnik do komentarza

Lego Batman

 

Ależ to była zabawa!
Zacznę od tego, że od razu polecam wersję oryginalną, bo na tej byłem. Nie mam porównania z dubbingiem, acz mam wrażenie, że niektórych gier słów zwyczajnie nie dało się wytłumaczyć.
Ale do konkretów...Will Arnett to może być jeden z lepszych głosów Batmana jaki słyszeliśmy. Strzelam, że dałby radę w filmie "na poważnie", ale tutaj jako jakby nie patrzeć parodia, jest doskonały. Da się usłyszeć lekką bekę z Bale'a, ale też jest autorski sznyt Arnetta. Joker niestety rozczarowuje, sama postać jest fajnie "napisana", ale Galifianakis niestety nie pasuje i jego głos nic nie zmienia w postaci. Równie dobrze mógłby to być ktoś totalnie anonimowy. Występy Cery, Dawson czy Fiennesa cieszą ucho, każde z nich świetnie się stara.
Co dalej? Powiedziałbym, że to film dla fanów, ale takich naprawdę solidnie znających Batmana bo nawiązań do historii postaci jest multum. Bardzo dużo śmiechu z serialu z Adamem Westem (polecam swoją drogą, kopalnia śmiechu i świetny Joker :) ) oraz do mniej znanych postaci z uniwersum DC. Podejrzewam, że sam nie wyłapałem wszystkiego, ale no właśnie! Na tym filmie będą się bawić także ludzie mało znający historię Batmana. Moja sala była wypełniona ludźmi w wieku 20-40 i każdy się śmiał w podobnych momentach. Czasem przebijał się mój śmiech na coś mniej znanego i chyba dziwny wzrok widowni skierowany we mnie, no ale miłość fana...;)
Całą resztę filmu trzeba też pochwalić. Serio niezła historia, też jako parodia wielu innych, ale mająca sens i niezłe tempo. Fenomenalne otwarcie z początkiem, który kładzie na łopatki, niezła muzyka, animowanie klocków znowu (jak przy Lego Przygoda) cieszy oko.
Dzieciaki też można brać, żarty są często "dorosłe" ale który dzieciak nie bawiłby się oglądając jak Lego Batman rzuca Lego Batarangiem ;) ?
Odnośnik do komentarza

Doktor Strange

 

W końcu zaliczony. Do oglądania podchodziłem bardzo ostrożnie, córka wręcz przeciwnie. Ostatnie filmy komiksowe trochę mnie wynudziły, tego samego obawiałem się teraz. A zaskoczyłem się pozytywnie. Oboje oglądaliśmy z dużym zainteresowaniem.

Samo podejście do bohatera oraz jego ewolucji mocno oklepane, ale to nie jest zarzut do filmu. Taka jest ta postać w komiksie, co przywołuje namyśl innego bohatera z tego uniwersum- Tony`ego Starka. Ogólnie mówiąc- fabuła zgrabna, wprowadzająca, trochę bezpieczna. Dobrze jest.

Efekty wizualne świetne, powiew świeżości. Magia pokazana w inny, dobry i fajny sposób. To samo tyczy się zakończenia filmu, czyli decydującego starcia- w końcu coś innego niż większa rozpierducha. Humor i żarty, jak dla mnie trafione. Odpowiednia i dawka i jakość.

Na minusik dwie rzeczy:

- troszkę za mało zaprzyjaźniamy się z bohaterem na początku- wolałbym jeszcze z jedną scenę/dwie z tym jego wielkim ego (np. pokazać imprezkę na którą jedzie i tam jakaś gadka),

- nijaki przeciwnik - zamiast Mikkelsena tam mógłby być ktokolwiek. Zrobił ze dwie złe miny i tyle. Rozczarowanie mocne tą postacią.

 

Teraz już nie mogę się doczekać spotkania pana Strange`a i Starka. Może być ciekawie :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...