Skocz do zawartości

Dowcipy


Reaper

Rekomendowane odpowiedzi

Na komisariacie zeznają trzej świadkowie bójki. Pierwszy zeznaje murzyn :
- Ja nic nie wiedzieć. Ja jechać sobie spokojnie autobusem, aż tu nagle dostać najpierw w twarz od jednego, a potem od drugiego.
Zeznaje student :
- No jadę sobie autobusem i jadę. Nagle patrzę, a murzyn staje mi na nogę. Myślę sobie : to murzyn, pewnie zaraz zejdzie, dam mu minutę. Odczekałem minute z zegarkiem w ręku, ale murzyn nie zszedł. Dałem mu jeszcze jedna minute, potem kolejna i w ten sposób kilka minut minęło. W końcu nie wytrzymałem i walnąłem murzyna w ryj.
Zeznaje trzeci świadek :
- Jade sobie autobusem i widzę murzyna oraz studenta. Patrze, a student co chwile patrzy się to na zegarek to na murzyna i w pewnym momencie jak mu nie przypierdoli. Myślałem ze się w całej Polsce zaczęło!

Odnośnik do komentarza

1. Wrzutki grygielka są śmieszne.

 

2. Piękny lipcowy dzień. Las, ćwierkanie ptaków, gdzieniegdzie przebiegnie

sarenka, w tle słychać stukanie dzięcioła. Nagle z lasu wyłania się potężna
chmura kurzu, która w szaleńczym tempie przemierza las. Zwierzęta w popłochu
uciekają. Tumult, hałas, nic nie widać. Aż wreszcie chmura zatrzymuje się na
leśnej polanie, kurz powoli opada. Na polanie dziesiątki, setki jeży... Sapią,
dyszą, łapią oddech. Tylko jeden, który prowadził tabun błogo się uśmiecha i z
zachwytem odwraca się do pozostałych:
- O ku*wa!!! Jak mustangi, nie?!

 

i sucharek mój ulubiony ;) :

3. W pewnej rodzinie urodziła się główka. Kilka lat później... Kolacja wigilijna. Przy wigilijnym stole siedzą członkowie rodziny. Główka też oczywiście siedzi ze wszystkimi i zajada barszcz. Zżarła. Główka potoczyła szybko się pod choinkę, otworzyła prezent i rzekła:

- Kurwa! Znowu czapeczka!

Odnośnik do komentarza
On: No to zacznijmy kochanie. Najpierw usiądźmy sobie wygodnie.

Ona: Dobrze. A teraz powiedz mi, jak to się robi? Tyle o tym słyszałam od koleżanek.

On: Najpierw weź go do ręki.

Ona: ALE OBLEŚNE.

On: Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną ręką.

Ona: Tak? I co dalej?

On: Tak, a później pociągnij drugą ręką.

Ona: Ach tak!?

On: No właśnie, widzisz jak dobrze idzie?

Ona: I co teraz?

On: Teraz possij.

Ona: NO, ty chyba żartujesz???

On: Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.

Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią???

On: Tak.

Ona: Jesteś pewny?

On: Tak, mówiłem ci, że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.

Ona: (ssie) Hmmmmmmmm...

On: No i co?

Ona: Słonawy w smaku.

On: No, to chyba dobre nie?

Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?

On: Teraz rozsuwasz nóżki.

Ona: CO, co ty powiedziałeś??

On: Rozsuwasz nogi.

Ona: Tak miałeś na myśli?

On: Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi, bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.

Ona: A, rozumiem.

On: Właśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.

Ona: Hmmm...

On: Jak go już wyciągniesz, to wsadzasz go do buzi.

Ona: Taaak.

On: Ooo, właśnie tak.

Ona: A co zrobić z tym żółtawym? To też się połyka?

On: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.

Ona: Spróbuję....Hmmmm.... PYCHAAA... Sam spróbuj.

On: Hmm, no nie głupie.

Ona: ---

On: Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.

Ona: Ooooo?

On: Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.

Ona: Hmmmmmmmm...

On: Można też trochę possać, to czasami pomaga.

Ona: (ssie) Hmmmmmmmmmmmm...

On: Aaa. Teraz poszło.

Ona: Taaak, czułam.

On: I jak? Smaczne było?

Ona: Muszę się przyznać, że nie głupie.

On: Chcesz więcej?

Ona: Tak, chętnie. Powiedz mi tylko, czy to musi być tak cholernie skomplikowane???

On: No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Tak się je raki.

Odnośnik do komentarza
Idzie sobie dwóch bezdomnych ulica. Jeden podejrzliwie wciąga kilka razy nosem powietrze, w końcu mówi do drugiego:

- Zesrałeś się chyba!

Na to pierwszy:

- Niee, no coś ty...

Po chwili pierwszy znowu:

- No toć na pewno się zesrałeś przed chwilą...

Na to drugi:

- Daj mi spokój, nie zesrałem się!

Ida dalej, ale po kilkudziesięciu metrach pierwszy nie wytrzymuje,

zrywa drugiemu gacie... i oczywiście, wklejona we włosy na dupie wielka, śmierdząca kupa...

- I co, nie zesrałeś się? A co to jest w takim razie?!

Na to drugi spokojnie:

- Aaaaaa, myślałem ze ci o dzisiaj chodzi ....

Odnośnik do komentarza
Egzamin z fizyki.

Wykładowca mocno wkurwiony. Wchodzi pierwszy student i dostaje pytanie:

- Jedzie pan autobusem i jest bardzo gorąco co pan robi?

- Otwieram okno

- I bardzo dobrze, to proszę mi teraz obliczyć zmiany ciśnienia we wnętrzu pojazdu.

- Eeeeee..... nie wiem.

Dostał 2. Po godzinie zadawania tego samego pytania wynik wykładowca kontra studenci 8:0.

Wchodzi młoda studentka i słyszy pytanie:

- Jedzie pani autobusem i jest bardzo gorąco co pani robi?

- Ściągam bluzkę.

- Ale jest bardzo bardzo gorąco!

- To ściągam spodnie.

- Ale pani mnie nie zrozumiała. Jest taki upał, że żar się z człowieka leje.

- To ściągam stanik i majtki i choćby mieli mnie wyruchać wszyscy faceci w autobusie,to okna za chuja nie otworzę.

Odnośnik do komentarza
Co robi facet w rurkach kiedy zobaczy cipkę?
- odchodzi od lustra.


Do pewnej szkoły chodził mały Żydek, którego wszyscy uważali za lekko opóźnionego w rozwoju. Koledzy śmiali się z niego i często, by udowodnić jego głupotę, dawali mu do wyboru - 5zł albo 2zł i zawsze wybierał 2zł. W końcu szkolny sklepikarz nie wytrzymał i mówi:
- Icku, nie daj się tak robić w bambuko! Przecież musisz wiedzieć, że 5zł to więcej niż 2zł.
- Oczywiście, ale gdybym choć raz wziął 5zł, to przestaliby to robić, a tak zarobiłem już ponad 5 dych.
Odnośnik do komentarza
W Piątek były moje urodziny.

Wstałem o 9 i schodziłem po schodach z nadzieją, że żona przywita mnie prezentem, złoży mi życzenia. Niestety tak się nie stało i zapomniała o moich urodzinach, z trudem mi odpowiedziała ''Dzień Dobry'' i podała przypaloną jajecznicę. Miałem nadzieję, że dzieci przynajmniej będą pamiętać, jedyne co zrobiły to powiedziały, że chcę kieszonkowe. Ach. Wyszedłem strasznie przygnębiony do pracy. Gdy wszedłem do biura uśmiechnięta sekretarka powiedziała ''Dzień Dobry szefie - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO''.Czułem się szczęśliwy, że ktoś o mnie pamiętał. Siedzę w pracy już kilka godzin, nagle moja sekretarka zapukała do drzwi i spytała się czy nie pójdziemy na miasto coś zjeść i uczcić ten dzień. Tego właśnie potrzebowałem i szybko się zgodziłem. Poszliśmy jednak na drinka do baru, wypiliśmy trochę martini. Wracając do biura moja sekretarka zaproponowała byśmy zostawili pracę i poszli do jej mieszkania. Kiedy weszliśmy do niej, zdjęła płaszcz i powiedziała "Szefie, jeśli nie masz nic przeciwko, na chwilę pójdę do sypialni ale zaraz będę z powrotem'' Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła niosąc ogromny tort urodzinowy ... razem z moją żoną i dziećmi, dziesiątkami moich przyjaciół i współpracowników, wszyscy śpiewają "STO LAT, STO LAT''


A ja po prostu siedziałem na tej kanapie...

Nagi, zakładając prezerwatywę.

Odnośnik do komentarza

W piaskownicy rozmawiają Jasiu i Maciuś.
-Tata zabrał mnie wczoraj na paintball. Ale było fajnie!
-Eee, to nic. My się z moim tatą ostatnio bawiliśmy w ruskich żołnierzy.
-Niby jak?
-Zaszliśmy do sąsiadki, tata ją wyruchał, a ja jej zajebałem zegarek.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...