Skocz do zawartości

[FM 2008] Zgubne skutki


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Spotkanie z Alcobaçą dawało nam szansę na odniesienie drugiego zwycięstwa z rzędu. Cel osiągnęliśmy, choć nie był to szczególnie atrakcyjny mecz. Już w 2. minucie centrę Sandro do własnej bramki posłał Esteves, potem zaś oba zespoły na próżno poszukiwały gola, który rozstrzygnąłby losy tej konfrontacji. Bliżsi szczęścia byli goście, ale w samej końcówce Vaz w akrobatycznym stylu obronił strzał Rubena z trzech metrów. A w ostatniej akcji meczu Carlos Pinto wrzucił piłkę w pole karne z rzutu rożnego, zaś Cláudio Sandro mocnym strzałem umieścił ją w bramce.

 

Niestety tę wygraną okupiliśmy stratą obu skrzydłowych — Lima z urazem stopy wypadł ze składu na trzy tygodnie, a Fábio Sabino z pękniętą kością przedramienia potrzebował miesięcznej rehabilitacji.

 

22.12.2013 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 3.029 widzów
2DD (15/26) Lagoa [3.] — Alcobaça [12.] 2:0 (1:0)

2. C.Esteves 1:0 sam.
30. Fábio Sabino (L) knt.
64. M.Manuel (A) knt.
90+4. C.Sandro 2:0

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Joel, A.Carlos, S.Sandro — Fábio Sabino (30. Fábio), Leal, Carlos Pinto, Boaventura (73. J.Lima) — B.Matias (64. C.Sandro), Milá

MVP: Sérgio Sandro (DR; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Na wyjazdowe spotkanie z Esmoriz nie mogłem zabrać Sérgio Sandro, gdyż uszkodził sobie staw skokowy i na miesiąc musiał przerwać treningi. Jego miejsce na prawej obronie zajął więc Mozambijczyk Silva, dałem też jeszcze jedną szansę Kay'owi na środku defensywy, a na lewej pomocy pierwszy raz w wyjściowym składzie pojawił się Fábio.

 

Gospodarze szybko wykorzystali niezgranie naszej drużyny i w 10. minucie Rogério przejął piłkę wybitą przez Silvę, jego strzał zablokował Joel, ale przy dobitce Cândido Vaz nie miał najmniejszych szans. Na szczęście tego dnia w dobrej dyspozycji był Matias, który po pół godzinie gry zamknął celnym strzałem kąśliwą centrę Fábio. Po przerwie osiągnęliśmy już wyraźną przewagę i w 58. minucie świetnym podaniem między obrońców popisał się Carlos Pinto, a Matias uprzedził Ribeiro i umieścił piłkę w pustej bramce. Gdy na kwadrans przed końcem meczu Milá wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na sobie samym, odetchnąłem z ulgą. I nawet chociaż Kay koszmarnym kryciem rywala sprezentował gospodarzom jeszcze jednego gola, nasze zwycięstwo ani przez moment nie podlegało dyskusji.

 

28.12.2013 Estádio da Barrinha, Esmoriz: 420 widzów
2DD (16/26) Esmoriz [14.] — Lagoa [3.] 2:3 (1:1)

10. R.Cândido 1:0
27. B.Matias 1:1
58. B.Matias 1:2
76. Milá 1:3 rz.k.
90+3. Serjão 2:3

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Joel, Kay, F.Silva — Fábio (64. D.Carvalho), Leal (46. P.H.Machado), Carlos Pinto, Boaventura ŻK (77. L.Rodrigues) — B.Matias, Milá

MVP: Bruno Matias (ST; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Grudzień 2013

 

Bilans (Lagoa): 4-0-1, 14:9

II° Divisão Serie D: 3. [—]; 38 pkt, 45:19

Taça de Portugal: 4. runda (1:7 ze Sportingiem CP)

Finanse: +3.180.000€ (w ostatnim miesiącu +446.000€)

Budżet transferowy: 1.177.459 € (70% z transferów)

Budżet płac: 15.210€ (wykorzystane 11.140€)

Nagrody: Milá (jedenastka tygodnia (1))

 

Transfery (Polacy):

 

1. Michał Michałek (24, AML/ST; Polska U-19) z Polonii Warszawa do KamAZu za 1.000€

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Ahmed Fathi (29, DR/DM/MRC; Egipt: 68/2) z Dynama Kijów do Toluki za 8.000.000€

2. Fellype Gabriel (28, AMRLC; Brazylia U-21: 4/1) z Fluminense do Pachuki za 7.000.000€

3. Wiktor Boudiańskij (29, MC; Rosja: 38/1) z Triestiny do Zenitu Sankt Petersburg za 4.400.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+2]

Francja: Auxerre [+1]

Hiszpania: Mallorca [+3]

Niemcy: Aue [+3]

Polska: Zagłębie Lubin [+1]

Portugalia: Sporting CP [+5]

Rosja: —

Włochy: Fiorentina [+8]

 

Ranking FIFA: 1. [—] Argentyna (1994), 2. [—] Niemcy (1830), 3. [—] Włochy (1674), 36. [+8] Polska (839)

Odnośnik do komentarza
dałem też jeszcze jedną szansę Kay'owi na środku defensywy
\
I nawet chociaż Kay koszmarnym kryciem rywala sprezentował gospodarzom jeszcze jednego gola, nasze zwycięstwo ani przez moment nie podlegało dyskusji.

 

Nie ma to jak wykorzystać daną od trenera szansę! :keke:

Odnośnik do komentarza

Początek stycznia nieodmiennie oznaczał mniejsze lub większe ruchy transferowe w Lagoi; w tym roku były one bardzo konkretne. Nieoficjalnymi kanałami rozpocząłem negocjacje w sprawie sprzedaży obydwu naszych rezerwowych napastników, Rui Filipe i Jorge Timóteo, którzy, czego nie dało się już ukryć, dalecy byli od poziomu, na jaki wspiął się Milá. Mogłem sobie na to pozwolić, gdyż zgodnie z planem 1 stycznia dołączył do nas były gracz Belenenses, który dwa sezony temu wypożyczony był do Lagoi, António Kikas (22, ST; Portugalia); po nadrobieniu sporych braków treningowych stanowić on miał spore wzmocnienie naszej formacji ataku.

 

Podpisałem też dwa wstępne kontrakty, które zrealizowane być miały w lipcu — na zasadzie wolnego transferu do Lagoi przejść mieli Nélson Silva (17, D/MC; Portugalia) z Vianense i Bruno Alberto (22, AMR; Portugalia U-19) z Paços de Ferreira.

 

Do wyjazdowego meczu z Valecambrense przystępowaliśmy do wtóru narzekań Emersona, któremu nudziło się przesiadywanie na ławce rezerwowych. Po kwadransie gry mogli do niego spokojnie dołączyć kibice gospodarzy, w milczeniu oglądający egzekucję swych ulubieńców. W 16. minucie Milá zagrał bowiem prostopadłą piłkę do Matiasa, który wyczekał bramkarza i spokojnie pokonał go precyzyjnym strzałem przy słupku. Dwie minuty później na strzał z dystansu zdecydował się Leal, Cardoso nie utrzymał piłki w rękach, a Matias po raz drugi umieścił ją w bramce. Gdy w 33. minucie po rzucie rożnym Carlosa Pinto na 3:0 podwyższył Milá, pierwsi kibice zaczęli wychodzić ze stadionu.

 

Kontuzja Leala, która, jak się okazało po meczu, wyłączyła go na kilka tygodni z gry, wprowadziła chwilowe zamieszanie w naszych szeregach, co pozwoliło Miguelowi na zmniejszenie straty, ale na nic więcej gospodarzy nie było stać. Zaraz po przerwie kolejny rzut rożny przyniósł gola numer cztery dla Lagoi, tym razem autorstwa Joela, uciszył rywali, a czerwona kartka dla João Fernandesa ostatecznie ich pogrążyła.

 

05.01.2014 Campo das Dairas, Vale de Cambra: 648 widzów
2DD (17/26) Valecambrense [5.] — Lagoa [3.] 1:4 (1:3)

16. B.Matias 0:1
18. B.Matias 0:2
33. Milá 0:3
45+1. Miguel 1:3
49. Joel 1:4
73. João Fernandes (V) cz.k.

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Joel, Kay, F.Silva (69. N.Monteiro) — Fábio (61. D.Carvalho), Leal (42. Emerson), Carlos Pinto, Boaventura — B.Matias, Milá

MVP: Bruno Matias (ST; Lagoa) — 9

Odnośnik do komentarza

W meczu przeciwko Valecambrense Milá zaliczył swój ligowy występ numer 166 w barwach Lagoi, bijąc tym samym klubowy rekord, którego posiadaczem do tej pory był Júlio.

 

Nadal udzielałem się czynnie na rynku transferowym, wskutek czego dwie szafki w naszej szatni zmieniły właścicieli. Z Realu Massamá za 18.000€ ściągnąłem bowiem obiecującego środkowego obrońcę Cleitona de Oliveirę (19, DC; Brazylia), ukształtowanego piłkarsko w wielkim Botafogo, a za 16.000€ kupiłem wszechstronnego Ricardo Luísa (19, DRL; Portugalia) z Bragançy. Natomiast zgodnie z planem klub opuścili dwaj napastnicy, którzy nie potrafili regularnie zdobywać bramki w II° Divisão, a tego oczekiwałem od naszych snajperów. Jorge Timóteo (22, ST; Portugalia) [88-20-14-5, 6.79; 6s] przeniósł się do Juventude de Évora, a Rui Filipe (22, ST; Portugalia) [56-13-11-1, 6.58; 5s] przeprowadził się do Tourizense; za każdego z nich otrzymaliśmy po 120.000€ (50%).

 

Naszym kolejnym rywalem było Mirandense, które urwało nam dwa punkty jesienią. Tym razem już w pierwszej połowie rozstrzygnęliśmy losy tego spotkania; w 7. minucie Boaventura zagrał piłkę na dobieg do Matiasa, który kiwnął bramkarza i otworzył wynik meczu. Potem nadeszło pięć minut Carlosa Pinto, który rozstrzelał gości dwoma potężnymi uderzeniami z dystansu, a w 41. minucie po jego centrze z rzutu rożnego na 4:0 podwyższył Milá. Mecz wydawał się być rozstrzygnięty.

 

Niestety nikt nie powiedział tego gościom. W 62. minucie po zbiorowym błędzie naszej defensywy Nélson wyszedł sam na sam z Vazem i choć Brazylijczyk obronił jego strzał, przy dobitce Paulo nie miał nic do powiedzenia. Gdy dziesięć minut później Maia strzałem z rzutu wolnego zdobył gola na 4:2, zacząłem się irytować. Ale po chwili debiutujący w barwach Lagoi jako jej pełnoprawny zawodnik Kikas pokazał, dlaczego go zatrudniłem — przechwycił piłkę zagraną przez António, minął dryblingiem João Miguela, zmylił zwodem bramkarza i wybił gościom z głowy marzenia o sensacyjnym comebacku.

 

12.01.2014 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 3.025 widzów
2DD (18/26) Lagoa [3.] — Mirandense [10.] 5:2 (4:0)

7. B.Matias 1:0
25. Carlos Pinto 2:0
29. Carlos Pinto 3:0
41. Milá 4:0
62. R.Paulo 4:1
71. Maia 4:2
78. A.Kikas 5:2

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Joel, Kay, F.Silva — Fábio (79. D.Carvalho), Carlos Pinto, Emerson (60. P.H.Machado), Boaventura — B.Matias (69. A.Kikas), Milá

MVP: Carlos Pinto (MC; Lagoa) — 9

 

FM potrafi zaskoczyć. Nius o tym meczu ma tytuł "Carlos Pinto-xicating" :respekt:

Odnośnik do komentarza

Kolejnym napastnikiem, który odszedł z Lagoi, był Paulo Barbosa (21, ST; Portugalia) [3-1-0-0, 6.67; 2s], który nie zaistniał w pierwszym zespole i za 10.000€ (50%) sprzedany został do Lusitano de Évora. Za to młody Felipe Oliveira (17, FC; Portugalia) podpisał dwuletni dorosły kontrakt z klubem.

 

Jako że w tym fachu pech zawsze podąża krok za człowiekiem, Bruno Matias złapał jakiegoś wirusa i nieoczekiwanie Kikasowi przyszło przedwcześnie zagrać od pierwszej minuty w wyjściowym składzie. Dla równowagi po kontuzji do zespołu wrócili Leal oraz Fábio Sabino, więc nadal byliśmy zespołem nieprzewidywalnym kadrowo.

 

Rywal był trudny, a do tego w jego barwach debiutował nasz były zawodnik, a to zawsze stanowiło spore zagrożenie. Walka długo toczyła się w środku pola i pomocnicy obu zespołów nie oszczędzali kości rywali. Dlatego niezwykle się ucieszyłem, gdy w 35. minucie Silva zagrał z prawego skrzydła w pole karne, a Milá minął zwodem Cardoso i strzałem w długi róg dał nam prowadzenie.

 

Dziesięć minut po przerwie Kikas ponownie pokazał, że nawet mimo braków kondycyjnych był wartościowym wzmocnieniem, wykorzystując podanie Milí i podwyższając na 2:0. Chwilę później Joel nieprecyzyjnie wybił piłkę, którą przejął Montenegro, a jego podanie na kontaktowego gola zamienił Fernandes, ale wynik nie uległ już zmianie, choć Barbosa oczywiście pokonał Vaza, na szczęście ze spalonego. To zwycięstwo zapewniło nam miejsce w grupie barażowej.

 

26.01.2014 Campo Estrela, Évora: 344 widzów
2DD (19/26) Lusitano de Évora [9.] — Lagoa [3.] 1:2 (0:1)

35. Milá 0:1
55. A.Kikas 0:2
63. R.Fernandes 1:2
79. P.Barbosa (LdÉ) n.g.

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Joel, Kay, F.Silva — Fábio (74. Fábio Sabino), Carlos Pinto ŻK (77. Leal), Emerson, Boaventura — A.Kikas (63. C.Sandro), Milá

MVP: António Kikas (ST; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2014

 

Bilans (Lagoa): 3-0-0, 11:4

II° Divisão Serie D: 3. [—]; 47 pkt, 56:23

Taça de Portugal: 4. runda (1:7 ze Sportingiem CP)

Finanse: +3.090.000€ (w ostatnim miesiącu -95.000€)

Budżet transferowy: 1.270.459 € (70% z transferów)

Budżet płac: 15.210€ (wykorzystane 11.720€)

Nagrody: Joel (jedenastka tygodnia (1)), Carlos Pinto (jedenastka tygodnia (2)), MK (menedżer stycznia)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Marek Wasiluk (26, DLC/WBL; Polska: 21/1) z Brøndby do FC Twente za 4.700.000€

2. Artur Krysiak (24, GK; Polska U-21: 12/0) z Birmingham do Derby za 250.000€

3. Łukasz Zaremba (29, GK; Polska) z Łęcznej do Neuruppin za 65.000€

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Francesc Fàbregas (26, MC; Hiszpania: 63/11) z Arsenalu do Liverpoolu za 34.000.000€

2. Arjen Robben (30, AMRL; Holandia 85/33) z Realu Madryt do Chelsea za 32.500.000€

3. Claudio Marchisio (28, MC; Włochy: 12/0) z Man Utd do Juventusu za 31.500.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+4]

Francja: Lyon [+1]

Hiszpania: Mallorca [+5]

Niemcy: Aue [+3]

Polska: Zagłębie Lubin [+1]

Portugalia: Sporting CP [+3]

Rosja: —

Włochy: Fiorentina [+10]

 

Ranking FIFA: 1. [—] Argentyna (1994), 2. [—] Niemcy (1830), 3. [—] Włochy (1674), 37. [-1] Polska (839)

Odnośnik do komentarza

Luty rozpoczynaliśmy prestiżowym meczem z Rio Maior i kolejną szansą na zmierzenie się z ustawieniem 3-5-2. Wystawiłem na to spotkanie najmocniejszy skład i po raz kolejny udowodniłem, że moja defensywna taktyka skutecznie neutralizuje przewagę przeciwnika w środku pola. Wystarczyło nam pięć minut, by Carlos Pinto zagrał z rzutu rożnego w pole karne, a Boaventura wystawił piłkę Milí, który z najbliższej odległości posłał ją do bramki. Kwadrans później goście stanęli przed szansą na wyrównanie po faulu Kay'a w szesnastce, ale Sampaio nie trafił w bramkę. Po kilku minutach było właściwie po meczu, gdy centrę Fábio Sabino wykończył strzałem głową niezawodny Milá. W 44. minucie Gwinejczyk skompletował klasycznego hat-tricka, znów celnie strzelając głową, choć był odwrócony plecami do bramki, a w drugiej połowie wynik nie uległ już zmianie.

 

02.02.2014 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 3.033 widzów
2DD (20/26) Lagoa [3.] — Rio Maior [8.] 3:0 (3:0)

5. Milá 1:0
23. R.Sampaio (RM) ch.rz.k.
31. Milá 2:0
44. Milá 3:0
50. Ruben (RM) knt.

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Kay ŻK (56. Cleiton), Joel, F.Silva — Emerson (73. N.Monteiro) — Fábio Sabino, Leal (67. F.Silva), Carlos Pinto ŻK, Boaventura — Milá

MVP: Milá (ST; Lagoa) — 9

Odnośnik do komentarza

Tydzień później jechaliśmy na ścięcie do Barreiro. Jako że ten mecz nie miał żadnej stawki, postanowiłem zagrać ustawieniem 4-1-4-1 i sprawdzić, czy w ten sposób jesteśmy w stanie wywalczyć przynajmniej remis na gorącym terenie. Ku mojemu zdziwieniu i narastającej frustracji gospodarzy przez długi czas moja taktyka zdawała egzamin i w drugiej połowie zacząłem wierzyć, że uda się nam osiągnąć korzystny rezultat. Niestety w 78. minucie błąd w ustawieniu popełnił Kay, co pozwoliło Pereirze na znalezienie luki w naszej defensywie i pokonanie świetnie broniącego Vaza. Mimo porażki po meczu pochwaliłem chłopaków za walkę, gdyż naprawdę rozegrali bardzo dobre spotkanie.

 

09.02.2014 Campo D. Manuel de Melo, Barreiro: 1.192 widzów
2DD (21/26) Barreirense [1.] — Lagoa [3.] 1:0 (0:0)

78. V.Pereira 1:0
90+3. Paulo (B) n.g.

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Kay, Joel, F.Silva — Emerson — Fábio Sabino (69. Fábio), Leal, P.H.Machado (62. Canoa), Boaventura (78. J.Lima) — Milá

MVP: Javier Cohene (DC; Barreirense) — 8

Odnośnik do komentarza

Tydzień później graliśmy wyjazdowe spotkanie z kolejnym zespołem z czołówki, Fiães. Fatalnie weszliśmy w ten mecz i zanim się obejrzeliśmy, gospodarze prowadzili już 2:0. Najpierw Carvalho zagrał dobrą piłkę w pole karne, gdzie Ramalho zgubił krycie i pokonał Vaza uderzeniem w długi róg, potem zaś w zamieszaniu podbramkowym celny strzał z dwunastu metrów oddał Pedro. Po pół godzinie gry zdjąłem z boiska zupełnie niewidocznego Fábio Sábino i gra zaczęła się nam układać lepiej, a w 40. minucie Leal strzałem z dystansu zdobył kontaktowego gola.

 

Na drugą połowę wprowadziłem do gry Kikasa, ale fatalne warunki atmosferyczne bardzo utrudniały nam rozgrywanie piłki. Znów przeciętnie grał Kay, który coraz bardziej mnie rozczarowywał, przez co na ostatnie trzy mecze postanowiłem ograć w jego miejsce Cleitona. Po godzinie gry dokonałem ostatniej zmiany, a w 71. minucie Boaventura uszkodził sobie staw skokowy i mecz musieliśmy kończyć w dziesięciu. Szanse na odrobienie straty zmalały więc do minimum, lecz machnąłem ręką na ostrożność, zostawiłem w formacji dziurę na prawym skrzydle i nakazałem przejście do totalnego ataku. I w ostatniej minucie doliczonego czasu gry Fábio pięknie zagrał na wolne pole do Kikasa, który balansem ciała zmylił golkipera Fiães i celnym strzałem uratował nam jeden punkt.

 

16.02.2014 Estádio do Bolhão, Fiães: 788 widzów
2DD (22/26) Fiães [6.] — Lagoa [3.] 2:2 (2:1)

9. S.Ramalho 1:0
17. M.Pedro 2:0
40. Leal 2:1
71. Boaventura (L) knt.
90+5. A.Kikas 2:2

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado ŻK, Joel, Kay ŻK (63. Cleiton), F.Silva — Fábio Sábino ŻK (29. Fábio), Leal ŻK, Carlos Pinto, Boaventura — B.Matias (46. A.Kikas), Milá

MVP: António Carvalho (DR; Fiães) — 8

Odnośnik do komentarza

Dwuletni kontrakt amatorski z klubem podpisał jego wychowanek, Paulo Matos (17, GK; Portugalia).

 

Naszym następnym rywalem było 4. w lidze Abrantes. Już w 2. minucie Paulo Jorge zagrał świetną piłkę do Cuevasa, który wykorzystał błąd Joela w ustawieniu i dał gościom nieoczekiwane prowadzenie. Znów w obronie spisywaliśmy się rozczarowująco, a w ataku mimo liczne stwarzanych okazji błyszczeliśmy nieskutecznością. Dopiero w 36. minucie Leal podał w uliczkę do Matiasa, który mocnym strzałem wyrównał stan spotkania. Na zapewnienie sobie zwycięstwa mieliśmy całą drugą połowę.

 

Tyle że w 69. minucie nasi obrońcy zaspali przy rzucie wolnym Cuevasa i chociaż Vaz zdołał odbić piłkę w bok, najszybciej był przy niej Soriano, który znów wyprowadził Abrantes na prowadzenie. Graliśmy po prostu źle, co oznaczało, że nasze szanse na wygranie grupy barażowej były bardzo niewielkie. Na szczęście w 81. minucie Matias kolejnym pięknym uderzeniem uratował nam remis, ale z wyniku nie mogłem być zadowolony.

 

23.02.2014 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 2.687 widzów
2DD (23/26) Lagoa [3.] — Abrantes [4.] 2:2 (1:1)

2. I.Cuevas 0:1
36. B.Matias 1:1
69. M.Soriano 1:2
81. B.Matias 2:2

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Joel, Cleiton, F.Silva — Fábio Sábino, Leal (69. Emerson), Carlos Pinto, J.Lima (66. Fábio) — B.Matias, Milá (69. A.Kikas)

MVP: Bruno Matias (ST; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...