Skocz do zawartości

Kącik złamanych serc


T-m

Rekomendowane odpowiedzi

A skąd Ty to możesz wiedzieć? Masz kilka tysięcy lat?

 

 

Tak samo jak on nie ma pojęcia, tak i Ty nie masz... nikt nie wie jakie wartości były ważne 500 lat temu - oczywiście można bazować na historiach wymyślonych i opisanych w książkach, ale szczerze powiedziawszy chyba nie jesteś tak naiwny...

Odnośnik do komentarza

Świat jest to pojęcie uogólniające wszystich ludzi i nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek wszyscy ludzie nie patrzyli na partnerki/partnerów pod względem ich atrakcyjności.

Oczywiście, że były takie czasy. Kiedyś patrzono na partnerów pod kątem zasobności/wpływów ich rodzin. Niewiele rzeczy na tym świecie jest naprawdę uniwersalnych.

Odnośnik do komentarza

Wczoraj spotkałem się z przyjaciółmi. Jeden z nich powiedział mi, że ze swoją przyszłą żoną komunikował się przez trzy miesiące zanim się spotkali na żywo. Dłuuugo.

Co mi doradził: żebym nie skupiał się na jednej i starał sie kilka razy umówić przez net. Co skorzystam to moje. Stara i oczywista prawda. On trafił na tę jedyną za siódmym razem :] .

Swoją drogą brat drugiego kumpla jest rozwodnikiem i swoją nową kobietę też poznał przez net.

To chyba znak czasów.

Chłopaki odradzili mi też kontakty z pannami z pracy. Chyba mają trochę racji.

Odnośnik do komentarza
Chłopaki odradzili mi też kontakty z pannami z pracy. Chyba mają trochę racji.

 

Ja raz wpadlem w taki zwiazek :) niby wszystko ok, ale jej ojciec byl wysoko ustawiony w Sądzie ( szefo od inwestycji itp ), nawet działacz piłkarski ( prezes B klasowej ekipy ) i miałem przejsc nawet do jego druzyny no bo nie wypada zebym nie gral tam jak co weekend bylem ;) no ale co zjebalem to zjebalem a pozniejsze mijanie sie na korytarzu z nia i jej ojcem nie nalezaly do przyjemnych. Najgrosze bylo ze jak wszystkie kolezanki z pracy na mnie sie gapily to myslalem ze maja mnie za ostatniego chu$#@! ktory skrzywdził biedna dziewczyne :keke:

Odnośnik do komentarza

W mojej sytuacji ta świadomość też mnie blokuje i daje mi do myślenia - działać czy nie? :/ Co prawda widujemy się w robocie nie za często, bo ona uczy w podstawówce, a ja większość godzin mam w gimnazjum, ale jednak. Pracować w jednym miejscu ze swoją lubą nie należy do zbyt komfortowych.

Ze swoja luba to jeszcze nie wielki problem, ze swoja byla to juz wiekszy zgryz.

Odnośnik do komentarza

Ze swoja luba to jeszcze nie wielki problem, ze swoja byla to juz wiekszy zgryz.

Taaa, uważam tak samo. Pal licho pracować z żoną/dziewczyną w tym samym miejscu, bo wtedy można przy okazji zaoszczędzić na paliwie przy dojeździe do pracy ;) a kiedy pracuje się z eks lub z taką, która powiedziała nie, to trudno przezwyciężyć ilość kwasu jaka się nagromadzi. Dlatego też musiałbyś być pewien w 100%, że to wypali. W innym przypadku może się z tego zrobic papka. W przy okazji koledzy z pracy będą pewnie co jakiś czas jakieś uszczypliwe komentarze pod Twoim adresem kierować.

Odnośnik do komentarza

Vami,

Zazdrość, a szczególnie taka paranoiczna, to oznaka braku zaufania. Co to za związek bez zaufania? Kiedy z kimś jesteś, to nie sprawdzasz czy dostajesz rogi, a jak już dostaniesz, to i tak jest za późno ;)

 

Nie ma co życia brać tak na serio, na końcu i tak się umiera.

 

Wujek Przecinak,

A ja myślę, że Tobie wystarczy kiedy nie będziesz myślał czy ta najbliższa znajoma ma szanse zostać Twoją żoną. Podejście na luzie czy tam na spokojnie, dużo pewności siebie.. Kobiety nie są aż takie skomplikowane;) (żeby nie wyjść na szowinistę - mężczyźni tyż).

Odnośnik do komentarza

Cers, mniej więcej coś takiego powiedział mi przyjaciel.

Ja jestem na luzie cały czas, ale wiek mnie goni :] .

 

 

Czyli nie jesteś na luzie - traktujesz to trochę jako powinność i społeczne oczekiwanie (no nie powiem, ale cała Marynia Ci dopinguje). To taka trochę dziwna sytuacja, w której z jednej strony człowiek powinien olać to i czekać na tą wybraną, aż pojawi się na horyzoncie, a z drugiej uświadamia się, że należy rozważyć poważnie założenie własnego domu (trzeba stworzyć dom, żeby mieć do czego wracać, upchnąć miłość tam w każdy kąt :muza:), ustatkowanie się bo takie są oczekiwania otocznia, tak się powinno zrobić.

 

Bardzo często te, teoretycznie, narzucone przez społeczeństwo oczekiwania są w zasadzie spełnieniem tego, co Ci baaaaaaardzo głęboko siedzi w głowie i czego tak właśnie pragniesz. Miłośći, ciepła, zrozumienia, drugiej osoby przy boku, etc. Jeśli tak, to powinieneś wiedzieć czego szukać, a kiedy już masz wykrystalizowany punkt widzenia, to łatwiej jest Ci ustalić, jakiej (aparycja, charakter, etc.) osoby w życiu szukasz :-)

Odnośnik do komentarza

Widzisz T-m, jestem człowiekiem pełnym sprzeczności. Niby ok, podchodzę do tego całego szukania z dużym dystansem, a jednak mam nadzieję, że w końcu kogoś sobie znajdę. Czuję, że nadszedł odpowiedni moment. Później może być już za późno - o ile już nie jest :] .

Na tą wybraną czekałem kilka lat. Pomimo podejmowanych od czasu do czasu działań nic nie wychodziło.

Owszem, wiem czego szukam :) . Wiem jaką osobę chciałbym poznać :) . Fakt, może to pomóc. Przynajmniej w nawiązywaniu kontaktów przez internet :) .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...