Skocz do zawartości

Kącik złamanych serc


T-m

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie to jakos mi na niej nie zalezy, zebym przepraszac musiał bo to ona kiedys mnie zlała a rezerwowym tez nie mam zamiaru być jakby co :P

Ale głównie chodzi o to, ze juz mnie nie pociąga nie inetersuje jak kiedys ^^

 

A czy ja Ci pisałem, że masz ją podrywać i się w niej zakochiwać? Po prostu możesz pokazać klasę i już :-)

Odnośnik do komentarza

Generalnie to jakos mi na niej nie zalezy, zebym przepraszac musiał bo to ona kiedys mnie zlała a rezerwowym tez nie mam zamiaru być jakby co :P

Ale głównie chodzi o to, ze juz mnie nie pociąga nie inetersuje jak kiedys ^^

 

A czy ja Ci pisałem, że masz ją podrywać i się w niej zakochiwać? Po prostu możesz pokazać klasę i już :-)

No i tak zrobiłem jak mówiłeś i teraz mnie męczy na gg :] ze spokoju nie mam :P

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
Gość MitnickMike

Sam nie wiem czy jest to odpowiedni temat do wpisu w KZS ale... po 4 latach "bojów" doszliśmy razem z W. do etapu narzeczeństwa (jakkolwiek by to nie zabrzmiało). W sumie wszystko potoczyło się dosyć spontanicznie, nie chcieliśmy się do niczego zmuszać, grunt że powiedziała "TAK" :) Plany mamy wielkie, nie chcę nic zapeszać, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike

Tych pytań baliśmy się najbardziej :) Ustaliliśmy, że "datę" ustalimy w okolicach czerwca kiedy ja może wreszcie obronię inż i wezmę się za mgr a ona skończy licencjat i dojdzie ładu z tym czy chce walczyć dalej dziennie na mgr czy może zaocznie i zacznie pracować. Doszedł jeszcze temat mieszkania, mam na oku pewien metraż ale...to kwestia finansów. Za 3 miesiące dojdę ładu znowu z kredytem i być może wezmę coś pod hipotekę (działka+własne 4 kąty) bo to mi się marzy, ewentualnie ruszymy coś z dofinansowania jako "młode małżeństwo". Tak jak mówiłem, plany mamy ambitne, nie chcę nic zapeszać.

 

Dzięki Icon :)

Odnośnik do komentarza

Sam nie wiem czy jest to odpowiedni temat do wpisu w KZS ale... po 4 latach "bojów" doszliśmy razem z W. do etapu narzeczeństwa (jakkolwiek by to nie zabrzmiało). W sumie wszystko potoczyło się dosyć spontanicznie, nie chcieliśmy się do niczego zmuszać, grunt że powiedziała "TAK" :) Plany mamy wielkie, nie chcę nic zapeszać, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Gratuluje byku :*

Wspominałeś, że sie do tego przymierzasz, ale nie myślałem że tak szybko Ci to pójdzie :) .

Powodzenia Mike :) .

 

A od siebie dodam, że i ja w tym roku planuje "skusić" swoją wybrankę na narzeczeństwo :) .

Odnośnik do komentarza

Sytuacja jest nastepujaca: z X znam sie od prawie 2 lat. Do niedawna byla to relacja czysto przyjacielska (od razu zastrzegam, ze nie jestem\bylem GP). Spotykamy sie dosyc czesto. Ostatnio nawet olala swojego partnera na studniowke i poszla ze mna. Od kilku dni stoje przed dylematem czy angazowac sie na serio czy nie. Znamy sie bardzo dobrze, znam jej dwoch bylych (na marginesie strasznych frajerow) i cos mi sie mysli, ze zasluguje ona na kogos lepszego, a nie na kolejnego polmozga.

 

Isc na calosc czy nie?

Odnośnik do komentarza

Po dwoch latach znajomosci wiesz o niej niemalo, dlatego tez sam powinienes znac odpowiedz na pytanie: czy potrafilbys zyc z nia w zwiazku? ;) Ja jestem zdania, ze jesli facet zastanawia sie nad tym, czy isc na calosc, czy nie, to znaczy, ze chce, ale sie obawia niepowodzenia. Wez sie w garsc i jazda ;)

 

 

Coś w tym jest, ale...

 

Skoro się zastanawia, to może wcale nie ma ochoty, tylko tak na zdrowy chłopski rozum?

 

Skejter - wyobraź sobie parę rzeczy i sprawdź jaka jest Twoja reakcja.

 

jeśli wyobrażasz sobie ją w kostiumie kąpielowym i czujesz, jak Ci ding dong pulsuje, znaczy, że ona Cię pociąga;

 

jeśli myślisz o niej przed zaśnięciem, to znaczy, że chciałbyś, żeby zasypiała koło Ciebie i chciałbyś się o nią troszczyć;

 

jeśli przepuszczasz ją w drzwiach, to znaczy, że jesteś dobrze wychowany

 

jeśli najpierw myślisz o niej, a potem o kolegach, to znaczy, że zależy Ci na niej całkiem bardzo

 

jeśli ona jest bezwzględnie ważniejsza od Twoich kolegów, to znaczy, żeś pantoflarz :P

 

i przede wszystkim - jeśli chciałbyś się z nią "bujać" to się z nią "bujaj" i nie zastanawiaj się czy ewentualnie być może spróbować...

Odnośnik do komentarza
Po dwoch latach znajomosci wiesz o niej niemalo, dlatego tez sam powinienes znac odpowiedz na pytanie: czy potrafilbys zyc z nia w zwiazku?

Tu bym polemizowal, zwiazek to jednak zupelnie inna para kaloszy - trzeba pamietac, ze z chwila zaistnienia takowego nastepuje obopolna zmiana perspektywy, ktora pociagac moze mniej lub bardziej wyrazna zmiane modelu zachowan. Mozesz znac kogos przez lata i wciaz nie miec pojecia, jak wygladalby zwiazek z nim, zwykle takie przeswiadczenie bywa bardzo zludne - im bardziej jestes pewny swojej wiedzy, tym bardziej sie mozesz rozczarowac.

Odnośnik do komentarza

No ale chyba coś w tym jest, tak jak pisał Seju: obawiam się troszkę niepowodzenia i późniejszej utraty znajomości (chociaż do tej pory mam inną koleżankę, z którą się nie udało, a utrzymujemy bardzo dobre relacje). I co do jej poznania przez 2 lata - wiem o niej na prawdę dużo, nawet to jak zachowuje się w związkach (znam jej byłych no i sam naocznie miałem okazję się przekonać), co lubi, jakie zachowania toleruje, co przy niej wypada, co nie. Jeszcze kilka tygodni temu w ogóle nie czułem do Niej tego co teraz, ale już m.in. takie pierdoły jak podarowanie prezentu mikołajkowego, wizyta w święta, zaproszenie na studniówkę (a tancerz i imprezowicz ze mnie żaden) utwierdziły mnie w przekonaniu, że może można wyciągnąć z tej znajomości coś więcej... Może i okazja ku temu będzie dobra - X ma dzisiaj urodziny, tak więc przy okazji składania życzeń zadzwonię i zapowiem się na weekend.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...