Albatros Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 Być może mój "problem" nie do końca pasuje do kącika złamanych serc, ale dotyczy relacji damsko-męskich. Nie oczekuje, że dzięki Wam dowiem się o co chodzi (problem pewnie nierozwiązywalny), ale chce to chociaż przelać na papier. Otóż dawno temu poznałem dziewczynę (ok. 5 lat temu). Zauroczyłem się, spotykaliśmy się, ale nic z tego nie wyszło. Byłem chorobliwie zazdrosny, co rzecz jasna ją denerwowało. Wtedy to bym mógł sporo napisać w kąciku złamanych serc. Ale nie w tym rzecz. Wyjechała z kraju, od czasu do czasu rozmawialiśmy, więc wiem, że miała kilku facetów. Wiosną wróciła do kraju do mojej rodzinnej "wioski", gdzie dalej mieszkam. Odezwała się do mnie, pomyślałem sobie, że co mi szkodzi porozmawiać, w końcu już nic do niej nie czuję. Nie, moje uczucie się nie odnowiło ;]. Problem polega na tym, że cieszyłem się, że świetnie się dogadujemy, od czasu do czasu gdzieś razem wyskoczymy. Luźna znajomość po latach, w których każde jej słowo o obcym facecie wywoływało we mnie złość. Wszystko było fajnie do czasu. Od dwóch tygodni zachowuje się co najmniej dziwnie. Zaczęła opowiadać, a to że widziała boskiego faceta na zakupach, a to że cudnego aptekarza itp. Nie wywoływało to we mnie złości ani zazdrości, z uśmiechem potrafiłem zażartować i przejść nad tym do porządku dziennego (kiedyś pewnie bym nie wytrzymał i skończyło by się mała awanturą). Piszę do niej sms - nie odpisuje, dzwonię - nie odbiera. Następnego dnia jakby nigdy nic pisze do mnie sama. Rozmawiam z nią, a ona znowu zaczyna jakieś dziwne "najazdy". Nic, myślę sobie. Nie dam się sprowokować do żadnej awantury, może ma gorszy dzień, a może to ja przesadzam. Problem w tym, że w środku rozmowy pisze "ok, leca, pa". I ostentacyjnie siedzi z włączonym gg przez następne 5h. Uśmiechnąłem się pod nosem i wróciłem do swoich zajęć. Dziś napisałem jej wiadomość czy idzie na rower. Zero odzewu, widzę, że jest na gg więc piszę. Jej reakcja? "co chcesz? aa sms pisałeś. nie idę bo naleśniki robię" (nie wiedziałem, że naleśniki można robić od 13 do końca dnia ). Trochę chaotycznie to napisałem i może mało zrozumiale, ale... o co chodzi? Nie zrobiłem niczego złego, nie powiedziałem nic głupiego (tam mi się wydaje). Byłem zazdrosny - źle. Nie rozmawiałem z nią - źle. Świetnie się dogadywaliśmy, traktowałem ją jak koleżankę - źle. Jestem cierpliwy, ale naprawdę zaczyna mnie to denerwować. Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 Ty się jednak nią przejmujesz :] . Zalezy Ci na niej. Jakby CI nie zależało totalnie zlałbyś tę sprawę. Jej interes skoro się nie odzywa. Cytuj Odnośnik do komentarza
Albatros Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 Ty się jednak nią przejmujesz :] . Zalezy Ci na niej. Jakby CI nie zależało totalnie zlałbyś tę sprawę. Jej interes skoro się nie odzywa. Przejmuję się, owszem. A czy zależy mi na niej? Nie czuję już tego co kiedyś. Jednak strasznie denerwuje mnie jej zachowanie. W końcu dobrze się dogadywaliśmy, a tu taki klops. Cytuj Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 Zapamietajcie sobie raz na zawsze - jak baba zaczyna gadki o innych facetach niewazne czy bylych czy boskich ktorych widziala olejcie ja i niech spada. Niech sobie innego GP szuka Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 mądralo, a może na swój sposób próbuje wzbudzić w nas zazdrość by przekonać się jaka będzie nasza reakcja? Cytuj Odnośnik do komentarza
Albatros Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 mądralo, a może na swój sposób próbuje wzbudzić w nas zazdrość by przekonać się jaka będzie nasza reakcja? tylko po co? Cytuj Odnośnik do komentarza
lad Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 mądralo, a może na swój sposób próbuje wzbudzić w nas zazdrość by przekonać się jaka będzie nasza reakcja? tylko po co? Wszystkie kobiety lubią takie gierki... ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 jakbyś znał odpowiedzi na wszystkie pytania to życie nie byłoby takie ciekawe. z tej twojej historii co tam napisaleś, to dla mnie ta laska ma ciotę. przeczekaj jeszcze chwilę, a potem będzie kolorowo Cytuj Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 A dla mnie to jest oznaka, ze dziewczyna ma za duzo w dupie i bawi sie innymi. No chyba, ze lubicie sluchac jak to jej byly ja posuwal Przeciez to gadanie jak o pogodzie :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza
Albatros Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 Nie bawią mnie takie gierki. Było ok, to po to psuć jakimiś głupimi "zabawami"? Chyba się do tego nie nadaję, uwielbiam jak wszystko jest logiczne, poukładane, ma jakiś ciąg przyczynowo-skutkowy. Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 to znajdź se faceta z podobnymi poglądami do Ciebie, bo kobiet takich nie ma! maaanorcie kochany, ale teksty jak te przytoczone przez kolegę albatrosa, a te przez Ciebie się zupełnie różnią i mogą mieć dwa różne przesłania. Cytuj Odnośnik do komentarza
Albatros Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 A dla mnie to jest oznaka, ze dziewczyna ma za duzo w dupie i bawi sie innymi. No chyba, ze lubicie sluchac jak to jej byly ja posuwal Przeciez to gadanie jak o pogodzie :roll: Jeśli wypowiada się o byłych to raczej w negatywny sposób. Jeśli o boskich to tylko stwierdza fakty, a po 5 minutach twierdzi... że "facetów mam w dupie". ;] to znajdź se faceta z podobnymi poglądami do Ciebie, bo kobiet takich nie ma! tego się obawiam ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
_adrian Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 Ja z kolei mam inny problem. Od jakiegoś czasu podoba mi się pewna dziewczyna. Pracuje ona jako kasjerka w sklepie i tam właśnie ją zobaczyłem. Tylko jest pewien problem nie mam pojęcia jak do niej podejść, zacząć rozmowę. Pomuszcie. Cytuj Odnośnik do komentarza
pawoj Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 dzień dobry ma pani rozmienić dyche? po 2 złote było by najlepiej wszystkie kasjerki na to lecą :| piszę się pomuszcie Cytuj Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 5 Września 2010 Udostępnij Napisano 5 Września 2010 Jak Ci bedzie dawac paragon to podaj jej kartke z nr telefonu. Usmiechnac sie tez nie zaszkodzi na dzien dobry ;) Bedzie chciala to sie odezwie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 6 Września 2010 Udostępnij Napisano 6 Września 2010 dzień dobry ma pani rozmienić dyche? po 2 złote było by najlepiej wszystkie kasjerki na to lecą :| piszę się pomuszcie Zaproponuj jej minete za margaryne - polknie to jak pelikan! Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 6 Września 2010 Udostępnij Napisano 6 Września 2010 Wczoraj byłem w sklepie, jak zwykle kupowałem cos tam, Za ladą stała kobiecina prosta, prosta jak rozmowa która wiodłem z nią do czasu gdy w mej głowie pomysł powstał I gdy ona powiedziała oschła: trzy czterdzieści Ja odparłem dobrze znowu panią widzieć, proszę pani, ona zdziwiona Jak to my się z skądś znamy ? Owszem, dlaczego mielibyśmy się nie znać, Dzieli ans tylko ta lada i to że, każdy z nas boi się odezwać, Jeszcze te 40 lat, płeć, kolor włosów, to jeszcze nie jest taka beznadziejna sprawa Znamy się przestańmy udawać, proszę pani Mieszkamy na tym świecie, my ofiary sztucznych granic Oglądamy te same wiadomości, mówimy tym samym językiem, Wkurwiamy się na tą samą politykę, może nawet wyrzucamy śmieci w tym samym zsypie To mało? Droga pani, odrzućmy zaściankowość, my się znamy, Wystarczy ruszyć tylko głową. My się skądś znamy? Tak znamy się całkiem nieźle, choć ze sobą nie rozmawiamy Dobrze mówisz F.I.S.Z., choć jest nas na tym świecie całkiem spore grono, Nie wiemy nawet jak głęboka jest nasza znajomość. Więc jestem Łona , a jak pani się nazywa? Maria! Och Mario powiedz nie jesteś szczęśliwa? To nie jest tak że, znam cię tylko ja, dla ciebie Santana nagrał o Marija Marija Dla ciebie ekspedientki z super samu , my się wszyscy znamy Jesteśmy z tego samego klanu ludzi świadomych, że świat składa się ze znajomych Czemu nasz kontakt ma być ograniczony? Czemu sąsiedzi odgradzają się od siebie tarczą? A jedyny moment gdy si widzą to gdy ze sobą walczą, Czemu kontakty międzyludzkie kojarzone są z niebezpieczeństwem? Moja Mario! – Jesteśmy rodzeństwem! Moje serce może wszystkich ludzi zmieścić, ona mi przerywa: płać pan te trzy, czterdzieści I tu nie gadaj tyle, k***a My się skądś znamy? Tak znamy się całkiem nieźle, choć ze sobą nie rozmawiamy Dobrze mówisz F.I.S.Z. , choć jest nas na tym świecie całkiem spore grono, Nie wiemy nawet jak głęboka jest nasza znajomość. (x 2) Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 6 Września 2010 Autor Udostępnij Napisano 6 Września 2010 Ty się jednak nią przejmujesz :] . Zalezy Ci na niej. Jakby CI nie zależało totalnie zlałbyś tę sprawę. Jej interes skoro się nie odzywa. Przejmuję się, owszem. A czy zależy mi na niej? Nie czuję już tego co kiedyś. Jednak strasznie denerwuje mnie jej zachowanie. W końcu dobrze się dogadywaliśmy, a tu taki klops. To, że nie czujesz tego, co kiedyś, to nie znaczy, że Ci nie zależy. Gołym okiem to widać, że Cię ciągnie do niej :-) a ona atakuje Twoje niezdecydowanie. Wg mnie, szuka sobie pieska na posyłki, któremu będzie pokazywała kość, ale jej nie da, a jeśli da, to kosztem tego będzie zatracenie samego siebie... a to bardzo niefajne, zwłaszcza w długim okresie życia. W ogóle należy wyzbyć się przekonania, że faceci nie szanują lasek, a laski facetów szanują. Cut Cytuj Odnośnik do komentarza
Albatros Napisano 6 Września 2010 Udostępnij Napisano 6 Września 2010 Ty się jednak nią przejmujesz :] . Zalezy Ci na niej. Jakby CI nie zależało totalnie zlałbyś tę sprawę. Jej interes skoro się nie odzywa. Przejmuję się, owszem. A czy zależy mi na niej? Nie czuję już tego co kiedyś. Jednak strasznie denerwuje mnie jej zachowanie. W końcu dobrze się dogadywaliśmy, a tu taki klops. To, że nie czujesz tego, co kiedyś, to nie znaczy, że Ci nie zależy. Gołym okiem to widać, że Cię ciągnie do niej :-) a ona atakuje Twoje niezdecydowanie. Wg mnie, szuka sobie pieska na posyłki, któremu będzie pokazywała kość, ale jej nie da, a jeśli da, to kosztem tego będzie zatracenie samego siebie... a to bardzo niefajne, zwłaszcza w długim okresie życia. W ogóle należy wyzbyć się przekonania, że faceci nie szanują lasek, a laski facetów szanują. Cut Troszkę ciągnie, dlatego odpowiadała mi sytuacja do tej pory. Czasem porozmawialiśmy, czasem gdzieś wyskoczyliśmy i było ok. Bez złudnych nadziei, bez głupich akcji. Zdaję sobie sprawę, że nic poważnego z tego nie wyjdzie więc działania w tym kierunku odpuściłem. Pieskiem na posyłki, ani GP nie zamierzam zostać, szkoda więc, że wszystko idzie w tę stronę. A tego przekonania wyzbyłem się już dawno. Całe szczęście. Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 6 Września 2010 Udostępnij Napisano 6 Września 2010 Ty się jednak nią przejmujesz :] . Zalezy Ci na niej. Jakby CI nie zależało totalnie zlałbyś tę sprawę. Jej interes skoro się nie odzywa. Przejmuję się, owszem. A czy zależy mi na niej? Nie czuję już tego co kiedyś. Jednak strasznie denerwuje mnie jej zachowanie. W końcu dobrze się dogadywaliśmy, a tu taki klops. To, że nie czujesz tego, co kiedyś, to nie znaczy, że Ci nie zależy. Gołym okiem to widać, że Cię ciągnie do niej :-) a ona atakuje Twoje niezdecydowanie. Wg mnie, szuka sobie pieska na posyłki, któremu będzie pokazywała kość, ale jej nie da, a jeśli da, to kosztem tego będzie zatracenie samego siebie... a to bardzo niefajne, zwłaszcza w długim okresie życia. W ogóle należy wyzbyć się przekonania, że faceci nie szanują lasek, a laski facetów szanują. Cut Pieskiem na posyłki, ani GP nie zamierzam zostać, szkoda więc, że wszystko idzie w tę stronę. no, i potrafisz przelać swoje myśli na klawiaturę na publicznym forum to może czas o tym z nią porozmawiać? Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.