Skocz do zawartości

Kącik złamanych serc


T-m

Rekomendowane odpowiedzi

A tam porozmawiać ;) Skoro napisałeś o tym na publicznym forum to musi Cię to gryźć, a to nie jest ani dobre, ani zdrowe. Na moje oko, najlepiej dla Ciebie byłoby zerwać tą znajomość, oficjalnie, słownie*, albo nieoficjalnie - odsunąć się od niej, przestać pisać etc. Jeśli odwzajemnia Twoje uczucia to sama się odezwie, będzie szukała kontaktu. A jeśli nie? Żyje się dalej, kobiet jest tyle, że wbrew pozorom jest w czym wybierać :)

 

*Ja tam wole oficjalnie, bo mogę sobie wewnętrznie życie ułożyć, a tak to jednak jakieś tam rozkminy zostają...

 

PS sorki za moralizatorski styl wypowiedzi ;)

Odnośnik do komentarza

A tam porozmawiać ;) Skoro napisałeś o tym na publicznym forum to musi Cię to gryźć, a to nie jest ani dobre, ani zdrowe. Na moje oko, najlepiej dla Ciebie byłoby zerwać tą znajomość, oficjalnie, słownie*, albo nieoficjalnie - odsunąć się od niej, przestać pisać etc. Jeśli odwzajemnia Twoje uczucia to sama się odezwie, będzie szukała kontaktu. A jeśli nie? Żyje się dalej, kobiet jest tyle, że wbrew pozorom jest w czym wybierać :)

 

*Ja tam wole oficjalnie, bo mogę sobie wewnętrznie życie ułożyć, a tak to jednak jakieś tam rozkminy zostają...

 

PS sorki za moralizatorski styl wypowiedzi ;)

 

Poczekam i zobaczę jak rozwinie się sytuacja. Może to tylko jej chwilowa "niedyspozycja". Póki co cisza z obu stron.

Odnośnik do komentarza

Ty się jednak nią przejmujesz :] . Zalezy Ci na niej. Jakby CI nie zależało totalnie zlałbyś tę sprawę.

Jej interes skoro się nie odzywa.

 

Przejmuję się, owszem. A czy zależy mi na niej? Nie czuję już tego co kiedyś.

Jednak strasznie denerwuje mnie jej zachowanie. W końcu dobrze się dogadywaliśmy, a tu taki klops.

 

To, że nie czujesz tego, co kiedyś, to nie znaczy, że Ci nie zależy. Gołym okiem to widać, że Cię ciągnie do niej :-) a ona atakuje Twoje niezdecydowanie. Wg mnie, szuka sobie pieska na posyłki, któremu będzie pokazywała kość, ale jej nie da, a jeśli da, to kosztem tego będzie zatracenie samego siebie... a to bardzo niefajne, zwłaszcza w długim okresie życia.

 

W ogóle należy wyzbyć się przekonania, że faceci nie szanują lasek, a laski facetów szanują. Cut

 

Troszkę ciągnie, dlatego odpowiadała mi sytuacja do tej pory. Czasem porozmawialiśmy, czasem gdzieś wyskoczyliśmy i było ok. Bez złudnych nadziei, bez głupich akcji. Zdaję sobie sprawę, że nic poważnego z tego nie wyjdzie więc działania w tym kierunku odpuściłem. Pieskiem na posyłki, ani GP nie zamierzam zostać, szkoda więc, że wszystko idzie w tę stronę.

Co Wy macie z tym GP? To już nie można się po prostu kumplować z fajną dziewczyną? ;-)

Ja mam takie dwie. Można pogadać, pośmiać się - trzymamy dystans i jest jak najbardziej okej. Trzeba się tylko kontrolować czasami :P

Odnośnik do komentarza

SZU ja mam kilka koleżanek i nie muszę się kontrolować. To KOLEŻANKI. One nie mają nic do mnie, ja nie mam nic do nich jeśli chodzi o kwestie męsko-damskie. Trakuję je jak kolegów. Ot gadka, piwko, nawet można na jakąś imprezkę czy koncercik wypaść.

Jakoś do głowy nie przychodzi mi przejmowac się jak na smsa czy maila nie odpowiedzą.

Albatrosowi troszkę jednak zależy an dziewczynie i ona to widzi. T-m ma rację moim zdaniem. Dziewczyna bawi się chłopakiem i tyle.

Odnośnik do komentarza

SZU ja mam kilka koleżanek i nie muszę się kontrolować. To KOLEŻANKI. One nie mają nic do mnie, ja nie mam nic do nich jeśli chodzi o kwestie męsko-damskie. Trakuję je jak kolegów. Ot gadka, piwko, nawet można na jakąś imprezkę czy koncercik wypaść.

Jakoś do głowy nie przychodzi mi przejmowac się jak na smsa czy maila nie odpowiedzą.

Albatrosowi troszkę jednak zależy an dziewczynie i ona to widzi. T-m ma rację moim zdaniem. Dziewczyna bawi się chłopakiem i tyle.

No dlatego napisałem, że 'czasem'. Mogą się zdarzyć jakieś nieprzewidziane sytuacje (tudzież jakieś promile :keke:) i wtedy należy się zatrzymać - przynajmniej tak to wygląda z mojej perspektywy. No co do Albatrosa to się zgadzam, że dziewczyna może się nim trochę bawić. Może niech to on spróbuje pobawić się trochę z nią? ;-)

Odnośnik do komentarza

Sprawa wyjaśniona. Po prostu nie odzywała się, ponieważ odnowiła dawną znajomość, z której "może wyjść coś więcej" i "jakoś tak głupio było mi z tobą rozmawiać".

Mimo, że wszystko nie do końca potoczyło się po mojej myśli, to cieszę się, że wszystko jest jasne.

 

Śpię jak suseł, doła nie mam, nie kombinuję całymi dniami, potrafię w 100% normalnie funkcjonować więc jest ok :_winkle:

 

No, wygląda na to, że chce zrobić ze mnie GP, ale nie mam na to ochoty.

Odnośnik do komentarza

Od poczatku sadzilem, ze tym to moze smierdziec. Mam nadzieje, ze jesli by im nie wyszlo to olejesz ja rowniez jak Ona Ciebie ale tym zoltym nie bialym? :>

 

Według jej to ja olewam ją :keke: Nawet nie dyskutowałem, niby młody jestem (23 lata), ale już za stary żeby dyskutować na temat "kto kogo bardziej olał".

 

A co do tego czy ją oleję jeśli by im nie wyszło... przyznaję się bez bicia, że różnie u mnie z tym bywało. Zawsze trzymam się twardo jeśli nie widzę i nie rozmawiam z dziewczyną, która mi się podobała. Zarzekam się, że nie dam się wciągnąć w żadne chore relacje (czasem wychodzi :]) Potem przychodzi od takiej sms czy miałby ochotę gdzieś wyjść. Myślę sobie, że co mi szkodzi i idę. Wystarczy czułe słówko, spojrzenie, dotyk i już po mnie. Widocznie nie bez powodu bliska mi osoba, która na chłodno obserwuje moje poczynania z boku, twierdzi, że jestem urodzonym GP :_confused:

 

Pożyjemy zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Chodzi o to, że to nie jest dziewczyna z którą zaczynam kręcić itp. Jesteśmy ze sobą już albo zaledwie 18 miesięcy.

 

Ona chcę czasu do namysłu, ale po takim wyznaniu z jej strony nie wiem co mam robić. Mieliśmy o wiele większe problemy i przeszliśmy jakoś bez szwanku, były kłótnie i to ostre, mamy epizod wakacji w Londynie gdzie mieszkaliśmy razem i się dotarliśmy troszkę przez 3 miesiące, a tu niewiadomo skąd taka akcja.

Odnośnik do komentarza

Chodzi o to, że to nie jest dziewczyna z którą zaczynam kręcić itp. Jesteśmy ze sobą już albo zaledwie 18 miesięcy.

 

Ona chcę czasu do namysłu, ale po takim wyznaniu z jej strony nie wiem co mam robić. Mieliśmy o wiele większe problemy i przeszliśmy jakoś bez szwanku, były kłótnie i to ostre, mamy epizod wakacji w Londynie gdzie mieszkaliśmy razem i się dotarliśmy troszkę przez 3 miesiące, a tu niewiadomo skąd taka akcja.

 

A kiedy ostatnio było :sex: ?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...