Henkel Napisano 18 Maja 2010 Udostępnij Napisano 18 Maja 2010 Może w ogóle zrezygnujmy z przepisów drogowych? Fotoradary są słabym rozwiązaniem, ale jednak swoją funkcję spełniają. Jaką funkcję, poza nabijaniem kabzy? Taką, że kierowca zwolni sobie na tym odcinku, gdzie jest fotoradar, a potem znów przyspieszy? I to wystarczy - zwykle takie fotoradary stoja w miejscach o duzym natezeniu ruchu pieszych i daje glowe, ze uratowaly niejednemu zycie. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 18 Maja 2010 Udostępnij Napisano 18 Maja 2010 Akurat regularne ustawianie się z radarem na osiedlowej drodze z ograniczeniem 20 km/h, to jest już ewidentne polowanie na kasę, bo zazwyczaj wystarczy postawić progi jak juz sa kłopoty z piratami. A dla bezpieczeństwa ruchu jazda 40 km/h raczej nie jest strasznym zagrożeniem imo Cytuj Odnośnik do komentarza
Willow Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Akurat regularne ustawianie się z radarem na osiedlowej drodze z ograniczeniem 20 km/h, to jest już ewidentne polowanie na kasę, bo zazwyczaj wystarczy postawić progi jak juz sa kłopoty z piratami. A dla bezpieczeństwa ruchu jazda 40 km/h raczej nie jest strasznym zagrożeniem imo 40 km to już dużo i może oznaczać wypadek śmiertelny, ale faktycznie fotoradar na osiedlowej drodze to lekka przesada Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Osiedlowe jak osiedlowe, rozumiem że piesi, itd. Ale policja lubi się ustawić gdzieś na szczerym polu, gdzie pozostał jakiś znak "40" z czasów remontu drogi albo stoi znak "obszar zabudowany" a do najbliższych budynków jest kilometr. To jest dopiero paranoja. Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 link Coś z innej beki. Wytłumaczcie mi, dokąd nasze szkolnictwo zmierza? Do reszty im się we łbach poprzewracało. Cytuj Odnośnik do komentarza
tinieblador Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 no trzeba jakoś zdopingować przyszłość narodu do głosowania na jedynie słuszną partię Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Koncepcja szkoły bez drugoroczności jest stara jak świat Moja mama zajmuje się tym zawodowo. Żeby nie było, nie popieram tego pomysłu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Ja tez mam sprawe w toku. Mandat wystawila mi straz gminna z Kamienicy Polskiej, ktora jest pipidowa na DK1, siakies 10-12 km przed Czestochowa, jadac na WAW. Ziomale kupili sobie przenosna multanove 6f i trzepia z niej kasiore ustawiajac ja na wszystkich mozliwych 70-tkach w ich obszarze. Mnie to cyknelo jak jechalem sluzbowym samochodem. Za pozno zauwazylem ograniczenie i sam radar, ostre hamowanie i bylo raptem 100 na 70. Przyslali mi jakies bzdurne pismo z gownianym zdjeciem i masa pouczen oraz wezwanie do przyznania sie do winy. Olalem to, bo dla mnie to nie byla kara ale proba wyludzenia moich pieniedzy. Wyludzenia dlatego, ze Panstwo reprezentowane przez ta straz oczekuje ode mnie kasy nie wywiazujac sie ze swoich obowiazkow. Dokumentacja wykroczenia zostala sporzadzona w sposob niekompletny. Otoz, na zdjeciu jestem, ja auto i dane z radaru - i ok, tego nie neguje. Ale to radar przenosny. Wiec mozna go postawic w zasadzie wszedzie i focic jak sie chce. Wiec ja chcialbym wiedziec, ze zarzadca drogi, w tym wypadku pewnie GDAKA, potwierdzi na pismie, ze tego i tego dnia, na danym odcinku drogi takiej a takiej stalo takie a nie inne ograniczenie. Jesli nie ma jasnosci dowodowej, ze tam faktycznie wolno tylko 70 a nie 100 to nie moze byc mowy o wykroczeniu, poniewaz nie moze ono zostac udowodnione. Na zdjeciu nie widac czy i gdzie stoi znak. Ja poki co zlewam wszystko co do mnie przysylaja. Maja dwa lata na wydanie prawomocnego wyroku a ja nie mam zamiaru ulatwiac tego tym lamusom ze strazy gminnej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 [ciach]Wyludzenia dlatego, ze Panstwo reprezentowane przez ta straz [/coach] Rafale, jeśli kogokolwiek reprezentuje straż gminna (aczkolwiek jest to mocno naciągane określenie - "reprezentować" - w tym kontekście), to konkretny samorząd terytorialny, czyli gminę Kamienica Polska, a nie państwo polskie :-) Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Idz juz po drabine, ja? :> Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Udowodnić trzeba winę. Ale jak widzę zwolenników udowadniania niewinności nie brakuje :] Mają dowód w postaci zdjęcia. Możesz odwoływać się od decyzji, sprawa zostanie skierowana do sądu i tam takie zdjęcie będzie dowodem w sprawie. Ot proste. Inaczej. Jeśli złapie Cię policjant możesz odmówić przyjęcia mandatu. W przypadku fotoradaru nie. Nie widzisz tu zła? Ależ oczywiście że możesz. Wtedy sprawa trafia do sądu i jw. I jeśli nie masz konkretnych, rzeczowych argumentów, to se daruj polemikę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Diego Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Oczywiście T-m ma rację. Mandat na podstawie fotoradaru to tzw. mandat zaoczny. Staje się prawomocny dopiero z chwilą uiszczenia grzywny we wskazanym miejscu i czasie. Odmowa uiszczenia grzywny powoduje, że traci ona moc prawną. Ukaranie sprawcy może nastąpić wówczas w trybie zwyczajnym na skutek wystąpienia do sądu przez organ, którego funkcjonariusz mandat nałożył. Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 31 Maja 2010 Udostępnij Napisano 31 Maja 2010 I właśnie o ten cukier chodzi. Zoo chce być kojarzone ze zdrową żywnością. - Nie chcemy u siebie takich tandetnych słodyczy. Nie zgodziliśmy się na sprzedaż pańskiej skórki, teraz pozbywamy się waty. Dzieci tylko naciągają na nią rodziców - mówi Andrzej Kruszewicz, dyrektor ogrodu. A jego zastępczyni Ewa Zbonikowska dodaje: - Wata to relikt PRL-u. Była dobra, gdy w sklepach był tylko ocet i cukier. Teraz chcemy, by ajenci punktów gastronomicznych sprzedawali zdrową żywność: owoce, świeże soki - mówi. link Jak rozumiem jesli raz na jakis czas mam ochote na wate cukrowa i mam ochote popsus sobie troche zeby bo zwyczajnie mi ona smakuje to znaczy, ze jestem zakorzeniony w PRLu? Argumentacja gniecie... Podobnie zakorzeniony jak Ci co lubia ocet... Nalezy takze wywalic ze sklepikow batony, czipsy, frytki, napoje gazowane... Tylko jaki to ma sens? Wszystko dla ludzi - tylko trzeba wiedziec jak sie z takimi smakolykami obchodzic i nie jesc tylko ich. Ale to juz zadanie dla rodzicow, a nie dla ZOO... Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 31 Maja 2010 Udostępnij Napisano 31 Maja 2010 Dlaczego? Idea imo jak najbardziej sluszna. Takie rzeczy powinny byc jeszcze wprowadzane w szkolach i tego typu placowkach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 31 Maja 2010 Udostępnij Napisano 31 Maja 2010 Henio ma rację. Wszystko to dąży do tego co się stało w NY, kiedy to radni zażądali... zniesienia soli w knajpach Cytuj Odnośnik do komentarza
Sutek Napisano 31 Maja 2010 Udostępnij Napisano 31 Maja 2010 Henio ma rację. Wszystko to dąży do tego co się stało w NY, kiedy to radni zażądali... zniesienia soli w knajpach Nie sądzę. Generalnie rzecz ujmując, właściciel przecież ma prawo zakazać sprzedawania czegoś na swym terenie. I tak w przypadku zoo, jak i szkoły (gdzie właścicielem jest państwo). On najwyżej potem straci - i zapewne zmądrzeje ;). Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 31 Maja 2010 Udostępnij Napisano 31 Maja 2010 Co państwowe to wspólne czyli niczyje. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kinas Napisano 1 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2010 Co państwowe to wspólne czyli niczyje. i to jest dopiero przykład absurdalnego myślenia rodem z PRL-u Cytuj Odnośnik do komentarza
Fubert Napisano 1 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2010 Co państwowe to wspólne czyli niczyje. Myślę że Norwegowie mają jednak zgoła inne zdanie (Statoil). My tez nie możemy całkiem wylać dziecka z kąpielą, czyli kompletnie zablokować możliwości współdziałania państwa i prywatnego biznesu w realizacji konkretnych projektów. Gdybyśmy przed wojną żyli w liberalnej utopii państwa-nocnego stróża, pewnie nie powstałby port w Gdyni. Moim zdaniem potrzebujemy przedsięwzięć na tę miarę. Cytuj Odnośnik do komentarza
tinieblador Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 An American woman claims she became pregant after watching a 3D porno.US military man Erick Jhonson came home from a stint in Iraq to find that his wife was pregnant. Clearly he assumed she had an affair, but his wife Jennifer claims the “other man” was actually someone a little less physical. It seems he actually buys her story, however. “I see it as suspicious. The films in 3D are very real. With today’s technology, anything is possible,” he said. komentarz chyba zbędny. całość Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.