Skocz do zawartości

Kącik absurdalny


paszczaq

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze że murale znikają. Po co to miało szpecić miasto? :) Jak chcesz murali to zapraszam do Sarajewa. Tam nadal są murale z... Igrzysk Olimpijskich 1984 (sic!).

 

 

Ad rem.

Państwa jako organizmy gospodarcze osiągają dziś przewagę konkurencyjną dzięki wydatkowaniu ogromnych środków na infrastrukturę, naukę, badania podstawowe, edukację i promocję swojej kultury. Wydatki na te cele, zwane niekiedy nie bez przyczyny strategicznymi lub ogólnonarodowymi muszą być niezbędnym elementem funkcjonowania współczesnego państwa, jeśli tworzący go naród ma jakiekolwiek ambicje zachowania własnej tożsamości i podmiotowości. Również w wymiarze ekonomicznym są to niezbędne inwestycje zapewniające względny dobrobyt na średnią i dalszą przyszłość. W tym kontekście ja różnić między PRL i III RP za dużo nie widzę; albo inaczej: nie widzę tego rodzaju ambicji, który nadawał ton II RP.

 

Ja przeglądając prasę z czasów II RP naprawdę płaczę nad tym, jak zmarnowano pięć pokoleń Polaków (tak, pięć, bo jeszcze ze dwa muszą minąć nim do tego dorosną).

 

Wiecie że w Przeglądzie Sportowym z lat 20-tych reklamowali cadillaki? Za komuny niektórzy mogli pomarzyć o syrence. Cadillaki!

Odnośnik do komentarza
Wiecie że w Przeglądzie Sportowym z lat 20-tych reklamowali cadillaki? Za komuny niektórzy mogli pomarzyć o syrence. Cadillaki!

W wolnej chwili, poszukam artykułu dotyczącego motoryzacji w 20-leciu. Generalnie słabo było nie tylko z ilością samochodów, ale z ubitymi drogami więc nie ma się raczej czym ekscytować.

Odnośnik do komentarza

Ten mural był ładny tylko jest taki problem, że łatwiej dać komuś zamalować/zasłonić reklamą i wziąć za to kasę niż go samemu odrestaurować. Chyba tylko przez to, że jest z tamtej epoki nie jest traktowana jako jakby nie patrzeć sztuka.

Odnośnik do komentarza

Wiecie że w Przeglądzie Sportowym z lat 20-tych reklamowali cadillaki? Za komuny niektórzy mogli pomarzyć o syrence. Cadillaki!

 

"Warszawa ówczesna nie była przecież miastem samochodów. Za mojej pamięci uruchomiono pierwsze linie autobusowe, głównym środkiem komunikacji były tramwaje, było też trochę taksówek. Samochodów prywatnych było niesłychanie mało, a dorożek i wozów konnych dużo." - cytat o przedwojennej Warszawie z najnowszej książki Władysława Bartoszewskiego. Skoro w Warszawie było mało samochodów, to co dopiero w innych polskich miastach? ;)

Natomiast to, że gospodarka socjalistyczna wstrzymała nasz rozwój, to chyba dość oczywiste?

Odnośnik do komentarza

 

 

Czyli w czasach PRL byłeś kimś uprzywilejowanym, bo tylko tacy mogli mieć samochód, własne mieszkanie, później komputer (o to było łatwiej). Nie stałeś w kolejkach.

 

I teraz moje pytanie: jak to się stało,że nie musiałeś robić tego co 90% społeczeństwa

 

 

Tak byłem uprzywilejowany. Miałem pieniądze.A skąd miałem, to chyba moja prywatna sprawa.

Odnośnik do komentarza

 

 

Czyli w czasach PRL byłeś kimś uprzywilejowanym, bo tylko tacy mogli mieć samochód, własne mieszkanie, później komputer (o to było łatwiej). Nie stałeś w kolejkach.

 

I teraz moje pytanie: jak to się stało,że nie musiałeś robić tego co 90% społeczeństwa

 

 

Tak byłem uprzywilejowany. Miałem pieniądze.A skąd miałem, to chyba moja prywatna sprawa.

 

Wyjąłeś dwa zdania z kontekstu, ot, bo najłatwiej było odpowiedzieć, ale ok. Widzę, że rzeczowej dyskusji i normalnych argumentów nie uświadczę. Szkoda.

 

I o tym uprzywilejowaniu: Teraz wyobraź sobie ja, nie będąc osobą uprzywilejowaną nie muszę stać w kolejkach, mogę kupić słodycze dzieciom kiedy mam ochotę (tak samo z mięsem i innymi podstawowymi nawet produktami. Nie muszę zapisywać się na loterie samochodowe i czekać, aż ktoś mnie wpisze na listę oczekujących na mieszkanie czy podłączenie telefonu, mogę wybrać się do dowolnego kraju na ziemi (tzn. ten, który mnie wpuści, a nie ten do którego mnie własny kraj wypuści) itp itd itp itd (i jeszcze tak z 1000 razy).

 

BTW. Jest gdzieś w RP przymus pracy na czarno? :roll:

 

Domyślam się jednak dlaczego teraz tak bardzo boli Cię ZUS, US i inni bandyci okradający obywateli. Dla mnie ostateczny EOT

Odnośnik do komentarza

Wiecie co jest największą paranoją i absurdem? Fakt, że tak duży kraj, jak nasz nie ma własnej marki samochodu. Jakoś dużo mniejsi Czesi mają skodę i co by nie mówić, jest to marka widoczna w telewizji i całkiem solidne auto. Podczas gdy w nowej wspaniałej Polsce nie możemy od dwudziestu lat wyprodukować nawet własnego motoru. Nie ma już też naszego sprzętu grającego. Rzeczywiście postęp jak cholera w stosunku do siermiężnych czasów komuny. Nie rozumiem więc jak można nie dostrzegać degeneracji polskiego przemysłu i produkcji (kolejny przykład to stocznie chociażby).

 

Naprawdę jest lepiej? No tak, kolega pisze, że może wybrać się do dowolnego kraju na ziemi więc jemu jest lepiej. Ciekawe czy te 13% bezrobotnych też może? Albo rodzice tych dzieciaków, które w szkole jedzą jedyny ciepły posiłek dnia za darmo, bo ich rodziców nie stać na to żeby im to zapewnić mimo, że sami często pracują, a nie chleją czy się obijają?

Napisz jeszcze, że teraz jest lepiej, bo mamy internet, to już całkiem padnę ze śmiechu. Może ktoś ci kiedyś wytłumaczy, że praca na czarno nie wynika z przymusu lecz z prostej kalkulacji. Zarówno pracodawcy, jak i pracownika. Przy tak pazernym fiskusie jedyny powód dla którego ten kraj się jeszcze trzyma, to właśnie lewe dochody obywateli, którymi płacą w sklepach i za usługi. Długo to już chyba nie potrwa, bo to jest proteza normalności i musi się zawalić, czyli zbankrutować.

 

Polska stała się krajem hurtowni, usług i handlu (coraz gorzej się kręcącego). Aha i jeszcze tego wyimaginowanego wzrostu gospodarczego, którym idioci z PO tak bardzo się chwalą.

Wzrostu, który nie ma przełożenia ani na liczbę nowych miejsc pracy (bezrobocie rośnie), ani deficyt budżetowy (też rośnie). Rośnie za to liczba upadających firm, w zeszłym roku i w tym także tendencja ta się utrzymuje.

Nie mogę też pojąć jak można nie widzieć oczywistej propagandy sukcesu uprawianej przez rząd od przynajmniej kilkunastu miesięcy. Te buńczuczne zapewnienia o katarskim inwestorze dla stoczni to czym były? Obiecankami dla ciemnego ludu, który i tak na nas zagłosuje z braku alternatywy.

 

No przepraszam, ale chwilami mam wrażenie, że rozmawiam z ludźmi tak dalece zaaferowanymi sobą i swoim dobrostanem, że nie dostrzegają już otaczającej ich rzeczywistości.

Można i tak. Tylko, że to jest życie mało świadome albo może już bezmyślność.

Odnośnik do komentarza

 

 

Czyli w czasach PRL byłeś kimś uprzywilejowanym, bo tylko tacy mogli mieć samochód, własne mieszkanie, później komputer (o to było łatwiej). Nie stałeś w kolejkach.

 

I teraz moje pytanie: jak to się stało,że nie musiałeś robić tego co 90% społeczeństwa

 

 

Tak byłem uprzywilejowany. Miałem pieniądze.A skąd miałem, to chyba moja prywatna sprawa.

 

Wyjąłeś dwa zdania z kontekstu, ot, bo najłatwiej było odpowiedzieć, ale ok. Widzę, że rzeczowej dyskusji i normalnych argumentów nie uświadczę. Szkoda.

 

I o tym uprzywilejowaniu: Teraz wyobraź sobie ja, nie będąc osobą uprzywilejowaną nie muszę stać w kolejkach, mogę kupić słodycze dzieciom kiedy mam ochotę (tak samo z mięsem i innymi podstawowymi nawet produktami. Nie muszę zapisywać się na loterie samochodowe i czekać, aż ktoś mnie wpisze na listę oczekujących na mieszkanie czy podłączenie telefonu, mogę wybrać się do dowolnego kraju na ziemi (tzn. ten, który mnie wpuści, a nie ten do którego mnie własny kraj wypuści) itp itd itp itd (i jeszcze tak z 1000 razy).

 

BTW. Jest gdzieś w RP przymus pracy na czarno? :roll:

 

Domyślam się jednak dlaczego teraz tak bardzo boli Cię ZUS, US i inni bandyci okradający obywateli. Dla mnie ostateczny EOT

 

Nie rozśmieszaj mnie. Najpierw sam wyrywasz z dania z kontekstu całej wypowiedzi , a potem dziwisz się , że ktoś robi to samo. Dyskutowac z Toba nie mam najmniejszej ochoty, gdyż nie masz nic do powiedzenia poza historią dziadka, który był jakims nieudacznikiem zyciowym.

Odpowiedziałem Ci na pytanie.Byłem uprzywilejowany bo miałem pieniądze. GÓWNO Cie obchodzi skąd miałem, gdyż jest to moja prywatna sprawa. Może miałem z UB, a może od wójka za granicą, a może ciężko pracowałem na zachodzie. Może też handlowałem walutą pod Pewexem, albo byłem synkiem własciciela szklarni, kwiaciarni albo tzw zieleniaka. Mogłem byc też synek kacyka.

Nie zmienia to faktu, że zewzględu na stan posiadania byłem uprzywilejowany, do czego sie przyznałem.

Odnośnik do komentarza

Widzę, że nie rozumiesz o czym pisałem :)

 

Tak, wyciąłem kawałek Twojej wypowiedzi, ale odniosłem się do całości, zadałem kilka pytań (nie tylko o Twój stan posiadania - zresztą było to pytanie raczej retoryczne, nie oczekiwałem odpowiedzi na nie, raczej miało służyć wykazaniu różnic między PRL a RP). A Ty przyczepiłeś się do tego jak rzep do psiego ogona i dlatego dyskusja jest tu niemożliwa.

 

Nie mam żadnych, absolutnie żadnych uwag, pretensji, ani jak to słodko określiłeś, gówno mnie obchodzi to, skąd miałeś pieniądze. Sam jednak wymieniłeś najbardziej prawdopodobne źródła dochodu w PRL w kontekście - pieniądze (standardowy poziom życia) = tylko dla uprzywilejowanych.

 

Niestety wyskoczyłeś z wycieczkami osobistymi zachowując się bardzo, ale to bardzo dziecinnie i niekulturalnie. Powinieneś przeprosić za atak na mojego dziadka i tego właśnie teraz oczekuję.

 

EOT

 

 

Paj ->

 

Mówisz o 13% ludzi, którzy nie mogą pojechać zagranicę, a w PRL było to ile? 50-60, więcej? Myślisz, że za pensję można było wyjechać (zakładając, że pozwolono by na wyjazd)? Argument co najmniej dziwny.

 

Myślisz, że w PRL nie było biednych rodzin? Nie ma dokładnych danych ludzi żyjących w ubóstwie w PRL, bo wtedy nie było to weryfikowane i liczone. Wszystko było cudowne w demokracji ludowej.

 

A skąd Ci ten internet przyszedł do głowy? To Maślak pisał o komputerach i internecie (że nie miał w PRL) więc znów dziwny argument wyjęty z dupy.

 

Jeżeli chodzi o pracę na czarno, to znam realia. Znam ludzi, którzy są okradani przez pracodawcę, bo zarabiają np. 1000 zł pod stołem, a gdyby pracodawca miał płacić im oficjalnie to wydawałby na pracownika pewnie z 1600 zł - okropnie dużo, ale te 600 zł zostaje tylko u pracodawcy, pracownik nic z tego nie ma. Tak pojmowana (a tak jest najczęściej)praca na czarno jest dla mnie czymś najgorszym.

 

Propaganda sukcesu? Oczywiście, że jest, o kim piszesz, mówiąc, że jej nie widzi? Bo chyba nie o mnie? Gdzie tak napisałem, że nie ma teraz propagandy sukcesu?

 

No przepraszam, ale chwilami mam wrażenie, że rozmawiam z ludźmi tak dalece zaaferowanymi sobą i swoim dobrostanem, że nie dostrzegają już otaczającej ich rzeczywistości.

 

Jest źle, mamy nadal do nadrobienia 50 lat zacofania. Ale co mi może dać twierdzenie, że jest gorzej niż w PRL?

I hiperbolizując lepiej byłoby pozostać w poprzednim systemie i mieć drugą Białoruś niż drugą Irlandię? Nawet jeśli są to mrzonki?

Odnośnik do komentarza
Wiecie co jest największą paranoją i absurdem? Fakt, że tak duży kraj, jak nasz nie ma własnej marki samochodu. Jakoś dużo mniejsi Czesi mają skodę i co by nie mówić, jest to marka widoczna w telewizji i całkiem solidne auto.

To juz nie jest brak wiedzy albo niedoinformowanie, tylko przepastne dyletanctwo - Skoda od lat jest po prostu Volkswagenem, czyli de facto marka niemiecka. Rozmiar kraju nie ma tu nic do rzeczy, bardziej umiejetnosci realnej oceny rynku przez wlodarzy poszczegolnych fabryk - Czesi od razu po upadku komunizmu schowali sie pod opiekuncze skrzydla wielkiego niemieckiego koncernu, zas my probowalismy podbijac swiat polonezami atu (w Holandii sprzedawane pod wdzieczna nazwa Celina), przepychalismy sie z Daewoo albo liczylismy, ze archaiczny i pokraczny polonez kombi bedzie w stanie konkurowac z kilkuletnimi niemieckimi autami sprowadzanymi z zagranicy...

Odnośnik do komentarza

Nie rozśmieszaj mnie. Najpierw sam wyrywasz z dania z kontekstu całej wypowiedzi , a potem dziwisz się , że ktoś robi to samo. Dyskutowac z Toba nie mam najmniejszej ochoty, gdyż nie masz nic do powiedzenia poza historią dziadka, który był jakims nieudacznikiem zyciowym.

Odpowiedziałem Ci na pytanie.Byłem uprzywilejowany bo miałem pieniądze. GÓWNO Cie obchodzi skąd miałem, gdyż jest to moja prywatna sprawa. Może miałem z UB, a może od wójka za granicą, a może ciężko pracowałem na zachodzie. Może też handlowałem walutą pod Pewexem, albo byłem synkiem własciciela szklarni, kwiaciarni albo tzw zieleniaka. Mogłem byc też synek kacyka.

Nie zmienia to faktu, że zewzględu na stan posiadania byłem uprzywilejowany, do czego sie przyznałem.

 

Brak Ci śladowych ilości kultury, Panie Uprzywilejowany. Ciesz się zatem dalej swoim Uprzywilejowaniem, bo z Twoich wpisów można wywnioskować, że traktujesz to jako wartość ponad wszelkimi wartościami i za każdą cenę.

Ja to bym jednak wolał piękny życiorys, niż takie Uprzywilejowanie.

Odnośnik do komentarza

Maślak, bogatym i uprzywilejowanym każda zmiana szkodzi, tak samo jak białym podczas rewolucji październikowej, polskim hrabiom przy ,,wyzwoleniu'' powojennym, takich przykładów jest dużo. Nie nakładaj więc swojego niestandardowego życiorysu na całą epokę i cały system, bo to paskudne nadużycie.

A za nazywanie ludzi którzy nie mieli tak łatwego startu nieudacznikami powinieneś przeprosić - w mojej rodzinie była sytuacja w której świetnie ucząca się licealistka nie mogła pójść na żadne studia w kraju bo jej ojciec walczył i ratował ludzi jako felczer w AK i Batalionach Chłopskich. I tyle w kwestii równości systemów.

Odnośnik do komentarza

Fragment tekstu z wyborczej:

 

Dla polskiego czytelnika wiele żartów w prozie Sapkowskiego jest intuicyjnie zrozumiała - na jej kartach spotykamy sprzedajnych urzędników, chciwych kapłanów, tyranów i ich tajne służby, często przypominających różne instytucje z naszej najnowszej historii. Panujący wśród ludzi "antyelfizm" Sapkowski wprost modelował na tradycjach polskiego antysemityzmu. Przy adaptacji odtworzono to dość wiernie w wirtualnym świecie, wokół "antyelfizmu" obraca się fabuła gry.

 

No tak, wszyscy wiemy, że u Polaków antysemityzm jest wrodzony (i tradycyjny niczym bigos i golonka). Głupota dziennikarzy mnie poraża. Ktoś jeszcze doszukał się obrazu polskiego antysemityzmu w prozie Sapkowskiego?

Odnośnik do komentarza

Lynk

 

Znowu szopka z Cejrowskim, znowu KPH w roli głównej... Z Cejrowskim można się nie zgadzać, można go lubić albo nie, ale zaczyna mnie naprawdę wkur... denerwować ta polityczna poprawność. Jeśli ktoś ma coś przeciw gejom to od razu najlepiej na totalny margines go wyrzucić? Totalny absurd. Geje się kochają - ok, nie przeszkadza mi to, ale niech nie zmuszają wszystkich by ich kochali, pochwalali i czcili, bo to już się robi chore.

Odnośnik do komentarza

Maślak, bogatym i uprzywilejowanym każda zmiana szkodzi, tak samo jak białym podczas rewolucji październikowej, polskim hrabiom przy ,,wyzwoleniu'' powojennym, takich przykładów jest dużo. Nie nakładaj więc swojego niestandardowego życiorysu na całą epokę i cały system, bo to paskudne nadużycie.

A za nazywanie ludzi którzy nie mieli tak łatwego startu nieudacznikami powinieneś przeprosić - w mojej rodzinie była sytuacja w której świetnie ucząca się licealistka nie mogła pójść na żadne studia w kraju bo jej ojciec walczył i ratował ludzi jako felczer w AK i Batalionach Chłopskich. I tyle w kwestii równości systemów.

 

Co Ty wypisujesz za brednie. Pijałem wódkę ze starymi Akowcami, z Parasola z Zośki z Kedywu. Znałem osobiście śp Pana Generała Skalskiego

Sami pokończyli studia, ich dzieci pokończyły studia. Mój dziadek był wyższym urzędnikiem państwowym, jego brat był w dwójce, brat babci uciekł z transportu do Katynia, i jakoś żyję, choć mam tylko podstawowe wykształcenie.Ale to dlatego, że nie miałem punktów za pochodzenie. Więc wolałem wyjechać za granicę,i wyjechałem, chociaż mój stryj uciekł z zoną do Niemiec w 1982. A miał dużo trudniej bo jego teść walczył w roku 1940 na froncie zachodnim.

Więc opowiadaj dalej te frajerskie kawałki, bo dzięki temu turlam się ze śmiechu.

 

Nie rozśmieszaj mnie. Najpierw sam wyrywasz z dania z kontekstu całej wypowiedzi , a potem dziwisz się , że ktoś robi to samo. Dyskutowac z Toba nie mam najmniejszej ochoty, gdyż nie masz nic do powiedzenia poza historią dziadka, który był jakims nieudacznikiem zyciowym.

Odpowiedziałem Ci na pytanie.Byłem uprzywilejowany bo miałem pieniądze. GÓWNO Cie obchodzi skąd miałem, gdyż jest to moja prywatna sprawa. Może miałem z UB, a może od wójka za granicą, a może ciężko pracowałem na zachodzie. Może też handlowałem walutą pod Pewexem, albo byłem synkiem własciciela szklarni, kwiaciarni albo tzw zieleniaka. Mogłem byc też synek kacyka.

Nie zmienia to faktu, że ze względu na stan posiadania byłem uprzywilejowany, do czego sie przyznałem.

 

Brak Ci śladowych ilości kultury, Panie Uprzywilejowany. Ciesz się zatem dalej swoim Uprzywilejowaniem, bo z Twoich wpisów można wywnioskować, że traktujesz to jako wartość ponad wszelkimi wartościami i za każdą cenę.

Ja to bym jednak wolał piękny życiorys, niż takie Uprzywilejowanie.

 

Dziękuje, po tym turlałem się ze śmiechu ponad godzinę, a moja żona do tej pory ma dobry humor.Święta będę miał wesołe, choć PORL okrada ludzi dalej, dzięki dekrecie bieruta

 

 

Powinieneś przeprosić za atak na mojego dziadka i tego właśnie teraz oczekuję.

 

 

I bardzo dobrze.Grunt to więzy rodzinne.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...