Skocz do zawartości

Wiedźmin


P0nury

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma co, wypieprzenie z gry po półgodzinnej walce z Wiewiórami (Akt V, btw,

czy tam trzeba walczyć tak długo?! :|

) skutecznie odrzuca :|

 

Grasz po stronie zakonu? Jeżeli tak, to przy szpitalu wystarczy wytłuc 20 wiewiór i zebrać z ich ścierwa kity, tym samym kończysz quest zakładu z Raylą i możesz wejść do szpitala

 

Odnośnik do komentarza

To jeszcze raz ja :P

 

Więc zabiłem te wiewiórki, później mutanta przy wieży, następnie Wiewiórki w szpiatlu i pod szpitalem, przespałem się z Raylą, rozniosłem lewą flankę, ale ni uja nie wiem, jak zaatakować prawą... Wszystkie przejścia są zabarykadowane, a Aard nic nie daje, chyba że w złych miejscach go używam :-k

 

Odnośnik do komentarza
To jeszcze raz ja :P

 

Więc zabiłem te wiewiórki, później mutanta przy wieży, następnie Wiewiórki w szpiatlu i pod szpitalem, przespałem się z Raylą, rozniosłem lewą flankę, ale ni uja nie wiem, jak zaatakować prawą... Wszystkie przejścia są zabarykadowane, a Aard nic nie daje, chyba że w złych miejscach go używam :-k

 

 

No raczej, ze go źle używasz :] Używalem Aardu na tych kupach śmieci, gdzie jakieś wozy, koła i inne duperele są, i spokojnie się przebiłem dalej.

 

Odnośnik do komentarza
Z kolei bagna na cmentarzu w akcie V to już przesada. Przeciwnik to żaden, a przeszkadzają jak jasna cholera. Czasem, żeby wejść gdziekolwiek, trzeba przez 5 minut biegać, żeby pozabijać jakiś lamusów za +1 PD :|

Wstążeczka odpędzająca utopce rozwiązuje problem. Koszt - 400 orenów :D

 

Właśnie, że nie pomaga i to jest najgorsze. Bo utopce & topielce czasem nie mają gdzie uciec i blokują się w dziwnych miejscach. I czasem trzeba...je gonić, żeby móc gdzieś wejść. Na bloedzeigery wstążka nie działa. Naprawdę bagna w "piątce" są schrzanione. I to chyba najbrzydsza lokacja w grze (pomijając mega-klimatyczny kościółek na wzgórzu cmentarnym, bo ten jest akurat mistrzowski)

 

To jeszcze raz ja :P

 

Więc zabiłem te wiewiórki, później mutanta przy wieży, następnie Wiewiórki w szpiatlu i pod szpitalem, przespałem się z Raylą, rozniosłem lewą flankę, ale ni uja nie wiem, jak zaatakować prawą... Wszystkie przejścia są zabarykadowane, a Aard nic nie daje, chyba że w złych miejscach go używam :-k

 

To jest właśnie słynny bug z aktu piątego. Jeśli nie masz pacza 1.1a to nie przejdziesz dalej. A jeśli go masz, to źle używasz znaku :)

Odnośnik do komentarza

Mam i już jestem dalej, po prostu waliłem w sam środek, a nie w duperel i koła itd. :]

 

Btw, jestem już w

krypcie Strzygi i gdyby nie to, że nie mam żadnego eliksiru (najbardziej by się Wierzba przydała), to spokojnie bym ją zabił... chyba trza stworzyć siakiś eliksir przy ognichu w krypcie ;)

 

Odnośnik do komentarza
Mam i już jestem dalej, po prostu waliłem w sam środek, a nie w duperel i koła itd. :]

 

Btw, jestem już w

krypcie Strzygi i gdyby nie to, że nie mam żadnego eliksiru (najbardziej by się Wierzba przydała), to spokojnie bym ją zabił... chyba trza stworzyć siakiś eliksir przy ognichu w krypcie ;)

 

 

Pytanie, czy chcesz ją ubić, czy odczarować. Jak to drugie to wystarczy taki myk: uderzasz Aardem, i zaczynasz uciekać dookoła sarkofagu, jak zgaśnie świeca znów Aard i ucieczka. I tak w kółko, aż się odczaruje :D

 

Odnośnik do komentarza
Mam i już jestem dalej, po prostu waliłem w sam środek, a nie w duperel i koła itd. :]

 

Btw, jestem już w

krypcie Strzygi i gdyby nie to, że nie mam żadnego eliksiru (najbardziej by się Wierzba przydała), to spokojnie bym ją zabił... chyba trza stworzyć siakiś eliksir przy ognichu w krypcie ;)

 

 

Pytanie, czy chcesz ją ubić, czy odczarować. Jak to drugie to wystarczy taki myk: uderzasz Aardem, i zaczynasz uciekać dookoła sarkofagu, jak zgaśnie świeca znów Aard i ucieczka. I tak w kółko, aż się odczaruje :D

 

Spróbuję :keke: Ale wolałbym ją zabić, coby później nie było kolejnych kłopotów :]

Odnośnik do komentarza
Wiem, że sposób jest z lekka absurdalny, ale działa :lol:

I to za pierwszym razem :]

 

Postanowiłem się tak pobawić z Kościejem i tymi dwoma zmutowanymi rycerzami, i podziałało, ale z Javedem nie wiem, jak walczyć...

Mam miecz od Foltesta, ale też jest podstawowy z meteorytową stalą :-k

No, chyba że mam walczyć tym od Pani Jeziora? :-k Za pierwszym razem mnie kulfon zabił, ale miałem mało żywotności po walce z dwoma rycerzami, teraz eliksir poszedł w ruch przed walką z Javedem...

No nic, zobaczymy ;)

EDIT:

No i drugi raz po mnie...

 

Odnośnik do komentarza

Z Javedem musisz mieć coś przeciw powaleniu & oślepieniu, bo inaczej walka wymaga odrobiny gimnastyki. Z Twojego opisu wnioskuję, że nie przybył Ci nikt z pomocą (co jest możliwe :D, ale jest to ktoś z innego aktu, więc już nie masz co się cofać). Warto mimo wszystko odczekać gdzieś i pójść do walki z pełnym zdrowiem - albo zawczasu wypić Jaskółkę. Używaj miecza na ludzi (podrasuj go jakimś kamuszkiem, albo chociaż ostrzałką) i stylu mimo wszystko silnego. Szybkim możesz po prostu go nie zdążyć usiec zanim on to zrobi z Geraltem :)

Odnośnik do komentarza

Z Javedem musisz mieć coś przeciw powaleniu & oślepieniu, bo inaczej walka wymaga odrobiny gimnastyki. Z Twojego opisu wnioskuję, że nie przybył Ci nikt z pomocą (co jest możliwe :D, ale jest to ktoś z innego aktu, więc już nie masz co się cofać). Warto mimo wszystko odczekać gdzieś i pójść do walki z pełnym zdrowiem - albo zawczasu wypić Jaskółkę. Używaj miecza na ludzi (podrasuj go jakimś kamuszkiem, albo chociaż ostrzałką) i stylu mimo wszystko silnego. Szybkim możesz po prostu go nie zdążyć usiec zanim on to zrobi z Geraltem :)

 

Tyle że ja nie mogę zaczekać na pełną żywotnośc, bo od razu po walce z rycerzami przenosi mnie do walki z Javedem :] Za moment spróbuję, do trzech razy sztuka :D

 

Odnośnik do komentarza

Sorry, że kolejny pod rząd post, ale muszę to napisać. Wiedźmina przeszedłem, ostatnia walka jednak była łatwiejsza, niż sądziłem ;) Zakończenie pozostawia wiele zagadek, a outro jednym słowem miażdży! Z pewnością przejdę jeszcze dwa razy, po stronie Wiewiórek i jako neutralny.

I czekam na The Witcher II ;)

Odnośnik do komentarza

Ja chciałem się zapytać o pewną rzecz. Do tej pory Wiedźmin stał na półce i się kurzył, bo mój sprzęt (1,4GHz, 256RAM) mówi sam za siebie. Jako, że za chwilę powinienem mieć nowego kompa chciałem się dowiedzieć, czy jeśli nie czytałem żadnej z książek Sapkowskiego będę miał jakąkolwiek szansę na ciekawą grę? Czytając Wasze opinie i komentarze nie mam pojęcia o czym mówicie :]

Odnośnik do komentarza
Ja chciałem się zapytać o pewną rzecz. Do tej pory Wiedźmin stał na półce i się kurzył, bo mój sprzęt (1,4GHz, 256RAM) mówi sam za siebie. Jako, że za chwilę powinienem mieć nowego kompa chciałem się dowiedzieć, czy jeśli nie czytałem żadnej z książek Sapkowskiego będę miał jakąkolwiek szansę na ciekawą grę? Czytając Wasze opinie i komentarze nie mam pojęcia o czym mówicie :]

 

Oczywiście. Inaczej gra by się nie sprzedała poza Polską. Czytelnik Opowiadań i Pięcioksiągu na pewno jest w tej lepszej pozycji, że wychwytuje mnóstwo smaczków, które dla laika są niezauważalne. Ale na samą rozgrywkę znajomość papierowego Wiedźmina nie ma żadnego wpływu.

Gra wprowadza w swój świat bardzo łagodnie, a do tego ma tak genialny dziennik, że szybciutko zorientujesz się kto jest kim i po co.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...