Skocz do zawartości

Pięć - sześć - cztery, szepcze Marynia numery, układając kolejne szydery (wzbudzając podziw nieszczery)


Feanor

Wybierz mądrze  

46 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, kuab napisał:

Przeciez libertarianie tak naprawde wala konia do korporacji i monopoli jesli tylko sa prywatne.

Dokładnie. Jak państwo coś ustali to jest to z automatu zbrodnia, ale jak już taki sam postulat przedstawi np. wspólnota mieszkaniowa to wszystko git malina.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Man_iac napisał:

Dostosowywanie własnych poglądów politycznych do klubu. Nie wiem, czy bardziej to śmieszne, czy straszne. 

"Między innymi".

 

Poza tym co to znaczy "do klubu"? Dla mnie Everton to część mojego życia, to ludzie z którymi zjechałem pół Europy i przeżyłem różne rzeczy, grupa, której się czuję częścią, przyczyna wielu moich przyjaźni (i waśni), chwil radości (niewielu), smutku i wkurwienia. Co jest śmiesznego w tym, że w pewnym momencie zrozumiałem że moje przekonania stoją w opozycji do tego z czym identyfikuje się 99% reprezentantów grupy z którą się utożsamiam? I co śmiesznego jest w tym, że zacząłem w pewnym momencie te poglądy z nimi konfrontować i w końcu przyznałem im rację?

 

No i ja zawsze wychodzę z założenia, że poglądy kształtować powinna suma doświadczeń. A jakie będą to doświadczenia to już przecież bardzo subiektywna kwestia. Będąc nastolatkiem byłem bardzo lewicowy, później przeszedłem fazę zachłyśnięcia się klimatami narodowo-radykalnymi, a później kupił mnie Korwin. Nie wstydzę się tego, bo wydaje mi się, że poznając niemal wszystkie drogi doszedłem do momentu, że moje poglądy się ustabilizowały i jako dorosły świadomy człowiek wybrałem to co uważam za najlepsze. I nieważne czy spowodował to Everton czy kurwa Karol Marks.

 

PS HOBBY WIĄZANIE ŻONY - NIE WIEM CZY TO BARDZIEJ ŚMIESZNE, CZY STRASZNE.

  • Lubię! 7
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, lad napisał:

I co śmiesznego jest w tym, że zacząłem w pewnym momencie te poglądy z nimi konfrontować i w końcu przyznałem im rację?

W tym nic, jeżeli to argumenty merytoryczne Cię przekonały. 

 

5 minut temu, lad napisał:

Poza tym co to znaczy "do klubu"? Dla mnie Everton to część mojego życia, to ludzie z którymi zjechałem pół Europy i przeżyłem różne rzeczy, grupa, której się czuję częścią, przyczyna wielu moich przyjaźni (i waśni), chwil radości (niewielu), smutku i wkurwienia. Co jest śmiesznego w tym, że w pewnym momencie zrozumiałem że moje przekonania stoją w opozycji do tego z czym identyfikuje się 99% reprezentantów grupy z którą się utożsamiam?

A w tym bardzo dużo. Bo po prostu klub to nie jest partia polityczna, która ma łączyć ludzi o zbliżonych poglądach (chyba, że te poglądy dotyczą tematów sportowych). A skoro właśnie to nie jest partia polityczna, to przecież można mieć poglądy inne, niż reszta grupy i zwyczajnie wzajemnie się szanować pomimo różnic. Śmieszny wydaje mi się głównie ten pęd do dostosowania się do grupy i to nie tylko w kwestiach światopoglądowych, ale też w kwestiach muzyki, ubioru itp. Po prostu poglądy polityczne są na tyle istotną sprawą, że to dostosowanie się wygląda jeszcze bardziej jaskrawo, niż np. zapuszczenie włosów, bo mam kumpli - metali.

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, lad napisał:

 

No i ja zawsze wychodzę z założenia, że poglądy kształtować powinna suma doświadczeń. A jakie będą to doświadczenia to już przecież bardzo subiektywna kwestia. Będąc nastolatkiem byłem bardzo lewicowy, później przeszedłem fazę zachłyśnięcia się klimatami narodowo-radykalnymi, a później kupił mnie Korwin. Nie wstydzę się tego, bo wydaje mi się, że poznając niemal wszystkie drogi doszedłem do momentu, że moje poglądy się ustabilizowały i jako dorosły świadomy człowiek wybrałem to co uważam za najlepsze. I nieważne czy spowodował to Everton czy kurwa Karol Marks.

Poglądy można zmieniać i to nic złego (chociaż czasem bywa zabawne). Ja krytykuję wyłącznie dostosowywanie się na siłę do owczego pędu - a tak Twoje posty zrozumiałem. 

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Man_iac napisał:

Poglądy można zmieniać i to nic złego (chociaż czasem bywa zabawne). Ja krytykuję wyłącznie dostosowywanie się na siłę do owczego pędu - a tak Twoje posty zrozumiałem. 

Ale skąd ty możesz wiedzieć, że zrobiłem coś na siłę? Nie rozumiem.

 

Powtarzam - środowisko związane z Evertonem było tylko jednym z czynników, które spowodowały że postanowiłem przewartościować swoje poglądy i zacząć szukać potwierdzenia albo zaprzeczenia prawdziwości tego w co wierzę. A ty się upierdoliłeś tego klubu, jakby to było jedyne co spowodowało mój powrót do lewactwa. Nie mam się jak bronić, skoro nie potrafisz czytać tego co napisałem.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Bry

 

Cytat

Akt 4. Śpiewak: To były skróty myślowe

Składając apelację, aktywista nie upierał się już, że mówił prawdę. Bronił się, że jego oskarżenia były „wyłącznie opiniami” i „hipotezami”. Jak pisał, „kluczowe inkryminowane sformułowania nie stanowiły zdań w sensie logicznym. Nie przedstawiały informacji, ale jedynie opinie. Ich odbiorców miały sprowokować do krytycznej oceny podstawowych problemów życia publicznego, zostawiając im jednocześnie pole do interpretacji”.

 

Śpiewak stwierdził też, że atakując Górnikowską, „posługiwał się oczywistymi skrótami myślowymi oraz sformułowaniami, które nie mają jednoznacznych desygnatów i podlegają swobodnej interpretacji”. Jak zapewniał, „nigdy nie twierdził, że [Górnikowska] popełniła jakiekolwiek przestępstwo”.

https://wyborcza.pl/7,75398,25523224,wyborcza-ujawnia-szczegoly-wyroku-na-jana-spiewaka.html

xddddddddddddd

co za koleś

  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
7 hours ago, lad said:

Ale skąd ty możesz wiedzieć, że zrobiłem coś na siłę? Nie rozumiem.

 

Powtarzam - środowisko związane z Evertonem było tylko jednym z czynników, które spowodowały że postanowiłem przewartościować swoje poglądy i zacząć szukać potwierdzenia albo zaprzeczenia prawdziwości tego w co wierzę. A ty się upierdoliłeś tego klubu, jakby to było jedyne co spowodowało mój powrót do lewactwa. Nie mam się jak bronić, skoro nie potrafisz czytać tego co napisałem.

 

Nie mam jakiegoś wielkiego zdania w tej dyskusji, bo i po co, ale sam na początku napisałeś: 

 

„Ten klub to za duża część mojego życia, żebym mógł się sprzeciwiać jego ideałom.”

 

Na pewno nie zabrzmiało to, jak szukanie prawdy w świecie, jak to opisujesz w późniejszych postach ;) 

 

Za ten sam post @jmk dostałby tu burę, a nie plusiki. 

  • Lubię! 4
  • Uwielbiam 1
  • Nie lubię! 1
Odnośnik do komentarza
13 minut temu, verlee napisał:

 

Nie mam jakiegoś wielkiego zdania w tej dyskusji, bo i po co, ale sam na początku napisałeś: 

 

„Ten klub to za duża część mojego życia, żebym mógł się sprzeciwiać jego ideałom.”

 

Na pewno nie zabrzmiało to, jak szukanie prawdy w świecie, jak to opisujesz w późniejszych postach ;) 

 

Za ten sam post @jmk dostałby tu burę, a nie plusiki. 

Chodziło o to, że w pewnym momencie zacząłem się bardzo źle czuć z tym, że kibicuje klubowi angielskich dokerów i ludzi pracy nosząc m.in. Małgorzatę Thatcher na sztandarach. Nie było to w porządku nawet wobec siebie, bo czułem się trochę tym skonfudowany, więc zacząłem dyskutować i szukać innych źródeł co uaktywniło uśpiony u mnie pierwiastek lewaga ;)

Odnośnik do komentarza
12 minutes ago, Mauro said:

Tylko, że lad przeszedł na jasną stronę mocy, a jmk tkwi po ciemnej ;) 

gdy jmk był bezwzględnym kapitalistą januszem to jego korwinizm miałby nieco większy sens, niż będąc osobą m.in. czerpiąca garściami z państwowej służby zdrowia 

  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Man_iac napisał:

Po prostu poglądy polityczne są na tyle istotną sprawą, że to dostosowanie się wygląda jeszcze bardziej jaskrawo, niż np. zapuszczenie włosów, bo mam kumpli - metali.

A ja uważam, że poglądy polityczne są kompletnie nieistotną sprawą.

  • Lubię! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Hajd napisał:

Nie trzeba byc socjalista zeby widziec destrukcyjny wplyw dzialania wielkich i tych troche mniejszych korporacji na wiele aspektow zycia. O czym zreszta jako przedsiebiorca doskonale przeciez wiesz.

 

I jak o tym wiesz, która konkretnie korpo jak działa to unikasz ich wytworów, nie korzystasz? Np. chyba Amazon idealny przykład.

Odnośnik do komentarza
  • Reaper zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...