Skocz do zawartości

Pięć - sześć - cztery, szepcze Marynia numery, układając kolejne szydery (wzbudzając podziw nieszczery)


Feanor

Wybierz mądrze  

46 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

1500 zdjęć zrobionych, do wyboru dostaliśmy 190, po pierwszej selekcji mieliśmy 79 i musieliśmy uciąć do 55 (wstępnie miało być 30, ale trochę negocjacji było ;)). Ale rodzinna sesja zdjęciowa kozak, moi rodzice, moi teściowie, ja i żona, dzieciaki, szwagierka i jeszcze dziadkowie żony. 

Odnośnik do komentarza
30 minut temu, lad napisał:

Ja chyba jestem jakiś dziwny, bo dla mnie takie sesje (i w ogóle jakiekolwiek) to jakiś straszny cringe.

Nie wiem, jak dla mnie super pamiatki zostaja :) pozniej robie z tego fotoksiazki i sa mega wspomnienia, szczegolnie jak dzieciaki rosna. Bo to chyba oczywiste, ze przed narodzinami dzieci nie mielismy takich sesji, no poza slubna, ktora i tak robilismy na godzine przed samym slubem ;)

 

No i dziadkowie sa obydwoje ok. 90 lat, wiec nie przewidzisz, kiedy to moze byc ostatnia sesja z nimi.

Odnośnik do komentarza

Odplynalem wczoraj trochę, spać nie mogłem, bo czułem się taki wczorajszy przez te stany podgorączkowe od piątku (37.8), a że sąsiad z sali wczoraj wyszedł to zostałem sam. Odpaliłem HOI IV na modzie Kaisserreich, to taki mod na alternatywna rzeczywistość, Niemcy wygrywają I WS, we Francji rządzi komuna francuska, w Wielkiej Brytanii socjaliści, Polska moze iść w różne strony np. monarchie itp. No dzieje się, ogolnie sporo na świecie jest komunistów, którzy teraz są syndykalistami. No i wzialem Argentynę, pogrozana po wojnie domowej, krachu ekonomicznym w Europie, gdzie eksportowali surowce. Zaczynasz z rozbitym krajem i w sumie jedna prowincja, bo reszta jest zdemilitaryzowaną, od południa graniczymy z buntownikami z frontu socjalistów, którzy są marionetka Chile. Odbudowałem graj, ogarnąłem wszystkie prowincje, wprowadziłem mocne autorytarne rządy i zaatakowałem na południu. Szło dobrze póki się Chile nie wjebalo. Mamy długa granice z nimi, ale większość góry, ktorymi nie da się przejść. Ustawiłem linie frontu dla moich 4 dywizji aby ogarnęły granice z Chile. Reszta 11 dywizji atakowała południe. Mimo przewagi i tak dalej, wyglądało to źle, bo bawiłem się w kotka o myszkę. Ja zdobywam terenu tu to Chile i front cyk z drugiej strony zajmują puste pozycję. Wkurzałem się, ale w końcu ogarnąłem wszystkie granicy, najpierw upadł front potem Chile, które podbiłem. Zaanektowałem wszystko i... Patrzę a tu północ. ?

 

 

Przez te chwile zapomniałem gdzie jestem.

 

  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
11 minut temu, jmk napisał:

Przez te chwile zapomniałem gdzie jestem.

 

Właśnie wczoraj miałem podobnie z Disciples - i sobie przypomniałem, jakim złodziejem czasu są gry. Już to pisałem, fajnie sobie spędziłem te ~cztery godziny, ale jak później sobie uświadomiłem, że w tym czasie mogłem sobie coś przeczytać czy obejrzeć... :roll: 

Odnośnik do komentarza

Przespałem poniedziałek :roll:

Jak wziąłem zalecane tabsy w niedzielę o 23, zasnąłem o północy, tak przebudzilem się w poniedziałek o 13, aby zasnąć znowu i przebudzic się o 18, po 40 minutach znowu zasnąłem i obudziłem się po 23... Zjadłem i położyłem się spać dalej i właśnie sie obudziłem. I w zasadzie to nie wiem co się dzieje :-k

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Gabe napisał:

ale jak później sobie uświadomiłem, że w tym czasie mogłem sobie coś przeczytać czy obejrzeć... :roll: 

Panie, ale to tak bez sensu się karcić, że pograłeś w grę. Przecież też miałeś fun, którego Ci w życiu też chyba potrzeba :-k 

Odnośnik do komentarza

Ale przecież ja nikomu nie mówię, że ma nie grać w gry - ja sobie zrobiłem sobie taki reality check, i takie mam wnioski. :) 

 

Pewnie jakbym zagrał w jakąś grę, która ma np bardziej wciągającą fabułę, albo jest bardziej kreatywna (choćby Minecraft, którego skądinąd uwielbiam), to poczucie straconego czasu byłoby przez ten fun bardziej stłamszone ;) 

Odnośnik do komentarza
37 minut temu, Gabe napisał:

 

Właśnie wczoraj miałem podobnie z Disciples - i sobie przypomniałem, jakim złodziejem czasu są gry. Już to pisałem, fajnie sobie spędziłem te ~cztery godziny, ale jak później sobie uświadomiłem, że w tym czasie mogłem sobie coś przeczytać czy obejrzeć... :roll: 

Ja zeby kontrolowac czas staram sie wybierac gry, w ktorych partia trwa 10-15 minut, czyli np. online'owe szachy. Tylko ze jest jak z FM-em - jak wygrywam, to jeszcze jedna partyjka na fali, jak przegrywam, to chce sie odegrac, jak przegrywam 2-3 z rzedu, to chce chociaz zakonczyc dzien zwyciestwem etc. - i jednej robi sie 6-8.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
37 minut temu, Gabe napisał:

 

Właśnie wczoraj miałem podobnie z Disciples - i sobie przypomniałem, jakim złodziejem czasu są gry. Już to pisałem, fajnie sobie spędziłem te ~cztery godziny, ale jak później sobie uświadomiłem, że w tym czasie mogłem sobie coś przeczytać czy obejrzeć... :roll: 

Ja zeby kontrolowac czas staram sie wybierac gry, w ktorych partia trwa 10-15 minut, czyli np. online'owe szachy. Tylko ze jest jak z FM-em - jak wygrywam, to jeszcze jedna partyjka na fali, jak przegrywam, to chce sie odegrac, jak przegrywam 2-3 z rzedu, to chce chociaz zakonczyc dzien zwyciestwem etc. - i jednej robi sie 6-8.

Odnośnik do komentarza
49 minut temu, Gabe napisał:

 

Właśnie wczoraj miałem podobnie z Disciples - i sobie przypomniałem, jakim złodziejem czasu są gry. Już to pisałem, fajnie sobie spędziłem te ~cztery godziny, ale jak później sobie uświadomiłem, że w tym czasie mogłem sobie coś przeczytać czy obejrzeć... :roll: 

 

Ja dodatkowo na tel i słuchawkach oglądałem II ws w kolorze  netflixa, więc nic straconego ?

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, jmk napisał:

 

Ja dodatkowo na tel i słuchawkach oglądałem II ws w kolorze  netflixa, więc nic straconego ?

oduczylem się z takiej rzeczy, bo zauważyłem że nie sprawia mi to przyjemności. Jak skupiam się na jednym, to czerpię pełna radość z tego. I tak już np. rzadko odpalam mecz w tle, tylko po prostu skupiam się na nim i go oglądam. Najtrudniej to pogodzić czasowo, ale frajda wieksza. Nawet ostatnio coraz częściej np. siadam i słucham tylko muzyki. Odkrywam płyty które niby dobrze znam zupełnie na nowo :)

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Skoro już przy grach jesteśmy to ja ostatnio zakupiłem sobie We. The Revolution i polecam. Mało znana gra, ale naprawdę gra się ciekawie. Gracz wciela się w postać sędziego trybunału rewolucyjnego i tak naprawdę wydając wyroki trzeba lawirować pomiędzy zadowoleniem ludu, Jakobinów i monarchistów. Występują postaci historyczne (już w początkowych misjach jest okazja sądzić Ludwika XVI i Marię Antoninę. Przy tym bardzo ciekawa fabuła opowiedziana w formie zbliżonej do komiksu i kilka uzupełniających się mechanizmów gry, dzięki czemu nie łapie znużenie. Jeszcze nie skończyłem (przy pierwszym podejściu arystokraci zrobili zamach na moje życie po ścięciu Robespierre`a), więc nie wiem, na ile jest nieliniowa, ale wygląda mi na jedną z tych gier, gdzie wybory gracza wpływają na późniejszą fabułę. 

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, schizzm napisał:

oduczylem się z takiej rzeczy, bo zauważyłem że nie sprawia mi to przyjemności.

 

Mam identycznie :D 

 

Nawet mecze najlepiej ogląda mi się w pociągu, a jak oglądam w tv, to telefon odkładam daleko, żeby nie kusił, i żeby skupić się na tym co oglądam.

Odnośnik do komentarza

Celtic szkaluje na trybunach Roda Stewarta, wieloletniego kibica klubu, bo pogratulował Borisowi Johnsonowi. Jednocześnie kibicom nie przeszkadza (i sami mają takie fany) Che Guevara i Antifa.

 

OK, commie.

 

Jak ja nienawidzę lewactwa.

 

Dzień dobry z państwem.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gabe napisał:

 

Właśnie wczoraj miałem podobnie z Disciples - i sobie przypomniałem, jakim złodziejem czasu są gry. Już to pisałem, fajnie sobie spędziłem te ~cztery godziny, ale jak później sobie uświadomiłem, że w tym czasie mogłem sobie coś przeczytać czy obejrzeć... :roll: 

Tylko... po co? Przeciez to tak samo rozwijajaca i relaksujaca rozrywka jak ksiazki czy seriale. Oczywiscie nie chce wchodzic w szczegoly co lepsze co gorsze ale takie myslenie "stracilem czas na granie a moglem ogladac serial" warto zmienic na "spedzilem milo czas robiac cos kreatywnego i wciagajacego" i nie stawiac gier (zwlaszcza dawkowanych z umiarem) nizej niz inne rozrywki :) 

Chociaz w sumie nie gralem w zadna gre poza FIFA od dobrych kilku lat wiec moze nie powinienem sie wypowiadac :keke:

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, schizzm napisał:

oduczylem się z takiej rzeczy, bo zauważyłem że nie sprawia mi to przyjemności. Jak skupiam się na jednym, to czerpię pełna radość z tego. I tak już np. rzadko odpalam mecz w tle, tylko po prostu skupiam się na nim i go oglądam. Najtrudniej to pogodzić czasowo, ale frajda wieksza. Nawet ostatnio coraz częściej np. siadam i słucham tylko muzyki. Odkrywam płyty które niby dobrze znam zupełnie na nowo :)

 

Mindfulness :)

 

Przy moim zerze koncentracji nie ma szans.

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Seju napisał:

warto zmienic na "spedzilem milo czas na czyms kreatywnym i wciagajacym"

 

Napisałem później, że gdyby było bardziej kreatywne, to bym wyrzutów sumienia nie miał ;) 

 

Bo Disciples jest ładne, estetyczne, ale sprowadza się w sumie do powtarzalnych czynności, a fabuła jest znikoma.

Odnośnik do komentarza

Nie znam sie na grach ale na pewno strategia turowa jest bardziej kreatywna niz serial ;) I w sumie zazdroszcze osobom ktore potrafia grac w cos kilka godzin, probowalem z wielkimi tytulami typu Wiedzmin i nic. Teraz poluje na RDR2 i wierze, ze chociaz troche mnie wciagnie. Kiedys tracilem godziny i siedzialem nocami konczac misje Gothica a teraz nie potrafie wysiedziec godziny. Co najwyzej mecz, dwa w FIFE i koniec grania, dobranoc.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
  • Reaper zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...